Forum Ogrodnicze Oaza

W zeszłym roku naprodukowałam się gnojówki z wrotycza, już nawet nie wiem, ile. Pryskasz i podlewasz? Ja głównie podlewałam, ale nie wiem, jaka jest skuteczność mikstury. Przy takim sąsiedztwie chyba trzeba by spryskać chemią, wtedy może dorosłe padną. Nie możesz porozmawiać z sąsiadem?
Postanowiłam powalczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo jednak kilkadziesiąt rodków i azalek, do tego przecież ogromne trzmieliny ....szkoda by było

Wiesiu, dawno mnie u Ciebie nie było . Muszę odrobić zaległości i podelektować oko Twoimi pięknymi fotami .
Rodki zjawiskowe - u mnie w tym roku tak sobie - jednak zeszłoroczna susza dała im popalić .

Haniu, gnojówką podlewam ale może należałoby też pryskać . Wczoraj zrobiłam sobie nocny obchód z latarką i złapałam zaledwie trzy sztuki, to może ubiegłoroczne podlewanie odniosło efekt . Sąsiadowi powiedziałam o podlewaniu wrotyczem a rośnie tego u nas sporo więc nie trzeba daleko szukać. Wypatrzył jednak na mnie jak na jakąś szamankę . Podchwyciła to jednak jego żona więc szansa jest

Dorciu, moje rodki w tym roku również do zjawiskowych nie należą , a zdjęcia dla polepszenie nastroju historyczne Jedynie japonki bez względu na przeciwności losu radzą sobie świetnie, ale te jeszcze w powijakach


To może hostowo
Zacznę więc od największych

'Empress Wu'


sieboldiana 'Elegans'


'Krossa Regal'

ja też powinnam powalczyć z opuchlakami.
W tym roku kwitnienie rh będzie bardzo słabe, bo albo za mało wytworzyły paków, albo wiosenne przymrozki je wyeliminowały
Tyle sobie obiecywałam, że będę podlewała i nie podlewałam. Za mało czasu

Wiesiu, hosty ładne, ale wiesz, co mnie najbardziej łapie za serce i ...oczy...Oczywiście azalie i Rh! Takie piękne kwitnienia pokazałaś Ja do tej pory nie miałam problemów z opuchlakami, w tym roku po raz pierwszy zabrały się za jednego maluszka To ubiegłoroczny zakup, więc niewykluczone, że dostałam w pakiecie od szkółki
Dzisiaj w końcu u mnie cieplej

Małgosiu, Dalu podlewajcie wrotyczem koniecznie bo coś mi się wydaje że te paskudy rozmnażają się zbyt szybko
Kolejne RH szykują się dopiero do kwitnienia więc kolejne hosty, tym razem nieco mniejszych rozmiarów

'Mata Hari'


'June'


'Queen Josephine'

Wisienko śliczne rodki ,nie mam takich ale bym chciała bardzo .Funkie piękne ,a ta ostatnia
to już całkiem nie do pogardzenia .Co do opuchlaków ,to są w normie .Na tyle ,że nigdy nie pryskałam przeciwko nim .Inna sprawa,że ja i tak niczego nie pryskam :wink4:Wiosna piękna ,tylko opadów brak,przynajmniej u mnie .Oj ciężka to sprawa

Ewuniu, wiem że Ty jesteś mistrzynią planowania i organizacji i z pewnością jeszcze niejeden rodek u Ciebie zagości a i funkie pewnie też . 'Queen Josephine' to wyjątkowo fajna odmiana o sztywnych błyszczących liściach i co mnie bardzo cieszy nie zauważyłam by była przysmakiem ślimaków Oprysków też nie robię ale opuchlaki mnie martwią bo rodki są coraz brzydsze z pogryzionymi listkami
Natomiast żurawki i tiarelki, podobno ich przysmaki prezentują się zupełnie dobrze

Heuchera 'Southern Comfort'


Heuchera 'Chantilly'


NN


Tiarella 'Timbuktu'

Piękne żurawki, same zdjęcia śliczne jak do jakiegoś katalogu

Witam serdecznie Jeju jaka piękna kokoryczka zawsze ciekawiły mnie te roślinki one występują też dziko prawda ;D Bagno Hiszpańskie jest piękne Bardzo ładne roślinki wiosenne i te żurawki Coś wspaniałego hmm to jest mega uzależniające bo ich odmian jest masa a każda jest piękna

Witam serdecznie nowych gości i cieszę się, że Wam się podoba

Mateuszu ( chyba tak Ci na imię). Masz rację kokoryczka występuje dziko, można ją spotkać w lasach całej Polski

Wiesiu, masz tych roslin całe tabuny, w dodatku dobrze utrzymane, jesteś wzorową ogodniczką.... , bagno cudowne choc nazwa niekoniecznie dobrze sie kojarzy... , znów przypomnaiałaś mi , że mam/miałam pszonak...dopóki nie posadziłam koło liriope, chyba nic nie zostało bo wpadłby mi w oko ten pomarańcz...

Wiesiu, podlewałam bym wrotyczem, ale go nie mam. Nigdzie w pobliżu nie zauważyłam, żeby rósł

Ewuniu kochana, może nieco zweryfikuję Twój pogląd o moim wzorowym ogrodnictwie kilkoma przykładami
Zawitałam znów na Podkarpaciu i nieco opadły mi ręce a zastane widoki zweryfikowały nieco moje podejście do ogrodowania

Moja wczesną wiosną przesadzona hosta



Moja kalina również wczesnowiosenne przesadzanie utonęła w morzu zieleni. Musiałam ją dobrze z tego zielska wygrzebywać by dostrzec jej kwiaty i uchronić przed skoszeniem



Tu już wyłoniła się w całości razem z rodkiem uratowanym przed skoszeniem



A to pierwsza ścieżka by dotrzeć do celu



I choć taki trawnik ma swój urok, to czasem zastanawiam się czy to lubię







Będę więc sadzić sama hardcory by dały radę w tym morzu traw




Małgosiu, poczekaj aż wrotycz zakwitnie, wtedy z pewnością się ujawni

Ostatni widok .

Wiesiu, o tej porze ogród potrafi zarosnąć trawą i chwastami w ciągu kilku dni
Dobrze, że kalina świeciła białymi kwiatkami i dostrzegłaś ją w tym lesie trawek
Ale za to widoki masz TAM boskie

Wiesiu, cudnie masz - prawda, że w górach najpiękniejszy jest nie maj, a czerwiec? Mamy takie przesuniecie, maj to czasem jak kwiecień, a w czerwcu - spełnienie wiosny.
Mojej łąki właściwie nie kosze. Rh rosną sobie wśród traw, tylko troszkę wyrywam wokół młodziaków. A inne - tylko tuż koło domu. Żal mi nawet tak zwanych chwastów, w górach są u siebie, a ja - gościem. Wśród traw dosadzam - a potem same sie sieją -orliki, naparstnice, rumianki, goździki łąkowe i takie tam...

Jesteś bliżej natury niż niejedno z nas .Przestrzeń daje wielkie poczucie wolności
Wisienko podziwiam ,jak zwykle