Forum Ogrodnicze Oaza

Co tam Helga,samo imię......brrrrrr,lepsze wiersze,proszę jeszcze
Wracamy do róż, zima angielska, róża anielska czyli monstrum.........będzie się działo, oj cos mi świta,że będę chciała do Ciebie zawitać.......

A porządki już zaczęłaś?
Ja wczoraj wyruszyłam z sekatorem. Na razie zimy nie widać, pewnie do kwietnia nam da spokój

Izka monstra to dobre określenie
Wielkie i piękne te Twoje różyce
Coraz bliżej do spotkania coraz bliżej

Pogoda się jakby stabilizuje w tej pożądanej postaci, nawet rymy już tej tendencji nie zmienią... Zatem można i rymować i prozować , byle nie milczeć znacząco!
Jakąś wiosnę zaobserwowałaś? Pokaż!

Też chcę zobaczyć , mi też pokaż !
Proszę dodam
Bo, że już jest i cieszy , to się nie wyprzesz , prawda?

I tę gruszkę, co przeżyła, też pokaż... a co tam!

Izo czy ciachałaś mocno swoją Elżbietkę [Szent Erzsebeth ],bo ja jakoś nie mam sumienia użyć sekatora i nie wiem czy to dobre rozwiązanie .Miała być pnąca tylko w którym wieku Super rymowanki

Jak zwykle po przerwie na forum umiejętność pisania postów zanika... Wykasowałam stawiając ostatnią kropkę No to raz jeszcze, ale krócej

Ewo, jeśli nie nastąpią kataklizmy, to szykuje się różany pokaz - zaproszę na czas kwitnienia

Goś, odpowiedź z miesięcznym poślizgiem brzmi "tak" Właśnie rozpoczęłam akcję sprzątania...

Joluś,a wiadomo już kiedy?

Martulu, Pani z wiosny odpytuje?

Marzenko, ani się nie wyprę, ani nie wyprzedzę

Jadziu, nie cięłam Elżbietki. Przezimowała bez uszkodzeń, krzew się ładnie zagęścił. Przytnę delikatnie szczyty pędów i basta - niech się rozrasta

Taki prezent na dzień kobiet miałam...


I z profilu


Teraz powoli wychodzimy z bałaganu, a wiosna się wiośni, nawet bez naszej pomocy.

Ojaciępiedykam !!!
Takiego święta to tylko w najgorszych koszmarach bym się spodziewała!
Iża

A ja tak właśnie podejrzewałam że się podjazd robi i wątek zaniedbuje. Mam nadzieję że rośliny nie cierpiały przy ciężkim sprzęcie.

Niby wiedziałam co się u Ciebie dzieje, ale zdjęcie zrobiło wrażenie
Krokusowe łany....
Ale najpiekniejsze te dwa leżące kwiatuszki
Czekam....

Piękny przekrój... taki... znajomo żółciutki
Ale krokusowe wstęgi rekompensują wszelkie inne niedostatki...
A jak to wygląda teraz? I nie pytam o krokusy

Izka wiadomo ostatnio termin się zdecydowanie wyklarował, bo okazało się, ze majowy weekend zbyt późnym być może
Tak więc planujemy być w okolicy od 11 kwietnia Ciekawa jestem, jak tam u Was ze służbowymi obowiązkami w tym terminie
OMG, a co z tym podjazdem zrobiliście Masakryczny widok
Podobny miałam za bramą jakieś dwa miesiące temu więc poinformowałam panów, że nie mam latającej amfiobii, tylko zwykłe autko Wyrobili się w trzy dni \\Psice poczuły wiosnę także
I mój, jak zawsze pchał się do domu to teraz całe dni na zewnątrz chce spędzać

aleb-azi wrote: Jaki z tego wniosek? Nie należy robić przerw!
Odkrywkową kopalnię piachu uruchomiliście? Plaża, dzika plaża...
Iza, jak już taka totalna demolka się stała, to może wykorzystać ten wielki dół, pogłębić tu i ówdzie, kompostu, ziemi i bananów dosypać i powiększyć różankę?
Taki długi ten podjazd, a przy cofaniu różne rzeczy mogą się zdarzyć , niepraktyczny! A parkować można na ulicy...
Pozostaję pod wielkim wrażeniem krokusowych łanów!

Izo moja Elżbietka też miała tylko kosmetyczne cięcie bardzo oszczędne .Niech sie pnie w górę, bo po to dałam jej pergolkę, ale czy dosięgnie do niej ciekawe Na razie idzie na szerokość.Fajna kręta krokusowa ścieżka

Marta popieram
Nowy podjazd? Czy nic nie zostało uszkodzone?

Izka dziękuję, dziękuję za sposobność spotkania
Piękne te Twoje róże są, wyjść z podziwu nie mogę odkąd je pierwszy raz zobaczyłam
Mam nadzieję na rychłą powtórkę, województwo do uzgodnienia pozostaje coś Marta na maj uzgadniała chyba

Troszkę mnie nie było... Dziękuję za odwiedziny - te w realu i te wirtualne. Pozwolę sobie nie odpowiedzieć na posty i poprzestać na wielkim buziaku
Bo życie pędzi...



Tylko wspomnienie po

śnieżnikach



szafirkach



narcyzach i sasankach



magnoliach



fiołkach



hiacyntach



zawilcach



Podjazd w całej wiosennej rozciągłości



Ciemierniki ciągle cieszą urodą nienachalną



Oczko pomimo haniebnego zaniedbania zakwitło nie tylko glonami...



Niebieszczą się niezapominajki



i kamasja




Pierwsze iryski



I zupełnie rude tygryski



Peonia już pęka z wiośnianych radości