Forum Ogrodnicze Oaza

Rzeczywiście wrzosowisko do pozazdroszczenia jak i wszystko inne .
Glicynii nie widziałam w żadnym znanym mi ogrodzie, chyba nasz klimat jest dla niej za surowy, znam ją tylko z amerykańskich filmów Twoja im dorównuje.

Krzysiu, jest kilka forumowych ogrodów na zachodzie Polski, gdzie glicynia całkiem dobrze sobie radzi
W tym roku chyba będzie pięknie kwitła, bo zima była wyjątkowo łagodna.




Dzisiaj jakoś zatęskniłam za liliami, więc dla Ciebie jedna z ubiegłorocznych:



Beatko, lubię krzewy w ogrodzie,a zwłaszcza te kwitnące:



Wiem, wiem dlaczego nie możesz się doczekać czerwca Czyżbyś śniła w zimowe noce o tych kwiatach?



Dorotko, oj, glicynia może dać popalić U mnie dokumentnie zgniotła i zmiażdżyła drewnianą pergolę, po której się pnie. Pień ma grubości męskiego ramienia, a jakie roczne przyrosty...nie jestem w stanie tego zmierzyć. Kilka metrów
No to dalej lecimy z lilijkami:



Agusiu, a u mnie z kolei wrzośce niby rosną, ale jakieś marne są, niby kwitną, ale niezbyt bujnie...A wrzosy rozrastają się na potęgę!
Ale dzisiaj pokazuję kwiaty z mojej innej, też ukochanej bajki:




Aniu, jak miło Cię czytać po dłuższej nieobecności
Dla Ciebie lilie:

Dalu, kilka lat temu byłem w okolicach Warszawy i widziałem pół domu porośniętego glicynią .Widok był obłędny ,ściany były skąpane w kwiatach.Bardzo żałuję ,że u mnie mogłaby mieć problemy z zimowaniem ,bo jej kwitnienie jej niesamowite.

Witaj Dalu! Tak dawno Cię nie odwiedzałam, że już prawie zapomniałam wyjątkowy nastrój Twojego ogrodu. I że masz tyle pięknych, w doskonałym stanie roślin. Ale teraz będę zaglądać, bo będę miała więcej czasu.
Jakoś nie pamiętam z początków naszej znajomości, że kwasoluby były Twoją wielką pasją... Jak by nie było - kolekcja jest bardzo efektowna. Czytałam, co piszesz o wrzosach (wyglądają popisowo),moje mają za mało słońca i nie umywają się do Twoich.
Cudnie wygląda azalia w niezapominajkach.

Dalu, niesamowite, że mimo braku cięcia glicynia wciąż zachwyca kwiatami!

Ostudziłaś nieco moje emocje wpisem dotyczącym derenia
Nie sądziłam, że jest taki kapryśny z kwiatami..Ja posadziłam jesienią i liczyłam na kwitnienie w tym roku
Pozdrawiam serdecznie!

Krzewuszka oszałamiająca

Przepięknie wygląda to wrzosowisko szczególnie wiosną.
Tym nic nie robisz, żeby rosły kwasoluby, a ja znowu musze włozyć dużo wysiłku, że rosły.
Ale staram się i na razie sobie radzą, ale nie ma szału

Dalu, glicynia piękna i – z tego co piszesz – …straszna zarazem.
Czytałam ,że „ekspansywna”, ale żeby pochłaniała wszystko na swojej drodze, to nie podejrzewałam. A może to tej Twojej tak dobrze, że prze do przodu po wszystkim , co napotka?

Zawsze marzyłam o glicynii, błękitnej, ale jakoś dotąd nie zrealizowałam tego pomysłu.Zatrzymałam się na spokojniejszych powojnikach.
Więc glicynię podziwiam u Ciebie i u Wendusi.

dala wrote:
Witaj Dalu w ten piękny słoneczny dzień...mam w ogrodzie dwa derenie Kousa......jeden rośnie na dość jałowej i zbitej ziemi i powiem że rośnie tam ,,tak sobie'' ...drugi rośnie w ziemi próchnicznej , przepuszczalnej , z domieszką obornika końskiego....kwitnie co roku i pięknie przebarwia się jesienią wzrostem dogania swojego starszego kolegę.....chyba tajemnica tkwi w ziemi...

Glicynia to moje nieosiągalne marzenie Nasz klimat nie pozwala jej zakwitnąć. Dotychczas najwięcej tych pięknie kwitnących roślin widywałam a Poznaniu.Prawie w każdym ogródku kwitła glicynia.

A właśnie ! 'A propos derenia ,Dalu - u mnie było podobnie - dłuuugo zwlekał zanim w końcu w zeszłym roku zakwitł.Może dlatego ,że dość regularnie go podlewałam ,bo w poprzednich latach bywało różnie...
Życzę Ci ,żeby i Twój w tym roku Cię ucieszył.

Firletko kochana, właśnie umówiłam się z panem, który będzie przycinał u mnie drzewa i krzewy, a także - spróbuje powalczyć z glicynią Nie jest to dobry moment na jej przycinanie, ale nie mam innego wyjścia, bo plątanina gałęzi wręcz uniemożliwia nam funkcjonowanie w tamtym miejscu w ogrodzie, więc glicynia w końcu idzie 'pod nóż'.



A propos derenia kousa - przyglądam się mu i przyglądam i żadnych pączków nie widzę A Kasia Robaczek już na swoim 'coś' dojrzała No cóż, daję mu jeszcze szansę - dopieszczę go w tym roku, dostanie więcej kompostu, solidniej go podleję, a jak nie zakwitnie - na kompost! Jest tyle pięknych krzewów, które czekają w kolejce...Wiosną posadziła obielę, o której dawno marzyłam, kocham też kaliny




Romuś, glicynia jak kwitnie jest piękna, ale równie efektowne są nasze swojskie lilaki, jaśminowce, krzewuszki A w Twoim leśnym ogrodzie wspaniale udają hortensje, więc może hortensja pnąca?





Pawle, akurat u mnie w ogrodzie ziemia jest żyzna,wszystkie roślinki dostają swoją porcję kompostu lub obornika...Może faktycznie dereń jest bardziej wymagający? Ostatnie lata są dosyć suche, więc może trzeba go bardziej podlewać? Pomyślę o tym! Dziękuję za cenne spostrzeżenia
A tak kwitnie jeden z moich jaśminowców



Gosiu, myślę, że tajemnicą uprawy kwasolubów są dwa czynniki - kwaśna ziemia i sporo cienia A w moim ogrodzie mam i jedno, i drugie! To fajne, ale - na zasadzie przekory - czasami marzy mi się więcej słoneczka i n.p. różanka A rzeczywistość jest taka, że mam kilkadziesiąt azalii i Rh, a róż - jak na lekarstwo:




Iwonko, krzewuszki są mało wymagające, a jakże urocze! Mam jeszcze takie o ciemnych listkac:




Kasiu, może Twój dereń 'zaskoczy' i zakwitnie w tym roku? Tym bardziej, że dostrzegasz na krzaczku prawdopodobnie zalążki pączków Tego Ci serdecznie życzę, bo takie wyczekane kwiaty baaaardzo cieszą!
Tak jak mnie ucieszył pierwszy kwiat malutkiej piwonii drzewiastej:




Tamaryszku, bardzo miło, że zajrzałaś do mojego skromnego ogródka Ja doskonale pamiętam Twój ogród jeszcze z tamtego Forum, gdyż był jednym z moich ulubionych Mam nadzieję, że i na Oazie założysz swój wątek
Dla Ciebie taki lipcowy widoczek:




Dzisiaj na Dolnym Śląsku kolejny piękny, ciepły, słoneczny dzień! To już chyba koniec zimy? To, że kwitną u mnie śnieżyczki i prymule, to już wiecie, ale dzisiaj dojrzałam pierwszy kwiatek ...krokusa
Ogród woła 'posprzątaj mnie', ale ja jestem twarda! Do końca lutego paluszkiem nie ruszę w ogrodzie Sezon zaczynam od marca, a Was pozdrawiam słonecznie i życzę miłego niedzielnego popołudnia Może z kawką w ogrodzie?

Dzisiaj i u nas piękny słoneczny dzień, ale jeszcze żaden kwiatek nie wychylił noska. Myślę, że jeszcze trochę musimy poczekać na wiosnę. Na razie ślizgam się po błocie bo ziemia na powierzchni rozmarzła. Masz rację Dalu, glicynia wcale nie jest takim cudem, bardziej utrapieniem ze względu na silny wzrost i miażdżące uściski. U nas prawie pogięła solidne drewniane belki Wolę bzy

dala wrote:
Dalu nieeeeeeeeeee , może tylko na szrot - u mnie to takie miejsce w ogrodzie, w kącie, wędrują tam rośliny których nie chcę przekompostować i dostają tam ostatnią szansę....sadzę do ziemi i zapominam.....już pokazywałem na Forum takiego RH co chciał mnie oszukać że odjechał do Krainy Wiecznych Łowów...a tu figa odbił,przyrosty roczne jak perzu i w tym sezonie będzie kwitł...nawet nie pamiętam jaka to odmiana...

może warto poczekać....

Masz rację Dalu,nic na siłę.Mam hortensję pnącą na ścianie domu od strony północnej przy wejściu do domu,kwitnie przepięknie.Trochę zaczynsm się o nią martwić gdyż w tym roku chcemy zrobić zadaszenie i nie wiem jak ona sobie poradzi pod dachem (przezroczystym).
U Was już wiosna za progiem,niestety jak co roku u mnie będzie za dwa ,trzy tygodnie.Na razie mamy jeszcze biało na polanie.

Piszesz, że rh potrzebują cienia. Pocieszyłaś mnie, bo ja zamierzam posadzić jeszcze parę rh pod sosną, a tam prawie w ogóle słońca nie będzie. Dadzą radę?

Witaj Dalu, dziękuję za zdjęcie z floksami. Ty wiesz, że ja kiedyś ich nie dostrzegałam? JacekP mnie namawiał, a ja: nie i nie. A teraz tak mi się podobają, mam białe.
Wątku nie otworzę, bo zaczęłam pisać bloga, mam nadzieję, że zajrzysz czasem (wejście jest w moim oazowym profilu). Ale będę odwiedzać Oazę.

Gosiu, bez słońca rh dałyby radę, ale obawiam się jednego - jeżeli to duża sosna, to może być problem z wilgocią Chyba nie wyartykułowałam tego wyraźnie, ale oprócz kwaśnej ziemi i cienia, rh potrzebują jeszcze sporo wilgoci Musiałabyś mocno je podlewać U mnie rh posadzony pod sosną czarną kiepsko rósł i musiałam go przesadzić Ale spróbować zawsze można!



Romuś, hortensja pnąca lubi stanowiska północne, więc nie dziwię się, że pięknie kwitnie na Jaśkowej Jak zrobisz tam zadaszenie, to może być problem z dostarczaniem wody Chyba będziesz musiała ją podlewać...
U mnie już typowe przedwiośnie - śniegu w ogóle nie ma (i nie było), temperatury w dzień w okolicach 6,7 stopni, a w nocy leciutkie przymrozki. Ja nic jeszcze w ogrodzie nie robię, bo mam sporo pracy, trochę problemów zdrowotnych i zawirowania rodzinne (prawdopodobnie niedługo w końcu zostanę babcią, ale o tym jeszcze cicho-sza).




Pawle, może faktycznie będę musiała pomyśleć o takiej przechowalni dla roślinek, które strzelają focha Bo dla takich niekwitnących szkoda mi miejsca w reprezentacyjnych miejscach w ogrodzie...
Czasami wystarczy zmiana miejsca - ten oczar nie kwitł mi ze cztery lata, przesadziłam go na bardziej słoneczne miejsce i ...zakwitł już jesienią, a dzisiaj zauważyłam, że znowu jest cały w pąkach




Marysiu, lubię glicynię, ale trochę irytuje mnie jej nieposkromiona ekspansywność A lilaki, no cóż - to z pewnością najpiękniejsze i najmniej pretensjonalne krzewy rosnące w naszych ogrodach







Andrzejku, ostatnio przeoczyłam Twój wpis Przepraszam i pozdrawiam Cię serdecznie

A na miły wieczór kilka rączników, które co roku rosną w moim ogrodzie, bo uwielbia je M. Ja tak średnio, ale - ten ogród jest też jego, więc idę na takie małe ustępstwo Dzisiaj posiałam nasionka rączników, w maju będą gotowe do posadzenia w gruncie.