Forum Ogrodnicze Oaza

Miejsca w bród , tylko kto tę trawę zerwie .
Jestem sfrustrowana patrząc na mokre fotki po deszczu , jeśli w nocy nie popada, to znaczy, że front juz przeszedł i na następne opady żadnej szansy nie ma

To poranne fotki Martuś i też byłabym sfrustrowana patrząc na krople na kwiatach .Na dzisiejszą noc też zapowiadali opady deszczu, więc na pewno do Was też dojdzie .No tak najpierw zadarnianie, a potem oddarnianie czyli syzyfowa praca .U mnie tylko jeden sezon miałam trawę na części działki i zrezygnowałam ,bo musiałabym kupić kosiarkę ,więc ścieżki wysypałam żwirkiem i finito

Po upałach przyszedł czas na ochłodzenie i to konkretne .Czas powoli zacząć porządkowanie ogrodu i przesadzanie .Niektóre bylinki powiększyły swoją objętość, więc można je rozdzielić .Och te wieczne przesadzania ale gdyby nie to , to byłoby nudno Trochę wczorajszych fotek ,bo jakoś ostatnio nikt nie zagląda wiadomo urlopy





ta straciła umiar w rośnięciu

Rzeczywiście ruch jakby mniejszy Jadziu ale nie martw się,upały odejdą,będzie lepiej.U mnie dalej dzis grzało powyżej 33 stopnie,dopiero późnym popołudniem zaczęło wiać porządnie ale o deszczu nic nie słychać.Pod wieczór porobiłam trochę,prace porządkowe,troche dla ogarnięcia ale też by zrobic miejsce na nowe,niech żyje przesadzanie,pewnie,że nudno gdy wciąż tak samo.EFY zazdroszczę,pisałam na pewno,Angele miałam kilka razy na widelcu,pewnie jesienią lub wiosna trafi do mnie,na razie muszę pomysleć jak porozsadzać to co mam.Ale ta różyczka Speelwark ma śliczne barwy,nie widziałam jeszce takiej,niespotykana róża i kolorystyka też niespotykana,to wielkokwiatowa?

hehe no upały jak były to się caaaałe dnie na działce siedziało ale od wczoraj pogoda do bani czyli leje i leje i jeszcze raz leje to się nadrabia na forum
Eyes for You coraz bardziej mi się podoba.....coś pięknego

Jadziu, urlopy, upały, ogólny marazm...
Ja zaglądam to tu, to tam, ale nie zawsze piszę, choć zawsze podziwiam
U Ciebie śliczne różyczki
U mnie ochłodzenie i od wczoraj pada, więc jestem przeszczęśliwa

Jedni na urlopach, inni z wężami a jeszcze inni ze żmijami... I tak czas leci ... w lecie.

Nadrobiłam zaległości i składam gratulacje - oaza wśród familoków prezentuje się wystawowo.
Moja Elżbieta wygląda bliźniaczo

Ja gdzie nie zajrzę to zdjęcia z kroplami deszczu na kwiatach ...o nas tam na górze widocznie zapomnieli...nieraz jest tak że w drugim końcu miasta pada a u nas nic ...dzisiaj myślałam że już popada ale wiatr rozwiał chmury i dalej upał...piękne różyczki prezentujesz ...jak również ciekawych gości...

Piękne różyczki
Ale Speelwark najbardziej przypadła mi do gustu

Aniu jak dla mnie Speelwark jest jednorazowa nie ma takiej drugiej róży .Zdrowa tylko mogłaby dłużej kwitnąć




Alu po południu zaczął siąpić deszcz i trochę namoczył ziemię .Lepsze to niż podlewanie tylko mam nadzieję ,ze zaraz grzybowe choroby się nie pokażą

Izo też 2 x dziennie latałam z wężem, bo jak tu zostawić kwiaty bez picia. staram się jak mogę .Czasem przeraża mnie ten busz ale mam kolorowo

Dalu dobrze ,że dzisiaj się ochłodziło .Wczoraj trochę przesadzałam a lało się ze mnie ciurkiem .Dzisiaj za to siedzę w domu i też nadrabiam forumowe stronki

Martuś nic tylko sobie ją zamówić jak Ci sie podoba .Moja jest już 3 sezon ze mną i dalej mi sie podoba chociaż w tym roku posadziłam ją bardziej do słonka i rośnie teraz przed Princem

Ewciu Speelwark to wielkokwiatowa, bo u mnie większość jest właśnie takich róż .One rosną bardziej na wysokość niz szerokość i mają piękne kwiaty chociaż nie kwitną aż tak bogato jak rabatówki

Interesująca ta Chewdelight idę poszukać
Jadziu może napiszesz o niej kilka słów


... na HMF-ie niewiele

A ja z urlopu u Romy do Ciebie zaglądam
Tutaj chłodno i pada , a w moim ogródku dalej susza i gorąco , ale podobno ochłodzenie nadchodzi. Szkoda tylko, że żadnego deszczu nie zapowiadają

Martusiu miło Cię było poznać chociaż nie w realu lecz wirtualnie .Fajna dziewczyna z Ciebie .U nas wczoraj trochę pokrpiło jak kropidłem a dzisiaj znów słonko wyjrzało ,ale niebo zamglone i chmury zakryły słonko .Na pewno mile spędziłaś czasu Romci
Jolu Chewdelight to Hulthemia Persica mam od grudnia od Petrovica .Ładnie przezimowała cała okryta ,bo gdy ja sadziłam było mnóstwo śniegu .Fakt ,ze dołek dla niej był naszykowany tylko czekał na lokatorkę .Długo czekałam na jej kwiaty, a teraz juz drugi raz kwitnie i zbudowała fajny krzaczek .Pachnie i ma ładne kwiatki ,ale jej pierwsze kwitnienie było w porze deszczowej i miała tylko 2 kwiatki .Teraz dopiero mogę je podziwiać

tak wygląda krzaczek nie jest zbyt okazały ,ale zdrowy .Chyba wszystkie perskie różyczki są zdrowiutkie

U nas dopiero przed południem zaczął padać ale nie za mocny widocznie już w chmurach deszczu brakowało ale teraz znowu trochę pokropiło ciekawa jestem jak na działce czy pod drzewami i krzewami jest mokro czy sucho ..ale dobre i to...róże piękne i zdrowe ...myślę że po deszczu trzeba będzie prysnąć..

Alu u mnie od wczoraj zanosi sie na deszcz ,ale nawet kropelka nie spadła .Zaczynam powoli porządkowanie ogródka .Dzisiaj wysiałam poplon na rabacie gdzie były wysiane ogórki gryka + łubin .Ciekawe co z tego wyrośnie .Potem to przekopię i wysieję żyto ozime [jak zdążę oczywiście ]

Wciąż nie popadało u Ciebie ? To już nawet u mnie trochę pokropiło, wróciłam dziś, a tu 3/4 beczki napełnione deszczówką . Czyli ze 2-3 godzinki popadało, dobre i to, choć chyba padł mi modrzew japoński

Jadziu-siejąc ozime nie dajesz obornika? bo zastanawiam się czy jeśli chcę dać obornik to powinnam jeszcze siać ozime.

Romciu nawet gdybym chciała dać to nie mam obornika żadnego .Muszę dopiero coś skombinować Mam nadzieję ,że wysiany poplon szybko wzejdzie .Nawet nie podlewałam tego dzisiaj ,bo tak się zachmurzyło ,że myślałam ,że poleje a tu nic Chcę w tym roku pozostawić zielone ,żeby za bardzo ziemia się nie przesuszyła .Nie wiem jak mi to wyjdzie szkoliłam sie cały sezon u Gosi i nie wiem czy byłam dobrym uczniem .Czytałam ,ze sierpień dobry jest na wysianie właśnie łubinu i gryki .Na rabatkach w pustych miejscach też wysiała trochę tego nawozu potem przekopię
Martuś niestety nic nie popadało .Czemu modrzew padł może nornice go podgryzły .Mnie padła róża Josephine Bruce przez rude mrówki bo były w tym miejscu jak wykopałam suchą różę

moja Virgo oszalała brakło siatki dla jej wysokości a jest na 180 cm


ta dostała teraz pięknego koloru