TEMAT: Ogród Aguniady cz. 2

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:11 #328696

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
O to problem, bo własności trujące posiada, ale wydawało mi się, że zwierzęta mają instynkt samozachowawczy :think:
A jako łażące można z powodzeniem potraktować powojniki :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2015 14:13 przez piku.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:14 #328698

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Wiesiu, jeżeli tak jest, to obawa o zwierzę mniejsza, ale jeszcze to muszę rozważyć...
Powojniki zupełnie nie chcą u mnie rosnąć (kwaśna gleba), więc z przykrością, ale ich nie planuję...
Martulu, super, że masz możliwość korzystania z uroków pogody!
Jak ja wyjdę z biura, to czar pryśnie...
Ile jest stopni? U nas 10.
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2015 14:15 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:23 #328701

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
U mnie 8 w cieniu, ciekawe ile na słońcu ;) . Jest też spory wiatr, ale jakoś przy tej temperaturze nie przeszkadza :lol:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:41 #328708

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Aguniada wrote:
Powojniki zupełnie nie chcą u mnie rosnąć (kwaśna gleba), więc z przykrością, ale ich nie planuję...

To może przywarka japońska :think:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:45 #328709

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Podoba mi się :)
Jeśli uznam, że taka roślina okrywowa będzie mi jeszcze potrzebna (bo nie mam po czym jej wypuścić do góry), to się zdecyduję!

Marta, jest przyjemnie, jak pod koniec lutego! :)
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2015 14:48 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:53 #328713

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Aguś, widzę, że projektowanie idzie pełną parą :happy: Jeszcze możesz pomyśleć o malutkich rh zamiast azalek, one jednak potrzebują słońca, hortensja pnąca Mirranda (mnie się naraziła, ale jest ładna i mniej ekspansywna od gatunku). A pierwiosnki lubisz? Fioletowe są piękne, i ten zielony Francesca, białych też sporo. :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2015 14:54 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 14:55 #328718

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Niby się chciało słońca, tymczasem... przy takiej pogodzie jestem jak dętka :oops:
Głowa ciąży... nogi ważą tonę (każda!) i najchętniej upadłabym tak, jak stoję... tylko że akurat siedzę :happy3:

Tymczasem w pracy natłok roboty, koleżanka chora i dostałam propozycję nie do odrzucenia: nadgodziny :evil: do odebrania gdzieś tam, kiedyś...
A ja uwielbiam moje 3/4 etatu... trzeba będzie na ten czas przeorganizować życie domowe, bo mamusia nie będzie pierwsza wracała i czekała z obiadkiem :evil:
Wizja wolnych dni w zamian jakoś nie cieszy... pewnie wykorzystam je w przypadku choroby, bo nie ma szans na wolne tylko dlatego, że chcę... mieć wolne :lev:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 15:25 #328726

  • Roma
  • Roma's Avatar
Niestety u nas nadal ponuro i deszczowo i znowu mnie dopadła "niemoc".Niech już wreszcie trochę wyjdzie słoneczko bo zwariować możma :jeez:
Z powojnikami mam ten sam problem, ten rok będzie chyba dla nich ostatnim,trzeba będzie poszukać im lepszych opiekunów :P
Jeśli chodzi o zwierzęta a rośliny trujące to chyba do końca nie zaufałabym ich instynktowi :think: bydło i konie,owszem, nie wyjadają na pastwiskach tego co może im zaszkodzić, ale psy? tego już taka pewna nie jestem i wolę nie sprawdzać na swoich czworonogach.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 15:32 #328728

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Romo, a propos roślin trujących, mam w swoim ogrodzie jedynie złotokap, do którego pies nie sięga i w ogóle nie ma raczej takiego pomysłu. Nie brałam nawet pod uwagę instynktu samozachowawczego zwierząt w tym zakresie - zawsze jestem tu ostrożna.
Być może w takiej toksycznej roślinie są pewne substancje odstraszające, ale przecież nie mamy pewności jak nasz pupil zareaguje i czy rzeczywiście zrezygnuje ze skubnięcia takowej. Wolę nie ryzykować, podobnie jak Ty.
U mnie piękny zachód słońca - oby zwiastował jutro słoneczny dzień dla nas wszystkich!
Gorzato, wytrzymaj te kilka dni! Do końca tygodnia będziesz tak pracować, czy dłużej?
Trzymam kciuki.
Ja się trzymam dobrze, bo słońce ma na mnie zbawienny wpływ... co prawda skutki przesileń i ja odczuwam dość gwałtownie, ale to chyba jeszcze nie ten czas ;-)
Haniu, planuję, niedługo zacznę rysować - jak malunki wyjdą, to przedstawię gawiedzi ;-)
Czy lubię pierwiosnki... ano różnie z tym bywa - lubię kwiaty, a nie przepadam za liśćmi. Ot, co ;-)
O rh myślę!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 15:52 #328739

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Do końca tygodnia? Miesiąca? Kwartału? Bo to u nas najgorętszy okres :jeez:
PIT-y, CIT-y... i inne takie rozliczeniowe sprawy...
Jak już nadejdzie sezon, nie będę miała ochoty na nic :mad2:

Najlepsze jest to, że ja przypuszczalnie zaraziłam koleżankę infekcją żołądkową, z którą sama borykam się już trzeci tydzień... no ale pracowałam, bo gdzieżby tam brać wolne, jak roboty huk :hammer:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 16:08 #328741

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Aga, z tych co wymieniłaś trujące w mniejszym lub większym stopniu są: konwalia, parzydło, barwinek, bluszcz, ciemiernik...
Poleciłabym Ci kokoryczkę, ale ona też ma coś trującego :( .
Na psach się nie znam, ale jak pojawił się w mieszkaniu kot, pozbyłam się większości roślin doniczkowych, natomiast w ogrodzie rośnie masa roślin trujących i koty nie zwracają na nie najmniejszej uwagi.
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2015 16:11 przez katja.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 16:40 #328748

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Gdyby nie to, że nie chcesz trujących roślin poleciłabym ci kopytnik - pięknie się prezentuje w cienistych miejscach. Co prawda on wydziela podobno jakąś nieprzyjemną woń (nie zauważyłam, ale ja mam ludzki nos;)), który pewnie odstraszyłby Sarę.
Pióropusznik rzeczywiście jest upierdliwy, choć ja mam trochę w ogrodzie i z powodzeniem go poskramiam. Za to wiosenne, jasnozielone pastorały - cudne! Choć paproci jest tyle pięknych, ze z pewnością znajdziesz coś grzecznie rosnącego.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 17:07 #328760

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Agnieszko, lista bardzo zbliżona do mojej - gatunkowo i kolorystycznie- wstępnie część rabaty z hostami w zieleni, bieli i niebieskościach widzę, coś żółtego i różowego też się wpisało :devil1: ale mam dużo miejsca, to mogę każdą część rabatki innymi kolorami obsadzić :flower2: .

Anna/Affa podrzuciła pomysł na powojnik bylinowy, który to bardzo przypadł mi do gustu, może być rośliną zadarniającą, kolory też się zgadzają :P
Z kwasowością gleby już tak jest, każdy chce inną niż ma, u mnie na kwasomierzu kolory pomarańczowe, a chciałabym zielone :(
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 17:55 #328771

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Podczytuję dyskusję o roślinach trujących w ogrodzie i wtrącę swoje trzy grosze ;) . Gdzieś czytałam, że koty mają instynkt omijania roślin szkodliwych, o psach nic nie wiem. Za to z mojego doświadczenia i obserwacji zarówno psa, jak i kota w ogrodzie, to Wam powiem, że oboje lubią trawy :silly: . I Puśka i Ryśka zapamiętale obgryzają końcówki trawom ozdobnym, ale perzem też nie pogardzą :happy3: . Nigdy nie zauważyłam, żeby podgryzały cokolwiek innego.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 18:34 #328782

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Znam przypadek psa, który spożył kwitnące zimowity i.........po psie, historia zza płotu niemalże. Psisko ogromne a kwiatuszek maleńki, smutny był koniec. :(
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 13 Sty 2015 22:35 #328884

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Ewa, dziękuję za tę krótką wzmiankę - to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że trzeba ostrożnie dobierać rośliny do ogrodu mając zwierzęta domowe...
Marta, to prawda - i Sara i nasze koty (gdy zdołają się wymknąć na otwartą przestrzeń ;-)) podjadają trawy. Sara w dodatku uwielbia się 'kąpać' w turzycach ;-)
Krzysiu, bardzo się cieszę, że obie planujemy cieniste zakątki! Uważam, że takie miejsca w ogrodzie są szalenie ciekawe, zespolone z otaczającą naturą, nieco przypominają las... w dodatku ta gra przedostającego się światła i cienia - niepowtarzalne doznania!
Ja w żółć i róż raczej w tym miejscu nie pójdę, ale aż tak ortodoksyjna nie jestem, bo chociażby rośnie tam ogromna Amanogawa.
Z powojnikami raczej nie będę próbować - wolę je podziwiać w innych ogrodach, bo u mnie naprawdę się nie sprawdzają.
Słucham Waszych porad bardzo pilnie!
Dorotko, o ile w kopytnika już nie pójdę, to pióropuszniki cały czas siedzą mi w głowie, mimo ekspansywności!
Cóż, ja trochę lubię takie silne rośliny. A pastorały - piękniej nie można było określić tego stanu ich dorastania :)
Kasiu, dziękuję bardzo za Twoje typy!
Kokoryczkę bardzo lubię i nawet mam w jednym miejscu... muszę być jednak ostrożna, jeśli chodzi o dobór potencjalnie groźnych roślin...
Sara jest żywiołowa bardzo i nawet w szaleństwie zabawy może coś chapnąć...
Gorzato, rola jaką piastujesz jest ważna, ale jakże o tej porze roku niewdzięczna!
Zdrowiej...

Przedstawiam moje zabawy z ekspozycją... zdjęć wrzucam kilka, a zrobiłam chyba ponad setkę - wiele jest udanych i jestem z siebie dumna! :)







Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 14 Sty 2015 07:10 #328914

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Czerwona róża, białe tło tarara… :whistle:
Tak mi się jakoś sparafrazowana stara, harcerska piosenka na usta ciśnie :happy:
Ładnie Ci to wyszło, szczególnie te kropelkowe :) .
Szczęściem, za oknem wiatr ustał i chyba samopoczucie wraca do normy, czyż nie?
Korzystając ze słońca i ciepełka, całe wczorajsze popołudnie, aż do zachodu słońca ( czyli okolic 16.00 :rotfl1: ), spędziłam na ogrodzie walcząc z rozbisurmanionym Panem Kretem. Wsypywałam i wlewałam w korytarze wszelkie dostępne śmierdzidła i usuwałam kopce. Nie zlikwidowałam tylko tych z róż, tu przynajmniej krecik się do czegoś przydał :happy3:.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 14 Sty 2015 08:15 #328916

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry!

Ano, aż chciałoby się zanucić!
Byłam przez chwilę w harcerstwie, tak a propos, ale już SKS mnie bierze, bo nic nie pamiętam z tychże pieśni ;-)

Róże na białym tle wyszły moim zdaniem dość fajnie = cieszę się, że się podobają!
Wbrew pozorom, właściwe uchwycenie koloru czerwonego jest bardzo trudne, stąd wiele prób.
Jestem zadowolona, że nic mi się nie rozmyło i jest widoczna faktura kwiatów.

Batalię na kreta-bestię i ja szykuję... z odrzutem spoglądam na ogromne wywalone w kosmos kopce...
Jeśli w weekend będzie tak ciepło (dziś o świcie +7st!), to również wytoczę działa.

Miłego, Asia! :)

A w ogóle, to dzień dobry... Czy ja Wam mówiłam, że wschody i zachody (wczorajszy, zjawiskowy!!!, uchwycony tylko na telefonie) są bardzo niebezpieczne dla Obserwatora Świata-kierowcy?
No łeb - że się tak kolokwialnie wyrażę - lata mi naokoło szyi ;-)
Dziś mam aparat ;-)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.674 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum