Forum Ogrodnicze Oaza

No niestety, moja trzmielina tez juz bez liści. Ale była piekna!
Czekam aż podrośnie, wtedy dopiero będzie widok.
Zwróciłam uwage na Parocję. Ładne liście i ładnie się przebarwia. Muszę coś o niej poczytać.
Ale z drugiej strony i tak nie zmieszczę jej w ogrodzie

Gosiu, niestety nie mam już miejsca na ognika. Nie dysponuję tak dużym ogrodem jak Ty
Marzy mi się trzmielina i fortegilla i też muszę z nich zrezygnowac

Martunia wolę nie myśleć o różach , bo wiem ilu cudownych odmian jeszcze nie mam w moim ogrodzie ....zaczynam ich poszukiwać a potem tak jakoś ... same pchają się do koszyka.
Hoyobę mam już za sobą / mam nadzieję /
Naturalna selekcja - brak tropików,nadmiar chłodu zimą , zbyt szczodre podlewanie ukatrupiło mi część kolekcji.
Pozostała reszta rośnie dość niemrawo - więc po prawie roku od zahojowania /jakkolwiek by to zabrzmiało /
szału nie ma - podpórki wykorzystałam dokładnie 2 szt/ a mam ponad 50 doniczek /, kwiatów doczekałam od 1 maleństwa... Mam nadzieję,że w przyszłym sezonie ruszą z kopyta. Powiedz, czy przestrzegasz podlewania miękką wodą? Był czas , że w kółko gotowałam wodę w wielkich garach ...dla hoi
Mój miskant już tak się przebrał




Alinko dzięki za radę. Pozbieram nasionka wiosną / o ile coś zostanie po zawiejach i ptakach - a może zbiorę do koperty i pozostawię w jakiejś skrytce na zewnątrz
Róże na szczęście przycupnęły na rabatce - nie rosną - to efekt zimnicy jaka nas nawiedziła w nocy kilka dni z rzędu - 5 Niby jeszcze ma być cieplej,ale ogród już się nie otrząśnie niestety...
Tylko tojad mocny nic sobie z mrozów nie robi a zakwitł w tym roku z opóżnieniem



Aniu w tej chwili to już pozostało wspomnienie po daliach / wszystkich dwóch /
Zawilców mi bardzo żal - miały jeszcze tyle pączków.Róże też w większości skapitulowały
Tylko Bordure Rose trzyma fason




Artur Bell przypomniał sobie , że ma zakwitnąć





Wiesiu - moja trzmielina też już bezlistna, na szczęście berberysy coraz bardziej rumiane





Dorotko Parocja na razie ubrana w listowie - za to póżno rozwija się na wiosnę.Przebarwia się faktycznie pięknie i dość wolno rośnie




Małgosiu przyjrzałam się ognikowi i przyznaję , że się rozhulał w tym roku - może zawłaszczać miejsce w ogrodzie -ale też chyba można go przycinać albo prowadzić na słup.

Też przymierzam się do zakupu trzmieliny oskrzydlonej Compacta . Nie wiem czy to jeszcze w tym roku wypali,albo dopiero wiosna .Ogniki ślicznie się przebarwiają tak samo berberysy. Piękne pióropuszy MISKANTA .Bordurka fajnie się trzyma

Małgosiu nie zrywaj wcześniej nasion hibiskusa bo nie będą dojrzałe.... one jak dojrzeją i przemarzną są świecące - czarne a niedojrzałe będą blado - brązowe..u nas przez dwie nocki zmroziło wszystko tylko kopanie i sprzątanie nam zostało...

Margolka wrote:
Witaj Małgosiu,twój tojad przynajmniej już kwitnie - a mój- ,,chce ale nie może''jeszcze w pąkach i ten zakwit przychodzi mu w bólach .Jutro wezmę się za wykopki,canny czekają już kilka dni po mroźnych nocach(dziś nie dam rady bo jestem w pracy ).Narazie walczyłem z całą rabatka wschodnią-wjechały tam zakupy ze sklepu internetowego ,,funkia...''.Twoje różyczki jeszcze pełne wigoru, moim mróz zaszkodził.Zazdroszczę ognika,u mnie co roku wymarzał i w końcu dostał eksmisję na ,,szrot''.

Jadziu
trzmielina to autentyczny "płonący krzew" - choć u mnie płoną obecnie borówki amerykańskie - trzmielina to już żar na trawce

Dla Ciebie jeszcze trochę miskantowych czuprynek

Alinko dzięki za wiadomość - w takim razie pozostawiam na krzaczku - niech się przemrożą
Dla Ciebie nie ostatni jeszcze bukiecik białej NN - strasznie wdzięczna różyczka - mróz ją oszczędził

Pawełku witaj
Mnie też czekają wykopki - zamiany miejscówek - czekam na cieplejsze dni - zapowiadana poprawa pogody jakoś nie nadchodzi
Kilka różyczek coś tam jeszcze obiecuje









[attachment:3]DSCF8080.JPG[/attachment






Obiecują piękne kwitniene także chryzantemy

I budleja nieśmiało

i hortensja całkiem całkiem

A dereń kwiecisty już zarumieniony

Anabella przefarbowana na ... rudo


I las jesienią malowany

Chryzantemy Czekam ze zniecierpliwieniem, uwielbiam. Kiedy już praktycznie nic nie kwitnie one cieszą oko

Margolko, przychodzę z rewizytą i zachwycam się kolorami Twojego ogrodu... Miskanty i ich kwitnienie - coś cudownego, pięknie uchwyconego na fotkach.
Pozdrawiam!
A

Do niedawna żałowałam, że znów zapomniałam posadzić trzmielinę - już nie żałuję. Małgosiu jesteś kolejną osobą, która napisała o tym, że czas "płonącego krzewu" jest krótki i ulotny. "Żar" pod krzewem już mi się tak nie podoba .
W przyrodzie równowaga musi być - jak się człowiek pozbędzie jednego chciejstwa to przychodzi następne . A ja właśnie u Ciebie przypomniałam sobie o ogniku .

Witam.Piękne kolory jesieni ,bardzo ładna trawa ,róże.Przymrozki już nas dopadły,moje dalie ledwo zakwitły a już zakończyły swój urok.Pamiętam o malwach w wolnej chwili napisz mi swój adres na wp.Pozdrawiam.

Nie ma nic piękniejszego niż jesienny wyzłocony las..... tyle barw, odcieni....wszystko aż płonie....szczerze kocham taki widok i zawsze bardzo na niego czekam
Borówka amerykańska to jeden z najpiękniej przebarwiających się krzewów..... i najszybciej.....

Moja borówka też przybrała jesienne barwy, nawet liście Rozwaru też się pięknie przebarwiły .Jakoś nigdy tego nie zauważyłam . Gosiu za te piękne czuprynki .Kurcze teraz zauroczyła mnie także Obiedka

Widzę, że Twoje chryzantemy też dopiero zaczynają się rozwijać. Marzą mi sie te wcześniejsze odmiany.
Takie kolorowe kulki sa śliczne
Ognika można spokojnie przcinać.
Robiłam to każdej wiosny
Aż w końcu się wkurzyłam i wywaliłam

Małgosiu
Piękny jesienny ogród
Róże pięknie jeszcze kwitną,
chryzantemki widać,że spora kepka i sporo ma kwiatów ,oj będzie ładnie

Małgosiu, też mam nadzieję, że pąki różane ruszą, ciepło jeszcze trochę z nami pobędzie.
Moja chryzantema Clara Curtis też jeszcze w pąkach.
Fakt, to czas pięknie przebarwionych krzaków borówek amerykańskich.

Paula
Chryzantemy zawsze kojarzyły mi się z kwiatami cmentarnymi i ...jednorocznymi
Dzięki forum dowiedziałam się , że są odmiany doskonale zimujące i na próbę posadziłam krzaczek - jeszcze chwilka a rozkwitnie w pełni

Agunia witaj i zaglądaj
Dla Ciebie moje brzózki

Dorotko być może tylko w tym roku trzmielina tak szybko zrzuciła szatki
Nie zniechęcaj się do niej - ma ciekawe korkowe gałązki.
Ognik fajniutki - sama się dziwię , że tak dobrze rośnie w moim ogrodzie - trafił mi się odporny egzemplarz

Anetko dziękuję za pamięć o nasionkach malw. Ja mogę nazbierać dla Ciebie nasionka przegorzanów , akantu , jeżówek i hibiskusów, szczeci .
Dla Ciebie wspomnienie jeżówkowe

Agusia
Też bardzo lubię jesienne barwy w moim ogrodzie. Ponieważ mój las jest w przewadze liściasty ma pełną paletę barw. Oby tylko te kolorowe liście długo utrzymały się na drzewach




Jadziu skoro pochwaliłaś czuprynki to dziś kolejne

Małgosiu - będę go przycinać , żeby go utrzymać w ryzach - muszę sprawdzić czy on kwitnie i owocuje na dwuletnich czy jednorocznych

Chryzantemowy bukiecik






Aniu
Ociepliło się na szczęście - róże jeszcze otworzą swe pączki

Kasiu
Zaraz zajrzę do Ciebie pooglądać chryzantemę Clarę - mam nadzieję, ze wstawiłaś zdjęcia.
U mnie barwną plamą prezentuje się klon Ginnala

Mi szczególnie podoba się ta czuprynka leżąca na trawie .

Małgosiu, już Ty mi nie mieszaj teraz w głowie z tą trzmieliną . Ogniki, ostrokrzewy i berberysy - na nie będę stawiała , no i oczywiście azalie wielkokwiatowe , których przebarwienia są chyba najpiękniejsze .

Ja do chryzantem nie mogę się przemóc - stereotyp cmentarnego kwiatka jest silniejszy ode mnie .