Forum Ogrodnicze Oaza

Doris, ptaszunio pozował aż miło
Pres. Lincoln pachnie cudownie, jak większość starych róż...zakwitł bardzo obfici na wygiętych pędach, ale piwonie go zasłoniły zupełnie po deszczu..muszę zadziałać jutro z sekatorem Do wieczora utrzymała się wilgotna i chłodna aura, ale i tak wyskoczyłam na krótki spacer w polarku i gumiaczkach
Gosiu, dziękuję
Ogród sprawia mi mnóstwo frajdy i mimo, że wciąż dostrzegam materiał na zmiany, widzę postępy i to cieszy
Madżen, obczaję ten środek, dzięki. Gdybym liczyła to co ubijam, to myślę, że poszło by w setki spokojnie. Masakra jakaś. Będę oblewać trawnik nicieniami na jesieni, może wyjedzą larwy tej zarazy...bleeee
Heidi Jest fajna, ale ma długą przerwę i brzydkie liście. Jedną eksmitowałam do donicy, drugą ścięłam na zero ale ...odrosła
Gdybyś chciała kolejne dwie to na jesieni mogę Ci wysłać.
Pozdrawiam

Heidi Ci podpadła
No kwiaty ma cudne,i zapach...ale u mnie też długo czekałam na powtórkę kwitnienia....aż w końcu wylądowała u sąsiadeczki
Ty chodzisz w polarku....no nie ogarniam,,,u nas dopiero się deczko ochłodziło...smażalnia na całego była

Kasiu
A ja myślę, że Ci projektanci niejednego mogli by się od Ciebie nauczyć! Tak więc Twoje wrażenia po powrocie były tylko potrzebą przewartościowania wszystkiego, wrócenia do codzienności, ale jakże pięknej!
Nasze ogrody rosną, zmieniają się i starzeją, nie są tworzone na potrzebę chwili. Tam wszystko musi wybuchnąć pełnią na ten konkretny, krótki czas, a natura rządzi się jednak innymi prawami.

Róże Ci już kwitną?? U nas nic... jedynie dzikie dziś widziałam kwitnące na skraju lasu. Pierwszego bądź 2 lipca będę 1 dzień w Poznaniu (docelowo jadę za Wrocław) , może tym razem uda nam się spotkać Będę się jeszcze odzywać, o ile będziesz na miejscu w tym czasie.

Robaczek wrote: Gołym okiem widać w Twoim ogrodzie pasję ogrodniczą.
Ogród powinien sprawiać radość i być odzwierciedleniem duszy właściciela, i tak właśnie jest u Ciebie

Niszczylistkę niszczę ręcznie.....niestety, na szczęście łatwo ją wyłapać ale ilości są straszne, nie uzywam chemii do niczego bo i tak coraz trudniej o pozyteczne owady.....u mnie 35 dzisiaj...
Ogród lśni urodą jak zwykle........

Calypso poleca orędowniczka walki eco ze szkodnikami na naszym forum
Bayer ma zatwierdzone materiały potwierdzające bezpieczeństwo dla organizmów pożytecznych....
Heidi obserwuję, jakby co to będe chetna i podzielę sie moja nie zidentyfikowaną NN , której mam 6 szt
Nicienie stosowane przez dwa sezony ograniczyły mi populacje opuchlakow, aczkolwiek dzisiaj widziałam świeżą koronkę wygryzioną w hortensji limelight i laurze wawrzynolistnym.... Więc wojny jeszcze nie wygrałam. Na trawnik polecam walec z kolcami... Systematycznie M wałuje tarwniczek, napowietrza i przede wszystkim ekologicznie uśmierca pędraki, rolnice i larwy komarnic...

Dziekuje za piekną relacje z Chelsa. Aczkolwiek moim faworytem byl Marcus z geometrycznym ogrodem, tutaj mocno skrytykowany więc siedziałam cicho w czasie relacji:)

jejku Kasiu......nic innego nie napiszę, tylko......cuuuudownie
oj tam zaraz chłodna pogoda......ja latałam dziś z mamą po mieście, nawet jak grzmiało i błyskało...no 17 stopni to nie chłodno ale przyjemnie, ale nie powiem, że pogoda mi plany pokrzyżowała bo dziś chciałam wędzić sery....a tak.....zakupy i lody w Puszczykówku
musimy się jakoś zgadać na jakieś pogaduchy, bo mi tego brakuje, co Ty na to?
Asię to siłą zaciągnę......do bagażnika i już....

Doris, wychodzę z założenia, że każda rabata wymaga takich czy innych zmian w sezonie, a na małej przestrzeni każda roślina powinna "zasłużyć" na swoje miejsce
Już pozbyłam się sentymentów, że każdej róży mi żal i jeśli nie pasuje do całości albo przerasta pod miarę idzie pod sekator
Na jesieni będą pewnie kolejne wykopki, jeśli podołam
Lucynko, to bardzo miłe, co piszesz, dzięki
Nie porównuję naszych ogrodów do tych na Chelsea, bo to jednak zupełnie inna liga. Część z tych projektów i realizacji będzie miała drugie "życie" w nowych lokalizacjach, więc będą miały szanse sprawdzić się w realiach "prawdziwych" ogrodów. Na prawdziwe przewartościowania mojego ogrodu nie mam jeszcze odwagi bo musiałabym przeprowadzić zbyt wiele eksmisji na raz Będę dojrzewać powoli i może coś się wykluje
Oczywiście, zaproszenie masz otwarte, jak tylko będziesz w okolicy. Na razie nie mam planów na początek lipca, będziemy w kontakcie.
Gosiu, cieszę się bardzo, że tak odbierasz mój ogród. Zawsze chciałam, żeby był po prostu "mój", przyjazny i osobisty...Miejscem, w którym dobrze się czuję i to jest najważniejsze, a że nie wszystko "gra i buczy", to sprawa drugorzędna
Sieriko, ja też zbieram to robactwo ręcznie, ale to niestety syzyfowa praca. Po kilkanaście robali siedzi w jednym kwiatku i ciągle przylatują nowe
Po deszczu było ich mniej, więc skorzystałam z okazji i wybrałam się na małą sesję po południu

Marzenko, starałam się opisać każdy ogród i pokazać na zdjęciach, ale ocenę zostawiam oglądającym. Moje indywidualne wrażenia i gust to jedno, a zdjęcia i relacja to drugie. Być może na żywo oceniłabyś ten ogród nieco inaczej, zwłaszcza na tle pozostałych. Nie ma co gdybać, czas wybrać się na Chelsea!
Dzięki za info o tym środku, poczytam. Wertykulację z nacinaniem trawnika mamy 2 razy w roku, ale widać za rzadko....trzeba nad tym popracować
Martuś, chętnie się umówię, tyle że akurat czerwcowe weekendy mam zaplanowane już wszystkie, bo spodziewam się gości praktycznie co tydzień. Może w lipcu się uda?

Zgadzam się z Lucynką
Myślę, że możesz być dumna ze swoich ogrodowych osiągnięć.
Cieszę się, że spektakl różany się zaczyna

Dzięki.
Już mi tęskno było do tych widoków. Jak tak patrzę co Te róże u Ciebie wprawiają to już się boję.
Ale u mnie na piachu to za jakieś 30 lat będę się o to martwić..... albo już i nie ja.
Cudnie jest Kasiu! Wszystko gra, buczy i robi dzyń, dzyń choćbyś nie wiem co nam wmawiała.

spoko.....no to lipiec
jarzmianek zazdroszczę niemiłosiernie
moje owszem są ale.....podżarte przez ślimaki....zaś o jeżówkach to w tym roku zapomnę

Kasiu, rzadko oglądam Twój piękny ogród, bo mój internet słabo daje radę z otwieraniem Twoich zdjęć - straaasznie długo to trwa. Cieszę się, że mogłam dzisiaj znów zagościć wśród Twoich roślin . Powiedz mi w jaki sposób pielęgnujesz Eden Rose? Ja cieszyłam się ogromnie, że moja Edenka urosła wspaniale w zeszłym sezonie, osiągając dobre 2 metry. Ponadto bez szwanku przetrwała zimę i nie cięłam jej praktycznie wcale wiosną. Nawet przygięłam pędy, żeby układały się w miarę poziomo oczekując spektakularnego kwitnienia . Ku mojemu zdziwieniu zawiązała pojedyncze pąki, podczas, gdy w zeszłym sezonie kwitła całymi kiściami . Zastanawiam się, co zrobiłam nie tak .

Kasiek ogrom kwiecia w Twoim ogrodzie zachwyca! Czosnki karatawskie w bodziszkach świetnie się prezentują.
Jarzmianki posadziłam rok temu w trzech odmianach i ... dwie z nich (te o kolorowych kwiatkach) szalenie zasmakowały ślimakom Zanim się zorientowałam opędzlowały kwiaty, mam nadzieje, ze następne jeszcze wyjdą. Na razie obsypałam niebieskimi granulkami i pilnuję.
Twoje róże już szaleją, u mnie na razie pojedyncze kwiaty, ale ciepła aura ma się utrzymać więc spodziewam się wybuchu lada moment.
Pozdrawiam z upalnej nadaj Małopolski

Witaj Kasiu,
Widziałam Twój ogród na żywo jeszcze przed początkiem spektaklu różanego i wtedy już była bajka, a teraz po prostu dech zapiera . Masz cudnie, bajkowo, pięknie.
Róż na rabacie przy tarasie nie eksmituj, tam jest taki cudowny różany gąszcz. Może przytnij je solidnie po kwitnieniu i powtarzających jeszcze na wiosnę z wycięciem kilku głównych pędów, żeby trochę przerzedzić i krzaczki uformować. I odmłodzić .
Jaka to trawa rośnie wśród tego fioletowego czosnku? Uroczo wygląda, taka delikatna.
Biała rabata
Fotki zjawiskowe.
Pozdrawiam serdecznie

Kasiek...a powiedz jak zachowuje się u Ciebie jęczmień grzywiasty ? Wysiał się ? ja kupiłam nasionka na Ebayu...wysiałyśmy z dziewczynami, mam już fajne kępki...ale kłosków niet...u Ciebie już są ?
Twój Eden cudownyyyyyy mój klęka...chyba będę go musiała wykarczować nie wiem why.....

Kasiu.... kajecika nie wystarczy na zapisywanie różanych piękności....... Cudny ogród pokazałaś Pozdrawiam

Pięknie Kasiu skomponowałaś sobie rośliny w ogrodzie .Róże oczywiście przodują ilością i urodą Ja zawsze z wielką przyjemnością przebywam w Twoim ogrodzie