Gorzaciu, ja też dziś w pracy wegetowałam. Dobrze, że ostatni pacjent się zreflektował..i wróciłam wcześniej, na spokojnie przed meczem
Witam Cię
Nutko serdecznie w moich skromnych progach
Kiedyś skarżyłam sie ortopedzie na ból ścięgien, kostki, trochę pięty. Podpowiedział, że zdrowy obsac ma ok 4cm..ja to czasem mnoże x2 i jakoś daje radę
W płaskich butach źle się czuję, przyzwyczajona jestem do symbolicznego chociaż obcasika i nieliczne buty letnie- klapki, mam płaskie, a większośc jednak na podwyższeniu.
Może spróbuj
Dziękuję za psie porady..już niedługo chyba będę potrzebować dużo dobrych rad
- na co mi to było..
Piesio to King Charles Spaniel.. Najniegrzeczniejszy jakiego znam
ale jaki słodziak przytulaśny!!
Martuś..ooooo, Ty niedobra! Już..już miałam strzelić mega focha na wieśc o tym, że nie powinnam miec większej działki.. Juz miałam błyskotliwie odpowiedzieć, że większy ogród to byłoby więcej trawnika, alejek między rabatami.. Przypomniało mi sie jednak, jak obsesyjnie reaguję na widok trawnika i nie, jednak to też nie byłaby dobra droga- siedzę więc cicho
Zamknęłyście z Dorcią wątki- ja się chyba zapłaczę!!
Kasiu..jak sama widzisz powyżej, nawet powierzchnie trawiaste nie byłyby rozwiązaniem
Faza koncepcyjna..hahahah..raczej miotanie się. Mimo wszystko cieszę się, że tak długo się z tym grzebię- wydaje mi się, że to co sobie powoli wymyślam, podoba mi się i powinno się sprawdzić.
Najbardziej żal, że trawiasta do remontu..a raczej reanimacji. Tak wszystko było zaplanowane i bezczelne rozplenice zdechły.
Postanowiłam sobie odkupić 2- tylkonna razie nie ma gdzie bo sadzonek brak, a zamiast trzeciej dać molinię- niech rośnie tam chociaż jeden pewniak
Kasiu, chwilami dopadają mnie spore wątpliwości, czy dobrze zrobiłam decydując się na drugiego psiaka. Już okiełznanie jednego jest sporym kłopotem. Martwię się też, że Cyguś będzie niedobry i będzie przeganiać nowego pieska z kanapy i od nas, a nie chcę, żeby tak było.
Psiaki bedą się musiały dogadać po swojemu, żeby tylko nasz Diablądek się ładnie zachowywał
Trawka jasna to Hakonechloe Naomi- na zdjęciu nieco prześwietlona, w rzeczywistości jest żółta, lekko pasiasta. Jesienią się fajnie przebarwia, a po drodze ma urocze niepozorne kłosy.
******
Na forum robi się coraz bardziej przykro.. Serce się ściska na myśl o tym, że furtki do zaprzyjaźnionych ogrodów nie stoją juz otworem. Dorciu, Martuśka- dobrze, że chociaż na zlocie miałyśmy okazję trochę czasu spędzić
Staram się nie tracić ducha, fotografować, gadać sobie tutaj z Wami..ale jeszcze chwila i nie będzie do kogo nawijać
Póki jeszcze ktoś tu zagląda...
drzemka dla urody- zmęczony pracą siedział tak dobrych kilka minut
wszyscy wstawiają róże, wstawię i ja
tegoroczny zakup Anne Marie's Dream. Maluszki, może z czasem osiągną podawane w ofercie wymiary
molinia świeżo zakupiona. Na razie jestem zadowolona, ciekawe, jak będzie wyglądać w szczycie kłoszenia
kłoski na razie ciekawe
ratują honor trawiastej- jeżówki, proso i miskant
Zebrinus na szczęście przeżył. To moja najstarsza i najokazalsza trawa. Sądziłam, że zimować będzie już bez problemu, dostała jednak po nosie- muszę lepiej o nią dbać!
Jako że zapasy żurawek w poczekalni nic a nic się nie skurczyły, planuje pojechać tu z obwódką z żurawek
jedna z pięknych sadzonek
Mam podejrzenia co do 2 czy 3, że nie przeżyją- już moczone w wodzie mizernie wyglądały. Chucham jednak i dmucham na wszystkie..a jakże się z nich cieszę
ubiegłoroczne, szybko sie pozbierały po zimie. Bardzo lubię te niepozorne kwiatuszki. Tu zdaje się Cajun Fire
ROzanki ciągle leżą
Pędy długie, ale uparcie płożące- muszę się w ZP zapytać, co robię nie tak
od chwili, gdy postanowiłam dojechać szmaragdami do furtki, nie mogę się doczekać kopania z gruntu. Szkoda, że wcześniej się nie zmobilizowałam- tzn w kwietniu. teraz muszę czekac, ale P prześmiewczo skwitował, że moja cierpliwość jest przecież powszechnie znana
Dzięki Haniu za motywującego kopniaka- uparłam sie, że brama tu przeszkadza..a teraz sie uparłam, że nie przeszkadza wcale
po zamęczaniu siebie i Was fotkami rodków, teraz przyszła faza szałwiowo-krzewuszkowa
inny zestaw, energetyczny
Cygusilla kontra dom sąsiadów
obiady w plenerze serwujemy na granitowej podstawce (ja jem na sosnowym stole
)
szałwia.. Cieszę się, że są kompaktowe odmiany- broniłam sie przed szałwiami, zniechęcona rozkładaniem sie niektórych odmian. Ta, jak i Marcus, na razie trzymają się dobrze