TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 05 Lip 2015 21:04 #385827

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Te dziwne, małe kwiatki, to głowienka, Aneczko :)

Dzień dobry po niesamowicie upalnym dniu.
Dobrze, że Wasz weekendowy ogród daje z Waszą pomocą radę... Adaś zrobił przy tym bardzo kojące, cieniste ujęcia - aż zrobiło się lżej, tak rześko!
Piękne zdjęcia... obrazy porzeczek przywołały najpiękniejsze wspomnienia... tych białych i czarnych nie jadłam od przeszło 20stu lat :cry3:
Muszę na nie znaleźć miejsce w ogrodzie...

Pozdrawiam, podziwiając wszelkie poczynania!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 05 Lip 2015 21:29 #385841

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Aneczko, całkiem dobrze radzi sobie ogródek podczas Waszej nieobecności.
Adaś spisał się z tą budowlaną robotą w taki skwar.
Pączek 'Flecika' coraz grubszy, ale chyba przekwitnie do następnego weekendu i nie zobaczysz kwiatka. :wink4:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 05 Lip 2015 21:53 #385852

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, ogród obficie obrodził w owoce, warzywa , kwiaty i zioła.
To tawuła tak czerwono kwitnie z prawej strony furtki?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 09:59 #385936

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aniu dochowałaś się pięknych roślin i warzyw .Zawsze taka cicha woda ,co to się nie zna ,a tu proszę bardzo .Wszystko aż kipi ,takie dorodne . :bravo: :bravo: :bravo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 10:29 #385956

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- bardzo lubię Twoje obrazowe opisy..czuję, jakbym po ogródku spacerowała razem z Tobą!

Dziwny kwiatek, którego nazwy nie znałam, skojarzył mi się z mieszadełkiem do miodu..takim drewnianym brzuchatym..a że obrośnięty fioletowymi kwiatkami- to drogą dedukcji miód musi być lawendowy ;)

Mądry Figuś wymyślił najskuteczniejszą metodę chłodzenia- Zakusiek też kładł się w swoje dołki pod krzewami tam gdzie podlewałam- a podlewałam tam, bo wygodnie mi tak było lać wodę w wykopane przez niego dołki..i tak się uzupełnialiśmy w pracach ogrodowych :silly:

Śliczne zdjęcia..i takie "chłodne"- w sam raz na dzisiejszy dzień! U nas nadal upalnie, co bawi mnie nieco mniej, niż wczoraj- do pracy trzeba iść :jeez:

Postęp prac wod-kan ogromny..i tu chylę czoła przed Twoim Mężem :thanks: Staranne szalunki, równiuteńko zebrany beton i wymieszany modelowo.. Fachowiec przed duże F! Jeszcze chwila a będzie Wam łatwiej na działce "żyć"..

Pozdrawiam serdecznie i życzę w pracy samych grzecznych klientów :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 10:36 #385962

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, wybaczam Ci wszystko, za tak cudne opisy, opowieści, relacje, sprawozdania i zdjęcia :hug: A ja wolę takie mniej kolorowe :oops: , i proszę jeszcze o zdjęcia psiaków. Mam nadzieję, że dzisiaj u Was mniejszy skwar i da się żyć. Czekam z utęsknieniem na zapowiadany deszcz, choć perspektywa burz bardzo martwi.
Czy w pracy masz klimatyzację?
Spokojnego dnia :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 19:46 #386086

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dobry wieczór Kochani :)

Początek dzisiejszego dnia niemile mnie zaskoczył - owszem, w nocy spadło z nieba coś, co tylko wilgocią przypominało deszcz ( o burzy mowy nie ma! ), ale ze względu na to, że temperatura nadal jest wysoka, na porannym spacerze z psiskami czułam się jak w saunie :( O ile upały i suche powietrze znoszę nawet przyzwoicie ( co akurat mnie dziwi ze względu na podeszły wiek i nikotynowe płucka, no i raczej niezdrowy tryb życia ), o tyle duet wysokiej temperatury i wilgotności stanowi dla mnie prawdziwe piekło ... na szczęście w ciągu dnia warunki pogodowe uległy zasadniczej poprawie i mogłam z powrotem logicznie myśleć, a nawet pracować :happy:

Hanusiu :) nawiązując do Twojego pytania o klimatyzację w Pankracym ... jakby to powiedzieć ... klimę mam niejako naturalną - wyobraź sobie suterenę w 100-letniej kamienicy, z okienkiem od zachodu, lekutko zagrzybionymi ścianami i niewydolną wentylacją; na podłodze kafelki. Przyjmując optymistycznie, że całkiem znośne warunki panują tu tylko i wyłącznie wtedy, gdy na zewnątrz temperatura dochodzi do 35 stopni w cieniu, to śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że mam "klimatyzację" :woohoo: W pozostałe dni zazwyczaj trzęsę się z zimna ...
Dziękuję za wybaczenie :kiss3: ... nie wiem co prawda, co uczyniłam, ale .... na wszelki wypadek wysłałam obiecane nasionka mocno fioletowego orlika :)
Kochana - pamiętam, że wolisz mniej kolorków ... ale żeby "samo białe" :supr3: ?

A kwitnąca języczka Przewalskiego może być ;-) ?


Albo kółko z iglaczkami i żurawką Peach Flambe ?


Zapomniałam obwieścić wspaniałą nowinę : nasz Figuś przytył 700 g i waży obecnie 7,2 kg - wypasiony ;-)

Bożenko :)
O salicylanach czytałam onegdaj, że występują w wierzbie ( Salix sp. ), no i są głównym składnikiem aspiryny, ale że mieszkają w mięcie ... :oops: Z kolei dziurawca kojarzyłam dotychczas z działaniem ochronnym na wątrobę i usprawniającym jej pracę, a od niedawna mile mnie zaskoczył dobroczynnym wpływem na depresje, menopauzę i jesienne smuteczki ...
Oczywiście pamiętam, aby po jego zastosowaniu nie korzystać z promieni słonecznych ( w sumie działanie podobne do ruty ) :)

a oto on - ziele św. Jana , Hypericum perforatum


Roślinki od Ciebie bezpiecznie posadziłam w doniczkach i ustawiłam w cieniu - mam nadzieję, że w dobrej formie doczekają przyszłego weekendu, a jeśli pogoda pozwoli, powędrują na miejsca docelowe :kiss3:

Tawułka dla Ciebie :), ta po prawej stronie furteczki ...



Majeczko :)
Postaram się wpaść na ogród w połowie tygodnia - może jednak się załapię na kwiatek ? Tak bardzo mnie cieszy, że wybaczę mu nawet szybkie przekwitnięcie, bo już samo pojawienie się pączka oznacza, że Flecik chyba dobrze się u nas czuje ?

Sieriko :)
Ów przepis na szlachetny napitek, który dzięki Tobie poznałam, jest naprawdę rewelacyjny, jeśli weźmiemy pod uwagę dobór składników i wzmacniający je trunek :) Możesz mi wierzyć, że gdyby nie leki, które muszę codziennie przyjmować ( od 30 lat codziennie ), a które eliminują wszelki alkohol z mojej "diety", popędziłabym na zakupy już teraz :(
Bardzo serdecznie Ci dziękuję za chęć pomocy .... :kiss3:
Owszem, raz po raz piszę o nastawianych własnoręcznie nalewkach, ale zawsze wędrują one w tzw. dobre ręce :)

Agusiu :)
Szydełkowa serwetka nie jest, niestety, wytworem moich rąk ... żałuję, że nie możesz zobaczyć "ściegu", jakim starałam się zszyć ręcznie rozpruty szew w T-shircie Adama ... :supr: Tego nie da się opisać słowami ....
Zresztą o kunszcie wykonania serwetki przez tajemnicze dłonie przekonasz się sama ;-)

Agnieszszko :)
W imieniu Adama bardzo dziękuję za pochwałę zdjęć - zwłaszcza, że jest typowym samoukiem, który z uporem maniaka i szalonym zacięciem samodzielnie zgłębiał tajniki fotografowania ... dla mnie to dziwny rodzaj magii ... zdecydowanie wolę tę zielarską ;-)
Porzeczki czarne goszczą w ogrodzie od ... 3 czy 4 lat, ale osobiście znacznie lepiej dogaduję się z formami krzaczastymi, te szczepione na pniu natomiast wymagają większej uwagi podczas cięcia - te i te owocują na pędach dwuletnich, ale łatwiej mi opanować sztukę cięcia na krzaczkach; białą kupiłam w zeszłym roku jako 20 cm patyk, który w tym roku obdarzył mnie jednym gronkiem :woohoo:
Ogólnie: ja także kocham porzeczki, nawet ich zrywanie w palącym słońcu ma w sobie coś ... z dawnych czasów ... potem robimy sok lub dżemy :)

Jak to od 20 lat nie jadłaś smrodylków ( czarne porzeczki )??? przecież tyle co świętowałaś 18 - stkę :happy:
Bardzo chciałam podziękować Ci za identyfikację głowienki :kiss3: Jestem już po lekturze jej właściwości i z radością odkryłam, że mam kolejne, bezcenne zioło do kolekcji .... które na dodatek rośnie u nas jak szalone :) i przyciąga masę bzyków :)

Myszko :)
Jak zawsze bezbłędnie oceniasz sytuację :) jestem cichą wodą, ale rwącą ;-)
A mówiąc poważnie ...bez żadnej zbędnej kokieterii i egzaltacji ... jako stary biolog znam podstawowe mechanizmy fizjologii roślin, ich morfologię i anatomię; pamiętam i rozpoznaję poszczególne gatunki roślin występujące w Polsce, znam ich naturalne siedliska, czasami ich wrogów lub sprzymierzeńców, orientuję się w wykorzystywaniu właściwości tych roślin, pamiętam ( choć szczątkowo ) łacińskie nazewnictwo ... natomiast jeśli chodzi o gatunki ( że o odmianach nie wspomnę ) typowo ogrodowe , to .... :oops: strach się przyznać ....
Pewne działania podejmuję intuicyjnie, obserwując roślinki, które u mnie chcą rosnąć, lub nie; w ogrodzie również przyjmuję zasadę "nic na siłę" :)
A Wy jesteście moją opoką, deską ratunku i bezcennym źródłem wiedzy, pomysłów i - że tak powiem - natchnień ;-) - za to bardzo dziękuję :kiss3:







Monisiu :)
Zabieram Cię do świeżo upieczonej rabatki ( tzn. ma niecałe trzy miesiące ), aby pokazać "siostrę" Twojej lawendy ...
Tobie wysłałam sadzonkę dorodniejszą, większą, a moją, malutką, posadziłam na rabatce w maju ( obie zimowały u mnie na parapecie )
U Ciebie zakwitła przepięknie ! Polecam odmianę Hidcote :)



Tymczasem ja chylę czoła przed Tobą - znajomość i fachowość oceny poczynań Adasia ... jesteś niesamowita :)
Aaaa, słowo "smażing" wchodzi na stałe do kanonu tegorocznych hitów lata :) :bravo:

A dla Małego Księcia - czułe drapanko za uszkami :)

Wszystkim bardzo dziękuję za uznanie dla pracy Adama prowadzącej ku normalności i polepszaniu poziomu życia na wsi ;-) oraz za pochwały dotyczące zdjęć :thanks:









O ziółkach ... niebawem ;-)
Pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2015 19:49 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, chester633, Bozi, Amarant, VERA, hanya, edulkot, wxxx-a, Krzysia, olga1234

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 21:45 #386131

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Aneczko dzięki Tobie poszłam szukać lawendy Hidcote :kiss3: moje niebieskie powoli padają i czas poszukać nowych sadzonek. :wink4:
Przyjemnie cieniste te zdjęcia :lol:

Aneczko potwierdzam, że ta lilia
jest lilią Sweet Surrender

A ta lilia
prawdopodobnie jest Pearl Jessica

Moja w tym roku chyba zniknie całkiem bo powoli od ziemi usychają jej pędy, ale w zeszłym roku kwitła cudnie, pozwolisz, że wstawię zdjęcie.



Czerwonej lilii nie podejmuję się zidentyfikować, zbyt wiele jest możliwości. :wink4:
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2015 22:03 przez edulkot.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Lip 2015 23:18 #386179

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Hidcote Blue to odmiana, którą kupowałam rok temu- śliczny ma odcień! Nawet nie wiedziałam, że przypadkowo sprezentowaną mam tę samą odmianę :hug: Mój okaz też kwitnie, chociaż ewidentnie pokaleczylam go moim zachłannym cięciem wiosennym. Kusi mnie jednak, żeby spróbować jeszcze raz... :whistle:

Widzisz..ja się na necie naoglądałam zdjęć kwitnącej lawendy i mój pokraczny krzaczek ich nie przypomina- cud, że w ogóle zakwitł!

Czytam z zaciekawieniem przekazywane informacje o ziołach i tak sobie myślę, że prawdziwa z Ciebie wiedźma..w tym starym, dobrym znaczeniu (!!) :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Lip 2015 09:54 #386239

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Pamiętałaś o nasionkach orlika :kiss3: :kiss3: Anusia, wybaczyłam mocno mnie stresujące Twoje (krótkie, bo krótkie, ale jednak) nieobecności na forum :devil1: wiem, że nie samym forum człowiek żyje, ale tak niecierpliwie czekam na opowieści, że mi się dłuży :happy: wspaniała wiadomość o Figusiu, wniosek prosty: psiak jest zdrowy i życie mu sprawia przyjemność. Nie zapytam o jego poprzedniego ...(nie wiem, jak określić), ale nie życzę mu dobrze. A przy okazji: może wiesz, co z tymi psiakami, oddawanymi przez znakomitego profesora? Czasem sobie myślę, że większość ludzi absolutnie nie zasługuje na miłość psiaków, a te 'głupie', wierne stworzenia jeszcze za takim draniem tęsknią :hammer:
Języczka może być, jak najbardziej; zwłaszcza, że moje wyglądają, jak rozdeptane pomidory, zielone oczywiście. Nie wiem, dlaczego, bo podlewam, ziemia dobra; coś jest nie tak. Jesienią wykopię...na razie z ziemi, a potem ewentualnie rozszerzymy pojęcie :happy: Ja widzę świat przez zielone okulary, {pomysł z różowymi wydaje mi się nietrafiony :devil1: ), biały nie przeszkadza mi w kontemplacji ulubionej barwy :hearts:
Dobrego, spokojnego dnia :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Lip 2015 19:49 #386406

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Anulko, tyle u Ciebie wiedzy ziołowo-kulinarnej, że jeszcze raz muszę się wczytać. Zainteresował mnie olejek żywokostowy na moje kolana ogrodnika. Świeżego raczej nie zdobędę, z suszu spróbuję.
Piękne masz lilie i moją ulubienicę Sweet Surrender. Moje jeszcze w pąkach. A głowienkę też mam, u mnie robi za obwódkę.

:bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 07 Lip 2015 22:40 #386458

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, widać że ogród świeżo wymuskany :) Tawuła to wielgachny i piękny okaz.
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 08 Lip 2015 21:10 #386747

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Adasiowa wrote:


:bravo: :bravo: :bravo: :P

roślinki cudne :woohoo: tak kolorowo. Też kiedyś chciałabym mieć tak bogaty jak Twój zakątek z ziołami :hearts:
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2015 21:12 przez affa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, olga1234

Adasiowe grządki i rabatki 09 Lip 2015 07:47 #386819

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Dzień dobry szanownej Pani :kiss3: Wpadłam na krótki spacerek .Pięknych lelujek się dochowałaś Aniu.
Nie powinno ich zabraknąć w ogrodach ,bo to piękne przedstawicielki lata.Wszędzie zaczynają kwitnąć, a zapachy nie z tej ziemi.Jeżeli nie masz lilii Lankon ,to koniecznie kup .Jest to bez wątpienia lilia najcudniej pachnąca ze wszystkich .Buziaczek :flower1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 09 Lip 2015 19:44 #386999

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Poniższy wierszyk dedykuję wszystkim Kochanym Gościom – na przywitanie :)

„Ważki wiążą kokardy trzcinom.
Pszczoły całe w słońcu i w miodzie.
Obok brzegu rozchwiane łoziny
po kolana w zielonej wodzie .”

M. Stanclik „Lato II”

Zagrzmiało, gruchnęło, z nieba spadł gwałtowny deszcz w ilościach wcale nie limitowanych, połamało gałęzie i konary, błysnęło i diabelsko zawiało …
Tak w skrócie przedstawia się scenariusz ostatnich dni … od czasu do czasu, nieśmiało, zza chmur wyjdzie słońce, aby szybko ponownie skryć się za ich puszystą chustą … ciśnienie dokonuje cudów, a nasze biedne głowy pękają w szwach …. dziwne to lato, bardzo kapryśne ….

Niemniej wytchnienie od upałów należy się wszystkim i mam nadzieję, że pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie :) byle do weekendu :)

Udało mi się zidentyfikować kolejną lilię, która zakwitła - to Cancun ( na marginesie – bardzo piękne imię , a sam kwiat aż lśni od „złota” … może nawet Inków ? )



Sweet Surrender ( Kasieńko, ja także pamiętam nasze rozważania o białej lilii w sąsiedztwie iglaków :), wspomniana Cancun i Pearl Jessica to lilie posadzone ubiegłej jesieni wraz z kilkunastoma innymi o nieznanych nazwach; dopiero w trakcie kwitnienia możemy pokusić się o identyfikację; ta „ruda” natomiast została posadzona kilka lat temu i od tej pory co roku obdarowuje mnie swoimi kwiatkami o ciepłym, wyrazistym kolorze. Żadna nie pachnie …

Inne ujęcie Jessici



Myszko :)
Będę pilnie rozglądać się za wskazanym przez Ciebie liliowym pachnidłem, bo – przyznam szczerze – tęsknię za ich zapachem … a tak w ogóle, bardziej podobają mi się lilie o zwisających kwiatach ( przepraszam za niewłaściwe określenie ) :)

W tym roku, w maju, wsadziłam bodajże 4 cebule lilii, głównie białych ( odmiany opisałam w stosownym miejscu , teraz nie pamiętam … ), ale obawiam się, że nie zakwitną; czas pokaże :)

Hortensjowa Anusiu :)
Bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin jako "Matki Chrzestnej" ;-) Moja bukietówka kwitnie! Oprócz 4 kwiatostanów wydała na świat sporo pączków :), chociaż nadal intryguje mnie jej niski wzrost. Jednak ilość kwiecia jest dla mnie największą nagrodą ....
Rób zielnik, szybciutko !

Bożenko :)
Przyznam szczerze, że nie muskałam ogrodu, no, może tylko ścieżki w warzywniku; priorytetem było podlewanie, lanie wody, znowu podlewanie, itd, itd ... ale bardzo się cieszę, że takie odniosłaś wrażenie :kiss3:

Kasieńko :)Hanulko :) Monisiu :)

:kiss3:


A dzisiaj zapraszam w ziołową podróż, zwłaszcza dziewczęta, dziewczęta, kobiety i babki :), ponieważ ziółko, któremu poświęcimy dzisiejszy wpis nazywane jest „ najlepszym przyjacielem wszystkich kobiet” lub „sukienką Matki Boskiej” ….
Większość z nas ma je w swoim ogrodzie, a jeśli nie – to niech jak najszybciej zrobi sobie prezent w najbliższym centrum ogrodniczym …
Jak każdego z nas, i mnie zachwycają krople rosy zebrane w środku koronkowo wyciętego liścia, złote, delikatne kwiaty, zwieszające ciężkie od deszczu kiście, lubi półcień, ale radzi sobie dobrze w słońcu …

Przywrotnik pospolity ( Alchemilla vulgaris )



Cudowne substancje, w jakie bogate są wszystkie części rośliny, a zwłaszcza liście, pomagają płci pięknej we wszystkich aspektach i dziedzinach naszej biologii : ) - taniny, kwas salicylowy regulują pracę naszego układu rozrodczego, łagodzą bolesne skurcze, nadmierne krwawienia, poprawiają pracę mięśni ( co skutecznie wpływa na nietrzymanie moczu ); cóż, menopauza dotyka każdą z nas , a nadchodzący kolejny dzień przybliża każdą kobietę do tej fizjologicznej zmiany; warto wyjść jej naprzeciw z otwartą przyłbicą i tarczą z przywrotnika właśnie :)

Przywrotnik kojąco działa na stany zapalne i delikatne infekcje, warto więc przygotować ciepły napar z liści i mieć go pod ręką w sytuacjach krytycznych; doskonale radzi sobie także z zapaleniem spojówek – wówczas stosujemy kompresy.

Nie sposób pominąć działanie ściągające naszego ziółka – dlatego zażywamy je w stanach zapalnych żołądka i jelit, przy biegunkach, wzdęciach i nadmiernej fermentacji.

Co robimy z zielem ?

Ano, na początek zaserwujemy sobie herbatkę na wszelkie babskie niemoce :)

Herbatka Stefanii Korżawskiej – wykonanie bardzo proste !

1 łyżkę suszu z jasnoty i 1 łyżkę suszu z przywrotnika zalewamy 300 ml wrzącej wody, ogrzewamy w „kąpieli” wodnej 15-20 minut i popijamy w ciągu dnia; jest to napitek całoroczny, dla usprawnienia pracy układu rozrodczego, zapobiegającemu infekcjom i być może także mięśniakom.


Ale przywrotnik ma także w zanadrzu inną niespodziankę – dla naszej zmęczonej, zszarzałej i „smutnej” skóry: regularne stosowanie okładów i maseczek ze świeżego, zmielonego zioła poprawia elastyczność skóry, rozświetla ją i dodaje młodzieńczego wyglądu.

Maseczka

Czubatą łyżkę suszonych, sproszkowanych liści zalewamy 1/2 szklanki wody i gotujemy 10 minut; Mieszamy z łyżką miodu i płatkami owsianymi ( dodajemy ich tyle, aby uzyskać wygodną gęstość ) i nakładamy na buzię na 15 minut.

Przywrotnik wchodzi również w skład mieszanki stosowanej pomocniczo ( !!! ) przy wypadaniu włosów – problemie starym jak świat, zwłaszcza podczas zażywania leków nasercowych czy po przebytych operacjach z udziałem narkozy, albo po prostu celem wzmocnienia cebulek włosowych.

Na ratunek włosom

Mieszamy w równych częściach suszone ziele skrzypu, przywrotnika, krwawnika i liści brzozy ( można dorzucić owoce jarzębiny ) - stosujemy 1/4 łyżeczki przed posiłkiem.

Tutaj wprawne oko dostrzeże liście i kwiatostany przywrotnika, sprytnie schowane wśród ogórecznika; w sąsiedztwie nagietki



A tu: ogórecznik, nagietki i liście .... dyni :)



Kępa melisy



Misz-masz, a w nim: szałwia omszona, kocimiętka, kwitnąca fasolka, jakieś siewki buraczków, może być widoczny "kawałek" cukinii ... co kto lubi ;-)



Kępa hyzopu



Oregano



Pozostałości żywokostu ( mała dygresja: dzielne ziółko nadal jest niezwykle pomocne w mojej batalii z bólem kręgosłupa )



Rozmaryn




I na deser :) - z zupełnie innej "parafii" :evil:


Tonik rozmarynowo - lawendowy

(tonik ma działanie odmładzające, wpływa korzystnie na problemy skórne)

Zmieszaj ze sobą 3 części suszonych liści rozmarynu, jedną część suszonego kwiatu lawendy oraz jedną część ziela mięty pieprzowej. Do mieszaniny dodaj tyle spirytusu, aby przykrył zioła, przelej do słoika, zakręć, po czym odstaw w ciemne miejsce na 2 tygodnie, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie przecedzić tonik kilka razy przez gazę, dolej wody mineralnej w proporcji 1:1, przelej do ciemnej szklanej butelki i używaj do przemywania twarzy i i dekolt.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja, piku, chester633, Bozi, Amarant, VERA, edulkot, wxxx-a, Krzysia

Adasiowe grządki i rabatki 10 Lip 2015 22:27 #387322

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ale jesteś skarbnicą wiedzy zielarskiej
Jesteś niesamowita
Szczególnie, że nie tylko masz wiedzę, ale jeszcze to wszystko robisz
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 13 Lip 2015 22:18 #388061

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Kochani :)



Ostatnie dni, począwszy od piątku, mają stanowczo za mało godzin ... moja doba - zapewne jak i większości z Was - jest zdecydowanie za krótka ... z ledwością nadążam za jej upływem; co daje mi do myślenia oczywiście ... czy wraz z wiekiem czas płynie szybciej, czy może ja wykonuję wolniej swoje obowiązki i wypełniam moje przeznaczenie ...
Od wspomnianego piątku plan dnia jest właściwie z góry ustalony i jest realizowany niemal jednakowo:
- wersja nr 1. praca - dom - zamykanie lata w słoikach i butelkach, czyli kucharzenie pełną gębą ze słodkim udziałem porzeczek, malin i truskawek
- wersja nr 2. praca - dom - eksperymenty z ziołami, zbieranymi osobiście na łąkach w pobliżu ogrodu
- wersja nr 3. dom - ogródek - dom

Na dodatek nasz Figuś dość poważnie zaniemógł, mam jednak nadzieję, że i tym razem jego doświadczony w bojach organizm poradzi sobie ze zwalczeniem choróbska - póki co, najwyraźniej "idzie ku lepszemu" :)

Opowieści ogrodowe okraszone fotografiami pozwolę sobie ( ale w sumie jakim prawem ;-) ? ... przecież ludziska czekają .... ) zamieścić już niebawem, niech tylko minie wariactwo ziołowo-owocowe ( ale czy aby na pewno minie ? )...

A w przyszłym tygodniu mam nadzieję na naszą wspólną zabawę :)

Zapraszam wszystkich Zielono Zakręconych do przygotowania w międzyczasie:

- 2 kostek ( po 100 g każda ) zwykłego, białego mydła, bez zapachu i bez konserwantów , np. Białego Jelenia
- sok z cytryny i suszoną skórkę cytrynową
- napar z kwiatów nagietka
- listki rozmarynu
- ulubiony olejek zapachowy ( eteryczny, najlepiej rozmarynowy )

lub

- napar z lawendy
- płatki owsiane
- olejek lawendowy

Pozdrawiam cieplutko i życząc dobrej, spokojnej nocy zostawiam portreciki naszych pociech :kiss3:







I tajemniczy nieznajomy :)
Podpowiem: kuzyn chrabąszcza majowego, o mniejszych gabarytach, pojawia się na ogrodach w czerwcu ( stąd jego nazwa )

- kto zgadnie :)?

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Bozi, Amarant, VERA, Krzysia

Adasiowe grządki i rabatki 13 Lip 2015 22:43 #388077

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Czy to nie jest przypadkiem guniak czerwczyk ?

Aniu przytulam Figusia :hug: a żeby innym nie było smutno to dla nich drapanka :hearts:
A co to za impreza się szykuje z mydłem w roli głównej :wink4:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.646 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum