Forum Ogrodnicze Oaza

,
Dzień dobry Spacerując po forum przywędrowałam tutaj , ależ ty masz kwiecia , zaczynając od azali , rododendronów , róż , lilli kończąc na bylinkach które bardzo , a bardzo lubię. Pełna paleta kolorów, moje dzbanki zjadły nornice ,Na forum jest tyle ogrodów , każdy ma swoje sekrety i każdy jest inny w swoim rodzaju . Pozdrawiam życzę miłej niedzieli

dala wrote: Ja też ją ogromnie lubię, to była pierwsza moja własna róża - niestety, we Wrocławiu uschła po kilku latach pięknego kwitnienia. Ta "górska" ma dopiero zieloniutkie pączki, ale to nic, kwitnie mi całe wakacje. Już czekam.
Dalu, z zainteresowaniem obejrzałam Twoje schody, czy stopnie są kamienne? Jak może wiesz (albo i nie) od 1 maja remontują mi, a właściwie robią całkiem nową konstrukcję schodów wejściowych. Też w końcu stanęło na stopniach z strzelińskiego rudego granitu, ażurowo zawieszonych.
Jeśli to podobny kamień, daj mi znać, czym i jak go pielęgnujesz i czy się sprawdza.

Daluś jakaś fala opadów chyba zmierza w Twoją stronę Mam nadzeję i gorąco życzę obfitego /oby nie za bardzo, bo ostrzegają / podlewania.

Kwasoluby i cienioluby w zasadzie poza moim zasięgiem, więc pozachwycam się u Ciebie obfitością.

Joluś, u mnie z opadami robi się coraz większy problem Jak Ślęża nie 'złapie' chmur, to z deszczu nici...
W czerwcu padało może ze dwa razy; ostatnio przedwczoraj, z godzinkę wszystkiego...
Ty tęsknisz za cieniolubami, ja wzdycham do róż
Hortensja dębolistna



Aniu, New Dawn jest śliczna! Też lubię ten układ płatków i pudrowy, delikatny róż



Co do schodów, to nasze od strony ogrodu są właśnie ze strzelińskiego granitu, jednak w kolorze popielatym. Staraliśmy się nawiązać do wykończenia domu - w Sobótce Niemcy budowali domy na podbudówce z granitu; wszystkie schody też były granitowe. Tak wyglądają te z przodu domu (domek był zbudowany w 1930 r)



Na codzień tylko je zamiatam; raz do roku M. czyści Karcherem. I to wszystko!

Olgo, i właśnie to jest fajne, że nie wychodząc z domu możemy sobie pooglądać różne piękne ogrody Każdy jest ciekawy, w in ym stylu, bo każdy odzwierciedla upodobania, charakter, warunki i możliwości swojego właściciela












I na koniec z życzeniami miłego dnia - moja ukochana róża Nostalgia

Ja własnie też mam obecnie "schodkową fazę" i miałam pytc o te schody, ale Ania mnie ubiegła..
Dopytam tylko : jedne masz zrobione z płyt zawieszanych na metalowej konstrukcji, a te przed domem z bloków ?
Jakiej grubości masz te stopnie na konstrukcji ?
Może to będzie i wyjście dla mnie... tylko ciekawe ile by mnie wyniósł transport

Dalu, wielkie dzięki za objaśnienia "schodkowe" oraz za różę wybitej urody!
U nas masywne kamienne nie wchodzą w grę, przynajmniej "od frontu" - za wysoko. Chyba coś z 11 stopni.
Na mojej ulicy są chyba tylko 4 powojenne domy, w tym dwa odjechane milionerskie, a dwa - paskudne, w tym mój najpaskudniejszy. . Te przedwojenne też z lat dwudziestych/trzydziestych, część - urocza.
Ewo - Ave, zamówiliśmy płyty 5 cm grubości ("spocznik") i takiej samej grubości podłużne kawałki na stopnie.
Kocham kamień, co przy moim włoskim fisiu dość naturalne. O kosztach całości i tak decyduje robocizna (przynajmniej w wypadku wielkiego miasta jest to 70-80% całego nakładu), wiec jak już coś remontujemy (kolejny raz ), to tak, by nas przeżyło...
Nie wiem, gdzie mieszkasz - ale warto pytać w normalnych zakładach kamieniarskich. W porównaniu z salonem, gdzie hostessa w pełnym makijażu pokazuje próbki, cena producenta może wynosić 50%. To samo z firmami. Pierwsza wycena robocizny nas powaliła. Zbiegiem okoliczności znaleźliśmy bardzo dobrego fachowca, który zrobi to za dwie trzecie pierwotnej kosmicznej wyceny.
Dalu - przepraszam za wrzucanie kamieni do ogródka

Dalu jeszcze tylko raz wspomnę że bardzo żałuję, że nie mogłyśmy się zobaczyć w Firleju... cieszę się jednak że mogę chociaż wirtualnie pospacerować po Twoim ogrodzie Nostalgia to wyjątkowa różyczka tym bardziej się cieszę że masz ją w swoim zielonym ogrodzie. Chopiny to klasyka pięknie będą się komponować przy wejściu (dobrze widziałam ?) Lubię taki klimat w Twoim ogrodzie, bardzo dobrze się w nim odpoczywa. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

Dalu, New Dawn to jedna z moich ulubionych róź.,uwielbiam te muślinowe płatki, eteryczną urodę, subtelny zapach...
Moje na łukach teraz zaczynają kwitnienie na całego, niestety po burzach i silnych wiatrach obawiam się sporych strat.. Ulotna ich uroda, ale i tak warto czekać na te krótkie chwile szczęścia
Czy mogę prosić o szerszy plan białej rabaty z jaśminowcem?
Ściskam Cię mocno

Moja ukochana róża ,to też Nostalgia .Zakochałam się kiedyś w jej fotce i marzyłam o niej przed snem .
Mam ją wiele ,wiele lat i podoba mi się wciąż tak samo .Hortensja dębolistna też u mnie świetnie przezimowała .Czy Ty swoją opatulasz na zimę ?

Przepiękne kwitły RH
U mnie nadal walczę o nie/
Robię nową rabatę. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie
Kupiłam sobie na zlocie 2 japonki i 2 wielkokwiatowe azalie
Później kupię jeszcze rodki.
Ale te które są poza ta wschodnią rabatą wyglądają bardzo marnie
Azalie wszystkie straciłam
Ale będę próbowała

A u mnie Nostalgia zawsze jest poparzona przez słonce. Nie daje rady.

Bożenko, Nostalgia najładniej wygląda w pąku Potem czerwienieje i troszkę traci na urodzie. U mnie słońce nie zrobiło jej krzywdy, za to deszcze i wiatry mocno ją potargały. Podobnie zresztą Chopina, który nie lubi wilgoci i teraz wygląda tak sobie
Najmniej chyba ucierpiała Augusta Luiza



Gosiu, próbuj, warto! Zapewnij im półcieniste, wilgotne, zaciszne stanowisko, kwaśną ziemię i ...będzie dobrze, będzie pięknie!
W tym roku azalie i rh już przekwitły; teraz zostało mi jeszcze trochę skubania i sezon mogę uznać za zamknięty. Na szczęście w kolejce do kwitnienia już ustawiają się moje inne faworytki - lilie
Martagony Sunny Morning



Ewuś, to tak jak ja - Nostalgia śniła mi się po nocach i w końcu ją mam! Jest przepiękna
Moja hortensja dębolistna ma 10 lat i to już jest olbrzymi krzaczor. Nie mniej nigdy jej nie okrywałam, ale też nigdy mi nie przemarzła i zawsze niezawodnie kwitnie. Pierwsze kwiaty już się pokazują:



Kasiu, New Dawn po deszczach i wichurach nie wygląda najlepiej, ale liczę, że jeszcze pokaże pełnię swojej urody



Białą rabata z jaśminowcem nosi tę nazwę mocno na wyrost Jest malutka, ale ja i tak ciągle ją zmieniam i ciągle nie jestem zadowolona. Trudno zgrać kwitnienie kwiatów i ciągle mam dylemat - dodatki srebrne (czyściec wełnisty), czy złote (przywrotnik ostroklapowy)
Obecnie kwitnie na niej tylko jaśminowiec, bodziszki, szkarłatka i przywrotnik. W kolejce czekają floksy, rozwary, lilie, hortensje...



Isiu, i ja bardzo żałuję, ale, cóż, w tym roku nie wyszło...Może w przyszłym?
Dobrze zauważyłaś, Chopin rośnie przy wyjściu na ogród Teraz trochę sponiewierały go deszcze
Dla Ciebie zielony widoczek z czerwcowego ogrodu



Aniu, kamienie i ja kocham, więc możesz mi ich nawrzucać, ile chcesz Masywne schody od frontu zbudowali Niemcy; te od strony ogrodu, to nasze dzieło, a ściślej rzecz biorąc - pana kamieniarza. Kamienne stopnie mają 5 cm grubości i są zawieszone na metalowej konstrukcji.
Lilie już zaczęły swój spektakl! Loreto rosną w przedogódku



...tam gdzie cedr rzuca swój cień



...a Ptyś pilnuje domu



Ewuś (Ave), tak jak pisałam wcześniej, schody z przodu domu budowali Niemcy - są bardzo masywne. Te od strony ogrodu to nasze dzieło.r Kamienne płyty mają 5 cm grubości i są zawieszone na metalowej konstrukcji. Granit strzeliński; spróbuj kliknąć i poszukać producenta. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale może okaże się, że transport nie jest taki drogi?



Życzę wszystkim miłego wieczoru

Twoja Augusta wymiata Moja po zimie słaba ,nawet się zastanawiałam wiosną ,czy ją zostawić.
Ale ona jest taka piękna ,że żal mi się zrobiło .Zapowiadają kolejne upały .Ugotujemy się chyba razem z roślinami

Ptyś jest uśmiechnięty Augustę kiedyś miałam ale mi wymarzła.

WITAJ piękne zieleniutkie wrzosy, moje rosną pod świerkiem , mają bardzo sucho , ledwie dyszą .MÓJ ogródek też chyba będzie w angielskim stylu , masa bylinek posadzonych ,i już robi się busz , jak by rzucił parę kamyków ,postawił niski murek
, angielski jak nic .Augusta luiza ładniutka. Ja uważam że nie ma brzydkich kwiatów , kocham je wszystkie . pozdrawiam

Nostalgia jest naprawdę urocza! Aż dziw byłby gdyby mi się nie podobała! Niesamowita piękność. Ile twoja Nostalgia ma już lat? Dokarmiasz ją jakoś szczególnie?

No nie, wszędzie widzę Nostalgię a ja nie mam. Już dopisałam do listy pt. co muszę mieć Augusta Luisa już wcześniej na niej była.
Dalu mam nadzieję, że wizyta u dentysty pomogła i ból zelżał

Daluś, do środy już coraz bliżej, wytrzymaj jeszcze troszeczkę, chwila strachu i w nagrodę wielka ulga
Kiedyś doradzałaś mi podporę dla hortensji pnącej, którą podrzuciła mi sąsiadka - co prawda maleńką odnóżkę, która w ciągu trzech lat podrosła, ale nadal uważam ją za leniwą Chociaż ... może nie mam racji, u mnie rzadko która roślinka bujnie rośnie.
Ściskam mocno, a dla Ptysia i Gutka przesyłam drapanko za uszami.
Przytulam się do cedra ....