Martuśka- może ja mam za duże oczekiwania, ale kurcze, przecież mrozów trzaskających nie ma.. Przez chwilę było -10* ale było też lekko plusowo.. a dostaliśmy 700pln za 5 tyg.. nie wspomnę, że 150pln z tej kwoty to przesyły, wysyły, dystrybucje
Ale 7 stów za grzanie w chwili, gdy prawie nie ma zimy?!
Ja chyba na rozpoczęcie sezonu grzewczego prozac muszę zacząc brać, bo ciągle mi się wydaje, że coś wieje itp.. W sumie wiem, że dom nie może być jak termos, tylko wymiana musi zachodzić- ale nie za dużo tej wymiany
Haniu- ja też na rachunki w nerwach czekam, a jakie by nie były, to zawsze za dużo
Na wiosnę czekamy- oczywiście!
Asiu- mnie wczoraj tak głowa bolała, że siedziałam do 2 i czekałam aż minie- wszelkie próby położenia się kończyły sie takim łupaniem czaszki, że..
Etos pracy mamy więc na podobnym poziomie
Paweł- u nas do końca tak nie mogę, bo jest podłogówka, a ona się tak łatwo nie nagrzeje w krótkim czasie.
Cholery dostaję, bo niby miała też się wolno wychładzać- niestety słynna bezwładność działa tylko w 1 stronę
Doszłam do wniosku, że hydraulik bałwan źle zamontował regulatory temperatury- wg instrukcji powinny byc minimum 1m od okien i drzwi- a my mamy przy drzwiach, a w tzw salonie (też bawi mnie ta nazwa.. wobec tego nie mamy łazienek tylko salony kąpielowe
) na ścianie zewnętrznej, między oknem a balkonem, na wprost drzwi wejściowych.. no lepszego miejsca nie mógł znaleźć.. Jak ja sugerowałam, że lepiej gdzieś na wewnętrznej ścianie z boku, to mi tłumaczył, że lepiej tutaj, żeby fałszywie za wysokiej temperatury nie pokazywał.. No to teraz szaleje i co chwilę się uruchamia.
Gdybym dorwała tego barana
Niestety regulatory idą po kablu a nie na radio, więc prucie ścian nie wchodzi w grę..
Kominkiem chętnie bym sie dogrzewała- ale pamiętasz, jakie miałam cudowne drewno od oszusta, który kilka lat zaopatrywał moich Rodziców..
Teraz drewno nieco przeschło i pali sie lepiej, woda się w nim nie gotuje.. Mam nadzieję, że na przyszłą zime będziemy mogli kupić nieco więcej drewna- porządniejszego.
Teraz jak palę, to temp też jestem w stanie podnieść do 22-23* i już P narzeka, że za gorąco. Ja jestem zadowolona, bo w październiku po kilku g0dzinach tłuczenia ognia w kominku ledwo podnosiłam do 20-21*, tak więc widać, że drewno zaczyna grzać, a nie sie jedynie gotować w kominku..
Haniu- znacznie lepiej, bo weekend.
Nie wiem, co mi się tak w pracy pogorszyło. Jakieś ukryte załamanie nerwowe czy co..
**********
Mąz mi wygłosił listę zadań na jutro- gdzie mam jechać, co zrobić itp.. W odwecie przekazałam dziś otrzymany katalog z Lilypolu- niech sobie poczyta i wyciągnie stosowne wnioski
Jutro od rana urwanie głowy- serwisant pieca na coroczny przegląd, zaraz po nim elektryk na montaż ostatnich juz chyba światełek. Musimy jeszcze rozgryźć, jaki błąd popełnił poprzedni elektryk, że na klatce schodowej schodowe nie chcą działać- ale to na spokojnie..
Na jutro na obiad w planach naleśniki z fetą i szpinakiem, zapiekane w beszamelu.. a w wolnej chwili zamierzamy pomalować kuchnię.
Zapowiada sie dzień pełen relaksu
Pozdrawiam- za oknem huczy wiatr..