Witam wszystkich moich miłych gości w ostatnim dniu wolnego. Jutro do pracy.
Jakoś mi dziwnie to zwolnienie dali
Aguś, niestety wczoraj miałam pochmurno i wietrznie. Dzisiaj niby było więcej słońca, ale nie odważyłam się wyjść do ogrodu
Musze zrobić zdjęcie tego co zrobiłam do tej pory z żywopłotem. Nie wiem jak ja to wszystko posprzatam
Maju, no własnie te chciejstwa
Ale o tej porze roku to się cieszę, że w sumie mam takie małe te rabaty
Tylko jak tu powstrzymać te zakupy?
Elu, z trawnikiem tez jest sporo roboty. Nie mogę w tym roku użyć maszyny do wertykulacji i będę musiała wybrabiać. Aż się tego boję
Nie mam pojęcia jaki to ciemiernik, bo zakwitnie pierwszy raz
Siberko, takie słoneczko i ciepełko było tylko jeden dzień. Od wczoraj zimnica, chociaż jeszcze wczoraj dało się popracować w ogrodzie. Weekend nie zapowiada się lepiej.
A ja chciałam dokończyć żywopłot. To co ściełam do tej pory leży na ziemi. Ale sprzątanie zostawiłam na koniec
Monia, wczoraj ledwo żyłam. Co prawda pracowałam tylko 2 godziny, ale jest to bardzo cięzka praca, a miałam się oszczędzać
Szkoda, że słoneczko było tylko jeden dzień tak naprawdę
Wiolu, bardzo mi miło, że mój ogród przypadł Ci do gustu. Takie opinie dodają skrzydeł.
Staram się dopasowywać jakoś do siebie rosliny, ale bardzo zależy mi na konkretnych roslinach. Mniej na kompozycji.
Tym bardziej cieszy, że moje wysiłki dają pożądany efekt
Asiu, ja niby porządki mam za soba, ale prac ogrodowych jeszcze dużo. Ten żywopłot zajmi mi przynajmniej tydzień. A o trawniku nawet nie mówię. Ciekawe ile czasu będe go grabiła, szczególnie, że nie cierpie grabienia
Krzysiu, jest już coraz dłużej jasno. W dodatku niedługo bedzie zmiana czasu. Może będziesz mogła popracować po pracy. Teraz pogoda nie dopisuje, nawet w środku dnia cięzko jest pracować. Co gorsza weekend zapowiada się też marnie
Zdjęcia bieżące się skończyły wracamy do wspomnień