Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu, jaka szkoda, że czas nie pozwala Ci na pokazywanie ogrodu
Chociaż bardzo dobrze Cię rozumiem, bo ja także w tym roku jestem totalnie w niedoczasie
Może jeszcze kiedyś uda nam się spotkać, bo ja bardzo miło wspominam wizytę

Dalu, macham do Ciebie czy zaczynasz juz sezon? Pozdrawiam serdecznie.

Ewo, miło, że pamiętasz
Sezon w tym roku zaczęłam wyjątkowo wcześnie - już w połowie lutego, ale pogoda od dłuższego czasu sprzyja pracom porządkowym w ogrodzie. Roboty mam huk, a sił jakby coraz mniej, więc muszę dawkować sobie pracę. Przyjęłam zasadę "codziennie po godzince", no może ciut dłużej I tak sobie dziubię - na razie przycinam, wycinam, porządkuję; liści na rabatach póki co nie ruszam, bo jednak boję się większych przymrozków. W końcu to nadal luty!
Do grubszego przycinania drzew i krzewów biorę jednak pomocnika, bo nie dla mnie skakanie po drabinie, a i mój M. specjalnie się do tego typu prac nie pali.
Powolutku zaczynam też nawozić - na razie zalałam wodą g...końskie od zaprzyjaźnionego hodowcy i przygotowałam kompost. Mam też kilka worków obornika granulowanego i Magiczną Siłę do kwasolubów. Jak tylko zapowiedzą deszcze - biorę się za karmienie roślinek
W ogrodzie widać już pierwsze oznaki wiosny - nabrzmiałe pąki moreli, kwitnące irysy żyłkowane, ciemierniki i krokusy...
A co u Ciebie? Praca wre, czy jeszcze ogród śpi? Również pozdrawiam

Gosiu, wybacz, że odpowiadam dopiero teraz, ale niedawno obudziłam się ze snu zimowego
Ja również często wspominam nasze fajne spotkanie i mam nadzieję, że może to powtórzymy. Zdaje się, że szykuje się jakiś zjazd?

Dalu, cieszę się bardzo, widząc Twój nowy wpis ogrodowy.
To jestem spóźniona w stosunku do Sobótki - albo moje irysy żyłkowane przysnęły...
Masz rację, powoli musimy się przerzucać na takie ogrodnictwo "slow". Ale czasem ta godzinka wymyka się spod kontroli i jakoś tak robią się dwie - Tobie też?
A co u kudłatych?
Pozdrawiam Was cieplutko

Aniu, każdy ogrodnik wie, jak trudno jest "wyskoczyć" do ogrodu na godzinkę Z tej godzinki często robią się dwie, albo i trzy
Głowa i serce są szczęśliwe, a biedne ciało krzyczy, że ma dosyć!
Dzisiaj nie miałam za wiele czasu (ciągle uczę), więc na szybko udało mi się posadzić kilka pięknie kwitnących wrzośców (wymieniam ogromne stare egzemplarze, które słabo już kwitną)i prymule, które przekwitły w domu, więc poszły do gruntu
Na jutro miałam w planie uporządkować rabatę z hortensjami bukietowymi, ale zdaje się, że syn już mi zorganizował czas, ponieważ przywiezie moją trzyletnią wnuczkę A z Alusią nie ma mowy o pracach w ogrodzie, chociaż chyba powolutku będę ją wciągała w swoje hobby
Pieski mają się dobrze - dzisiaj zaliczyły wiosenne SPA, czyli kąpiel, strzyżenie, czesanie. Są w końcu bialutkie, piękne i pachnące Fotek nie mam żadnych; muszę się zmobilizować i coś tam cyknąć...

Dalu, spotkanie jest, ale niestety nie bedzie mnie na nim, nie mogę w maju ruszyć się z domu. Spotykamy sie w czerwcu pod Kielcami,

Witaj Dalu ! Z radością zajrzałam dziś do Ciebie po dłuuugim czasie. Będę przez kilka miesięcy w domu i mam nadzieję "zaliczyć" stopniowo rozwijającą się wiosnę w ogrodzie.Pracy jest sporo , bo ostatnio zaniedbałam ogród . Chętnie też pobędę u Ciebie - przecież ten Twój sobótkowy ogród jest jednym z moich ulubionych !

Gosiu, Ewelinko, miło, że zajrzałyście!
Ja ostatnie dni miałam bardzo pracowite - przygotowywałam ogród do wizyty ekipy Roku w ogrodzie Extra, programy TVP I dla pasjonatów ogrodnictwa. Panowie przyjechali dzisiaj rano - wydawca, prowadzący, kamerzysta i dźwiękowiec.
Trochę było zamieszania, trochę nerwów i stresu, ale ogólnie bardzo fajne przeżycie i duża przygoda. Prowadzący super, pozytywnie nastawiony, fajnie moderujący rozmowę, znawca roślin. Chyba jakoś daliśmy z mężem radę, starając się opowiedzieć o naszym ogrodzie, naszych roślinach, naszym stosunku do ogrodnictwa i filozofii ogrodowania. Ale tak naprawdę jak było ocenicie Wy, widzowie.
Mam nadzieję, że obejrzycie program 18 maja o nieludzkiej godzinie 7.20, albo po prostu w Internecie. Za jakiś czas podlinkuję emisję.
Pozdrawia, serdecznie!
Zostawiam kwitnącą właśnie kalinę japońską Watanabe

Dalciu moja droga witaj
Oglądałam , oglądałam i taka byłam dumna z Ciebie
Wypadło fantastycznie , tak naturalnie .
A Ty taka fajna , młoda i chyba gaduła w dobrym tego słowa znaczeniu
Cieszę się bardzo że jeszcze lepiej mogłam poznać Twój ogród
bo to cudowne , magiczne miejsce
Pozdrawiam Dalciu i zdrówka moc życzę

Eluniu, dziękuję, dziękuję bardzo za miłe słowa Było to dla nas duże przeżycie, bo niecodziennie występuje się w TV,która jednak rządzi się swoimi prawami. Dość powiedzieć, że nagranie 10 min. programu trwało 5 godzin i to bez dubli!
Cieszę się bardzo, że Ci się podobało, bo my mamy pewien niedosyt, że tak szybko, tak mało, tak powierzchownie...Prowadzący p. Jezierski to profesjonalista, ale co do pracy kamerzysty mam parę zastrzeżeń. No, ale chyba ja nie jestem obiektywna
Nagranie miało miejsce 2 maja, od tego czasu ogród się mocno rozhulał, zwłaszcza po ostatnich deszczach. Kwitną azalie,niektóre rododendrony, piwonie i róże w blokach startowych, zieleń aż bucha



Gdyby ktoś jeszcze miał ochotę rzucić okiem na Rok w Ogrodzie Extra z naszym udziałem, podaję linka

Miło było zobaczyć Cię Dalu choćby na ekranie i pospacerować po Twoim pięknym ogrodzie

W przyjemnością się ogląda Ciebie Dalu i Twój cudny ogród

Zmienił się link do naszego programu - tamten się nie otwiera - więc podaję raz jeszcze

Masz rację, Dalu - zajmowanie się ogrodem bardzo relaksuje, a nawet leczy

Z dużą przyjemnością zobaczyłam Was w ogrodzie - jednym z moich ulubionych w Oazie
Multum zdjęć, które pokazywałaś nam od dawna, nie oddaje tak wiernie jego urody, jak właśnie filmik.
Tu widać całościowo i łatwo porównać ze sobą poszczególne rośliny (np. pod względem wielkości).
I tak znana z fotek kalina, zrobiła na mnie piorunujące wrażenie!!!
Tu dopiero widać - szczególnie widok z góry - jej ogrom i urodę, CUDO!!! (to Watanabe, tak? )

Dzięki za udostępnienie filmiku, w TV rzadko tę audycję oglądam.

Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych ogrodowych radości

Dalu, ja w ogóle nigdy nie oglądam telewizji, od przynajmniej pięciu lat, nawet nie wiem, jak się włącza telewizor, służący wiesz komu do kibicowania skokom narciarskim. . Dlatego miło mi było zobaczyć Was w znajomym mi przecież ogrodzie - inaczej pokazanym.
Przez "Was" rozumiem również dwa białaski, przesyłam im mizianko.

Dziękuję Dalu za możliwość obejrzenia Twego pięknego ogrodu, film jednak daje całkiem inną perspektywę niż zdjęcia.

Aniu (Amlos), Aniu Łatko, Ilonko, to fakt - film daje zupełnie inną perspektywę. Sama jestem zdziwiona, że nie poznaję swojego własnego ogrodu. Zdjęcia były kręcone na początku maja, dzisiaj, po trzech tygodniach i obfitych opadach wszystko wygląda zupełnie inaczej. Kwitną azalie i rododendrony, powoli przekwitają kaliny, róże w blokach startowych...