Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu obeszłam Twój ogródek wzdłuż i szerz
i jestem nim zachwycona , tyle kwiecia to ja dawno nie widziałam

Gosiu, mam pytanie. Zamierzam wiosną zasiedlić kompostownik dżdżownicami kalifornijskimi. Czy mączka bazaltowa, dodawana do przerabianych resztek, im nie szkodzi ?

Myślałam, ze u Gosiu już wiosna a tu kolejne zapytania tylko
Gosiu jaka zima zapowiadana nadejdzie ja się pytam
No przecież zima już była jak byłam na feriach, słowo

A co tam w ogrodzie, może słów kilka napisz, please
Zamówiłam mączkę bazaltową, ciekawa jestem wyników

pamelka wrote:
Co tu tak cicho ,na Mazowszu już po zimie,jakie prace w ogrodzie już za ,,tobą'' Gosiu....

Kochani jestem, jestem
I witam Was pierwszymi zwiastunami wiosny





Ewo z tą dokumentacją siewną to będzie problem, brakuje mi rąk do trzymania aparatu fotograficznego kiedy wysiewam.

Renatko ślicznie dziękuję za miłe słowa.

Kasiu szczerze mówiąc to nie mam bladego pojęcia, ale bym nie ryzykowała. Zresztą czemu by miała służyć mączka bazaltowa w kompostowniku z dżdżownicami kalifornijskimi. Natomiast mączkę bazaltową mieszam z przerobionym i przesianym kompostem kiedy przygotowuję dołek przed posadzeniem rośliny, czy przy przesadzaniu kwiatów w donicach.

Jolu moim zdaniem z mączki będziesz zadowolona. Na pewno rośliny będą dużo silniejsze a przez to odporniejsze na choroby.

A co u mnie w ogrodzie słychać? Przede wszystkim wiosenne trele ptactwa. Z ziemi wyłaniają się... wszystkie byliny i cebulowe.
Ja spieszę z pracami wiosennymi w ogrodzie ozdobnym, by zdążyć ze wszystkim przed nadejściem prac w warzywniku.
Dotychczas mam już przycięte powojniki bylinowe i tangucki, odmłodzone wiciokrzewy. Nie były przycinane ok 5 lat i dołem zaczynały się ogałacać, czas było je odmłodzić. Przycięłam też już chmiel. Powycinałam zeschnięte trawy i byliny. Tam gdzie było w miarę sucho pograbiłam. No i oczywiście wykonałam pierwsze wysiewy do pojemników. Jeszcze mnóstwo pracy przede mną, ale do początku marca powinnam zdążyć.

Pawle przed chwilą wróciłam od brata, u mnie nawet większa wiosna niż u Ciebie i jakaś straszna mgła wieczorem u Was się zrobiła, u nas zero mgły.
Jak się z pracami wiosennymi uporam to pozwolę sobie wprosić się na herbatę, w końcu muszę poznać nowego mieszkańca Twojej posesji.

Gosiu piękne zwiastuny wiosny, ja mam dwa podobne, ale oczywiście zdjęcie wyszło mi bardziej podłoża, niż kwiatów
Cięłaś powojniki, nie za wcześnie, bo ja się wciąż zastanawiam
A jak wysoko przycinałaś wiciokrzewy?

Trochę zazdrosnym okiem patrzę na roślinki które zwiastują wiosnę w twoim ogrodzie.Ja mogę u siebie jedynie śnieg rozgrabiać a kiedy Wy będziecie napawać oczy wiosennymi roślinami ja będę próbowała nadgonić zaległości.

Jolu powojniki przycina się od końca lutego. A biorąc pod uwagę tegoroczną aurę to mam wrażenie, że przyroda jest już w połowie marca. Spokojnie więc można przycinać powojniki, które wymagają cięcia o tej porze roku. Wiadomo, że wszyscy nie będą mogli zacząć cięcia bo to zależy od warunków, jak wynika z opisu Romy, ona na razie cięcia wykonać by nie mogła.
jeśli chodzi o wiciokrzewy to jeśli już to tnie się słabo, lub w ogóle. Cięcia wykonuje się przez pierwsze trzy lata w celu uzyskania silnie rozrośniętych, gęstych roślin. W pierwszym roku po posadzeniu dobrze jest 2- 4 pędy przyciąć ok 1/3 wysokości, pozostałe pędy wycinamy całkowicie. W następnych dwóch latach cięcie wykonujemy w zależności od tego czy nasza roślina kwitnie na tegorocznych czy zeszłorocznych pędach słabo wycinając tylko zeschnięte, słabe pędy lub silnie. Kiedy już ukształtujemy roślinę to mniej więcej co 5- 6 lat przeprowadzamy cięcie odmładzające, ponieważ starsze rośliny lubią ogałacać się od dołu. W tym celu wycinamy przy podstawie połowę pędów, pozostałe stare pędy wycinamy w kolejnym roku. Zabieg taki zmusza roślinę do wydania licznych młodych pędów. I ja właśnie takie cięcie odmładzające wykonałam. Oczywiście rany po cięciu starych pędów trzeba zabezpieczyć, ale to na pewno wiesz.

Romeczko nie ma czego zazdrościć, bo to ani dla roślin, ani dla naszego zdrowia nie jest dobra pora na pracę w ogrodzie. A kiedy Ty będziesz się cieszyć wiosną my pewnie wzorem roku ubiegłego w śniegu ze święconką będziemy się przedzierać.

Gosia wrote:
Nooooooo Gosiu, to teraz przegięłaś ,zimy już nie będzie i kropka.... ....mam pytanie na PW.
Oczywiście zapraszam na herbatkę , tylko wcześniej proszę o telefon bo jak wiesz pracuję różnie (wczoraj cały dzień w pracy ,dziś to samo )

Jak zwykle znowu namieszałam,przeczytałam (chyba u Pawła) o przycinaniu krzewów,między innymi jaśminowca no i oczywiście ogoliłam go i co? okazuje się,że powinnam to zrobić po kwitnieniu
Gosia-mogłabyś wstawić w jakim terminie jakie krzewy tniemy? Jeśli pozwolisz to wstawię do Ciebie fotki posadzonych jesienią krzewów bo nie wiem cy ciąć czy zostawić bez cięcia.

Romeczko postaram się taki spis wstawić późnym wieczorem, by od jutra Ci co potrzebują mogli już skorzystać. Postaram się przygotować go rzetelnie i najbardziej czytelnie jak tylko będę potrafiła. A zdjęcia proszę wstaw.

Witaj Gosiu-Motylku, super, że wróciłaś na łono forum. Miłego ogrodowego szaleństwa, bo że skuteczne na +,to wiadomo.

Gosiu prawda, że od połowy lutego można przycinać clemki. jednak odniosę się do tego co napisała Romcia
Roma wrote:
Clematisy kwitnące na ubiegłorocznych pędach, najczęściej wielkokwiatowe pełne także tniemy dopiero po kwitnieniu. Inaczej sami siebie pozbawimy pięknych kwiatów
MAsz rację Gosiu, tegoroczny luty jest jak marzec, chyba trzeba wyskoczyć i popracować, tylko ... gdzie to słońce

Jolu u mnie piękne słońce, cieplutko aż nie chce się siedzieć przy kompie, ale obiecałam Romci to wywiązać się z obietnicy muszę.
Kolejnym spisem będzie spis powojników, które kiedy i jak ciąć.
A z tymi wielkokwiatowymi pełnymi to też nie do końca jedną zasadę do wszystkich można zastosować, ale o tym później, bo na nie czas, są pilniejsze cięcia po drodze.

Haniu witaj w moich skromnych progach.

Gosia, czy podcinanie krzewów nie prowokuje ich do większej aktywności? Właśnie idę podcinać derenie i tak się zastanowiłam Boję się powrotu zimy, a i tak już ruszyły.

Zapomniałam wcześniej: czy można teraz przesadzać krzewy? Musze przenieść azalie wielkokwiatowe i japońskie, także derenia, irgi, brzózkę (niestety). Pogoda dziwna, jak wróci zima to nic im nie będzie? Nie wiem, kto na forum jest azaliowcem

Haniu, azalie mają płytki system korzeniowy. Jesli ziemia rozmarznieta (jak u mnie) spokojnie możesz przesadzić. Okop szeroko, przenieś z bryłą, a w nowym miejscu wyściółkuj i będzie dobrze. Jesli miałby być nawrót zimy, takiej z mrozami - w co ja nie wierzę, możesz rzucić pod krzewy gałązki z iglastych, zawsze to trochę ochroni glebę.
Gosia, przepraszam, ze u Ciebie sie panoszę

Z przesadzaniem to radzę się wstrzymać. Wiosna wiosną, ale nie można zapominać, że to jednak dopiero luty jest i nikt nam nie może zagwarantować, że na przedwiośniu zima nas nie zaskoczy.
Na pewno azaliowe są Elżbieta i dodad

Haniu a jakie derenie przycinasz?

Edit. Widać Dorotko pisałyśmy w jednym czasie, a ja nawet Ciebie za ekspertkę podałam.