Gorzatko a żebyś wiedziała
, ona zaatakowała mojego M. i to w domu
a dokładnie mówiąc spadła z otwieranych drzwi
Martuś Modliszka bardzo ładna i bardzo się dziwię, że nikt jej nie podziwia oprócz Ciebie
, dla mnie to było przeżycie, widziałam ją na żywo pierwszy raz w życiu
Jakoś ostatnio skąpisz informacji kulinarnych i ogrodowych, chyba cały etat wciąga
Romuś bardzo żałuję, że moje pozostałe dwa różaneczniki nie trafiły do Ciebie w tym roku, bo mają się tak sobie
. Ale jeśli przetrwają do przyszłego sezonu już na pewno osobiście dostarczę
Elu jestem rozczarowana, że mój potwór dla Was jest chlebem powszednim
Węże kroplujące mam... w garażu
. Do połowy lipca nie było potrzeby podlewać, więc węże nie zostały rozciągnięte ( po co ja je zwijałam jesienią
), a potem to już trochę musztarda po obiedzie
. W przyszłym roku rozciągnę wiosną niezależnie od pogody
Lavender Ice nie pamiętam u Ciebie
, ALE JAKBYŚ MIAŁA WĄTEK, TO BYŚ MOGŁA MI POKAZAĆ
Chyba kupię trzy sztuki
Kosmos też u mnie wącha glebę
, ale dam mu szansę po przeprowadzce
Moniko to jeszcze nie koniec, jeszcze będzie się działo
Zebrinusa kojarzę u Aguniady, że jest potworem
, więc muszę mu wybrać docelową miejscówkę, żeby mógł się wykazać
W tym roku jeszcze chcę kupić sporo traw, głównie miskantów, ale coś dla urozmaicenia też by się przydało
Beatko wiesz, masz pod postem taki klawisz "dziękuję" i w niego klikasz jak Ci się podoba po prostu
, ale miło mi, że się odzywasz
Edytko widziałam Twoje trawki, są imponujące
, ja bardzo długo się wzbraniałam z powodu braku wiedzy o nich. Dziś nadal mało wiem, ale bardzo chcę je mieć
Moniko jak tam niechciej
? dalej trzyma
? Bo stres po odejściu z pracy chyba powoli odpuszcza? Zresztą nie ma lepszego lekarstwa na stres niż łopata
Pogoda niestety nie sprzyja
, znów sucho i stanowczo za gorąco
Marysiu yyyy
, zacukałam się lekko
, nie przypuszczałam, że mogę działać demotywująco
Będę sadzić
trawy zamiast
trawnika , ach jakbym już pojechała na zakupy do jakiegoś dobrze zaopatrzonego miejsca ze znającym się na rzeczy personelem
Od poniedziałku cebule w Lidlu
, pilnuj się
Jadziu ostatnio więcej dyryguję niż pracuję
, ale do celu, czyli trawiastych alejek zmierzam
Ewo niestety bodziszek NN, himalajski pełny obie zamawiałyśmy u Podstolca, oczywiście kicha
Ugięłam się pod presją
, poszerzam jajo
Ja trawnika absolutnie nie żałuję, żebyśmy się dobrze zrozumiały
, po prostu zrywa się koszmarnie, sama nie daję rady, muszę wzywać płatną pomoc
i dlatego idzie to etapami
Dorcia jasne, że tęskniłam
, liczę, że w weekend coś podziałasz i pokażesz
Bardzo dobrze się spisujesz na tych zebraniach
, zobaczymy jak to wpłynie na ilość Twojego czasu wolnego
Ciągle się miotam w koncepcjach na obsadzenie jajka
, myślę, że stanie w końcu na nawiązaniu do symetrii
, czyli coś na zasadzie: po obu stronach drzewa dwie kępy po trzy trawy, ale oczywiście będą to całkiem różne trawy
, rozumiesz
?
Jak już napisałam Ewie, ugięłam się pod presją, że małe jajo, nieproporcjonalne, no i powiększam
, tak już może być? Bo wąż mi się skończył
Pani Ewa umówiona na przyszły tydzień
Ostatnio zamówiłam jeszcze 5 hortensji u Łukasza, a większość mała nie jest, i ponieważ planuję je posadzić na nowej rabacie, trzeba ją było poszerzyć
Zwiększyła się też moja lista zamawianych róż
, ja nie wiem czym te jesienne zakupy się zakończą
, oprócz bankructwa rzecz jasna
Tymczasem pogodowa znów mamy lato
, niezwykle upalne i suche, jak to na Lubelszczyźnie
, maluję płot, a w przerwach podlewam, podlewam, podlewam...