No nie wiem jak to się dzieje, ale czasu na pisanie nie mam zupełnie
Moniko, Eglantyne zadziwia nie tylko mnie. Iza -alebcia nie mogła uwierzyć, ze to ta róża. W katalogach opisują ja jakoo metrową
Ja już nie próbuję jej zrozumiec. Przyuwiązałam do mocnej podpory i niech rosnie, zobaczę jesienią co z nią zrobić.
Do tego zachwyca mnie trwałościa kwiatów. Fakt, rośnie w półcieniu ale kwiaty są bardzo trwałe.
Rozkwitła na wysokościach, Nie ulega wątpliwości, że to piekna róza.
Jubille na razie skromniutko, ma kilka paków, ale bardziej cieszą mnie wypuszczane pędy. Do tej pory lichotka z niej była.
Te dwa clemki -Josphine i CF od kilku lat trzymam w donicach, zimuję w zimnym domku ogrodowym. Zamierzałam wysadzić do gruntu ale brak miejsca zupełny. Teraz szukam miejsca na te, które zaginęły w rózanym gąszczu. Chyba następne pójda do domi. Jurek hoduje w ten sposób clematisy od lat i bardzo sobie chwali.
Ten duet rózneczników to MArcel Menard (ciemniejszy) i Catawbiense grandiflorum. Mnie tez bardzo podoba sie to zestawienie. Aktualnie rozkwita przy nich seledynowy przywrotnik i jest bosko!
Siberko, no własnie. W założeniu miała byc przyjemnym miejscem doi posiedzenia
Adrianie, róze w tym rokju zadziwiają chyba we wszystkich ogrodach. Owszem szkodników sporo, ale i dla nas-oglądających duzo zostanie.
Sesja zdjęciowa ławeczki będzie, może niekoniecznie z moim udziałem jako modelki
Ogrom paków i na Vilchenblau i na Pas de Deux, nie wpominając juz o tym co obok i z tyłu.
N arabaty już niec nie wcisnę. Wczoraj posadziłam oststnia szałwię w miejsce wykopanych tulipanów i finito. A wiosną wydawało się, ze jeszcez mam sporo miejsca. Ale te potwory mnie zarosły na maksa.
Powojniki... no cóż, nie będe się wyrażać. Trzy kwiaty to nie jest to czego oczekuje po powojniku, który rosnie w gruncie czwarty rok!
Doniczki je czekają. Albo sie zabiorą, albo wynocha.
Iwona, zamieszkać to może nie, ale posiedzę tam z pewności. Tym bardziej, ze Vilchenblau pachnie i nawet moje zatkane zatoki czują ten aromat.
Piwonie nie tajemnica, kupowane u Podstolca. Odmiany się zgadzały, w pierwszym roku kwitły jednym kwiatem, teraz pięć, na Coral Charm rok temu jeden teraz trzy (powinny rozkwitnąc lada moment) ale była przesadzana jesienią.
Martunia, zapraszam, zapraszam. NAwet kawke i jakieś winko mogę podać
.
U nas do tej pory było sucho i pogodnie. Dopiero prezed chwilą zaczął siapic jakiś deszczyk. Pochmurno, ale groźnych chmur na razie nie widać.
Gosia, to na 99% nie ona, ale nie umiem jej zidentygikować. Kupowana od Pruchniaka, więc powinna to być angielka, z reszta na nią wygląda. kwitnie jako jedna z pierwszych mimo, że stanowisko ma raczej cieniste. Pachnie pieknie, kwitnie obficie z powtarzaniem raczej kiepsko , cos tam jeszcze zakwitnie ale bez szaleństwa.
Dzięki za radę odnośnie tytoniu. Musze spróbować, ale trzeba ramke papierowsów kupić, bo palących w okolicy nie ma
Wyglądam dziś jak po walce ze stadem kotów. Wczoraj po pracy odkryłam, ze w gęstwinie pnacych róz zakwitły mi kwiatki multiflory. Po dokładnym obejrzeniu okazało się, ze dwie sadzonki GdF wypusciły po kilka pędów z podkładki. Jesienią ciężko było rozpoznać bo liscie podobne a teraz ... masakra. Z jednej zostało dwa, na drugiej jeden szlachetny pęd. Sadzonki kupowałam wiosną 2013 w Rosarium. Z kilku kupionych wqtedy róz jedynie Eden rosnie jako tako (choć zauważyłam podejrzane zgrubienia na pędach (rak wgłebny??? - obserwuję). Jedna padła zaraz po posadzeniu, Maigold dopiero teraz zaczyna jakoś wyglaać, .
reszta szkoda mówić
Nie wiem czy tylko ja miałam takiego pecha, ale nie dam się namówić juz na zakupy u nich.
Zaczęło się porządnie chmurzyć, szkoda, bo róże zaczęły rozwijac duzo kwiatów a tak wszystko się położy.
Piekny Gipsy Boy
Louis van Tyll
Galijka nn przy studni po prostu pokryta pąkami
Gertrude Jakyll
Mary Rose???
Rhapsody in Blue i CPM