Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu
Jak zawsze Twoje rabaty różane są bajeczne ,katalogowe

Lawendowe kępy pełne podziwu,duże,piękne

Robaczku dziekuję za porady, z pewnością z nich skorzystam. Zatstanawiam się kiedy zamówić kolejną partię róż , przed czy po urlopie zwłaszcza bedę znów czytała o korowaniu róż, bo wbiłam sobei w głowę wersję kora +róze = grzyb...
Czy masz moze Young Lycidas! Bo nie widziałam jej na. Twojej liscie róż?

Jakie róże polecisz mi w kolorze Leonarda da vinci (wersja pink) o wysokosci 1,2-1,5 m? Bo muszę dokupić serię do porcelanowego różu i burgundu.

Idę dokończyć przedpłocie z lawendą i kostrzewą siną

Kasiek...coś chyba zarobiona jesteś ostatnio tak ?
U mnie fajna nawet pogoda dzisiaj była...mało słońca co prawda..ale bez deszczu ,wbrew zapowiedziom Kreta Mam patagonkę wiesz , mam

Super kompozycja, ta z lawendami Chociaż cały ogród masz bajkowy

Mnie spleśniały i zgrzybiały Jacques Cartier, a i niezawodna do tego roku Brother Cadfael ma jakieś wredne plamy. Tymczasem chmury się niosą i na razie nie planuję oprysku nawet na mszyce Pogoda mnie gnębi Za to widzę kwiaty Long John Silver i nabieram nadziei, że wreszcie urośnie Kwiaty śliczne

Czemu nie pisałaś, że chcesz werbenę?
Ja mam tego pełno.
Czy wiesz już jakie róże wypadną?
Chociaż wcale sie nie dziwię, że zaczynasz kupowac byliny.
Róż masz pod dostatkiem, a byli tylko podkreślą ich urodę.
szkoda, że już nie ma tojeści. Bardzo chciałabym ją posiadać
Będe polowała

Robaczku zamówiłam kolejne róże.....
Louisa Odier, Alana Titchmars , Pomponellę, Leonarda da Vinci i Brother cadfael i Princess Alexandra of Kent Na tym kończę tegoroczne zakupy różane,.... Chyba....
Chyba... bowiem wirus różany jest niewyleczalny i obawiam się , że rozprzestrzenia się w stopniu uniemożliwającym jakiekolowiek środki zaradcze......

Hej! Mam chyba deprechę, bo na nic nie mam ochoty - stąd moja znikoma aktywność towarzyska, ale odblokuję się informacyjnie w kwestii werbeny; piękne, ponad metrowe, kwitnące już krzaczki mają w Primaflorze (jedyne 14.90 ).
P.S. Cudnie u Ciebie jak zwykle

Oglądałam wiele ogrodów ...ale Twój jest dla mnie Najładniejszy wręcz doskonały
dodatkowo robisz fantastyczne fotki

Kasiu, te dwa ostatnie zdjęcia ....przepięknie

Witajcie Kochani!
Weekend miałam wyjazdowy, gościłam się u rodzinki, na drugim końcu Polski i wróciłam padnięta. 2 dni w drodze, jeden na miejscu..
Ogród nieco sfatygowany po upałach, jutro czeka mnie masa pracy! Dzisiaj tylko zdążyłam podlać zasuszone donice i fajrant.
Zdjęcia sprzed wyjazdu, ale w miarę aktualne…


Kiftsgate kwitnie pierwszy raz - jest niesamowita! Kwiaty ma jak hortensje bukietowe i kwitnie bardzo wytrwale!
Niestety druga okazała się pomyłka..buuuuu

Skoro jesteśmy na froncie, to nie mogę pominąć..

Miskant od Juliet daje radę!

...I patriotycznie..

i takie tam…

Trzeci ślimaczek już jest, jutro wyląduje na rabatce z kolegami

I na koniec zapowiedź nowej rabatki, a raczej, zrewitalizowanej

Dobranoc

Doris, dopiero narzekałyśmy na jesienną aurę, a mamy upały! Ja się cieszę, a Ty?
Małgosiu, sadzonka werbeny, którą dostałam od Margo w zeszłym roku też przezimowała - dobija od korzenia, a wokół niej widzę siewki. Niestey były w cieniu ostróżek dotychczas więc to maluszki. Wycięłam teraz ostróżki, więc może ruszą do góry. Tymczasem posadziłam siewki od Markitki i czekam, aż zawerbenują mi cały ogród
Julek, żeby sprostać Twoim wymaganiom to się muszą zdrowo namęczyć te różyce hahaha
Marta, ja się piszę na Różany Weekend, a jakże! Namawiam jeszcze Juliet na wyjazd, Asia już pisała, że jest chętna, więc szykuje się wyprawa
Jonatanko, bardzo mi miło, że tak myślisz! Staram się by ogród nie był otwartą kartą, ale zaskakiwał przy bliższym poznaniu, na tyle, na ile to możliwe na małej przestrzeni..cudów nie zdziałam, ale staram się..czarować
Aniu, nie wszędzie lawenda rośnie mi tak bujnie, ale tam, gdzie jest sucho i na pateni daje radę Nawet sama się wysiewa między kamieniami ścieżki
Madżen, szalejesz z tymi różami Wyhamuj dziewczyno, bo nie będziesz co miała sadzić jesienią W kolorze Leonarda..? Hmm..Może Baronesse? Bardzo fajna różyca, zdrowa i obficie kwitnąca, polecam!Young Lycidas nie mam. Widziałam, że kupiłaś kilka historycznych - zaplanuj dla nich sporo miejsca, rosną z nich różane potwory
Doris, gonię własny ogon od dłuższego czasu…masakra. Doby mi brakuje na wszystko, na ogród zwłaszcza
Aga, dzięki. W bajkach jednak chorób i szkodników nie ma, nie pasują do bajecznej estetyki..a u mnie od groma Ale nie jest źle, póki jest na czym oko zawiesić i duszę ukoić
Ewa, mam nadzieję, że pogoda teraz dopisuje? U mnie lampion. Long John już obcięty, ale teraz zachwyca mnie Kiftsgate i White Flight - oba młodziaki, ale spisują się rewelacyjnie. Będzie z nich pociecha
Margo, lista róż do eksmisji ciągle w opracowaniu, ale wstępne typy są. Wywalam te, które mi podpadły albo kolorem nie grają z resztą. Byliny są znacznie mniej problematyczne, a poza tym tak jak piszesz - podkreślają urodę róż na rabatach, a każda dama musi mieć stosowną oprawę
Madżen, chyba jednak się nie skończyło na wymienionych? hahaha, wirus jest nieuleczalny
Asiu, co to za spadki nastrojów? Wpadnij na wino, poradzimy coś
Dana, dziękuję serdecznie za przemiły, choć niezasłużony komplement Zapraszam i pozdrawiam!
Moni, kochana jesteś, dzięki

Północ wybiła, więc spadam do lulania. Nara

Właśnie czytam o Kiftsgate, też taki mały potworek urośnie albo raczej nie mały Choć piękna jej nie można odmówić.
A te łuki z New Dawn wyglądają bardzo romantycznie.
Miłego tygodnia

Kasiek Byłam u Ciebie wczoraj...przed spankiem....i takie fotosy zapodałaś,że super mi się spało
Pashmina ,Mme Francois Graindorg i Heidetraum.... cudne
Kasia, jak wysokie są te dwie ostatnie u Ciebie Potrzebuje coś stale kwitnącego na rabatę przy stoliczku
Dobrego dnia

Dobry wieczór !

O, ale masz dorodnego miskanta A u somsiada też tak daje radę ?
Niezmiennie jestem zakochana w rabacie pod bukiem , ale muszę przyznać, że oprócz odkrycia Kiftsgate zauroczyłaś mnie nowymi ujęciami znanych mi róż i bylin. No, Graham Thomas z tym błękitkiem wygląda obłędnie
A margaretki?! A bączek ?!
Może jak przyjadę, to i mi sesję cykniesz

A propos bzygów, to w niedzielę wstałam wcześnie, bo poranek był przecudny i byłam pełna podziwu, że wkoło już wrzało, a raczej brzęczało od tych małych pracusiów, a przecież nawet samo słońce dopiero co wstało To niesamowity i wzruszający mnie widok. A życie takie krótkie ...

no to się nam szykuje wyprawa......już się doczekać nie mogę
jejku.....kocham połączenie żółci i niebieskiego
u mnie Błękitny Anioł delikatnie oplata Moonlighta i wspina się na Pilgrima.....jak kwitną razem...normalnie bajka

Pogoda może być, choć potrafiłabym i na nią pomarudzić
Kiftsgate nawet nie będę próbować, bo z 6 to raczej małe róże mogę posadzić. Ale szukam wyższych z lepszą strefą
Ostatnio podbijają mnie pustaczki-Betty Prior i Red Yesterday. Betty kwitnie od dwóch tygodni i ciągle wygląda przyzwoicie. Jeśli będzie jeszcze tak zimować, jak w opisie...

Robaczku kocham twoj ogrod miłością nieskończona zarejestrowałem sie na tym forum żeby podziwiać twoj ogro prześledziłem twoje wszystkie wątki na info kłaniam nie nisk i pełen szacun dla twojego ogrodu Kondzio