TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 18:56 #737586

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29673
Orkisz to gatunek pszenicy. Podczas uprawy nie wymaga pestycydów, ale daje niższe plony, niż tradycyjna pszenica, której genotyp podobno zmieniali już tyle razy, że teraz nawet nie znamy protoplasty. Rosła liczba ludności, więc jakoś tę ludność było trzeba wykarmić, no to majstrowali z pszenicą i z jej glutenem.
Dodatek mąki orkiszowej do chleba nadaje chlebowy zapach, zwiększa objętość i powoduje, że pieczywo dłużej zachowuje świeżość. Z samej mąki orkiszowej chleb już taki nie jest, a po bułkach orkiszowych ja się "duszę", nie przepadam za pieczywem z samej mąki orkiszowej, uważam, że nie jest super smaczne, lepiej mąki orkiszowej używać jako dodatku.
Z tym świeżym przemiałem orkiszu być może jest tak, że orkisz zawiera kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6, a one są bardzo nietrwałe, więc w dłużej przechowywanej mące ich już nie będzie. Jednak mąkę przecież trzeba poddać obróbce termicznej (surowej się nie da zjeść), te dobre kwasy w wysokiej temperaturze pieczenia i tak mówią pa, pa. Tak jak Alicja pisze, część informacji, często niedopowiedzianych, to prawdopodobnie chwyt reklamowy.

A tadeo68 pomieszały się same otręby, których też dodaje się do pieczywa i które powstają podczas oczyszczania ziarna, gdy chcemy uzyskać białą mąkę, z mąką z pełnego przemiału.
Nieżyjąca już ciotka Żymanka (nazywała się Emilia Żymanova w Polsce nazywałaby się Emilia Żyman i była siostrą mojego dziadka) pochodziła z terenu byłego polskiego Zaolzia, a w czeskim języku wszystkie nazwiska kobiet mają końcówkę -ova, np. Navratilova) przyjeżdżała co jakiś czas do Polski w latach 70-tych i 80-tych po tzw. krupicę - całe ziarno pszenicy zmielone na mąkę, czyli obecna mąka z pełnego przemiału. Nic nie musiałyśmy z mamą mieć dla niej, ale krupica musiała być, była dla cioci dobrem najwyższym. Ciotka z tej krupicy robiła takie kluseczki dość twarde, które dodawało się do mleka i była to zupa mleczna. Smak tej zupy pamiętam, ale kluseczek zrobić nie umiem, byłam za mała.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2020 19:28 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, rozalia, Kajtkowa, bietkae, Zielona, ewakatarzyna, renmanka


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 19:20 #737588

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Sieriko, Alicjo i Babuszko - zamiast słów - :hug:

O dodatku mąki orkiszowej myślałam odnośnie tego przepisu zamieszczonego przez Elenkę: BUŁECZKI PSZENNE. Zakwas pszenny zrobiłam wcześniej wykorzystując zakwas żytni, a teraz muszę wrócić do dokarmiania mąką żytnią razową, bo obiecałam Mamie zakwas na żurek :)

Najpierw wypróbowałabym - do bułeczek - orkiszową chlebową 600. Natomiast pełnoziarnistą z powodzeniem stosuję podczas wypieku ciasteczek orkiszowych z płatkami owsianymi, ziarnami i bakaliami.
Faktycznie, ilość informacji na temat orkiszu dostępna w necie jest ogromna, dlatego staram się nie ulegać pseudo entuzjazmowi i wybieram po prostu to, co mi smakuje i z czym potrafię się zaprzyjaźnić. Poza tym .. trudno pisać o walorach zdrowotnych pożywienia komuś, kto pali fajki :oops: :jeez:

p.s znowu wracają wspomnienia - otóż mój Tato robił najlepszą pod słońcem zupę mleczną z bardzo twardymi, małymi kluseczkami - nazywał je zacierkami. Do tejże zupy serwował bułkę z dżemem - kurczę, taki duet naprawdę smakował. Podobno (?) pierwszy raz jadł mleczną zupę z kluskami w wojsku i "przeszczepił" ten zwyczaj do naszego domu :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2020 19:23 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Kajtkowa, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 19:25 #737589

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29673
Zneutralizujesz i jeszcze będzie wartość dodana swoim jedzonkiem, nic nie poradzisz, to duża potrzeba energii ognia :lol:
Aniu, może to te same kluseczki, tylko z różnej mąki?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2020 19:26 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kajtkowa, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 19:43 #737591

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
O widzisz, zapomniałam o naszych magicznych zaklęciach! Miałam już wcześniej Ci napisać, że kiedy ostatnio wyrabiałam ciasto na chleb, zachowałam kolejność dodawania składników według Twojej porady Kuchni PP ; to nieprawdopodobne, jak pozornie minimalna zmiana, nie wymagająca na dodatek żadnego wysiłku, może wpłynąć na przygotowywanie posiłku, powodując, że codzienne kucharzenie staje się fantastyczną przygodą i wprowadza element urozmaicenia tych samych czynności.

Nie jestem pewna, czy wspomniane zacierki nie składały się tylko z wody i mąki ... ale tego już się nie dowiem.

Plan na nadchodzące dni, zimne, może nawet mroźne to rozgrzewająca ZUPA KREM Z DYNI wg PP
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2020 19:46 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kajtkowa, bietkae, Zielona, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 19:50 #737595

  • Kajtkowa
  • Kajtkowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 719
  • Otrzymane dziękuję: 2953
Alu jako maluch byłam karmiona krupicą polaną masełkiem i z cukrem.Bardzo to lubiłam. A te kluski to nie szwołki?

Aniu, a gdybyś tak i "fajczyła" i niezdrowo jadała? W każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów :happy3:
Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 19:55 #737596

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29673
Elu coś mgliście pamiętam: kluseczki z masłem, dzięki Tobie pamięć coś mgliście odkurzyła, ale bez cukru, z solą je lubiłam. Masz rację, chyba szwołki :D
Edit:
Aniu, nie rozumiem w kroku: dodaję warzywa. Tam są ziemniaki, seler i pietruszka. Ziemniak Z, a pietruszka i seler M. Daj ziemniaki, potem ten słód, a potem seler i pietruszkę, całość będziesz mieć wtedy w M, a potem już tak jak tam jest.
A dyniowej zupy z imbirem nie gotujesz?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2020 20:02 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 07 Gru 2020 20:12 #737598

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Kurczę, no właśnie z tym imbirem nie umiem się dogadać :( Nie podchodzi mi.
Do zupy dyniowej zawsze dodawałam curry, ostrą paprykę, sól i pieprz.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 09:40 #737670

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Moja babcia też robiła zacierke, czyli właśnie takie kluseczki na mleku. O! Jak ja tego nie lubiłam :jeez: . Ale ja w ogóle nie jestem mleczna.

Ja z imbirem mam taki problem, że surowy toleruje jedynie w herbacie, w potrawach też mi przeszkadza. Natomiast suszony w proszku dodaję do każdej zupy jesienno-zimowa porą.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 16:59 #737726

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Polecam lekturę; osobiście nie jestem zaskoczona werdyktem EAZY, ale jest mi bardzo przykro .... Może jednak ten artykuł doprowadzi do tego, że zwierzęta w "moim" Zoo będą żyć w warunkach, na jakie zasługują.

poznan.naszemiasto.pl/poznan-moze-straci...rodzie/ar/c1-8036081
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 08 Gru 2020 17:03 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): gosiaczek1977, Łatka, bietkae, koma, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 17:49 #737733

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4746
  • Otrzymane dziękuję: 17542
Dobrze, że "nie siedziałaś cicho" Aniu.
Jeśli kilka osób zauważa i powie coś na głos to robi się chór słyszalny na odległość.
Ostatnio zmieniany: 08 Gru 2020 17:49 przez whitedame.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 18:08 #737736

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Wszyscy "krzyczący" zostali uciszeni = zwolnieni z pracy.
Mam jednak nikłą nadzieję, że kiedyś ktoś gdzieś zrozumie, o czym i dlaczego krzyczeliśmy ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): gosiaczek1977, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 18:13 #737737

  • _Nika_
  • _Nika_'s Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 192
  • Otrzymane dziękuję: 958
W artykule jest napisane, że mogą stracić status ZOO, ale będą "zwierzyńcem". Czy w praktyce to oznacza brak finansowania z budżetu, czy tylko utratę prestiżu? Bo jeśli tylko to drugie, to nie wiem, czy aż tak im będzie zależało na poprawie...
Pozdrawiam,
Nika
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 18:37 #737739

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nikusiu...
Podstawowym zadaniem i obowiązkiem każdego szanującego się ogrodu zoologicznego jest praca hodowlana i procesy reintrodukcji gatunków zagrożonych wyginięciem , jak i ochrona rodzimych zwierząt. W obrębie współpracy z innymi ogrodami można pozyskiwać rzadkie gatunki, prowadzić wymianę, współdziałać z organizacjami zajmującymi się zwracaniem zwierząt do ich naturalnych siedlisk. Celem działalności Zoo jest również edukacja, praca naukowa i kształcenie się pracowników, aby jak najlepiej poznać zwierzęta, ich wymagania i potrzeby.
Dlatego tak zależało mi na nawiązaniu kontaktu z nadleśnictwami, aby żółwie błotne i węże Eskulapa wróciły do swoich małych ojczyzn. Nikt nie wiedział, gdzie są i kto opiekuje się księgami rodowodowymi, mało tego: kiedy wielkie żółwie wodno-lądowe zaczęły kopulację i pojawiły się jaja ( ewenement na skalę europejską, naprawdę !), zapanowała konsternacja, bo nikt nie widział, że wśród tych żółwi jest ... samiec :jeez: A był tam od lat.
Nie mam żadnych wiadomości, co dzieje się z niemowlakami żółwi błotnych, które przyszły na świat tydzień przed wyrzuceniem mnie z pracy, ani jakie są losy wielu żółwich jaj rzadkich gatunków, które zostawiłam w inkubatorze. Było ich tak wiele, że potrzebowałam drugiego inkubatora, ale moja prośba o następny ( byłam gotowa sama skonstruować taki pojemnik ) obiła się o ścianę.

Prestiż ... nasze Zoo chyba nie zna tego słowa ....
Człowiek zawsze da sobie radę, ale zwierzę jest CAŁKOWICIE zależne od nas.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Łatka, rozalia, pouder, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 19:01 #737740

  • _Nika_
  • _Nika_'s Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 192
  • Otrzymane dziękuję: 958
Zdaję sobie sprawę z zadań, które (przynajmniej teoretycznie) wypełnia każde Zoo, o których piszesz, sporą część z nich zwierzyniec może też wypełniać, stąd moje pytanie o ewentualną zmianę finansowania. Nie powinnam Ci zawracać tym głowy, pewnie w necie są jakieś ustawy to opisujące. To nie mój dzień :jeez:

Co mnie smuci w tej całej sytuacji, oprócz losu zwierząt, to, że mieli ludzi, którym zależało na podopiecznych i zamiast to wykorzystać, wspólnie zacząć działać, to Was wyrzucili z pracy. Skąd to w ludziach?
Pozdrawiam,
Nika
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, whitedame, rozalia, pouder, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2020 19:28 #737744

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Z reguły jestem optymistką ale wiem, że gdy chodzi o los zwierząt to raczej utopia. W ogóle co oznacza zapis, że celem ZOO jest
praca naukowa i kształcenie się pracowników, aby jak najlepiej poznać zwierzęta, ich wymagania i potrzeby. Dla mnie sensowne są badania przeprowadzane w naturalnym środowisku, konkretnym dla poszczególnych gatunków, gdzie naukowcy wkraczają w świat zwierząt aby poznawać je, bo tylko rozumiejąc mogą pomagać. Tylko tacy ludzie z ogromnym szacunkiem i po cichutku spędzają długie miesiące i lata w ciężkich warunkach, im zależy aby gatunki nie znikały w szalonym tempie z powierzchni ziemi. Na szczęście sporo takich zapaleńców, ale kropla w oceanie zwierzęcego nieszczęścia. Szkoda gadać :( :angry:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, whitedame, rozalia, pouder, CHI, bietkae, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 09 Gru 2020 21:12 #737872

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Przyszedł mróz. Może "mróz" to określenie na wyrost, ponieważ temperatura nocą spadła do -2 stopni, w ciągu dnia oscylowała wokół 1-2, ale silny, lodowaty wiatr przy zachmurzonym niebie spowodował, że zimno jest szczególnie mocno odczuwalne.
Wypadałoby się jakoś ogrzać ... gorąca kawa z mlekiem czy herbata z cytryną i miodem ( lub "pod napięciem" ) to świetna metoda, ale na krótką metę ...
Ciepłe, wełniane skarpetki, grube czapki, rękawiczki z jednym palcem - w okresie przedświątecznym gama wzorów i kolorów jest bardzo szeroka, podobnie jak dekoracyjne gadżety, którymi producenci ochoczo przyozdabiają te części garderoby sprawiają, że ulice, skwery i sklepowe witryny, ludzie mijani na chodnikach i dziecięce buzie przypominają o skradającej się nieśmiało Pani Zimie.
Kiedy przypominam sobie pewną smutną datę w 1981 r, widzę zaśnieżone chodniki, puste ulice, puste sklepy, szarych ludzi w szarych ubraniach przemykających chyłkiem, twarze bez nadziei, niebo bez słońca, głuche telefony...

Zimne kaloryfery, lód w sercach, zaciśnięte usta i pięści.
13 grudnia 1981, godz. 4.30 rano.
Dzwonek telefonu wyrywa Mery ze snu:
- "Ubierajcie się w najcieplejsze rzeczy i idźcie do Dziadków" ... suchy trzask odkładanej słuchawki i cisza, mająca trwać kilka tygodni.

Idziemy na piechotę przez zaspy i nie odśnieżone chodniki. Pustymi, ciemnymi ulicami powoli suną wojskowe ciężarówki wypełnione sylwetkami w hełmach. Za parę dni na przystankach tramwajowych i autobusowych pojawiły się koksowniki, bo zima tego roku była mroźna, długa i czarna.

*******************************************************************************************************************************

Znalazłam inną możliwość wykorzystania żytniego zakwasu. Otóż po dokarmieniu go mąką żytnią razową z prawdziwego młyna ...



... ujrzałam nazajutrz najedzony, bardzo zadowolony zakwas:



Część "żyjątek" przeznaczyłam na wypiek dyniowych bułeczek :



Dzisiaj natomiast połączyłam mąkę żytnią pełnoziarnistą z zakwasem, plasterkami czosnku i ciepłą, przegotowaną wodą:





Tym samym popełniłam pierwszy w życiu zakwas na żurek. Niech rozgrzeje i rozświetli mrok ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, whitedame, Łatka, rozalia, Kasionek, Marlenka, CHI, JaNina, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 09 Gru 2020 21:22 #737874

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83485
Aniu, dziękuję Ci, że przypomniałaś zbliżającą się rocznicę. Mam wrażenie, że zwłaszcza ostatnio jest ona tak...wyciszana, a nuż ktoś zacznie za dużo myśleć o odbieraniu ludziom demokracji...
Przepraszam, nie zwykłam dyskutować w ogrodzie o polityce, choć to już właściwie historia, a dla(całkiem) młodych - prehistoria. Wiem, co piszę, nie raz sondowałam, co myślą i wiedzą studenci. :teach:
Ty, Aniu, byłaś nastolatką (?), ja tej strasznej niedzieli pchałam przez śniegi zamarzniętego Wrocławia wózek z trzymiesięczną córeczką - bo oczywiście nic nie jeździło.

Podziwiam Twoje piekarnicze dokonania, Aniu - mnie przy zdrowych zmysłach trzymają burki, do kuchni straciłam wszelki zapał w leśnej pustelni.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, rozalia, Kasionek, Marlenka, CHI, JaNina, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, _Nika_

Adasiowe zmagania z Naturą 09 Gru 2020 21:33 #737875

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
I ja pamiętam ten dzień, wały śniegu po kolana a ja wracam na uczelnię do Szczecina..dwa dni i wracam do domu na miesiąc"wakacji'.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, Adasiowa, Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, _Nika_


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.887 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum