Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko, u mnie w końcu się rozpadało, ale nie powiem, żeby mnie to bardzo cieszyło - chmury zahaczyły już o Ślężę, co zwiastuje trzydniówkę

Moniko, bardzo lubię kaliny, choć na razie mam w ogrodzie tylko trzy - Roseum właśnie, a także Hordowinę i japońską. Każda ma coś, za co ją lubię - Roseum zachwycające, liczne kule, hordowina to odmiana aureovariegata, więc ma fajne listki, a japońska czaruje i listkami, i ślicznymi kwiatostanami, które utrzymują się na krzewie bardzo długo
Ja też już nie mam w ogrodzie miejsca, a 'chciejstw' ciągle sporo, więc jakoś tam kombinuję A to coś wypadnie, a to coś przesadzę, a to nagle jakąś 'dziurę' na rabacie dojrzę... W ten sposób tej wiosny znalazłam miejscówki dla jeszcze dwóch azalii wielkokwiatowych i dwóch japońskich, a także dla bzu czarnego A piszę tylko o większych roślinach, bo nie wspomnę już o dziesiątkach nowych bylin i lilii

Fragolciu, azalki to przecież moje ukochane Z tych odmian będziesz zadowolona, zresztą moim zdaniem wszystkie wielkokwiatowe są śliczne i bezproblemowe

W niedzielę, mimo kiepskiej pogody, pojechałam do Wrocławia podziwiać azalie i Rh. Pierwszym przystankiem był Ogród Botaniczny, a drugim Park Szczytnicki z Ogrodem Japońskim. Nie mam fotek - są w telefonie M., a słowami trudno wyrazić urodę tego, co tam zobaczyłam. Cuda, cuda i jeszcze raz cuda! Takie wspaniałe kwitnące okazy rododendronów i azalii zebrane w jednym miejscu - widoki zapierające dech w piersiach. Niektóre rododendrony wielkie jak drzewa, oblepione, obsypane kwiatami przecudnej urody
Przypomniał mi się taki wierszyk, który recytowałam w dzieciństwie na jakiejś akademii:
Pachną wrocławskie rododendrony odpływającym w dalekie strony
I każdy żeglarz w sercu zabierze wrocławskie kwiaty, wrocławskie wieże
I będzie kochał, będzie wysławiał śląską urodę miasta Wrocławia

Żeby jeszcze pogoda była lepsza, to już pełnia szczęścia...
A tymczasem rozpadało się Deszcz jest potrzebny, ale może nie od razu trzydniówka Do tego jest tak zimno, że od kilku dni włącza nam się w mieszkaniu ogrzewanie

Kilka fotek jeszcze sprzed deszczu.
Jedna z rabatek z Rh:



Po raz pierwszy od wielu lat nie ma mszyc na wiciokrzewie i nie wiem, co jest tego przyczyną



Bodziszki szaleją



Nastał czas irysów; mam ich niewiele, ale kępy syberyjskich są już spore



Ślicznie kwitną lny z siberkowych nasionek

Dalu a jak te kalinki różnią się pod względem tempa wzrostu? Rabata z rh cudna - nie można oczu oderwać

Piękny wiciokrzew, ja swojego właśnie z powodu corocznego, zmasowanego nalotu mszyc wycięłam. Pachniał obłędnie, więc może znowu posadzę Dalu rabata z Rh cudna.

Dalu, to chyba taki łaskawy rok pod względem mszyc. U mnie też i wiciokrzew i róże czyste. Ale wczesną wiosną zaobserwowałam ogromne ilości biedronek... to chyba ich sprawka

Nie strasz proszę trzydniówką, bo ja mam już dość tego deszczu U mnie irysy syberyjskie dopiero w pąkach. Tak jak ty kocham swoje kaliny, niestety nie mam jeszcze japońskiej Czy rododendrony na zdjeciu to z tyłu Nova Zembla a przed nią Roseum Elegans?

dala wrote:
Dalu a dwutygodniówka? Mój ogród znajduje się pod wodą. Jestem coraz bardziej załamana i pełna obaw o rośliny, szczególnie te użytkowe, bo ozdobnym krótkotrwałe zalewanie nie zaszkodzi.

Piękne Rhododendrony i wiciokrzew.

Zastanowił mnie wiciokrzew ... bez mszyc Mój niestety tradycyjnie ma i dlaczego?
Kolorowo teraz bardzo z tymi kwitnącymi kwasolubami, kolorowo
Z chęcią popatrzę u Ciebie Daluś, u mnie nie chcą rosnąć.

Jolu, moje oba wiciokrzewy wolne od mszyc, co więcej - podobnie kalina i jaśminowiec
Może to sprawka biedronek wyjątkowo licznych w tym roku, jak słusznie zauważyła Magda?



...a w temacie kwasolubów - w końcu zakwitła azalia wielkokwiatowa Chanel; wbrew nazwie ma stosunkowo małe kwiatki, ale ten zapach...




Gosiu, wprawdzie nie było dwutygodniówki (odpukać!), ale trzydniówkę sobie wykrakałam - lało i lało i lało
Współczuję Ci tego nadmiaru wilgoci, bo wiem, że warzywka bardzo tego nie lubią. Ale i kwiaty tracą swój urok kiedy je tak deszcz i wiatr wytarmoszą
Na szczęście Rh doszły szybko do siebie:



Iwonko, kalina japońska to chyba moja ulubiona, bo ma piękne liście i kwiaty, a do tego baaardzo długo kwitnie
Tak, na fotce jest Nova Zembla, a ten drugi Rh to albo Roseum Elagans, albo Catawbiense Grandiflorum...
Aktualnie kwitnie jeszcze taki; muszę poszukać gdzieś jego metryczki, bo już mi się te nazwy mylą



Magdo, chyba masz rację z tymi biedronkami - odwdzięczają się nam za to, że nie trujemy ich chemią
Zakwitła w końcu Chanel - dystyngowana i elegancka jak Coco:



Marto, zaproś biedronki do swojego ogrodu, a pozbędziesz się problemu mszyc
Jeśli lubisz kolorowe rabaty z Rh i azaliami, dla Ciebie widoczek:



Moniko, największa i najstarsza jest u mnie kalina Roseum - to już naprawdę duży krzew i muszę go przycinać, żeby nie zdominował mi sąsiednich roślin:



Kalina hordowina i japońska mają po 2,3 lata i wg moich obserwacji przynajmniej na początku rosną bardzo wolno. U mnie to krzewinki mające po kilkadziesiąt cm wysokości, z tym że japońska bardziej rozrasta się na szerokość.

Po kilku mokrych i zimnych dniach, dzisiaj w końcu się wypogodziło i nawet chwilami pokazywało słoneczko. Rośliny w ogrodzie w większości są zadowolone z takiej porcji deszczu, zwłaszcza hosty i hortensje.
Dla mnie to się nawet dobrze złożyło, że pogoda nie pozwalała na prace ogrodowe, bo złapała mnie bardzo przykra przypadłość - zapalenie korzonków (kto chorował wie jakie to paskudztwo ) i w zasadzie powinnam leżeć i wygrzewać Ale zastrzyki i środki przeciwbólowe trochę postawiły mnie na nogi i dzisiaj już nie wytrzymałam i trochę ogarnęłam ogród po ostatnich nawałnicach...Ale to nie był dobry pomysł...

Rh piękne,okazałe,hostowa alejka bardzo mi się podoba
ładny wiciokrzew ,u mnie gdzieś przepadł albo coś go podjadło

Dalu, wiedziałam, że nie powinnam dziś do Ciebie zaglądać . Zwłaszcza, że jutro wybieram się do ogrodniczego, i to takiego dosyć dobrze zaopatrzonego w azalie i rh .

Dzięki tym kwasolubom pięknie u Ciebie i kolorowo . Alejka z hostami niesamowita .

dala wrote: No właśnie po zastrzykach należy odpoczywać w domowym zaciszu a nie wystawiać się na porywy wiatru oraz oczywiście nie przepracowywać się.
Coś o tym wiem odkąd przez okno spaglądam, jak rosną chwasty
Jak miło znowu ogladać Twoje piękne wielkie kępy hostek

jejku cudna ta Chanel .....oj marzy mi się niesamowicie jakaś pachnąca azalka
ogólnie wszystkie azalki i rodusie są piękne

Korzonki lubią ciepło, w każdym razie moje Wracaj szybko do zdrowia

Dalu.

Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrówka i do pięknego ogrodu.
Nadchodzące dni z tego co wiem powinny sprzyjać do wygrzewania się na słońcu wśród zieleni.

Być może dlatego nie ma mszyc bo jest sporo deszczu. U mnie również ich nie ma.

No i nacieszyłyśmy się Dalu słonkiem. Ogród, nie powiem, zadowolony, ale ja mniej, bo nie mogę sie nim do woli nacieszyć. Wizyta u Ciebie też odpłynęła w sina dal ... a tam tak pięknie

Współczuje bólu...Dala....mnie łapie rwa kulszowa,boli nieziemsko
ale od 2 lat ostrego ataku nie miałam.Wiem co to za ból

Ja z pytankiem....jak Ci rosną zioła tarasowe????

Dalu, współczuję bólu Ogród twój rajski, mimo deszczu wspaniały