Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu oprócz pięknych roślin wypatrzyłam u ciebie piękne firanki. Takie lubię I ta ścieżka przez cienisty zakątek taka cudna że Nad liliami nie będę się rozpływać bo wiadomo ładne.

Dorotko, te firanki to w domku ogrodnika Mam tam dwa pomieszczenia i antresolę, więc nawet spać można Jak w czasie grilowania zaskoczy nas deszcz, to - myk i możemy się schować do domku. Jest tam stół i krzesełka, pełen wypas
Przy tym stole zazwyczaj biesiadujemy



Nowinko, nie tylko pachnie jesienią, ale i widać jesień - u mnie na potęgę schną i opadają liście To z pewnością wynik suszy Ale dzisiaj wieczorem troszkę popadało, więc mam nadzieję na powrót lata do ogrodu - roślinki nabiorą wigoru, trawnik się zazieleni...
Ja mam tylko najzwyklejsze, różowe floksy, więc wszelkie odmianowe będę oglądać u Ciebie



A roślinek faktycznie u mnie dostatek; czasami mnie przeraża, że aż ich tyle i każdą trzeba doglądnąć, dopieścić, nakarmić, podlać, czasami przyciąć, przesadzić...A co zrobić z takim urodzajem jabłek???



Romku, z klonikami to mnie pocieszyłeś, chociaż, prawdę mówiąc, na początku swojej ogrodniczej drogi dwa straciłam. Zniechęciłam się do nich na ładnych parę lat, a teraz próbuję wrócić...
Cieszę się, że zakwitła Ci hortensja dębolistna Moja właśnie zaczęła zmieniać kolor kwiatów z czysto białego na różowawy.
Do kwitnienia wrzosów za bardzo mi się nie spieszy, gdyż kwitnące wrzosy oznaczają jesień za pasem...Podobnie zresztą jak kwitnące nawłocie, wokół których uwijają się całe tabuny brzęczących owadów



Lucynko, morelki zjedzone co do jednej! Pozostało po nich tylko miłe wspomnienie. Ja też nie wiem, co to za odmiana; muszę poszperać w Internecie. Są, jak na polskie morele, wielkie, soczyste, smaczne i mają taki charakterystyczny wydłużony kształt
Dzięki za miłe słowa
Dla Ciebie widoczek z pergolką



Martusiu, a wiesz, że nie pamiętam skąd mam Scarlet Ale lubię ją - jest wielka i ma mnóstwo turbanowych kwiatków w intensywnie różowym kolorku
U mnie i rajskie, i wszystkie inne jabłuszka już dojrzewają. No i zaczyna się czas traw. Po rozplenicy widać suszę:



Na dobranoc - ketmia



...i kanny

Dawno się nie odzywałam, ale zaglądam i podziwiam Wasze ogrody pełne pięknie kwitnących lilii pewnie odurzają zapachem, floksy też pachną... Mój ogród bez tych kwiatów pewnie wyjątkowy Jestem trochę zniechęcona ogrodem, nawet nadchodząca jesień mnie nie martwi Może dlatego, że przecież to jeszcze pełnia lata Ketmia zjawiskowa, obficie obsypana kwiatami

Dalu, u mnie dzisiaj po 12-ej było 13 C Toż to zimą bywało lepiej A w mediach co jakiś czas rewelacja- Szczecinek najzimniejszym miastem w Polsce

Ale moje dalie się nie poddają kwiatów bardzo powoli ale jednak przybywa

Pacioreczniki masz piękne. Też je bardzo lubię ale one też lubią ciepło i są to kwiaty dla których warto trochę się poświęcić i wykopywać jesienią

Z jabłek najlepiej zrobić cydr

A ja widziałam Twój ogród w broszurce Mój Ogródek
Każdy robiący zdjęcia widzi ogród inaczej.Po stoliku poznałam ,że to Twój zanim zaczęłam czytać

Miłego przetrwania upałów

Piękna ketmia A jak Ty Daluś odnajdujesz się w tym upale ? .Coś podejrzanie się nie odzywasz .Ja dopiero wieczorem się ożywiam i wszystko otwieram ,bo do tej pory broniłam dostępu gorącego powietrza do domu i powiem Ci ,że ze świetnym skutkiem . Całą noc będzie wszystko otwarte ,a rano zamknę .Klimatyzacja ,jak złoto

Nowinko, ketmia i ja bardzo Ci dziękujemy!
Upały znosimy ciężko i ja, i rośliny A gorąco jest niemiłosiernie - dzisiaj w cieniu 32 stopnie, a z każdym dniem ma być cieplej Codziennie podlewam większość roślin, bo inaczej niewiele zostałoby z ogrodu
Oczywiście robię to wieczorem; w ciągu dnia jeździmy nad wodę - dużo pływam, a potem czytam sobie w cieniu wierzby rosochatej
I tylko tak można wytrzymać taką pogodę.
Nastał teraz czas hortensji; byłyby piękne, ale -niestety- bardzo cierpią w czasie upałów, nawet te, rosnące w cieniu...









Aszko, dzięki za informację Chyba w zeszłym roku wysłałam zdjęcia i tekst do Działkowca na jakiś konkurs. I teraz ni stąd ni zowąd ukazał się ten, całkiem spory, artykulik w pisemku, którego w ogóle nie znam Najlepsze jest to, że nikt mnie nie powiadomił To pisemko to jakaś mutacja Działkowca - Mój Ogródek, sierpniowe wydanie
Upały, upałami, ale ta susza...Dzisiaj całkiem niedaleko mnie był wielki pożar - spalił się hektar łąk i drzew



Gosiu, gdybym chciała z moich jabłek zrobić cydr, to musiałabym robić to hurtowo i sprzedawać wszystkim chętnym Nie zdajesz sobie sprawy jakie to są ilości. Kiedyś zresztą zrobiliśmy kilkanaście butelek, ale roboty z tym mnóstwo, a potem butelki nam strzelały jak szampan i zostawało kilka kropelek na dnie




Ewuś, chyba i u Ciebie w końcu się ociepliło? Bo nawet nad morze wróciła piękna pogoda...U mnie cały czas susza i upały; niektóre roślinki to lubią, ale większość, niestety, nie
Trawy i róże jeszcze dają radę



Marysiu, jak jest tak gorąco to nic się nie chce, a już z pewnością pracować w ogrodzie. Jedyna czynnością, którą teraz robię jest podlewanie...No, jeszcze czasem wytnę przekwitłe kwiaty i pozbieram jabłka...Ale powolutku zaczynam robić plany zmian i przeróbek jesiennych. Wypalenia ogrodowego jeszcze nie czuję, ale wielkiego entuzjazmu - też nie! Cieszę się, że w końcu sierpnia czeka mnie jeszcze jeden solidny wyjazd urlopowy i to będzie fajne zakończenie wakacji
Ketmia jest niezawodna, co roku obficie kwitnie, a ile siewek wokół niej rośnie...



Idę podlewać. Miłego wieczoru

Witaj Dalu, oj jakie mam zaległości w czytaniu wątków, u Ciebie to 141 odpowiedzi
Miłego podlewania

Dalu, ociepliło się, ocepliło i nie narzekam Chyba ze 3 dni było cieplutko i słońce. Jak za gorąco to można się było w cieniu schować albo w rzece nogi pomoczyć
Dzisiaj trochę wieje i niebo w chmurach. Czyżby jakaś zmiana? Ale znowu pewnie tylko u mnie

Chciałabym, żeby moja ketmia przezimowała i choć raz zakwitła.

Ja też silnie na ketmie jestem obrażona po tym, jak onego roku wszystkie mi wymarzły. Popatrzę sobie tu i ówdzie i to mi wystarczy
Wcale tego cierpienia od upałów po Twoich hortensjach nie widać Znaczy podlewanie skuteczne
Plany zmian i przeróbek jesiennych? Brzmi nieźle
Ja już zaczęłam przesadzanie i teraz w te upały muszę jeździć i podlewać...
Lepiej jednak do tej jesieni poczekać, większe szanse na deszcz...

Bożenko, nawet nie wiedziałam, że ketmie są takie wrażliwe - u mnie zimują i kwitną bez problemu od wielu lat. To już więcej problemów miałam z budlejami; po sławetnej zimie 2011/12 zmarzły dokumentnie, ale kupiłam nowe i te to dopiero dają czadu! W tym roku mają chyba ze 3 metry wysokości Nie są jakieś specjalnie piękne, ale lubię je za to, że przyciągają mnóstwo motyli :)Zdjęcie robiłam dość późno wieczorem, kiedy motylki już śpią



Ewuś, u mnie też dzisiaj było troszkę chłodniej, czyli zamiast 33 stopni, 29 I troszkę chmurek...Ale to już przyjemniejsza pogoda. Martwią mnie jednak prognozy na najbliższe dni - ma być grubo powyżej 30 stopni Żeby chociaż troszkę popadało...
Róże powolutku zbierają się do powtórnego kwitnienia. Augusta Luiza:




Mróweczko, w tym sezonie to ja się napodlewam Z konewek, węża, zraszaczy...Nawet nie chcę myśleć, jakie będą rachunki za wodę I tylko dzięki temu podlewaniu rośliny jeszcze żyją i jako tako wyglądają:


















Martulu, zmiany będą, ale dopiero jak się trochę ochłodzi i spadnie odrobinka deszczu Póki co, robię w ogrodzie tylko to, co niezbędne, bo w taki skwar to ani ręką, ani nogą...

Dalu, i Ty mówisz, że u mnie nie widać suszy? Nie żartuj! To u ciebie soczysta zieleń, zdrowe rośliny aż miło. Chciałoby się przysiąść w cieniu i napawać się rajskim widokiem. Marzę o takim ogrodzie.

Jak ja Wam zazdrościłam tych ketmii, zbierałam nasionka, siewki, kupiłam jedną- mam teraz trzy.
Na dodatek trafiły się ostatnie dwie zimy łagodne i wszystkie już kwitną .
Dalu, takie wysokie budleje widziałam w Irlandii, byłam zdumiona, bo miały po 5 m wysokości.

Jeśli ktoś chce ketmie - służę chętnie, bo wyrywam na śmietnik rozsiane niemiłosiernie od sąsiadki - i moje też. Powoli stają się plagą. Mówię oczywiście o tych ogrodowych, a nie o egzotycznych hibiskusach o ogromnych kwiatach.
To dobra roślina do "ogrodu stepowego"
Dalu, ta biała budleja ślicznie wygląda, ostatnio też usiłuję zaprowadzić pod płotem we Wrocławiu, ale szanse nikłe, bo wiadome burki tratują, jak ktokolwiek przechodzi ulicą. Też mam na względzie motyle, chciałabym mieć takie miejsce jeżówkowo-budlejowe jako stołówkę dla nich.
Mnie szczególnie wpadło w oko "to niebieskie" - niestety, nazwa mi wypadła przez sitkowatą głowę.
Pozdrawiam Was - znowu z gór.

U mnie róże dopiero zaczynają puszczać nowe pędy po pierwszym kwitnieniu.

A ja budlejki wszystkie wyautowałam .Rosły ,jak szalone i zajmowały bardzo dużo miejsca ,którego u mnie nie za dużo .Nie mniej jednak myślę o takiej malej ,karłowej odmianie .One pięknie pachną ,a owady wręcz za nimi przepadają .Zauważyłam ,że z wiekiem coraz trudniej pozbywać się jakiejś rośliny z ogrodu .Sentymenty ,czy cuś ?