Renatko, cesarskie korony na ciężkich glebach potrzebują solidnego drenażu. Cebule dodatkowo sadzę po skosie, aby w czasie spoczynku letniego podczas opadów woda nie zalegała w środkach cebul powodując zagniwanie. Na mojej glinie ten sposób uprawy zdaje egzamin w przypadku wszystkich szachownic.
Piotrek niestety , lepszych zdjęć pierzastych nie mam - może w tym sezonie się uda...............................
Zuza, jak do tej pory moje szachownice uniknęły skonsumowania przez futrzaki i nawet się wysiewają................
Cesarska wariegata rośnie na równi z innymi, nawet nie próbuje kaprysić....................
Ewuniu, te żółte to irysy bucharskie ( iris bucharica ).
Mam też niebieskie ( iris magnifica ), te jednak słabiej przyrastają.....................
Mario, tak jak pisałam Renatce odnośnie wariegaty - powodzenia, z pewnością się uda
Olga, pozdrawiam serdecznie
Krysiu, to trójlist klinowaty ............................
Dana 58, dziękuję gorąco i wzajemnie
Ewuś - masz rację - niech już przychodzi ta wiosna........................
Krzysiu, dla Ciebie irysek, tak na zachętę na razie jeden...........................
Elżbietko, mój 'stary' ogród przejmie ( mam taką cichą nadzieję ) przyszła synowa. Część roślin oczywiście powędruje na nowe miejsce
Iwonko, szachownica się rozsiewa sama, cały sekret polega na odpowiednim podłożu, próchnicznym, żyznym, przepuszczalnym.
Sangwinaria dość przyzwoicie przyrasta, może coś wykiełkuje bo wysypały się nasionka - nie zauważyłam kiedy dojrzały
Gosiu, to tylko pewnie tak na zdjęciach wygląda
A irysy to moja miłość.............................