Dłuuugi dzień dziś za mną- ale wreszcie w domu, najedzona
Wiatr wieje potępieńczo za oknem i targa moje dwa kloniki bezlitośnie.. Pnie i bryły korzeniowe stabilne, ale krony..
Oby nic się nie połamało! To młode drzewa, więc powinny byc giętkie- przynajmniej tak mi się wydaje, że powinno to działać..
Siberia (Iwonko?). Początkowo też było mi szkoda, aż kiedyś na próbę skosiłam, bo denerwowały mnie te długie łyse badyle przerośnie trawą- i okazało sie, że stokrotki produkują sie na bieżąco- więc teraz kosimy wszystko. Początkowo jednak, jak miałam jako dziecko kilka małych kępek, to Tata musiał omijać kosiarką
Iwonko majowa- ostatni kreci kopiec w trawniku widziałam chyba w podstawówce
Nie wiem, jak Tata to zrobił, ale się wyprowadziły dokumentnie wiele lat temu.
Dario- nasza gmina jest bardzo przyjazna- obsługa klienta jest na bardzo wysokim poziomie a młody wójt bardzo się stara spełniać oczekiwania mieszkańców. Wystarczy popatrzeć, że u nas kwestia wody i kanalizacji od pierwszej rozmowy do zamknięcia inwestycji trwała 10 miesięcy a gmina pokryła koszty wykonania- my tylko zapłaciliśmy za projekt w drodze gminnej oraz za to, co biegnie po naszych działkach.
Natomiast pożal się Boże starostwo to masakra- nic tak dobrze nie zrobiło urzędniczkom jak opr, który zrobili nasi Panowie. Za kilka dni jak mój Mąz pojechał, to wszyscy jak w zegarku.. A jak pojechała sąsiadka z mężem, to sie pytali w urzędzie, czy mąż ma dziś dobry humor
Wianki ze stokrotek umiem robić, nawet robiłam jakieś 2 lata temu razem z 8-mio letnią wtedy sąsiadką
Marysiu- angielski trawnik- tego się trzymajmy!
Ja zaczynałam od kilku kępek, a przez lata zrobiło sie takie poletko i baaardzo dużo sadzonek w innych miejscach. Trochę zaszalały..
Gosiu- u nas też w tym miejscu to raczej trawnik rosnący w stokrotkach, niż odwrotnie. Cieszę się, że foto moich zrealizowanych marzeń dziecięcych skłoniło Cię do ujawnienia się
Siberio- na tym zdjęciu, o którym wspominasz jest kilka krzaczków nieduzych i faktycznie- wszystkoe mają pędy liściaste i tylko ten jeden kwiat. W tym miejscu rośnie też blada biedotka, której nie widac na foto. Co roku pięknie kwitnie. W tym roku ma ok 20 pączków ale nie ma siły ich rozwinąć. Na niedziele zaplanowałam wymianę ziemi pod krzakiem i nawóz dolistny. Może to go postawi na nogi..
Haniu- my chyba mamy takie szczęście zezowate! Na nasz plus przemawia, że każda kicha została poprawiona, a wykonawcy sie nie uchylają. Mąż pod tym względem trzyma rękę na pulsie.
Jutro o 9 rano przyjeżdza ekipa od balustrad- z nową balustradą bo pierwszą zabrał.. A niby specjalizują się tylko w tym- niestety nie wyszło.. Super mieliśmy firmę montująca kuchnię, firma od kominka też rewelacyjna. Wykonawca podłóg zrobił to pięknie, ale już schody mu nie wyszły..
Wykonawca elewacji (firma z kilkunastoletnim doświadczeniem..) poprawiał- ciągnął drugi raz klej i tynk bo pierwsza wersja była w plamy jakieś.. Zrobili błąd i nakładali tynk w zbyt wysokiej temperaturze i za szybko im zasychał na ścianie- zrobiły się półokrągłe smugi- widoczny ruch pacą przy zacieraniu. Nie zgodziliśmy się na taki łaciaty kolor, a że ekipa była z polecenia to chyba było im głupio świecić oczami- więc robili jeszcze raz klej z siatką i kolor..
Ekipa montująca drzwi wewnętrzne- super! Rolety w oknach montował mój kolega z podstawówki- też jesteśmy zadowoleni.
Elektryk- też z polecenia, pomieszał kable i trzeba odkuwac niektóre puszki.. Na szczęście mam zdjęcia z realizacji, więc wiadomo jak biegną kable i gdzie są puszki. Obecny elektryk- świetny facet- wyprowadza nam to wszystko..
Tragikomedia..
Świerk u Mamy to świerk serbski- rosną tam dwie sztuki obok siebie. U mnie też są dwa serbskie, ale rosnące osobno- i na razie niewiele wyższe ode mnie
Bardzo lubię tę odmianę świerków.
To jeden z nich, na pagórku przy klonie Crimson Sentry
Widać po prawej stornie kawałek drugiego
U Mamy to już spore "choinki"
Rosną też takie- po prawej chyba serbski, po lewej nie wiem co.. Tata sadził wiele lat temu
Kasiu- oj tak, już prawie piątek i całe szczęście. Czwartek to dla mnie najcięższy dzień- mogę odetchnąć. Z fachowcami, jak to mówi Mąż- należy się cieszyć, że teraz będzie lepiej, bo jest coraz mniej do sp...
Stokrotki to wynik dziecięcych fascynacji. Jak miałam 6 lat, to pojechałam z Babcia do sanatorium w Nałęczowie. Tam przed pałacykiem na klombach rosły bratki, a trawnik w parku przypałacowym był usiany stokrotkami. Byłam tym zafascynowana- do tej pory bratki i stokrotki są bliskie mojemu sercu, więc stokrotki opanowały trawnik, a wiosną w doniczkach zawsze królują bratki.
*** Wiatr się trochę uspokoił i dobrze, bo bardzo nieprzyjemnie huczał
Jutro od rana jestem na baczność, bo panowie montują kolejną balustradę. Jak dopisze pogoda to sprawdzę, czy nieznany bandyta obżarł całkowicie maluśkie poziomki, czy może jednak coś przetrwało.. Niedawno Iwonka majowa śmiała sie, że na zdjęciu nie widac sadzonek- obecnie ja stoję nad nimi- i też ich nie widzę
A tak się cieszyłam!