Znowu mi uciekł cały dzień… Zaglądam do Was, ale czasu na swój wątek zabrakło
Marta, rabata przy tarasie teraz jest w szczycie kwitnienia, ale niestety Louis już kończy pokaz. Pozostałe pąki załatwiła szara pleśń
Monika, dziękuję

Pisałaś o doświadczeniach z ogrodnicą..Gdybym miała pozbyć się roślin, na których żeruje..niewiele by tego zostało

Ma wyjątkowy apetyt zaraza jedna
Pecjo, bardzo mi miło, że tak dobierasz ogród. Zależy mi na tym, żeby stworzyć barwną, ale harmonijną kompozycję i niezmiernie cieszy mnie Twoja opinia! Nie chciałabym aby ogród stał się li tylko kolekcją róż, mimo iż róże wiodą prym i nadają mu charakteru. Staram się dobierać rośliny towarzyszące tak, aby podkreślały ich urodę, ale także zapewniały różnorodność form na rabatach. Kocham pastele, więc kolorystyka nie jest szczególnie wyszukana, ale…dobrze się w niej czuję

Cieszę się bardzo, że Ty Też

Róże podpieram głównie konstrukcjami z żelaza, które wykonuje dla mnie kowal. To obeliski, pręty, obręcze..różne kształty. Na zdjęciach sporo ich widać.
Zajrzyj też koniecznie do
Daisy - jej mąż sam wykonuje różnorodne podpory z żelaza, wspaniałe pomysły i świetne wykonanie
Januszu, Rosanna to jedna z moich faworytek, kreacja Kordesa. Ma cudny, malinowy odcień i piękne, ciemno-zielone liście. Dotychczas nie chorowała, ale niestety tegoroczna zaraza dotknęła także ją..choć w dzielnie się broni.
Asiu,
Dana, to kiedy będziesz? Szykować sypialnię dla gości?

Oczywiście zapraszam, ale wiem, że z bólem opuszczasz swój raj na dłużej…
Dario, dziękuję! Bardzo mi miło, że zaglądasz
Joasiu, ogrodnica sieje spustoszenie i u mnie. Jutro kupię Decis, dotychczasowy środek nie działa..tłukę ręcznie, ale to obrzydliwe robactwo przylatuje całymi chmarami…na jednej róży siedzi kilkanaście jednocześnie

Ponoć przelot chrabąszczy ma trwać nawet 3-4 tygodnie…nie wiem jak to przetrwam, do końca czerwca zjedą mi wszystko. obsiadły też hortensję pnącą (pierwszy raz kwitnie) i robinię...
Jagódko, dziękuję! ASL rośnie w półcieniu i kwiat ma inny niż Charles Austin. Ten drugi jest większy i zmienny w kolorze, nie wyglądają podobnie.
Zrób jak najwięcej fotek swojego, chętnie obejrzę i może coś mi się nasunie
Ewa, opóźnienie wegetacji może wyjść Twoim różom na zdrowie. Moje teraz płacą za ten sprint wiosenny - są bardziej podatne na choroby

Doczekasz się wkrótce burzy kwiatów, jestem pewna. Zapowiadają mocne upały, a czytałam że ogród masz podlany więc teraz tylko czekać na kwiaty
Ina, zapraszam! Pierwszy raz udało mi się przechować heliotrop i cudnie kwitnie. Zrobiłam też z niego sadzonki i już mają pączki
Constancjo droga 
Dziękuję za zaproszenie, nie omieszkam skorzystać

Mam wyrzuty sumienia, bo sama nazwoziłam Ci róż, które teraz przyprawiają o ból główy…

Masz rację, to chyba taki rok..trzeba przeżyć, będzie lepiej.
A do lasu
se pójdziemy tak czy siak
Adrianie, mów do mnie jeszcze! hahah, wiesz, ja bardzo lubię ogrodnicze lektury i chętnie przeczytałabym taki esej o swoim ogrodzie...

Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów…mam nadzieję, że odwiedzisz mnie w tym roku i na żywo nie będzie rozczarowania

U Constancji już byłam, moim "robaczkowozem" zaprzęganym nie w stunogi, ale konie…mechaniczne, 122

Pozdrawiam serdecznie!
Margo, poczekamy - zobaczymy. Sezon dopiero się zaczęła, a plag egipskich było 7 więc jeszcze trochę przede mną..
Na dobranoc, dzisiejsza sesja