TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 07 Maj 2016 20:20 #466126

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu,
racja za miłość trzeba płacić :lol:
Ja czasem wrzeszczę na małżonka jak widzę psy biegające po moich kwiatkach, to mi mówi chciałaś mieć psa musisz płacić :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Maj 2016 12:48 #466337

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2419
Spory pączek różany.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Maj 2016 21:50 #466584

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20130
  • Otrzymane dziękuję: 84078
hanya wrote:
Jak idzie remont?

Haniuremont idzie, jak to remonty mają w obyczaju. Co prawda zamiast trzech ton gliny wymieszanej z gruzem wokół ściany mamy może z 500 kg tego materiału (mój mąż zaraz zaproponował, by w ramach oszczędności nie zamawiać następnego kontenera, tylko rozsypać to po trawniku :bad-idea: ), ale nadal nasze drzwi wejściowe wiszą abstrakcyjne 2 m ponad ziemią, wchodzimy przez piwnice, po drodze nabierając pod podeszwy butów i łap rzeczonej gliny z gruzem :jeez:
Zuzia kochana, co tam jeden floks - przecież ma na pewno więcej pędów. A wiewiórkę nie tak łatwo złapać. Zresztą, nie o to nam chodzi, by złapać króliczka, prawda?
Na rh też bardzo czekam, tym bardziej - że w oddaleniu.
Ewuniu, no jasne, ze pamiętam tamte czasy - aż takiej demencji jeszcze nie mam, zresztą jak pisałam u Ciebie - łatwiej mi przypomnieć kwiaty w ogrodzie dzieciństwa, niż gdzie walnęłam kluczyki od samochodu.
Przemarza Ci glicynia? To o tyle dziwne, że moja w górach ma się dobrze, choć jeszcze młoda i kwitła żałośnie skąpo. Ale u sąsiada - owszem, owszem, a mrozy -30 to w Karkonoszach nie jest wyjątek.
Bożenko, fajnie, że zajrzałaś :hug:.
Ta róża to praprawnuczka wielkiego krzewu z domu moich rodziców, stara wczesna odmiana, Soraya - zawsze kwitła na imieniny mojej przyjaciółki, Magdaleny. Może w tym roku sie pospieszy?
Parę dzisiejszych: włoskie wspomnienie


Może ktoś zna te odmianę? Też odrost od krzewu mojego taty. Nie ma ani krzewu, ani taty, niestety.


A to kupiony, młodziutki


Z jesiennej wyprzedaży wyprzedaży ;)


Anemonki


Obudziła sie paulownia


i wreszcie pierwsza azalia, nastolatka, NN (Silver Slipper?), w tym roku można na nią liczyć.


Bałtyk


Tresambles


Pierwsze orliki po różowej stronie


Na te panie też czekam niecierpliwie - to będzie ich debiut


I tusz na finał: elegancka dama mocno się zaróżowiła



a łabędzie skrzydła całkiem zbielały


Dobrego nadchodzącego tygodnia!
Ostatnio zmieniany: 08 Maj 2016 21:53 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Amarant, hanya, edulkot, beatazg

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Maj 2016 22:23 #466625

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jakaś sprawiedliwość w przyrodzie jednak jest ;) , miałam zarówno Elegant Lady jak i Swan Wings i już nie mam z powodów niewiadomych, chyba mnie nie kochały :silly:
O tym jak bardzo nie kochają mnie narcyzy, to już nawet nie wspominam :huh:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 15:00 #466822

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Tulipanowo bogato u Ciebie Aniu i już myślałam że nawet piętrowe odmiany hodujesz :lol: , a to tylko nowe okulary się kłaniają ;) . Koperkowa cudna :hearts: , pora i mnie zapolować gdzieś na nią :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 15:36 #466834

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Aniu, jakie śliczne te białe narcyzy :hearts: A to, co to jest?

CNod7OY1.jpg

Gdzie są, do licha, takie wyprzedaże?
U nas lilaki jeszcze w pąkach. Nie mogę odżałować, że nie przywlokłam starych odmian, które tu rosły przy miedzach, jak się wprowadziliśmy, białe podwójne będą mi się po nocach śnić. Jednak wiedzy, że nic nie jest wieczne, nabywa się z wiekiem ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 15:54 #466838

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Też jestem ciekawa tych Twoich pań .Tak w pączkach ,to podobne do moich ,tyle ,że moje siedzą sztywno i nie spuszczają główek .Na bzach to ja się kompletnie nie znam .Moja wiedza ogranicza się do tego że kwitną w maju i cudnie pachną .Azalije już Ci rozkwitają ,u mnie jedna też już się poważnie zabrała .
Ale to jeszcze młódka z zeszłorocznych zakupów ,pięknie pachnąca Arista :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 19:48 #466895

  • beatrix+
  • beatrix+'s Avatar
Ten Tatowy odrost jest bosski! I nie wiem,jak to Aniu zrobisz,ale muszę go mieć!!
Szukaj jeszcze malego odrosta...blagam! plisss... :thanks: :thanks:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 20:07 #466904

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Niesamowicie dużo kwiatów u Ciebie i w dodatku tak szybko :woohoo:
Tyle ciekawych odmian tulipanów i narcyzów, magnolie przecudne :lol: W dodatku już się doczekałeś kwiatu ołownika?
Jak jeszcze zakwitnie glicynia to będzie wspaniały widok :silly: No i oczywiście czekam na rododendrony i dalszy ciąg zdjęć z Twojego pięknego ogrodu :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 22:29 #467006

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20130
  • Otrzymane dziękuję: 84078
Wybaczcie, że nie odpowiem każdemu osobno, wysmażyłam stronę tekstu, coś nacisnęłam - gwizdnęło i znikło :mad2: . Na beaglowym Forum udaje mi się stracony tekst odzyskać - tu nie. Może ktoś mądry coś poradzi?
A chciałam podzielić się obrazkami z zwykłego spaceru po Parku Grabiszyńskim. Jego sąsiedztwo jest największą zaletą miejsca, gdzie mieszkam. Park opiera się o rzekę Ślęzę, o obecna nekropolie -Cmentarz Grabiszyński - obejmuje tez cmentarzyk włoskich żołnierzy z I wojny. Razem - 48 hektarów. Do 1945 był w większej części cmentarzem. Ciągle sporo potrzaskanych nagrobków leży w krzakach. Jest domem mnóstwa zwierząt, nie licząc drobnicy żyją tu dziki (niestety), lisy, sarny. Część parku jest bardziej "cywilizowana", ławki, wystrzyżone trawniki, rododendrony, kwietniki. Część - większa - ledwie kontrolowana dzicz. Tam chodzimy - codziennie. Ta dzika część obfituje w stare i rzadkie drzewa. Główny szkielet to aleje starych lip.


Mnóstwo bardzo wielkich żywotników.


oraz czerwonych buków


Ich korzenie tworzą świetne poidła :lol:


Wiele choin kanadyjskich, sosen himalajskich, mnóstwo daglezji - to główne drzewo iglaste.


Na dole - czosnek niedźwiedzi...


Coś dla Hani ;)


Kilka lat temu w centrum parku powstał Pomnik Mieszkanców Wrocławia. Dawnych i obecnych. Bryły strzegomskiego granitu pokryte inskrypcjami i symbolicznymi płaskorzeźbami zespolono z starymi fragmentami nagrobków z wrocławskich nieistniejących cmentarzy różnych wyznań.


Powiem szczerze: jak to budowali, byłam zła, ze niszczą łąkę. Ale ten pomnik wyjątkowo wpisuje się w całość. Nie ma żadego zadęcia. Obok młodzi ludzie siedzą na trawie. Bawią się psy. Czasem ktoś zapali światełko...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Bozi, Amarant, hanya

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 09 Maj 2016 23:14 #467025

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Mi też raz wcięło długachny post, teraz wysyłam po kawałku, bo to jednak wkurzające :mad2: Piękny park, takie stare drzewa zawsze robią niesamowite wrażenie :hearts: Pomnik naprawdę doskonały, bez zadęcia, po prostu wspomnienie o wszystkich, którzy tworzyli to miasto. Dobrze, że teraz wreszcie można mówić o tym, że to nie byli sami Piastowie ;) U nas jest bardzo różnie, w takim Miastku nie ma nic, ani jednego grobu poniemieckiego, chociaż, jakby się wpatrzyć, to można odkryć, że część starych nagrobków została "przepisana" na nowo... Ale na przykład w Bobolicach jest ogromny cmentarz, część jest poniemiecka i to jest park. Resztki grobowców, fragmenty metalowych płotków, miasto tam tylko kosi. Bardzo klimatyczne miejsce. Potem zaczyna się cmentarz polski, jak to u nas, wypasiony ponad miarę ale co robić? To też jakieś świadectwo ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 06:11 #467048

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Parkowe klimaty przepiękne... uwielbiam takie dojrzałe miejsca, w których można na własnej skórze poczuć oddech historii, choćby tej zamkniętej w koronach drzew, niekoniecznie pomnikach...
Czosnkowe poletko wygląda bardzo okazale! Pomyśleć, że u mnie można spotkać sadzonki od 3 do 13stu złotych!

Pozdrowienia!
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 07:00 #467059

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Piękne drzewa w tym parku .Niektóre przypominają mi mój ogród .Daglezje ,żywotniki i moje ukochane choiny kanadyjskie .Tylko spokój ,cisza i kleszcze :wink4:Pomimo tej ostatniej atrakcji ,jest cudnie i w takim otoczeniu świetnie można się zrelaksować .A te uciekające teksty ,to istna masakra .Mnie się to nagminnie zdarza i nigdy nie wiem co ,gdzie i kiedy nacisnę .Fruu i nie ma :mad2:
Ja wtedy robię przerwę i piszę od nowa :comp: Miłego dzioneczka :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 08:09 #467077

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20130
  • Otrzymane dziękuję: 84078
Bardzo mi miło, ze "mój" park się Wam spodobał.
Co do znikania - rada jest oczywiście prosta, napisać w edytorze tekstowym, a potem wkleić - ale kto ma tyle czasu i cierpliwości? Wolę pochodzić po Waszych pięknych ogrodach :hearts: .
Stopniowo "odzyskuję" ;)lelumpolelum wrote:
Aniu, jakie śliczne te białe narcyzy :hearts: A to, co to jest?

CNod7OY1.jpg

Gdzie są, do licha, takie wyprzedaże?
Beatko, też lubię białe narcyzy (widzę, ze białe walczy w Twoim sercu z błękitnym :lol: ). Jeszcze będę szukać innych odmian, rosną u mnie przed domem, z różowymi roślinami.
Jeśli pytasz o drewnianą konstrukcję, to jest to prowizoryczno-symboliczna ochrona przed rozpędzonymi łaciatymi bolidami. Jeśli zaś idzie Ci o rośliny, to od lewej jest pień mojej żółtej magnolii (udekorowany przez pana robotnika minią :mad2: ), pod nim lawenda, listki narcyzów, psich zębów i ostatni żółtek strzępiasty. A po prawej palmowy Dissectum Viridis. Kupiony w centrum ogrodniczym na granicy miasta, w kierunku na Poznań. W grudniu. Wyprzedawali wtedy wszystkie zgniłko-suszki za pół ceny, i miedzy nimi stał ON. I dostałam jeszcze 20 % zniżki jako stały klient. I tak kosztował ponad 150 zł, dla mnie dużo. Ale miałam schowane lewe pieniądze za rzecz zrobioną, przyznaję ze skruchą, dla sąsiadki, na czarno :oops:

Beatrix, przypomnij się jesienią, bo teraz to chyba wyrwany odrost się nie przyjmie. Poszukam na wsi, jak tam będę. Ten tutaj to maluch, odrost w czwartym pokoleniu.

Ewuniu, te konkretnie martagony przywiozłam sobie z Royal Botanic Garden z Edynburga. Znaczy, nie wykopałam ich, kupiłam cebule w sklepie z suwenirami. nazywaja się...czekaj... Fairy Morning. Tak.

Gabrielu, jak miło, ze wpadłeś! Ale Ty to jesteś czaruś jednak :lol:. Gdy ktoś posiadający taki ogród jak Ty pisze o moim "piękny", to jest to taka retoryczna figura zwana hiperbola. akurat na tym sie znam, w odróżnieniu od prowadzenia ogrodu :lol: Tak, mam dużo kwiatów, bo je lubię, szkoda mi tej odrobiny miejsca, którego nie tratują psy, na rośliny niekwitnące. A psy są priorytetem bezwzględnym. Póki młode, muszą gdzieś wytrząsnąć zasoby energii. A niestety, biegać luzem poza ogrodem nie mogą.

Agunia, fajnie, ze towarzyszyłaś mi w spacerku. Nie proponuje czosnku parkowego - jakoś nijako jeść coś, co jednak rośnie na cmentarzu, choćby i bardzo starym. Czytałam, że Sarunia wstaje z ptaszkami i pierwszym słonecznym promykiem. Ile ona ma lat? Moje im starsze, tym większe śpiochy. Ale faktycznie, może zaciemnienie zmyli twoja panienkę. Gratuluję udanej operacji "wielkie drzewa".
Wybaczcie, jeśli kogoś pominęłam, lecę do parku, psy piszczą pod drzwiami.
Ostatnio zmieniany: 10 Maj 2016 08:10 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 08:30 #467083

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, dziękuję za fotkę pióropusznika :hug: Śmiej się, ale jest wiosną przepiękny i ciągle nie mogę się zdecydować, żeby go eksmitować. Zajmuje bardzo fajną miejscówkę, ale jakoś szkoda.... Kocham takie parki i wielkie żywotniki też mi dobrze zrobiły na duszę. Własnie rozmyślałam, żeby wykokosić kilka posadzonych w dość dziwnych miejscach :oops: , ale zostają i to Twoja zasługa :hearts: . Bardzo jestem Ci wdzięczna, ile mniej pracy i rujnowania ogrodu :happy:
Kiedy jedziesz w góry? Liczę na piękne zdjęcia rodków, żeby tylko nie lało, bo zniszczy kwiaty.
O remont nie pytam, glina z gruzem do mnie przemawia :woohoo:
Dobrego dnia, buziaki :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 17:15 #467171

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu, przyszłam nacieszyć oczy :search:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 20:51 #467262

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Wiosna w pełnej krasie, szybko.....narcyzy białe przecudnej urody....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Maj 2016 23:19 #467409

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20130
  • Otrzymane dziękuję: 84078
Haniu, te żywotniki maja - według moich obliczeń - co najmniej 90 lat, takie już nam nie wyrosną. :crazy:
Szczerze, to nie przepadam za żywotnikami w ogrodach, zwłaszcza za plotami z nich. No i chyba jakaś zaraza je dotyka, tak samo jak i świerki - przynajmniej w moim regionie stoi mnóstwo suchych w ogrodach, nie wiem, czy samej suszy to można przypisać.
Gliny z gruzem już znacznie mniej, można powiedzieć - światełko w tunelu (glinianym :lol:) . Fundament zakopany! Tylko schodów nadal nie mamy, latamy przez piwnicę, psy głupieją, jak to tak, na spacer niby idziemy, a ciągnie się je do piwnic. Indagowany Pan majster wyraził się : do końca maja damy radę. No chcę to widzieć, jak zrobią szalunki i wyleją beton, musi stać z tydzień. A potem obłożyć ten beton trzeba, jakaś poręcz... :think:
Dobra wiadomość jest taka, ze nie uszkodzili specjalnie mojego dużego powojnika alpejskiego, kwitnie dalej. A wokół wyrobiły się dwa placyki po jakieś półtora m kwadratowego - będzie trzeba coś tam wsadzić. Coś słonecznego w kolorze. Pod ścianą niby południową, ale - niestety - nieomal cały czas cieniowaną przez dwie potężne lipy vis a vis. Gleba gliniasta jak zakalcowaty chleb, jak to u mnie. Pomysły?
Wielkie drzewa nie wchodzą w grę ;)
Nad tymi surrealistycznymi drzwiami wiszącymi w powietrzu... :lol:




U moich sąsiadów kwitną już dawno, mój dom stoi na strasznym wygwiździe, Niemcy przewidzieli tu dukt wentylacyjny, ktoś zmienił przeznaczenie terenu pod zabudowę... No, ale startują. Pierwsza, bladoróżowa :dance:


Nad nią jeszcze Suzan


kamasje


i ostatnie dni chwały tulipanów



Białe Skrzydła dla Beaty - amatorki bieli. Teraz są wielkie, prawie jak moje dłonie


A za domem - wachlarzyki


i kłapouchy.

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Bozi, hanya, inag1, beatazg


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.827 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum