Witajcie czwartkowo!
Jest taki przyjemny moment w czwartek po południu, gdy pomimo zmęczenia, przychodzie błogie uczucie ulgi wraz ze świadomością, że...jutro piątek!
W ogrodzie codziennie przybywa kwiatów, ale i pracy, bo chwasty wyraźnie przyspieszyły i staram się reagować na bieżąco
Stellata kwitnie i teraz wygląda wspaniale! Zakwitła też pierwsza z posadzonych wiśni, więc będzie ją łatwiej zauważyć na zdjęciach
Dzisiaj dosadzałam przebiśniegi (dzięki Ewcia!) i białe naparstnice kupione wczoraj. Dokupiłam też irysów syberyjskich i już część siedzi w ziemii.
Jutro wybieram się na małą wycieczkę za zachodnią granicę, obczaić co tam słychać w moim ulubionym centrum ogrodniczym
Zwyczajowo już planuję kupić białe psianki, które niezawodnie dekorują nasz taras od maja do grudnia, a co jeszcze mi wpadnie w ręce to się okaże
Bozuniu, dzięki Kochana! Komplementy od Ciebie to miód na moje serce, aczkolwiek zdjęcia nawet w ułamku nie są tak dobre jak Twoje
Cebul co roku dosadzam kilka worków, to moje ulubione zajęcie na jesień
Kiedy przychodzą dżżyste, chłodne dni listopadowe znajdują dziką przyjemność w tym, że mam udział w tworzeniu czegoś zupełnie nowego, co da pokaz za kilka miesięcy. Długo planuję, komponuję kolory, kupuję i sadzę...a potem i tak nierzadko wychodzi co innego
Jak z tymi żonkilami w donicy - miały być różowe
Ale te też mi się podobają i może nawet bardziej pasują?
Jolu, moja Pissardi jest w cieniu, więc powoli się rozkręca, ale inne na osiedlu są już w pełni kwitnienia
Swoją sadziłam w ubiegłym roku, więc i tak cieszę się, że zaszczyciła mnie kwiatami
U nas koszenie to też działka M'a. Ja się kosiarki nie tykam i tak wszystko inne robię sama
Pozdrawam serdecznie, dedykując Ci motylka:
Madżen, widziałam Twoje magnolki i Pissardi - cudne są wszystkie!
Tulipanki powoli się rozkręcają, kwitną już te przy tarasie:
Dorciu, Stellaty zawsze zakwitają wcześniej, inne jeszcze w pąkasach.
Wiosna rządzi się innymi prawami i wszystkie kolory u mnie dozwolone! Więc sadzę żółtki ile wlezie, bo uwielbiam te drobne trąbeczki
Tete-a-tete zakwitają jako pierwsze i z jednej cebulki rozkwita masa kwiatów! Już od 3 tygodni na zmianę kwitną kolejne. A bzyki jaką mają radochę!
Sadzę je w różnych konfiguracjach na rabatach i w donicach - tutaj z szachowniczką:
Marzenko, ja bym się nie obraziła za piękny zapożyczony krajobraz z drzew...
Dzięki za odwiedziny!
Niezapominajka dla Ciebie:
Moni, dzięki! W słońcu nawet zieleń trawnika może się podobać
Najbardziej jednak cieszę się z nowych drzew - zwłaszcza gdy kwitną, jak wisienka Shidare-Yoshino:
Wiolu, ja chciałam kupić klasyczną Soulanganę, żeby właśnie mieć ogromne drzewo! Niestety takiej nie znalazłam, więc posadziłam kultywary z tej odmiany: 'Lennei' i 'Satisfaction'. 'Lennei' rośnie dosyć duża, ale 'Satisfaction' raczej z tych karłowatych, więc wylądowała na froncie rabaty. Czy Twoja to klasyczna Soulangane'a?
Gdy zakwitnie pokaż kwiaty, są wśród forumków fachowcy to może zidentyfikują.
W sumie mam jeszcze 2 Stellaty i Susan. Magnolii nigdy za wiele
Kasiu, przyjrzałam się moim siewkom i wygląda na to, że przynajmniej część odrasta, a liczę też na samosiew. Chciałabym jak najwięcej tych uroczych grzywek!
Januszu, dziękuję za uroczy komplement
My co wieczór siadamy na tarasie na koncert kosa, a rano budzi nas radosny trzebiot innych ptaków - to dla mnie prawdziwa esencja wiosny!
Małgosia już wytropiła niemiecką cieszyniankę. Jeśli nie uda Ci się kupić w Niemczech, to na pewno jest dostępna u nas.
Marta, Lennei kupiłam ok. 2 metrową, rozmnażaną z odłogów, nie z siewu. Liczę więc na kwiaty w przyszłym roku...przeliczę się?
Tulipanów nigdy nie wykopywałam. Przy tarasie kwitną niezawodnie - najstarsze mają 5 lat:
Andre Rieu
Negrita też jest niezawodna:
Jak dotąd wschodzą wszystkie, a kwitnienia będę skrupulatnie dokumentować
Spodziewam się nieco słabszych, ale i tak żywotność tulipanów oceniam bardzo dobrze. Nie wykopywane, a jedynie dosadzane od kilku lat zapewniają burzę kolorów wiosną!
Bozi, chciałabym właśnie takie wyrośnięte monstrum...
Gabrielu, witaj! Wiosna w pełni i codziennie przybywa pączków, liści, kwiatów...wspaniały czas i to oczekiwanie na kolejne!
Dzisiaj podekscytowana oglądałam pąki na glicynii. Ma ich całe mnóstwo!
Oby tylko pogoda nie spłatała figla, najgroźniejsze są przecież późne przymrozki...
Życzę łaskawej aury i przyjemnej pracy w ogrodzie!
Małgosiu,
Witaj
Edytko! Drzewa na pewno będą, to moja wielka radość! Tymczasem pokazuję to, co kwitnie - między innymi magnolie i nowa wisienka.
Wczorajsze fotki: