TEMAT: Ogród nie tylko różany

Ogród nie tylko różany 14 Sty 2015 21:50 #329105

  • Roma
  • Roma's Avatar
Kondzio wrote:
No to zbieram szczękę z ziemi :thanks:
Kondzio-ja też :ohmy: :thanks:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród nie tylko różany 18 Sty 2015 23:24 #330584

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Bry wieczór!
No trochę zleciało :jeez: dni przeciekają mi przez palce ... już prawie koniec stycznia....niby nie pracuję zawodowo a nie mam czasu na nic i z niczym się nie wyrabiam. Pora powoli myśleć o wiosennych planach ogrodowych a tych trochę mam ale jakoś nie mogę się zebrać. Chciałam sobie wszystko na spokojnie przemyśleć i rozrysować, zaplanować ale nie mam czasu.

Edytka - tak kartki robię sama. Od grudnia 2014 :rotfl1: strasznie mnie wzięło :club2:
Taki wrażliwy na kolory M to skarb ! Kochana ! Ja z kolorami jako tako chociaż czasami też mam problem żeby kolor nazwać. Zwłaszcza jeśli nie jest czysty. Widzę go w głowie, nawet rozłożonego na czynniki pierwsze tzn. dokładnie wiem jakie kolory bazowe wchodzą w jego skład ale całościowo to już problem. Dlatego często wstawiam znak ? lub odnoszę się do foty. To musiał być niezły ubaw z tym kolorem samochodu :rotfl1:

Kondzio ale, że róże ??? No ja na ich widok też zbieram szczękę ...znowu mnie głupawka różana nachodzi ale się dzielnie bronię - dam radę !

Doris - Keetee - "senkju". Tak mi ostatnio w duszy gra. Jak się zacznie ogród to się pewnie skończy. W sumie na razie to nie wiem w co ręce włożyć...w głowie mi huczy od różnych pomysłów tylko czasu brak :(

Sierika - a wiesz, ta cierpliwość to od niedawna. Jak pracowałam zawodowo to takie rzeczy doprowadzały mnie do szału bo zawsze było coś dużo większego kalibru i tak jak piszesz tymi koralikami to rzucałabym po domu.... Teraz duży kaliber u mnie odpada - nie da rady oba samce jak to się mówi, teraz moja mózgownica weszła na twórczo-pseudo-artystyczne tory i non stop zalewają mnie nowe pomysły.... brakuje mi już notatników do ich zapisywania....Przejdzie i to jak tylko się do kupy pozbieram i wrócę do jakiejś pracy zawodowej ale póki co jest jak jest...

Roma - róże czy kartki :rotfl1: ?

Z ogrodowych tematów zostawiam jak zwykle ostatnio 2 wschody słońca: piątkowy - niebiesko-różowy cyknięty przez M bo ja w drodze do szkoły wtedy byłam i sobotni - focony przeze mnie już standardowo w piżamie...
A propos - zaliczyliście już pierwszą w tym sezonie kawę w ogrodzie ? Ja tak - pycha była !

20150116-untitled-002.jpg


20150116-untitled-005.jpg


20150116-untitled-011.jpg


20150117-untitled-001.jpg


20150117-untitled-005.jpg


20150117-untitled-011.jpg


20150117-untitled-015.jpg
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 18 Sty 2015 23:50 #330591

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Ja
.... ja zaliczyłam. I była fuj! :sick: Zimna, niedobra, fe. Miałam wypić gorącą kawę w okolicznościach przypominających wiosnę gdy nagle mój wzrok padł na sterty różanych liści leżących na rabatach. :think: Dalszy ciąg pewnie znasz. :rotfl1:

ps
Sansety i sanrajse cudowne. Niestety o tej porze roku nie świadkuję tym spektaklom, bo jak mam wolne to jeszcze śpię, a jak nie mam wolnego to już jestem w pracy. :pinch:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 00:04 #330597

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Moniczko, jestem pod wrażeniem :woohoo:

A co do kolorów - ostatnio słyszałam rozmowę dzieci... dziewczynka chciała pomalować twarz postaci na rysunku i pyta koleżankę - "masz skórową kredkę?"

Za moich czasów był beżowy, kremowy, a dziś - skórowy :devil1:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 08:53 #330631

  • Flora
  • Flora's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 427
  • Otrzymane dziękuję: 389
Jak się cieszę, że trafiłam do Twojego wątku przy porannej kawie :) Takie zakładanie ogrodu mi się marzyło - z rysunków, które były zanim jeszcze zaczęła się budowa prosto do realizacji, niestety brakło środków :( , ale z drugiej strony dobrze się stało, bo wiedzę pięć lat temu miałam sporo mniejszą, tylko jakieś tam ogródkowe doświadczenia, więc zrobiłabym masę błędów.
Twój różankowy zawrót głowy to coś dla mnie :garden1: . Fajnie, że zobaczyłam też u Ciebie Coral Sunset - ta piękna piwonia rośnie i u mnie, podobno :think: ... Druga kupiona u tego samego sprzedawcy niestety nie zgadza się odmianowo, więc tracę nadzieję ż C.Sunset zakwitne na koralowo. Kartki cudowne, pudełeczka, bransoletki... Już wiem do kogo zgłosić się na pv jak trzeba będzie jakiś prezent zrobić. Mam nadzieję, że przyjmujesz zamówienia :) Pozdrawiam serdecznie, jeszcze wrócę.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 10:23 #330662

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Cześć Moniczko .Nie piłam jeszcze kawki na ogrodzie swym ,ale zielska trochę to już wyrwałam.Jak ci się sprawują róże ? bo moje gwałtownie chcą rosnąć .Trochę mnie już to wszystko przeraża ,bo boję się większych mrozów .A teraz u mnie mgła ,nastrój lekkiej grozy ,nic tylko horrory pisać :devil1:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 19:21 #330854

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
moni wrote:
Ja z kolorami jako tako chociaż czasami też mam problem ... Widzę go w głowie, nawet rozłożonego na czynniki pierwsze tzn. dokładnie wiem jakie kolory bazowe wchodzą w jego skład

:blink: :ohmy: :huh: :tongue2:

Jak czytam ten tekst, to przypomina mi się reklama telewizyjna, gdzie dwóch panów rozmawiało o tym w co ubrana była kobitka na randce :tongue2: .
No, może rozróżniam jednak parę bazowych odcieni zieleni, ale od dawna wiem, że mam solidny deficyt pamięci wzrokowej i operuję wyłącznie zestawieniem w realu :tongue2: . Jak kupowałam dywan do salonu to też latałam z tymi dywanami jak głupia: rozkładałam w domu, zwijałam z powrotem i... leciałam po następny :rotfl1: .
Może M z widzeniem kolorów jest skarbem, tylko, że mój i tak mówi, że jemu wszystko jedno co wybiorę :tongue2: .

Cudne te wschody i zachody :lol: . A kawy w ogrodzie to jeszcze nie piłam ;) . Jak tak dalej pójdzie, to w ogóle chyba przestanę pić kawę, bo mój organizm odmawia współpracy :dry: .
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 22:26 #330959

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Jak nie urok to spacer z psem ...właśnie wróciliśmy - paskudnie na zewnątrz, wilgotno, zimno, coś siąpi ...brrr... ale co tam...tak po prawdzie to lubię te spacery pomimo, że codziennie trzeba łaciatą kąpać (a przynajmniej podwozie :lol: ) ale tak to jest z biało-czarnym psem :devil1: Grunt, że te 5 km dziennie dobrze robi i jej i nam. Ale do rzeczy. Czy u Was też cały dzień było tak ciemno ? Udało mi się to zarejestrować pomimo, że ostatnio sporo czasu spędzam w barwnym świecie papieru, koralików i sznurków sutasz. Mam plan aby przed wiosną zrobić sobie scrapkowy album ze zdjęciami ogrodu - taką kwintesencję 2014 r, ogród w pigułce. A co z tego wyjdzie to zobaczę bo jak to się mówi nie ma "casu panie, nie ma casu".

Constance - no niepoprawna jesteś ! To kawkę trzeba było jednym chaustem a potem do liści ! Albo drugą świeżą sobie zrobić ! Ja zwykle przy obchodzie ogrodu zaliczam ze 3 kawki z czego wypijam 1 - reszta jest wylewana z racji za niskiej temp. spowodowanej opóźnieniami w spożyciu ze względów jakie opisałaś.
Sanrajsy i sansety o tej porze roku są fantastyczne. Świadkuję im i podziwiam już ze 3 lata (no może teraz z większą częstotliwością) i wydaje mi się, że o tej porze roku kolory są wyjątkowe ...może przez otaczającą nas szarość lub biel jak zima normalna .... Ja wstaję wcześnie ale zwykle w ciągu dnia ucinam sobie komara niestety...nie sądziłam, że mam tak wycieńczony organizm a jednak. 3 dni w szkole w zeszłym tygodniu spowodowały, że cały weekend przespałam - no może parę godzin byłam przytomna.. dopiero dzisiaj jako tako...chociaż przysnęłam w ciągu dnia na siedząco...kurna !

Aga- bardzo mi miło. Ha, ha..za moich czasów szkolnych też był kremowy i beżowy.... potem słyszałam cielisty ale skórowy to dopiero od Ciebie - niezłe !


Flora- witam i oczywiście zapraszam. U nas na początku tzn. po etapie ściernisko było trawisko. Dopiero po 2 latach zabraliśmy się za ogród. W międzyczasie wypróbowaliśmy kilka roślin i sporo uczyliśmy się. Nadal się uczymy. Nadal zmieniamy i to chyba się nie skończy. Rośliny i ogród dają nieskończenie wiele możliwości aranżacyjnych, wciąż powstają nowe, ciekawe odmiany, warunki w ogrodzie zmieniają się w miarę wzrostu roślin. To wszystko daje pole, a może wręcz wymusza pewne zmiany i to w ogrodowaniu jest najciekawsze dla mnie :)
Co do piwonii to trzeba kupować w sprawdzonych źródłach bo w tych niepewnych często płaci się za odmianowe i to nie małe pieniądze a dostaje się zupełnie inne odmiany.
Co do kartek i biżuterii :) to w sumie moje hobby a nie źródło zarobku ale jakby co to nie ma problemu, mogę zrobić na zamówienie. Jakby co to pisz na privata :)

Ewciu - Nowinko, a wiesz, że ja mgłę to nawet lubię :) tak tajemniczo jest ....u mnie dzisiaj bardzo ponuro, ciemno, dżdżyście ale mgły niet. A tak niedawno było słoneczko i wiosenne wręcz ciepełko. No właśnie. Zrobiłam obchód róż i faktycznie pąki nabrzmiałe :unsure: niedobrze, niedobrze. Sprawdzałam prognozy i do końca lutego póki co nie przewidują u nas większych mrozów ale kto ich tam wie ? Część róż mam jak co roku w słomie (veilchenblau, giardina, eden rose, gertrude jeckyll) i aż się boję co się dzieje w środku - pewnie pąki już popuszczały. zrobiłam im trochę przewiewu ale nie wiem jak to będzie. Na pewno muszą siedzieć w tych słomach do marca albo i początku kwietnia bo jak puściły pąki to byle przymrozek wiosenny je załatwi. Co do reszty to martwię się tylko o historyczne nie powtarzające (chociaż na razie są ok). Resztę i tak będę ciąć wiosną raczej ostro bo za bardzo poszalały. Podziwiam za porządkowanie ogrodu teraz!

Edi - ja z telewizorni to tylko odbiornik mam do xboxa i oglądania zdjęć oraz filmów z płytek. Anteny i podłączenia niet :rotfl1: więc nie wiem co to za reklama :jeez: no ja aż tak jak Ty to nie mam z kolorami ale też dywanów nie mam więc co ja tam wiem :rotfl1: No i po tym tekście, że jemu wszystko jedno Twój M spadł z piedestału :rotfl1:
a co Ci, że organizm odmawia współpracy ? Martwisz mnie ...

No i co ja mam ogrodowo jak nic nowego nie mam :crazy: no to może tak trochę na wyrost lilakowo-fiołkowo-zielono mi. Dlaszy ciąg zmagań z materią nieożywioną :rotfl1: .

Tak mi te zamówione fiolety przypadły do gustu, że poleciałam dalej ale spoko - za moment przyjdzie nowe zamówienie odmienne kolorystycznie i skończy się "fioletowanie" - boszzzz całkiem mi już bije !

20150118-untitled-048.jpg


20150118-untitled-047.jpg


20150118-untitled-046.jpg


20150118-untitled-038.jpg


20150118-untitled-039.jpg


i tkane na krośnie ! Tak na krośnie (co prawda beadalonu plastikowym ale krosno to krosno! To a propos wiejskich - sielskich-skansenowych klimatów modnych gdzieniegdzie ;))

20150119-untitled-009.jpg


20150119-untitled-007.jpg


20150119-untitled-006.jpg


20150119-untitled-014.jpg


I moje kolejne ukochane sutaszki na które już totalnie nie mam czasu :(

20150119-untitled-019.jpg


20150119-untitled-025.jpg



...bra nocka!
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2015 22:33 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): terlica, IwOnagn

Ogród nie tylko różany 19 Sty 2015 22:40 #330963

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Moni, pozostaję w niemym zachwycie dla Twojego talentu.
Wąskie bransoletki i te szersze,tkane, bardzo mi się podobają.
Noszę zdecydowanie zbyt mało biżuterii!
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 00:27 #330998

  • IwOnagn
  • IwOnagn's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 335
  • Otrzymane dziękuję: 488
Ręce, które leczą :supr: przepiękne rzeczy tworzysz, pozdrawiam serdecznie.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 07:09 #331004

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Moni, jesteś niesamowita!
Dzieła rąk Twoich robią wrażenie!
Podziwiam….
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 09:34 #331028

  • Flora
  • Flora's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 427
  • Otrzymane dziękuję: 389
Monika, za płotem pola, nie masz problemu z nornicami? U mnie plaga :jeez: , jeszcze jak się zwiedziały, że zagon z liliowcami powstał to już w ogóle ciężko się ich pozbyć. Napisz jak się u Ciebie miewa Heidi Klum :garden1: , moje krzaczki chorowite i puszczają dzikie pędy od podkładki (źle szczepione?- kupowałam w Rosarium).
Ostatnio zmieniany: 20 Sty 2015 09:35 przez Flora.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 13:10 #331134

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Aga - o kurcze no dzięki :hearts: chociaż nie wiem czy te moje tworki na to zasługują.
No powiem Ci, że tkane też ostatnio mi się bardzo podobają. Ja w sumie też niewiele biżuterii noszę ale bardzo lubię ją robić :hearts:

Iwona- to prawie na Kasprowskiego awansowałam hi hi :rotfl1: dziękuję serdecznie i również pozdrawiam :)

Asia - no dziękuję bardzo :hearts: Wydaje mi się, że to nie takie znowu trudne, trochę samozaparcia, tona cierpliwości i jest :) Póki nie spróbujesz nie wiesz co w Tobie siedzi ot co :rotfl1: !

Sylwia - Flora - no mam problem, chociaż odkąd wprowadził się kot to jakby mniejszy. Teraz nornice w rządkach przy tarasie leżą poukładane i kruszeją chyba :rotfl1: ale to nie znaczy, że na rabatach ich nie ma...chociaż jakby mniej oznak ich bytowania w tym sezonie widziałam. Kret za to się nie krępuje :mad2: Ryje głównie na rabatach i na kawałku rocznego trawnika ...och żeby tak kot w kretach zagustował :happy:

Heidi też mam z Rosarium. Mają 4 lata (3 szt.) ale sponiewierałam je nieźle bo w sumie co roku gdzie indziej rosną :oops: niby nie widzę żeby im to jakoś bardzo szkodziło ale nie wiem jakby się zachowywały gdyby miały stałą miejscówkę. U mnie chorują na plamistość pod koniec sezonu ale natężenie choroby jest różne tzn. raz mocno, raz prawie wcale. Dziczek nie mam. A kupowałaś gołe czy w doniczkach ? Pytam bo ja miałam problemy z kilkoma krzaczkami innej róży (inne źródło), która kupowana była w doniczkach. 3 lata walczyłam z dziczkami (wyrywałam, podkopywałam z boku róże i nic). W końcu wykopałam róże i po oczyszczeniu korzeni okazało się, że jak je w szkółce wciskali do doniczek (wąskie i wysokie) to zawinęli cieńsze korzenie podkładki do góry, a te mając blisko do powierzchni ziemi ewidentnie pchały się do własnego życia, że tak powiem. Te podkładki co już były usunęłam, odgięłam korzenie w dół i zobaczymy. To dla mnie nauczka na przyszłość żeby jednak sprawdzić bryłę korzeniową takiej doniczkowej róży przed sadzeniem czego normalnie nie robię bo czytałam, że najlepiej takiej bryły nie ruszać żeby nie uszkodzić korzonków włośnikowych. Myślę też, że przy sadzeniu golasów to ważne aby korzenie dobrze rozłożyć w dołku i żeby nie kierowały się do góry (radzą na dno dołka usypać niewielki kopczyk i na nim rozłożyć korzenie aby nie były poplątane itd. Ja nie zawsze tak robię z tym kopczykiem ale zawsze pilnuję aby korzenie były nie poplątane i zwisały w dół w dołku ...ale wiesz to takie moje przemyślenia, których w żaden sposób nie weryfikowałam ze specjalistami.

Wnerwa mam dzisiaj jak nie wiem. W zeszłym tygodniu chipowaliśmy Cayenne bo nam łaciata podróżniczka zwiewa bardzo (dopiero teraz bo szkoda nam było takie maleństwo i to w dodatku panikarę mordować wcześniej grubą igłą). Chip dostaliśmy od hodowcy więc weterynarz go wszczepił. Umówiłam się, że rejestracji w bazie dokona weterynarz i dzisiaj babka do mnie dzwoni, że nie może jej zarejestrować bo ..... hodowca dał nam chiński chip (tani!) a takich nie da się u nas zarejestrować ! Na ten moment jedyne wyjście jeśli chcemy aby była w bazie (a chcemy bo w razie gdyby się zgubiła to jest szansa, że nas odnajdą po odczytaniu nr chipa) to wszczepić jej drugi chip (no najpierw go kupić oczywiście) a tamten usunąć chirurgicznie ! No niby ten chip jest zaraz pod skórą więc to małe nacięcie i 2 szwy po wszystkim ale szlag mnie trafia, że pies się tyle nacierpi !!! I to przez głupią, bezmyślną oszczędność hodowcy !!!! OK wiem, weterynarz też mógł sprawdzić wcześniej tego chipa i babka przepraszała, że tego nie zrobiła ale jak przyznała standardowo tego nie robili bo wcześniej nie spotkali się z taką sytuacją ! Chyba nie zostawię tej sprawy ot tak sobie. Już pal licho kasę, o psa mi chodzi ! No dobra, powiecie co tam 2 ukłucia czy nacięcie skóry i 2 szwy ale jednak! Dla psa to potworny stres, nie wytłumaczysz, nie zrozumie, w tym względzie zwierzak jest bezbronny jak małe dziecko...a może ja się za bardzo przejmuję ??? .... No dobra wyrzuciłam to z siebie ale wcale mi nie lepiej... i zła na siebie jestem, że lepiej nie sprawdziłam tego hodowcy :mad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Flora

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 13:24 #331139

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moni- absolutnie się z Tobą zgadzam! Hodowca mocno zaoszczędził- niech sam sobie wszczepia chiński bubel pod skórę! Powinien w ogóle chyba od razu sprzedać Wam zaczipowanego szczeniaczka.. :think: ? a jeśli tego nie zrobił to powinnaś się z nim skontaktować- niech płaci za wyjęcie tamtego dziadostwa i za nowy czip. :hammer:
Dowiedz się w związku, czy sa jakieś wymogi jakie ma spełniać czip a od weta weź pisemne info, że czip nie nadaje sie do użytku- pismo do hodowcy z żądaniem zwrotu kosztów- niepotrzebnie naraził psa na stres i konieczny teraz zabieg chirurgiczny.
Nerwów straconych psiakowi nikt nie zwróci- biedna psinka! Co prawda chip do wyjęcia to nie jest jakaś rozległą operacja- ale wiadomo, dla piesków sam fakt wizyty u weta to już spore emocje . Jak mógł się hodowca tak nieodpowiedzialnie zachować! Na Twoim miejscu nie przepuściłabym mu takiej zagrywki:mad2:
Szczeniaki kosztują drogo- to aż wstyd robić takie oszczędności rzędu kilkudziesięciu zotych- bo zapewne do takiej kwoty sprowadza się koszt czipa.
Wiesz co- wkurzyłam się!
Gdybym ja dostałą chipa od hodowcy, to bym sie ucieszyła i do głowy by mi nie przyszło sprawdzać, czy to dobry sprzęt- przecież każda hodowla rozpisuje sie, jak to troszczy się "o swoje maluszki"..
Ostatnio zmieniany: 20 Sty 2015 13:30 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 13:53 #331154

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Moni to, że się przejmujesz to bardzo dobrze, bo kto ma zadbać o nasze psiaki jak nie my? Ja bym nie odpuściła i domagała się zwrotu kosztów. Wkurza mnie takie podejście hodowcy :mad2:
A teraz łagodniej ;) - piękne wytwory Twojej wyobraźni i rąk. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 16:56 #331218

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, ja też bym nie odpuszczała tematu, to ewidentne zaniedbanie hodowcy!
Przepiękne robisz te sanrajsy i sansety, a te bransoletki....fiu, fiu :bravo:
Zdolniacha!
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 20 Sty 2015 16:56 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 20 Sty 2015 19:30 #331308

  • Keetee
  • Keetee's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1021
  • Otrzymane dziękuję: 128
Monia...nie wiem jak teraz jest...obowiązek tatuowania szczeniąt był w ZKwP (lub czipowanie) , czipowali właściciele wyrabiając paszport...to było konieczne przy przekraczaniu granicy.Ja czipowałam moje psiaki przy szczepieniu...ale nie miałam swoich czipów, weterynarz miał u siebie....Obowiązek czipowania wprowadzają gminy.hodowcy chyba temu nie podlegają....(no chyba,ze wybrali ten rodzaj znakowania )tylko przyszli właściciele jeśli w danej gminie jest taki obowiązek...Ma to służyć znalezieniu psa, bądź ukaraniu właściciela za porzucenie psa..ale mogę sie mylic ...bo juz nie siedzę w tych regulaminach :think:
Ostatnio zmieniany: 20 Sty 2015 19:38 przez Keetee.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 21 Sty 2015 22:02 #331880

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Monia, walcz, bo jesli nie o swoją sunię to może o kolejne zwierze, które znowu będzie musiało cierpieć.
Trzeba zwalczać takie tandeciarstwo i małoduszność
Ja się dziwię, że Ty jeszcze nie otworzyłaś działalności ze swoimi wyrobami.
No i sklepu. Chyba, że masz to podaj linka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.501 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum