Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu - za piosenkę Choć u mnie to już nie licealne czasy, ale przypomniał mi się och koncert

Gosia avatarek superośny Ideał postarał się o serduszko nawet
Ale idea z pewnością Twoja

Gorzatko, przyłączam się do zachwytów Pamelki.
'Climax', 'First Frost', 'Paradigm', 'Pizzazz'...bardzo dobry wybór. Snow Cap piekna, ale powolna i kaprysna, lubi nie wyjść po zimie.
Prosimy o fotki.

Gosiu, podziwiam Twoją minę, bo moja czas jakiś temu wyszła na wolność, ale obawiam się, że będzie to wolność...wieczysta, bo moja mina wybrała chyba niebieskie ogrody
Za to kobee coś tam próbują rosnąć, ale jak na razie z dosyć mizernym skutkiem. Nie mam w tym roku wielkich osiągnięć z sianymi roślinkami i chyba oznacza to jedno - muszę sobie dać spokój z sianiem Z pożytkiem dla swoich parapetów i nerwów

No i potwierdzam - irysy syberyjskie po paru latach są nie do wykopania i podzielenia przez normalnego człowieka, czyli kobietę - ogrodnika Potrzebny do tego prawdziwy Bohater

Małgoś... słuchawki koniecznie
Tego nie da się słuchać... dyskretnie...
Moje hostowisko też w fazie tworzenia... ciągle... i ten proceder jeszcze potrwa
Tu do razu odpowiem Poli - 'Climax' został wydany w dobre, ojcowskie ręce jako rekompensata za weekendowy - zjazdowy nadzór nad młodzieżą... regularnie zasilany gołębińcem, będzie tam miał jak w raju

Kocinko... Maleństwo... czas na pogaduchy był w niedzielę rano... gdzie się wtedy podziewałaś?
Trawa po łydki... Twoje? To rzeczywiście słusznego wzrostu!

Dawid... wiesz... ja zgred już jestem ale tłumaczę to sobie, że się podoba

Jola... Ideał po drugiej stronie obiektywu, ale pomysł właścicielki tych małych łapek uwiecznionych na pierwszym planie...
To była taka wariacka sesja zdjęciowa pt. "Lody włoskie"



Dalu... już dziś zaobserwowałam na minie lekkie plamy... zobaczymy... może przestawię ją na czas aklimatyzacji w bardziej zacienione miejsce?
Doniczka zacna, nielekko więc nosić ją w tę i z powrotem... na werandowanie
Moje postanowienia w kwestii siewów ewoluują corocznie... aby w styczniu wrócić do fazy wyjściowej

Bohater... no właśnie... podobno podłoga już skończona!
Podobno... bo ewakuowałam się z ogrodu w momencie, kiedy w powietrzu zaczęły się unosić chmury pyłu z zaprawy do fugowania...
Spłukane oczywiście przy okazji podlewania... ale to już nie ja....
Choć chętnie bym popodlewała, bo próba uczesania komunijnego zdecydowanie nie sprzyja wyciszeniu... cóż... fryzjerstwo nie jest moja pasją

To może... coś sprzyjającego wyciszeniu?
Tak troszkę...

Dzięki za wyciszenie, po moim zaiwanianiu dzisiejszym się przyda , zamierzasz grzeszyć dalej ? no to ja też będziemy grzeszyć obie będzie nam raźniej

W świetle jutrzejszego święta, zmuszona jestem powstrzymać się od grzesznych deklaracji
Trzymajcie kciuki za pogodę!

Czytam o iryskach syberyjskich i A ja, naiwna, jeszcze dosadziłam jedną kępę do zeszłorocznej, coby się ich więcej zrobiło Obok rośnie powojnik i tawuła - nie zaszkodzą im te mocne korzenie syberyjek?

Trzymamy, trzymamy, ale chyba nie będzie problemów bo u nas cieplutko i słonecznie. Przesyłam całusy Ani

No i się udało!
Komunistka już pełnowartościowa... rozgardiasz po przyjęciu opanowany... nogi zmęczone od dnia spędzonego w szpilkach niepaedagogicznie odpoczywają na stole
Można złapać oddech, a potem przez tydzień dojadać resztki
Pogoda też dopisała... wprawdzie tuż przed popołudniowym nabożeństwem, miała miejsce krótka, ulewa, ale nic to

Ogród przygotowany na przyjęcie gości, pragnących zaczerpnąć świeżego powietrza, zdał egzamin... w szczególności altankowy bruk który przeszedł odbiór końcowy
Cementowy pył z rabatek będziemy spłukiwać jeszcze parę tygodni ale to takie tam... małe efekty uboczne...
Praca okupiona pęcherzami na mężowskich rękach, warta była chyba takiego poświęcenia...

Bruk odcisnął się pęcherzami na ideale?
Odbiór techniczny bez nas? Proszę tu zdjęcie wstawić, ocenimy!
A może trochę kostki Ci jeszcze na obwódki zostało?
No i trzeba chyba zagospodarować roślinnie brzegi...
Uściski dla komunistki!

artam wrote: Tylko mi się tu do zapłaty nie pchać po tym odbiorze!

Będzie dokumentacja efektu końcowego, ale na razie... nie mam siły
A obsadzenie brzegów? One już dawno obsadzone

Ja też się dopominam o zdjęcia.
Dzis chwyciłam za szpadel i pokarało mnie ulewą okropną Taka to by wszelaki pył spłukała

Gosia tak sie cieszę, ze pogoda jednak dopisała
Martwiałam się od zjazdu, a jednak
Teraz tylko biały tydzień i będzie z górki
Co tam pył w takim ogrodzie Goście kontenci wielce, jak się domyślam
Buziaki dla Ani przesyłam i witamy, witamy ... niegdysiejsi komuniści

Ja też przesyłam uściski dla komunistki a nawet buziaka

ja też przesyłam całuski i uściski dla komunistki
odpoczywaj Gosiu, odpoczywaj i nie przejmuj się nogami na stole......

Zupełnie się nie przejmuję

Ponieważ uroczystość była obsługiwana przez zamówionych fotografów i to oni zajmą się dystrybucją zdjęć (chodziło o to, żeby nie rozpraszać dzieci, kiedy co chwilę ktoś z rodziny fotografuje... poza tym zakłóca to przebieg mszy)... aparat miał wolne... a zdjęcia w domu, przy stole, jakoś mnie nie kręcą...
Ale wobec takich serdecznych uścisków i buziaków od forumowych ciotek i jednego wujka coś tam się znalazło z mężowskiej komórki.
Komunistka pozdrawia!

Piękna, buziaczki