Forum Ogrodnicze Oaza

eeeeee.......Martuś, no ostatnio liczyłam i wyszło mi coś koło 90.....chyba.....albo coś więcej....no nie pamiętam...
muszę je na spokojnie sobie policzyć
też jestem w szoku bo jeszcze w zeszłym roku było coś koło 70 a teraz....

Marta,
zielnik masz taki wypas, że hej. Ja dopiero z ziółkami zaczynam nieśmiało - na razie w donicy na tarasie kilka szt. Rabata owocowa superaśna My dzisiaj zostaliśmy obdarowani wypasionymi sadzonkami malinek i papryczki chilli - malinki pójdą do gruntu jutro a chilli na razie poczeka w domku na lepszą pogodę
Sweet summer love mówisz...hmm..ale jakiś blady jest nie ? Tak czy inaczej superowy. U Ciebie wogóle wegetacja daleko w przodzie. Moje klemki i róże zapączkowane ale daleko jeszcze do kolorków.
Pozwolisz, że też skorzystam z przepisików ?Tyle dobrodziejstwa wkoło, że trzeba korzystać

Jak się ogarnę tutaj, to wstawię relacje z wycieczki wraz ze zdjęciami odmian tulipanów. Było w czym wybierać Nie byłam w stanie sfotografować wszystkich odmian.

Moni jej dziękuję
najstarsze zioła mają tam już po 3 lata no i cóż.....podlewam je co jakiś czas biohumusem i podcinam, zaś potem pozwalam na spokojnie zakwitnąć, potem nasiona same się wysiewają a kępka się rozrasta, mają całkowity luz
no Sweet Summer Love w tym roku pokazał inne kolorki, ale jeszcze ma inne pędy i masę pączków to może te zakwitną tak jak powinny
ależ proszę bardzo, korzystaj ile chcesz z przepisów.....jak tylko rozkwitną róże to wrzucę przepis na konfiturę i syrop różany bo potem z tego syropu wychodzi rewelacyjna nalewka

Bożka jej super.....to ja czekam z niecierpliwością

O proszę i Utopia w kwieciu i różane pąki pękają To ja rozumiem
Zakwitłą różyczka od Ciebie na różowo
Poczekamy na kolejne pączki

Joluś
oooo na różowo? a to ciekawe......może kolejne kwiaty będą takie jak powinny
hehe śmiesznie się pisze jedną ręką......bo w rękawie drugiej ręki śpi.....Fredek

Witaj Martuś, zgłębiam Oazę, ale u Ciebie wpisuję się pierwsza.... .
Pozdrawiam goraco... Acha, własnie telefonicznie zamówiłam sobie ELMSHORN i w sobotę odbieram w Krzesinach.

Aniu
ooooo to super.....Elmshorm jest prześliczny tylko zarezerwuj sobie na niego dużo miejsca na rabacie i najlepiej gdzieś na tyle bo potwór potrafi z niego urosnąć

Jak ty mieścisz tyle róż? I jeszcze masz miejsce, no nie mam pojęcia... Też niedawno liczyłem, lista host miała 20 pozycji, a jako porządnie przeliczyłem, to wyszło mi ponad 35, teraz dokupiłem trochę... Lista szybko się dezaktualizuje.

Filip......eeee.....no nie wiem.....jakoś tam mieszczę....a miejsca no.....jeszcze troszkę mam
ooooo........no i przypominam....działka ma 198 m2...z czego 40 m2 to warzywnik, 10 to altanka i 5 to rabaty....reszta to trawniki, ścieżka i rabaty

no dziś dzień latający....rano szybkie zakupy, zaś od 10.....działka a potem na 14 do roboty
jutro po pracy jadę os razu do babci na działkę.....zobaczymy co mi się uda wyszabrować
prosto z działki poszłam do pracy.....a dziś były lekkie prace czyli sadzenie, przesadzanie, pielenie i.......ścinanie drzewa a raczej 2 starych gałęzi od wiśni, tez z przodu bo jak na razie mocno ją odmładzam bo chorowała ostatnio i to mocno a teraz....wypuszcza nowe gałązki tak na środku z teraz jest mniej więcej mojej wysokości
ooooo to ona....


kilka takich tam......

Twoje "takie tam" bardzo ładne Szczególnie jestem ciekawa, co to za różowy dzwonek ze zwieszoną główką..?

Moniś to orlik

Nazwa zupełnie nie kojarzy mi się z takim kwiatkiem- jest bardzo ładny!! Muszę się za nim w ogrodniczym porozglądać..
Pozdrawiam

Cze Martuś! Jak tam żyjemy? Pochwal się co tam od babci wyszabrujesz .
Szkoda wisienki, była taka malownicza....

Moniś

Asiu a jakoś żyjemy....pogoda oczywiście jest złośliwa bo majówka była niezbyt fajna a ledwie się zaczął tydzień to pogoda się zdecydowanie poprawiła.....ale i tak chodzę na działkę przed pracą
hehe no pochwalę się, pochwalę.....na pewno jadę po szpinak ale co dalej....pewnie ziółka bo mama chce majeranku i melisy, cząber może też a ja muszę się dowiedzieć kiedy mam przyjechać po warzywka do sadzenia
no wisienki szkoda, ale od zeszłego roku ona strasznie choruje i po kawałku ją przycinam i nic......więc trzeba było zastosować drastyczną metodę ale już odbija od dołu to idzie ku dobremu....no i tak są to stare drzewa, no ponad 50 lat już mają

no......od babci wróciłam...i poza workiem czy raczej worem szpinaku, rzodkiewkami, szczypiorkiem, sałatką, 2 melisami i majerankiem do posadzenia nic innego nie przywiozłam....ale po 15 maja.....hihi....pomidorki, sałatka, ogórasy, por, seler itd.....będzie co sadzić
u babci i wujka był przymrozek i to spory......niby Poznań, przy King Crossie, ale jednak.....zmarzło winogrono, część ziół ale są do odratowania, jabłonka, maliny mimo okrycia miały przemarznięte liście i zaatakował je właśnie przędziorek......na szczęście rośliny w tunelach ocalały ale dzięki temu, że babcia i wujek pieczołowicie je okryli wszystkim co mieli

no a u mnie...no azalie i rodusie mają teraz swój czas
Georg Arends


Kermensina Rose

Daniela

Madame van Hecke

Marta,
widzę, że idziesz w różowe klimaty?
Ale żarówiasty ten George Arends! Pozostałe japonki i Daniela też niczego sobie