Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu, zasłonka przymocowana dobrze...wydaje się... Choć nie wiem, czy akurat tam, gdzie powinna... Słońca wtedy nie było... Odlecieć, nie odleci, do słupków ogrodzeniowych przywiązana bardzo!
Marta, białej jeszcze wtedy nie było, także to nie dlatego, że nie mam zaufania! Rabata biała wielka, 12 metrów długości posiada! Koniczynka cudna, nie ładna!
Shiralciu, wielka póki co, a za jaki czas miejsca na niej zabraknie?
Alinko, oj, ubywa tych kamieni stanowczo za szybko... Gdzie mi do górskich rzek się wybierać, daleko! Daleki sąsiad powinien kamieniodajne pole zaorać, może coś wyorze... Czemu nie orze... Faktycznie, moje lilie też w kropeczki!
Kasiu, dziękuję Ci, że Ty widzisz...biel!
Aniu, no jeszcze w zasadzie nie wyszło, bo wciąż pusto... Wkrótce kolejne przesadzanie! Zapach lilii pewnie cudny, nie zarejestrowałam jakoś...
Vituś, jak się da, to ja mogę pracować! A sama wiesz, że tworzenie czegoś nowego w ogrodzie uskrzydla! Na razie prace dalsze wstrzymane, nie tylko z powodu upałów, kamienie się kończą! Nazwę mego wątku uważam za właściwą , ale Twoją uwagę drzewa moje powinny przeczytać... Koniczyny się nie boimy! Niech się nawet samowysiewa! Z kosiarką kicha...
Mirka, zabranianie powinno być zabronione! A jesteś pewna, że to miałoby wszystkich dotyczyć? Ale tak się akurat składa , że mogę spełnić Twe życzenie! Garden Party I Salmon's Star!
Monika, no trochę się napracowałam, ale dla ogrodu ja mogę wiele!
Piotrek, lilie? Jesteś pewien? Te trzy lilie, a nie dużo, dużo liliowców? Oj, Wy jesteście jacyś inni!
Nie wiem, czy boso będzie się dobrze chodziło, chyba że po masaż będzie się chodziło... Moje obwodnice powstają na suchej zaprawie, dopiero po ułożeniu podlewam delikatnie...

Ale gorąco, nie do wytrzymania! Odbyłam dziś morderczą drogę do sklepu... Ze sto metrów... A jutro ma być gorzej...
Zatem fotki prawie aktualne...

'Night Embers'



'Ed Murray'



'Court Magician'



NN...



I widoczki rozmaite...







Wielka nadzieja białej rabaty... Wilczomlecz 'Tasmanian Tiger'

Widzisz zmotywowana przypomniałaś nazwy odmian ......... dzięki w tym roku nie było żadnych zakupów liliowych ( ani jesienią , ani na wiosnę ) to sobie zapisuję ciekawe odmiany ( jak są podpisane ) może cos dokupię

Staram się doszukiwać czegoś ładnego w tych ciemnych liliowcach i udało się! 'Ed Murray' ma ładne... tło!

Nie dziwię się, że zapałałaś chęcią posiadania TEJ kończyny - piękna, po stokroć piękna. A jak by się prezentowała na białej rabacie

U nas dziś też było strasznie gorąco, o 19-tej na termometrze w cieniu było jeszcze 34 stopni - ugotować się można

Ano lilie zapadły mi w pamięci Wśród morza liliowcowych kwiatów były jak rodzynki w cieście
U mnie w cieniu było tylko 36^oC, w słońcu termometr dobił do końca skali. Dobrze, że ni pękł.

Martuś, gratulacje zakończenia budowy obwodnicy, na tle kraju jesteś totalnym przodownikiem pracy w tej dziedzinie, gdzie byłaś przed Euro ? a już tak zupełnie serio kawał dobrej roboty ! biała rabata niech dojrzewa z roku na rok i pięknieje

Widzę, że jakoś powoli odchodzisz od kulek.

Marto
Liliowce piękne,Ed Murray i u mnie jest,tylko Twój jakby ton ciemniejszy
'Court Magician' bardzo ładniutki,,,takie mnie ostatnio kręcą
hortensje i jeżówki śliczne to jest ich koronny czas

Jak to dobrze, że nie zlikwidowałaś tego pola liliowcowego.
Takie cudo by nas ominęło.

Marto, ja jednak zostanę we frakcji liliowej, a liliowce będę podziwiać u Ciebie Ja też mam ich sporo, ale pozostanę przy tej liczbie, bo choć je lubię jak kwitną (byle obficie, a nie jednym kwiatkiem ), to te żółknące liście mnie irytują
A pogoda jest jaka jest, czyli gorąc i susza! Chociaż u mnie za oknem chyba coś zaczyna grzmieć...

aha czyli upały i słoneczko poszły do Ciebie a mi zostawiły owszem wysokie temperatury ale bez słońca ale za to z takimi burzami, że strach się bać - oddaj mi zaraz słonko!
liliowce, floksy piękne

Widzisz to co ja? Coś niepojącego nadciąga...oby tylko po takich temperaturach nie chciało zrównać nas z ziemią. Tfu tfu. Możesz chyba sobie odpuścić dzisiejsze podlewanie.

O Matulu kochana, Ty mnie potrafisz rozśmieszyć od rana...
Poczytałem o poczynaniach w martowym i jadę na rynek Brukseli odlotowy
Nie mam talentu do rymowania, ale podziwiam Cię moja kochana

vita wrote:
No i ...?

Ogrody podlane?

Pewnie nie , pokropiło z 15 minut i tyle było , przynajmniej u mnie

artam wrote: Na tyle gorzej, że nawet pisać się nie chce
Ja nawet z aparatem w te upały nie wychodziłam, a wieczory całe na podlewanie i opędzanie się od komarów
Dzisiaj wspaniały chłodek /teraz 24 stopnie / i popadało nareszcie
Mam nadzieję, że pas nawałnicowy nie ominął Martowego?

Mireczko, a to jak w tak szczytnym celu głową ruszałam , to nie szkoda wysiłku... Może jak lilie przekwitną, to Ci ochota na kupowanie minie...
Gosiulu, a bo to tak specjalnie się postarałam... Coś Ty się coraz bardziej floksowa robisz...
Iwa, dlatego też plan jest taki, żeby kupić aż trzy takie koniczyny! Ciekawa tylko jestem, jak długo ona kwitnie, czy może nieustannie jak te zwykłe koniczyny... Tak by było najlepiej!
Piotrek, u mnie lilii niewiele, takie rodzynki faktycznie... Nie mam ich gdzie sadzić, wśród liliowców giną, do hostek mi nie pasują, o kulkach już nie wspominając... Biedne termometry...
Sylwek, bardzo Ci dziękuję! Przed Euro byłam o kilka obwodnic do tyłu... Biała rabata teraz zadaniem priorytetowym, dbać o nią będę, to i może jest szansa na pięknienie!
Danusiu, ależ skąd! To raczej kulki odchodzą ode mnie! Jakoś banksiany się w tym roku zbiesiły...
Aniu, jeśli kręcą Cię ciemne liliowce, to masz spore możliwości, jest tyle pięknych odmian...
A to mój faworyt wśród ciemnych liliowców...

'Lavender Blue Baby'



Małgoś, nie, nigdy nawet zalążka takiego planu nie było!
Dalu, poruszasz bolesną kwestię... Nie da się rozwiązać problemu tych liliowcowych liści po kwitnieniu... Nie da się zasłonić niczym, a wycinanie podsychających przy takiej ilości mnie przerasta... Pozostaje odwracanie wzroku... No to pogrzmiało i popadało u was solidnie, jak słyszę...
Martusia, a zabieraj sobie to słońce z powrotem! Mogę wziąć w zamian burze, ja lubię... Oby nie przesadne...
Vituś, Magda i Marta, podlane, podlane! Przeze mnie! W Lublinie dziś porządnie podlało, z półtorej godziny porządny deszcz... Po deszczu zebrałam się i pojechałam na działkę... A tam nic! Sucho, ledwie pokropiło! Zafundowałam roślinom solidny prysznic, pokażę na koniec sezonu rachunek i zażądam wdzięczności!
Igor, masz, masz talent, rozmaite masz talenty, skąd wiadomo! A rynek w Brukseli potrafi być odlotowy, bo tam taki dywan z kwiatów rozkładają, ale chyba nie teraz... Miłych wakacji!

Cztery dni nie byłam, ani razu w tym czasie nie padało, ale roślinki dzielnie się trzymały! Pierwsze kroki skierowałam oczywiście tu...



Jeszcze poprzyglądałam się innym trytomom, coś jeszcze się wykluwa!

Dla miłośników lilii!







I dla frakcji liliowcowej

'Fooled Me'



'Clothed in Glory'



'Ruffled Peach Parasol'



'Siloam Ethel Smith'



I jeszcze widoczki, w tym przydomkowe...

Mnie tam lilie pasują do wszystkiego , no owszem, nie mam tylu kulek i host
A jak pięknie Ci hortensje kwitną . Moje chyba albo za młode, albo... źle przycięte
U mnie też podlane własnymi siłami