TEMAT: Ogrodowe pasje Gosi.

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:20 #159834

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Kochani najpierw pragnę Wam wszystkim podziękować za zaangażowanie i pomoc w poszukiwaniach Maxa. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich osób z imienia, dlatego przyjmijcie grupowe podziękowanie. :thanks: :thanks: :thanks: Szczególnymi jednak podziękowaniami chcę wyróżnić dwie osoby, Romę i Ewę poza szybkim i zdecydowanym działaniem obie dziewczyny trzymały mnie przy życiu i nie pozwalały nawet na chwilę zwątpić w to, że Max się odnajdzie. Wiele osób wspierało mnie dobrym słowem ale one kierowały mnie na nowe ścieżki i pobudzały do dalszego działania. Dziewczyny :hearts: :kiss3:

A teraz krótka historia jak życiem rządzi przypadek. Wczoraj mojemu mężowi wracającemu z trasy (jak niektórzy wiedzą, jeździ po kraju ciężarowym samochodem) ok ośmiu kilometrów przed domem wypadła przerwa w jeździe. Od czasu jak rozpoczął pracę jako kierowca, pierwszy raz zdarzyło mu się by tak blisko domu musieć zjechać na pobocze i zatrzymać się na odpoczynek. Stojąc na poboczu pod koniec przerwy z niedalekiej posesji usłyszał natarczywe szczekanie psa. I matki oraz pewnie ojcowie wiedzą jak to jest, że w tłumie rozwrzeszczanych dzieciaków matka zawsze rozpozna głos własnego dziecka. Tak i Mirek natychmiast rozpoznał głos Maxa. Wyjrzał przez okno, ale pies którego zobaczył Maxem nie był. Już ruszył i w bocznym lusterku zobaczył, że pies któremu się wcześniej przyglądał zachowuje się tak jak zawsze Max kiedy mąż wraca do domu, i wydaje identyczny wysoki cichy piskliwy dźwięk. Zatrzymał samochód i podszedł do bramy posesji. Wtedy już wątpliwości nie miał, że jest to Max. Nasz kochany Maxio poznał męża samochód i wołał Mirka. Mężczyzna który wyszedł z domu pokojowo nastawiony nie był i nie miał zamiaru uznać słów męża o rozpoznaniu swojego psa, mimo radości Maxa na widok swojego pana. I tu mocno ograniczę swoją opowieść, bo nie wszystko nadaje się do powtórzenia. :oops: Ci co znają mojego męża dłużej niż tylko okazjonalnie, wiedzą, że Mirek to niespotykanie zrównoważony i spokojny człowiek, jeden z niewielu mężczyzn który nie używa słów "nieparlamentarnych", wczoraj sam siebie zaskoczył, bo nie wiedział, że zna tak bogaty zasób takich słów. Ja mojego męża widziałam ze trzy razy w życiu w silnym wzburzeniu, to wyobrażam sobie tylko z jaką siłą w głosie a może nie tylko, o tym mąż mówić nie chce, wypowiadał te słowa. W każdym razie uświadomił panu, że albo oddaje psa, albo Mirek natychmiast dzwoni na policję ponieważ zgłoszona jest kradzież Maxa. Po tych słowach facet spuścił z tonu i Maxa oddał. I tu pewnie skończyłaby się cała historia, bo mąż nie miał czasu na inne działania, bo śpieszył się w kolejną trasę, my z radości przeogromnej nie pomyśleliśmy o innych działaniach. Ale nie nasi sąsiedzi, którzy na równi z nami przeżywali jego zaginięcie, a wczoraj wspólnie z nami płakali ze szczęścia. Kiedy pierwsze emocje opadły, sąsiad powiedział, że nie można tak tego zostawić, by złodziejowi uszła ta kradzież, bo była to kradzież, na sucho. Ponieważ kradzież Maxa była już w sobotę zgłoszona na policję, wczoraj zgłosiliśmy odnalezienie psa z podaniem adresu pod którym był przetrzymywany. Reakcja policji była natychmiastowa. Mężczyzna tłumaczył, że znalazł porzuconego na poboczu psa, Policjant nie dał temu wiary i zastosował małą prowokację, mówiąc, że ma świadka, który widział, że pies zabierany był do samochodu spod domu. Chłop się przyznał, że wziął go spod furtki naszego domu. Za kradzież i celowe zacieranie śladów przestępstwa, między innymi przez obcięcie psa (zresztą nieudolne) w celu utrudnienia jego rozpoznania, facet będzie miał sprawę karną. Okazało się, że chłop codziennie przejeżdża koło naszego domu do pracy, codziennie widział rozwieszone ogłoszenia, wiedział, że nie jest to porzucony pies. Nie poszedł z nim do weterynarza, nie poszedł do fryzjera, nieudolnym cięciem w domu Bóg wie jakimi nożyczkami pokaleczył psa. Mam nadzieję, że otrzyma dotkliwą karę.

Max wygląda teraz jak półtora nieszczęścia, ale jest i to jest najważniejsze, jak minie mu trauma po porwaniu pojedziemy z nim do fryzjera żeby doprowadził go do kultury. Wizytę u Weta już mamy za sobą i maść do smarowania ran.

Jestem osobą wierzącą, zawsze byłam, wiele razy czułam nad sobą opiekę Boga (czy jak kto inaczej tę najwyższą siłę nazwie) i wczorajsze odnalezienie Maxa to dla mnie taki dowód. Właśnie w tym miejscu, tak blisko domu jak nigdy Mirkowi wypadła przerwa w jeździe. W trasie popsuł mu się mechanizm od szyby i się nie domykała, dzięki czemu usłyszał Maxa. A Max rozpoznał samochód Mirka, zresztą złodziej też rozpoznał, bo często widzi go u nas we wjeździe na posesję. Najgorsze jest to, że od soboty codziennie po dwa razy dziennie Max widział nasz samochód osobowy, bo od poniedziałku syn jeździł obok tej posesji jadąc na uczelnię a wcześniej my na zakupy, na policję, z ogłoszeniami. I Max pewnie nas nawoływał, i nie rozumiał, dlaczego go nie zabieramy od tego człowieka. Nie wiem o czym ten dziad myślał, w jego okolicy mamy znajomych, nasze dzieci mają kolegów i koleżanki, prędzej czy później by go rozpoznali. Dlatego tak szybko go obciął by nikt go nie skojarzył, a potem czas minie i wszyscy zapomną. Mam ochotę zamordować tego gościa. :club2:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2013 09:25 przez Gosia.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:37 #159845

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Gosiu, co za historia :eek3: . Bardzo się cieszę, że psiak jest już z Wami :hug: . Założę się, że teraz nie oddali się od Ciebie nawet na krok, w obawie, że znów ktoś go zabierze :mad2: . Współczuję Wam tych wszystkich nerwów :pinch: . Sama mam dwa psy i nawet nie chcę myśleć, co się w takich chwilach przeżywa :cry3: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:38 #159847

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
NIesamowita historia :think: cieszę się razem z Wami :hug:

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:41 #159850

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Moja siostra, która była na padwórku, gdy ja dojeżdżałam do domu, mówiła mi, że psy już z daleka słyszały mój samochód i cieszyły się na mój przyjazd. Psy doskonale rozpoznają nasze samochody :woohoo:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:54 #159860

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Gosiu, bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło.
Nam co prawda pies nigdy nie zaginął, ale straciłam w zeszłym roku kotkę, która była z nami 16 lat i wiem jak bardzo to wszyscy przeżywaliśmy.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 09:57 #159862

  • ewa1953
  • ewa1953's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 783
  • Otrzymane dziękuję: 497
Gosiu gdybm nie znała psiej psychiki to myślałabym ,że piszesz "telenowelę" ale NIE takie są NASZE PSIAKI wierne,oddane itp itd.
Tak na marginesie Bernenka,której szukaliśmy była w zabudowaniu /dobrowolnie/ ,które sprawdzała:policja,straż pożarna,sołtys -wszyscy twierdzili ,że jej tam nie ma.Jednak na wołanie swojej opiekunki najpierw przerażliwy skowyt ,potem nie szukała łatwego przejścia tylko wykonala skok przez ponad 1,5 m ogrodzenie.Polożyla sie na stopach opiekunki i wyła z radości !!!
Gosiu cieszę sie razem z Wami !!!!

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 10:05 #159867

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Mam nadzieję, że drania kara nie minie :evil:
A Max po tej przykrej historii będzie się pilnował, przynajmniej przez jakiś czas ;) . Myślę, że bardzo przeżywał to rozstanie, tym bardziej, że czuł Was codziennie. Bo psy są wąchaczami potrafią wyczuć ineresującą go woń z odległości 7km, więc myślę że nie dźwięk samochodu ale nasze zapachy wywołują u naszych psów radość. Przetestowałam to z moim M, który wraca do domu z delegacji różnymi samochodami a pies zawsze biegł do drzwi wywijając ogonem jak M jest już na naszej ulicy ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2013 10:06 przez piku.

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 10:49 #159911

  • barashka
  • barashka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1075
  • Otrzymane dziękuję: 1675
Matko, ale wzruszające ... chlip, chlip ... Piękne, bardzo piękne zakończenie !!!

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 11:00 #159924

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Naprawdę niesamowite zakończenie, całe szczęście, że Max szczęśliwie powrócił do domu :kiss3:

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 11:02 #159926

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Ależ niesamowita historia :jeez: to szczęście , że wszystko dobrze się skończyło , cieszę się z Wami :hug:

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 11:19 #159933

  • lizz
  • lizz's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 204
  • Otrzymane dziękuję: 30
Gosiu, cieszę się razem z Wami z odnalezienia Maxa. Ja również mam nadzieję, że porywacz dostanie zasłużoną karę.
W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci.... Leopold Staff

Zapraszam do "Ogrodowe potyczki Małgorzaty"

Pozdrawiam
Małgosia

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 11:42 #159942

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Gosiu radosna to nowina! :woohoo: Ten Twój Mirek dzielna i przytomna chłopina, że o Maxie który wiedział że trzeba szczekać tylko wspomnę. Myślę że ten facet który zabrał psa mógł już wcześniej wycinać takie numery, to obcięcie sierści bardzo nieciekawie w tym wszystkim wygląda. :dry: Pilnujcie dobrze Maxa, bo dziadostwo bywa nie tylko złodziejskie ale też mściwe. Cieszę sie razem z Wami z odnalezienia Maxencjusza. :P
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 13:32 #160003

  • Daniela
  • Daniela's Avatar
Maxencjusza :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Cieszę się bardzo, czułam że jest blisko - najważniejsze jednak jest szczęście w nieszczęściu. :bravo: :)

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 13:59 #160006

  • trzynastka
  • trzynastka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Każdy dzień nawet najgorszy wart jest przeżycia
  • Posty: 653
  • Otrzymane dziękuję: 238
Super wiadomość :D Biedny Maxio, musiał bardzo cierpieć wiedząc że jest tak blisko, a jednak nie wraca do do domu , bardzo się cieszę z tego "przypadku" zepsucia auta , i też mam nadzieję że facet poniesie konsekwencje swoich działań co za drań !

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 18:33 #160053

  • piotrek_ns
  • piotrek_ns's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1433
  • Otrzymane dziękuję: 1228
Cieszę się również z odnalezienia MAXA, i uściskaj go od Konrada :hug: . Jak zobaczył zdjęcie od razu powiedział "O Masiu" i zrobiło mu się smutno jak się dowiedział, że zaginął.
A drania powinni ścigać nie tylko za kradzież ale też za dręczenia zwierząt. Najważniejsze by się z tego nie wywinął.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Piotrkowe działkowanie
Skalniak i kamienie

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 20:29 #160081

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Od razu po włączeniu komputera weszłam w Twój wątek w wiadomym celu i nie zawiodłam się,bardzo sie cieszę,wierzę,że kiedyś,gdy się spotkamy opowiem Ci o moich i"moich" psach.

Ogrodowe pasje Gosi. 23 Maj 2013 21:14 #160124

  • JaDorka
  • JaDorka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 309
  • Otrzymane dziękuję: 111
Niesamowite!! Cieszę się z tak dobrego zakończenia, tym bardziej że Max to taki kochany psiurek, dobrze go pamiętam. Ukłony i pozdrowienia dla Was wszystkich, szczególnie dla Mirka za czujność.
Pozdrawiam i zapraszam Tam, gdzie czas płynie inaczej oraz do mojego Robótkowa
Dorota

Mój blog: Dorja Design

Ogrodowe pasje Gosi. 24 Maj 2013 10:41 #160342

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Gosia wrote:
Mam ochotę zamordować tego gościa. :club2:


czy to są groźby :think: ,ja bym to usunął B) ,Gosiu,myślę że będzie sprawa :pinch: i gościowi tak się naleje za ,,uszy'' że :laugh1: wylasują mu się z głowy takie pomysły(chyba że to debil :woohoo: ).Trzeba poprawić ogrodzenie :whistle: ,buziaki i do rychłego zobaczenia :comp: :bye: .


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.488 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum