Dzień Dobry !
Ach jaki piękny kolejny dzień !! Człowiek ma ochotę wyjść do ogrodu i śpiewać i tańczyć (nie żebym coś wypiła albo żebym umiała jedno albo drugie...bo ja raczej w naukach ścisłych siedzę no i w rękodziele ostatnio
). Ta pogoda normalnie uskrzydla
Ok odpowiedzi:
Aguś - dzięki....ano tak od wczoraj mnie coś wypogodziło
zobaczymy na jak długo
Trawy cyknęłam dzisiaj ale że bardzo silny wiatr wieje to dużo zdjęć nie wyszło bo one mają wybitną zdolność do bujania i kiwania a ja nie... poza tym i tak już sąsiedzi mają dziwne zdanie o mnie i lataniu w piżamie po ogrodzie z aparatem (no nie rozumiem tego ..w gaciach przecież nie latam!) No nic - krótko mówiąc nie umiem się bujać razem z trawami w rytm wiatru i cykać fotek jednocześnie
na razie jest co jest. No i przy okazji i również pod wpływem wizyty u Ciebie dostałam "biegunki" na trawy. Dzisiaj byłam już w ogrodniczym
ale cholera nic ciekawego nie mieli ....co tam bo to jeden ogrodniczy ? Poza tym w necie też można kupić - znam conajmniej 2 sprawdzone źródła - damy radę ! No a skoro o tym to możesz polecić mi jakieś trawki z niższych lub średnio wysokich cobym mogła je dosadzić przed te moje olbrzymy ? Chodzą mi po głowie brązowe trawki do tych naszych żółtych jeżowek
coś tam w necie grzebałam ale zależy mi na sprawdzonych w miarę wytrzymałych odmianach ..może coś Ci przyjdzie do głowy ....
I jeszcze jedno - czy myślicie, że można by te trawy z jednej strony obrzeżyć lawendą ? Od tej strony co hortensje rosną ? Czy to głupi pomysł
?
Ewa- Terlica...raz wesoła raz nie..ale zdecydowanie wolę swoją weselszą stronę księżyca
O widzisz i Twój charles goły... Gołe "chłopy" wokół a my narzekamy, że plamistość, że to że tamto a to podziwiać należy
Dorotka - a coś mi się humor poprawił - oby ten "trynd" się utrzymał jak najdłużej ! Kochana, współczuję deszczu
ale strychu zazdroszczę...mnie to czeka ...ale odkładam na gorszą pogodę i tak już jakiś czas się kręci
A kopiuj Kochana kopiuj - dla przyjaciół wszystko
a jak pozwolisz to skopiuję Twoją inspirację trawiasto-szałwiowo-chyba kocimiętkową...już nawet wiem gdzie tą rabatę zrobię
i nawet M zaczęłam uświadamiać
Majutek - fajnie, że zaglądnęłaś...a widzisz ja ostatnio miałam kiepską fazę i się zapuściłam nie tylko ogrodowo ale i forumowo...powoli nadrabiam.
Aniu - no zobaczymy czy wytrzymasz w postanowieniu - w każdym razie nie trzymam bezczelnie kciuków bo u Ciebie takie cuda można zobaczyć, że hej ! Ech, mamy podobne miłości
u mnie w ogrodniczych na szczęście jeżówek fajnych nie ma to i spokój na duszy !
Jolu - jak by były jakieś ciekawe to bym kupiła ! Wiem że różnie mówią o odporności na mróz ale mi jeszcze żadna tfu tfu nie przemarzła, nawet te przesadzane późną jesienią. Kochana, śpiewaj, śpiewaj - taki cudny dzień! Dżisas 2-3 baranki
ja bym kociokwiku dostała chociaż śliczne masz te baranki.
A propos o Futrze to mi nawet nie mówcie...znaczy się wszyscy jesteśmy w nim zakochani ale odkąd go odjajcyliśmy to jakby się szaleju najadł ! Nawet jak siedzi cały dzień na polu to przychodzi do domu na toaletę i się obraża jak go nie wpuścimy i w krzakach musi. Gorzej z nim teraz jak z małym dzieckiem ! Właśnie go usypiałam (bez miziania ani rusz!) bo sam nie zaśnie a jak nie chcę go uśpić to chodzi za mną jak cień i przeraźliwie miauczy. Poza tym nie biega tylko lata na wysokości lamperii ! Acha, czy da się kota nauczyć żeby nie chodził po blatach i stole ? Właśnie dzisiaj odkrył tą przyjemność a w ogóle mi się to nie podoba
Byłam dzisiaj w ogrodniczym. Zakupiłam zapas nawozu bez azotu pod róże. Jak tylko wydmucham porażone liście spod krzewów to sypnę. Zakupiłam też kilka wrzosów i marcinka/michałka do donicy na tarasie. Ziółka ścięłam do suszenia, to co zostało wsadziłam do oddzielnych doniczek i zamierzam spróbować pohodować w domciu. Przesadziłam 2 jeżówki i przygotowałam kilkanaście sadzonek poziomek dla siostry i na razie tyle w ogrodzie. Za chwilę tam wracam czy kot tego chce czy nie ! Nie dam się zdominować !
Fotosy w oddzielnym poście