Alinko, no, niestety - historia lubi się powtarzać
Znowu jest u mnie sucho - deszcz nie padał ze trzy tygodnie. To już trzeci taki rok; chyba przyjdzie przerzucić się na rośliny pustynne i stepowe
A póki co - podlewam i trzymam się za kieszeń
Lilie już zaczynają, a jakże!
Jadziu, dzięki za miłe słowa
I kilka widoczków z ogrodu:
Rodgersja w objęciach przywrotnika
Fioletowe gwiazdeczki czosnku
Czerwcowa zieleń
Aniu, czereśnie z naszych dwóch drzew już prawie zjedzone
Nawet ich sporo było, a pamiętasz, jak się bałam po majowych przymrozkach, że z owoców nici...Mam jeszcze truskawki...w donicy. Ale pyszne isłodziutkie
Rododendrony i azalie są już wspomnieniem
Teraz cieszą głównie róże i jaśminy. No i bujna, mimo suszy, czerwcowa zieleń
I na koniec mój kochany biały kwiatuszek - oto Ptyś, jeszcze przed wizytą u fryzjera
Kilka ostatnich dni było bogate w różne wydarzenia
Również te towarzyskie
A więc miałam wielką przyjemność gościć wspaniałe dziewczyny - Ewę-Sierikę, Izę-Tamaryszka, Małgosię-Margo, Isię i Jolę. Sami wiecie, że spotkania ogrodników z definicji są udane i zawsze pozostaje niedosyt, że za krótko, że za mało...Dzięki, dziewczyny, za wizytę! Wstawię fotki, jeśli się zgodzicie.
W prezencie dostałam tomik poezji pani Anny Kuhnn-Cichockiej z dedykacją Autorki. Jeszcze raz dzięki.
Uwielbiam Jej nastrojowe wiersze...
czekam na ciebie
w ogrodzie
gdzie ścieżki błądzą w trawie
i jeszcze kwitną słowa
pachnące miodem
siądziemy
w cieniu gruszy
z kolorów dojrzałego lata
zrobimy zapasy na zimę