TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 30 Paź 2015 23:19 #411223

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19942
  • Otrzymane dziękuję: 83159
Aniu, zdjęcia moich piękności w pełnym rozkwicie są tu:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...uffruticosa?start=90

Żółta jest naj, naj, naj :hearts: , przynajmniej dla mnie, bo takie słoneczne kolory podnoszą mi nastrój o 100%. Jak napisałam w podanym wątku, te dorosłe to NN, kupowane po prostu jako "piwonia drzewiasta" w przybytkach typu OBI, zresztą i oglądane w tym roku w specjalistycznym centrum, ba, u ogrodnika z dużą tradycją - wszystkie bezimienne. Jako że moje bestie to koprofagi, nie moge używać nawozów naturalnych - najlepiej się sprawdza "Magiczna siła" do roślin kwitnących. Zresztą większe egzemplarze nie marudzą, rosną, kwitną, sprawiaja, że radość rozpiera serce. To nastepne rośliny, którym nie umiem sie oprzeć. Raczej nie poprzestanę na tych, które mam - nie łudzę się co do siły postanowień o niekupowaniu dalszych roślin.
Kapusty toskańskiej nie znam, choć Toskania zajmuje wiele miejsca w moim sercu. Przyznam, że warzywa bardziej mnie interesują na talerzu, niż na grządce :wink2:
Dziś pół dnia mineło pod znakiem grabienia (lisci, nie dóbr), plon: 7 upchanych na sztywno worów. Po godzinie wszystko wyglądało, jak przed moja mordęgą. :jeez: . Oceniam, że spadło do tej pory jakie 20% liści, z moich glicynii nic kompletnie, to samo z gigantycznego milinu, ketmii, z magnolii - trochę. Zaczął zrzucać liście miłorząb
Jak to sie stało, że do tej pory nie odkryłam wątku kulinarnego? :supr3: Zaraz lece go szukać!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 00:23 #411229

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Anuś, twój ogródek jest pełen barw które mi się niesamowicie podobają. A i sznaucerki są śliczniste, i choć nie jestem ignorantką, to patrząc na zdjęcie, mnie się one wszystkie wydają takie same. Wiem, wiem, każdy ma inny charakter, inne przyzwyczajenia, mniej lub więcej sierści na sobie, jedne są pieszczochami, inne zaś wolą być z ludźmi na dystans. Znam to z doświadczenia, bo ja mam 4 kociaki i np. niektórzy mylą Toffika z Berutką (oba są biało-rude). Ale i tak je kocham nad życie. :hearts: :hug: :hearts:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 14:05 #411268

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Słowo się rzekło : 31 października ogłaszam Dniem Dyniowego Szaleństwa i wszystkich chętnych zapraszam na Adasiowe Dyniowisko – mam nadzieję, że dzisiejszy wpis zachęci Was może nie tyle do uprawy tych wspaniałych warzyw na włąsnych grządkach ( wszak dynie to są wymagającymi mieszkańcami warzywnika, zwłaszcza pod względem miejsca ), co do wypróbowania sił w klimacie kulinarnych zmagań z ich pomarańczową, aromatyczna i niezwykle zdrową i odżywczą materią :)

Moja przygoda z dynią zaczęła się stosunkowo niedawno, mniej więcej cztery lata temu, kiedy na targowiskach niepodzielnie królowały zwykłe dynie o monstrualnych rozmiarach, pokrojone na mniejsze lub większe kawałki, a wiedza sprzedawców ograniczała się do stwierdzenia, że to warzywo to po prostu … dynia.
Później, najpierw z pewną nieśmiałością, a następnie coraz śmielej, rodzime stragany zaczęły zdobywać szturmem niewielkie, jaskrawo pomarańczowe dyńki w kształcie dużej figi … tak, tak, to Hokkaido, uważane przez niektórych za jedną z najsmaczniejszych odmian, a do tego niemal bezobsługowej, jako że nie musimy obierać jej ze skórki.
Przyjaźń z dynią zaczęła nabierać rumieńców i rozwijała się w galopującym tempie; powoli zaczęłam wgryzać się nie tylko w dyniowy temat, ale także w ich różnorodny miąższ ;-) Podczas tej swoistej, aczkolwiek bardzo przyjemnej edukacji, niezwykle pomocny okazał się blog Bei ( Bea w kuchni ), z którego zaczerpnęłam sporo niezbędnych informacji, a który uważam za prawdziwą kopalnię wiedzy o tym fantastycznym warzywie.
Ponieważ tegoroczne lato – wbrew pozorom – nie sprzyjało narodzinom okazałych, dorodnych dyń, chcąc nie chcąc ( a raczej bardzo chcąc ), wybrałam się na jedno z poznańskich targowisk ( Rynek Wielkopolski ) i tam ... straciłam poczucie czasu, przestrzeni i zdrowego rozsądku :)

Właściciel „dyniowej farmy” okazał się nie tylko przesympatycznym, mądrym i uczynnym człowiekiem; zaskoczył mnie taką ilością informacji o każdej z wystawionych dyń, że pożałowałam, że nie zabrałam ze sobą zeszyciku i ołówka – nie sposób bowiem zapamiętać nazw, wymagań, przydatności kulinarnej, terminu przechowywania, sposobów przyrządzania …. uffff, wspaniały, życzliwy i zakochany wręcz w swoich podopiecznych Farmer ;-)

Tak oto wygląda straganik …

















Buszująca w dyniach ;-)




A to nasze „dyniowisko „ ;-)





Dynie, podobnie jak nasze psiska, kocham miłością bezgraniczną; sznaucerki i Agatę już prezentowałam … dzisiaj czas na Królowe Jesiennego Stołu ( pomijam oczywisty fakt, że większość dyń może stanowić bardzo oryginalną dekorację domu, tarasu czy ogrodu )

Lumina – beżowa, płaska dynia z szarymi „burchlami”
doskonała do marynat; wraz z papryką stworzy bardzo smaczną kompozycję w słodko-kwaśnej zalewie, a jeśli dodamy odrobinę chilli, otrzymamy wersję nieco pikantniejszą

Piena Lunge di Napoli – to bardzo długa dynia, z rodziny piżmowych, o skórce w kolorze beżowym lub ciemno-zielonym, pięknym pomarańczowym miąższu, idealna do spożycia na surowo ( w smaku przypomina słodkiego, jędrnego melona ) w postaci cieniutkich plasterków skropionych octem balsamicznym i oliwą ( bardzo popularna przekąska we Włoszech ) , lub w formie zapieczonej lub usmażonej, polanej aromatyzowaną oliwą z odrobiną soli, nadaje się także na sałatki, zupy, gnocchi ( kluseczki ) i risotto.
W ramach degustacji nabyliśmy gruby plaster, który spróbowaliśmy na surowo niezwłocznie po powrocie do domu; za tydzień kupujemy całą :) Jest pyszna! Podobno rewelacyjnie spisuje się jako świeżo wyciśnięty sok.

Butternut – dla mnie to jedna ze smaczniejszych dyń, z rodziny piżmowych, uniwersalna, wykorzystywana do wszelkich dyniowych wariacji, o suchym, lekko orzechowym miąższu, bez nadmiernej słodyczy, jaka charakteryzuje się np. Hokkaido; osobiście uwielbiam ją w formie pieczonej i faszerowanej.

Buttercup – z tą dynią nie miałam dotychczas przyjemności zapoznania się, ale już wiem, że będzie w kręgu moich dalszych poszukiwań; lekko spłaszczony walec to jej charakterystyczna sylwetka , nadaje się w sam raz do pieczenia, okraszona miodem i prażonymi orzechami będzie stanowić niezwykle pyszne i syte danie, a zwolennicy bardziej ostrych doznań smakowych mogą wzbogacić posiłek o curry lub ostrą papryczkę . Buttercup dobrze sprawdzi się jako gwóźdź programu w wariacjach na temat zupy, zapiekance lub w … surówce.

Znalazłam … hmmm.... pewną odmianę tej dyni – to Australian Butter – fajna, niewielka, klockowata, beżowo pomarańczowa dyńka , którą zamierzam przyrządzić w wersji deserowej, na słodko lub wykorzystam miąższ do wykonania zupy Maestro Cucurbita – tak nazwałam wspomnianego sprzedawcę z Rynku – który tradycyjną zupę dyniową uszlachetnia dodatkiem startego, wędzonego oscypka i odrobiną chilli …. to może być TO !

Banana Blue – cóż … po prostu musiałam ją mieć … dynia pochodząca z Peru, o słodkim, łagodnym miąższu, ale na temat jej kulinarnego przeznaczenia muszę dokształcić się u samego Maestro podczas najbliższej wizyty na Jego straganie. Fakt pozostaje faktem, że jest to piękna, smukła, dość długa dynia o wspaniałym , niebiesko-szarym kolorze z uroczymi, szarymi burchelkami ;-)

Orange Down – to ta spłaszczona, niewielka, pomarańczowa dyńka, której powierzchnię zdobią popielate, drobne, rozrzucone jakby mimochodem krostki – niewątpliwą zaletą tej urodziwej dynieczki jest orzechowo - kasztanowy smak, no i kolor: dojrzały, ciepły i wyrazisty pomarańcz – kwintesencja jesiennej palety barw.

Muszkatołowa prowansalska – to kolejna z moich ulubionych; kształt, barwa, smak i zapach stawiają ją na najwyższym podium obok butternuta i Napoli ( przynajmniej na razie ) - grubo żebrowana, o aksamitnej, szaro-niebieskiej skórce, cudownie spłaszczona, zaskakuje delikatnym miąższem o melonowym zapachu; z pewnością zasługuje na zaszczytne miejsce w sercu ( i żołądku ) każdego dynioholika ;-) Osobiście wykorzystuję ją do ciast, racuszków i zup.

No i maluszki :) nie sposób przejść obok nich obojętnie; pod względem ilości kształtów, wielkości, kolorów, wszelakich udziwnień powierzchni żadne warzywo nie może z nimi konkurować, a niektóre z nich są jak najbardziej jadalne, ot, choćby te z rodziny Acorn.

Table Queen – mały, podłużny, soczyście żółty lub pomarańczowy karzełek o smaku kukurydzy, który możemy zjadać tak na surowo ( jak jabłko ) lub nafaszerowany i upieczony. Wyhodowałam ze szwajcarskich nasionek, ale ze względu na stosunkowo późne osiągnięcie rozmiarów docelowych, a co za tym idzie, szybkie nadejście przymrozków, zebrałam malutkie okazy.

Festival Acorn – nasiona tych miniaturek przywędrowały do mnie ze Szwajcarii i pomimo panujących upałów i niedoborów wody była to dla mnie największa niespodzianka sezonu. Dyńki te możemy z powodzeniem zapiekać w całości ( po uprzednim wydrążeniu ) z rozmaitymi farszami lub wykorzystać je do słodkich deserów, mają lekko orzechowy smak.



Inny przedstawiciel …



Dynia makaronowa lub Delikata – tutaj mam pewien kłopot z identyfikacją …. to ta podłużna, o gładkiej skórce w kolorze żółtym z zielonymi prążkami; mam nadzieję, że po rozkrojeniu będę bardziej świadoma, co kupiłam ;-)

Melonowa żółta – również podłużna, o cytrynowej, gładkiej skórce , przypominająca kształtem rozciągnięty melon; jej przeznaczenie jest jeszcze mi nieznane, ale z pewnością znajdę dla tej sympatycznej odmiany apetyczne rozwiązanie :)

Dynie olbrzymie, które rozpanoszyły się na tegorocznych grządkach , posłużą nie tylko jako dekoracja mieszkania czy objawy szaleństwa w kuchennym zaciszu … wszak dzisiaj Halloween, więc … świętujmy Kochani !

Przepisy na dyniowe smakowitości znajdziemy w wątku Kulinaria dyniowe przysmaki, a tymczasem zaproponuję jedno z ciekawszych słodkości :
Ponawiam także prośbę o dzielenie się w w/w wątku lub tutaj swoimi wrażeniami i doświadczeniami z zaprzyjaźnionymi dyńkami :)

Ciasto z dyni z suszonymi śliwkami

Składniki:

· 250 g miąższu dyni o orzechowym lub kasztanowym smaku, np. butternut lub Orange Down
· 2,5-3 szklanki mąki
· 3/4 szklanki cukru
· ½ szklanki oleju
· ½ szklanki jogurtu naturalnego
· 1 szklanka suszonych śliwek
· 2 jajka
· 3 łyżki mocnego, gorzkiego kakao
· 1 łyżeczka cynamonu
· 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Suszone śliwki pokroić na kawałki. Dynię zmiksować na gładką papkę. Jajka utrzeć z cukrem. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać olej, jogurt, dynię i jajka z cukrem. Dokładnie wymieszać (najlepiej mikserem). Dodać kakao i cynamon, wymieszać, wrzucić połowę pokrojonych śliwek, ponownie wymieszać. Masę przelać do okrągłej formy (uprzednio wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką). Powierzchnię ciasta posypać pozostałymi kawałkami śliwek. Piec w nagrzanym piekarniku przez 40-50 min w 180°C. Przed pokrojeniem ciasta należy je dobrze ostudzić.


Drodzy Ludeczkowie ...

Przed nami czas bardzo refleksyjny, skłaniający do zadumy, pochylenia się nad tym, co już stanowi mglistą przeszłość, czas na spojrzenie wstecz, pogodzenia się z nieuniknionym i nie dokończonych rozmów, zapomnianych spotkań; to wreszcie czas, w którym pamięć czyjejś ciepłej dłoni, uśmiech na zmęczonej twarzy, łzy wzruszenia spływającej po policzku powraca ze zdwojoną siłą …

Życzę Wam, aby ten pełen nostalgii, ale i ciepłych wspomnień czas upłynął wszystkim w spokoju duszy i wyciszenia w sercu …. :kiss3:

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 14:08 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, r-xxta, piku, chester633, Bozi, sierika, Dorota15, Amarant, hanya, edulkot, beatazg, grula, Łatka, Jaga14

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 15:15 #411272

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Ależ u Ciebie dyniowo się zrobiło .Co ,jak co , ale ja ją uwielbiam .I pestki też całą zimę chrupię przy komputerze ,na przemian ze słonecznikiem .Mąż się ze mnie śmieje ,że ja jak te moje sikorki tylko trochę większa .ładne trochę :devil1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 15:22 #411275

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu tak mnie zaintrygowałaś wpisem dyniowym, że przeczytałam od deski do deski. Nie wiedziałam, ze jest tyle odmian dyni, nawet nie odmian co smaków :ohmy:
Ja zawsze myślałam dynia jak dynia :dry: kupowałam pierwsze lepsze nasionka, które wpadły mi w ręce i siałam.
W przyszłym sezonie uważniej przyjrzę się temu co kupuję.
Muszę też posiać dynie ozdobne, bo uwielbiam dekoracje jesienne z dynią w roli głównej, W tym roku oglądam je w zasadzie tylko u innych :unsure:
Twój zestaw dyniowy godny podziwu :bravo: ale kiedy Ty to wszystko dasz radę przerobić :)
Zdjęcia psiunków przecudne :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 15:45 #411281

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3101
  • Otrzymane dziękuję: 6024
Aniu :dance: dyniowe cudowności :dance:
Butternut to również moja ukochana dynia, niestety w tym roku nie mam ani pół :cry3:, Justynkę też bardzo lubię, Hokkaido obowiązkowo, smakują mi też Hubbardy, ale są za duże i bez siekiery nie podchodź, a z malutkich Sweet Dumpling, do nadziewania. Twoje dyniowisko piękne i obfite, u mnie w tym roku bieda ;), w przyszłym nadrobię ;)
Na bloga Bea w kuchni zaglądam do dzisiaj, jak również na Olgasmile :)
Smakowity ten dzisiejszy wpis :) Zazdroszczę takich straganów :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 16:54 #411295

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, wiedziałam , że jest kilka odmian dyni ale że aż tyle :woohoo: Zaintrygowała mnie dynia chlebowa.
Osobiście robiłam przez kilka lat powidła z dyni.
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 16:55 przez Bozi.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 17:04 #411299

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Fantastyczny wpis :hug: , ja od niedawna fascynuję się dyniami :lol: , w zeszłym roku wyhodowałam kilka piżmowych, ale one trochę za późno dojrzewają u nas, a w tym osiągnęłam niezłe sukcesy w hodowli Hokkaido :woohoo: . Na kompostowej górce rosły jak szalone, jakieś 20 sztuk jeszcze czeka w kolejce na pomysły :drool:
Problem z nimi w zasadzie jest tylko jeden ;) , jak zaczną rosnąć, to nagle okazuje się, że potrzebują strasznie dużo miejsca :happy3:
U mnie w domu najchętniej zjadana jest zupa dyniowa z mleczkiem kokosowym i papryczką chili, a także frytki dyniowe, na słodko jeszcze nie próbowałam, ale to tylko kwestia czasu ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 18:04 #411312

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19942
  • Otrzymane dziękuję: 83159
Aniu - Twoje dyniowe zdjęcia jako żywo w stylistyce flamandzkich martwych natur, poruszyły mnie głównie estetycznie, że się tak wyrażę. Bo jak taki stos dyń sensownie przerobić??? Kapelusz z głowy, moje leniwe usposobienie sprawia, że nie palę się do takich wyzwań :wink2:
Bardzo, ale to bardzo chwyciło minie za serce ostatnie zdjęcie - Twojego autorstwa? W życiu nie wiedziałam żurawi "żywcem", bo to żurawie są, prawda? One w górach nie bardzo, raczej w pólnocnej Polsce, jeśli w ogóle...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 20:07 #411354

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Dyniowisko wspaniałe.....uwielbiam kiedy liscie pokrywają coraz większe powierzchnie, są niezwykle malownicze.....czarują, obiecują niesamowite rozkosze kulinarne.......... :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 20:26 #411361

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Właśnie jesteśmy po "napadzie Duszków Siarczystych", ale smętnie stwierdzam, że z roku na rok maleje liczba chętnych na "cukierka albo psikusa" ...o ile jeszcze trzy, cztery lata temu nawiedzały nas oryginalnie przebrane postaci ( z ochroną rodzicielską ;-) ), o tyle teraz ... dwoje nastolatków ... jakby od niechcenia :think:
Na szczęście zawsze jesteśmy przygotowani na te halloweenowe wizyty - koszyk z cukierkami mamy pod ręką. Dyniowy lampion, w tym roku nazwany wdzięcznie Ambrożym i smerfnie wyrzeźbiony przez Adama, świeci w oknie i przynajmniej my, stare konie, mamy ubaw :happy:

Myszko :)
A zdradzisz mi sekret łuskania pestek z dyni ? Kiedyś uprażyłam takie pestki z solą i tymiankiem, w odrobinie oliwy, ale ... coś ciężko mi się je chrupało ... nic dziwnego, skoro chrupałam je z łupkami .... ale i tak smakowały. Z powodów oczywistych nasion będę miała mnóstwo, część zachowam dla potomności, czyli do wiosennych wysiewów, część przeznaczę dla ptaków ( dla mnie też jesteś tylko t r o c h ę większą sikorką ), a reszta ... liczę na Twój pomysł wydłubywania :)
Lilie masz .... przepiękne :kiss3:

Elfiku :)
Toż i ze mną było identycznie! Dynia to dynia, a jedynym zapamiętanym z dzieciństwa dyniowym specjałem była zupa ... na słodko, czyli na mleku z cukrem i z obowiązkowym groszkiem ptysiowym; w latach 80-tych dla małolata uwielbiającego słodycze był to rarytas, ale dzisiaj .... jakoś ... miałabym pewne opory; natomiast przepadam za dyniowymi zupami w wersji pikantnej, a Maestro z Rynku podsunął intrygujący dodatek startego oscypka :supr3: Tych dyniek mam, jak zauważyłaś sporo, więc będę mogła eksperymentować do woli. Większość dyń pomyślnie przechodzi długi czas przechowywania, dlatego mam nadzieję cieszyć się ich smakiem do lutego - pod warunkiem zakwaterowania ich w chłodnym i suchym miejscu.
Dyńki ozdobne zajmują również mnóstwo miejsca w moim rankingu, aczkolwiek traktuję je zgodnie z przeznaczeniem - jako niezbędną jesienią ozdobę.

Jagódko :)
Jeśli tylko wyrazisz zgodę wyślę Ci zarówno nieduży egzemplarz butternuta, jak i Justynkę :idea2: - której osobiście nie próbowałam, ale wtajemniczeni twierdzą, że pod względem walorów smakowych bije na głowę osławioną Hokkaido ... - dla mnie pomarańczowa "figa" jest stanowczo za słodka, podobnie jak Sweet Dumpling , osobiście wolę miąższ lekko orzechowy, w typie wspomnianego butternuta ( upiekłam właśnie plastry Napoli z solą i tymiankiem; z dodatkiem hummusu - niebo w gębie ! ).
O Hubbardzie wiem jedno - bez piły elektrycznej nie damy rady ;-), ale nie jest powiedziane, że się nigdy nie skuszę :happy-old:

Bożenko :)
Z dyniowych przetworów popełniam dżemy i marynaty, a Żabulka ( znana pod pseudonimem Kerstin )zainteresowała mnie i to ogromnie przepisem na keczup z dyni i właśnie jemu poświęcę kolejne słoiki :)
Dynia chlebowa ... zwana pieszczotliwie Karetą Kopciuszka ( Cindirella Pumpkin ) - jako że w oryginale baśni Kopciuszek podróżował na bal karetą z ... dyni właśnie - jest dużą odmianą o bardzo słodkim miąższu i w związku z tym idealnie nadaje się do pieczenia ciast, w tym słynnego Pumpkin Pie. Podobne właściwości i zastosowanie do wypieku wykazuje uwieczniona na zdjęciach Banana Blue. Co roku przygotowuję sobie kilka porcji zamrożonego puree z dyni na tę okoliczność właśnie :)

Markito :)
Dziękuję bardzo :kiss3: i zachęcam do wypróbowania sił w dyniowych wypiekach - ciasto z dodatkiem puree lub choćby dyni startej na tarce jest rozkosznie wilgotne, pulchne, pachnące, długo utrzymuje świeżość ( jeśli nie zostanie pożarte na pniu ) i ... wcale nie smakuje dynią :supr:

Czy mleczko kokosowe wpływa w szczególny sposób na smak całokształtu ?

Zgadzam się, że uprawa dyń wymaga zarówno duuużej powierzchni do wzrostu, jak i duuużej ilości dobrego jedzonka - kompost, przerobiony obornik, ciepełko i woda .... ooooo, to jest to, co dynie kochają najbardziej :)
Hodowla w tym roku nie przyniosła oczekiwanych rezultatów ... mam na myśli sam start; z wysianych bodajże 12 odmian ( w tym hokkaido, makaronowa, butternut, jarrahdale, boston marrow ) wzeszło łaskawie tylko pięć ... tym bardziej uśmiałam, kiedy zobaczyłam, że z tych samych pestek, które wysłałam w świat, wyrosły piękne i dorodne okazy :happy:

Anulkowa Łatko :)
Zaskakujesz mnie różnorodnością swoich zainteresowań, pasji i wiadomości - jestem pod wielkim wrażeniem i chylę czoła ... to ja powinnam zrzucić czapkę z głowy .... zetknęłam się z impresjonistami, planem holenderskim w kompozycji obrazu, ale nigdy właściwie nie przywiązywałam większej wagi do zapamiętania konkretnych nurtów w malarstwie :oops: potrafię jedynie docenić piękno i wrażliwość artysty na otaczającą przyrodę, jednak absolutnie nie jestem właściwym rozmówcą w tej materii :(
Przerabianie dyń, jak i innych warzyw i owoców nigdy mnie nie przerażało :) uwielbiam to robić. Jak już wcześniej wspomniałam, dynie charakteryzują się stosunkowo długim przydatności do spożycia ;-), a poza tym pomysłów na ich wykorzystanie jest mnóstwo. Pominę fakt, że zarówno miąższ dyni, jak i pestki ( szczególnie dla panów )są niezwykle cennym surowcem w walce o zdrowie, kondycję skóry i odporność - ponieważ na ten temat rozpisywaliśmy się w zeszłym roku odnośnie zastosowania oleju dyniowego.
Wszystkie zdjęcia zamieszczane w wątku są autorstwa Adama :) , a na punkcie żurawi mamy prawdziwego bzika .... obojętnie, czy oglądam je na żywo ( gniazdują nieopodal naszego ogrodu, a poza tym , kiedy byłam bardziej sprawna, łazęgowaliśmy po Dolinie Baryczy w ich poszukiwaniu ), czy oglądam w TV, czy tylko słyszę ich tęskny klangor ... autentycznie skóra mi cierpnie, a łzy same płyną ... niezwykle wzruszające ptaki, eleganckie, pełne tajemnic i jakiejś bliżej nieokreślonej tęsknoty .... ich taniec godowy nie ma sobie równych ...
Obecnie, kiedy klimat w Polsce ociepla się, a zimy nie są tak drastyczne, większość żurawi pozostaje w Polsce, żerując głównie na kukurydzianych rżyskach.
Dziękuję Anulko, że mogłam dzięki Tobie powspominać .... :kiss3:

Sieriko :)
Edytuję tekst, pisałyśmy chyba równocześnie ... jesteś nareszcie :kiss3:
Masz rację - uwielbiam patrzeć, jak rosnące pędy wraz z wielkimi liśćmi pokrywają coraz to nowe powierzchnie ... w tym roku nie sporządziłam tej mikstury z kredy, no i w końcówce wegetacji część liści zachorowała na mączniaka ...
głupia Adasiowa po szkodzie ... na szczęście same owoce nie uległy destrukcji, oprócz tej jednej, Bambino, którą jakiś kociamber pomylił z drzewem i postanowił zaostrzyć sobie pazurki ...
Ale Twoje trawy piękniejsze .... :kiss3:

pozdrawiam cieplutko ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 20:31 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, sierika, Łatka

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 20:33 #411365

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu..aż się boję pytać.. Te wielkie dynie przytargaliście z bazarku :blink: i Ty Drobna Anuśku zamierasz to wszystko przerobić własnoręcznie :supr:

Podziwiam bezgraniczną miłość do dyń..bo to musi być to, skoro po ciężkim tygodniu pracy rzucasz się w wir prac domowych z tak imponującym straganikiem :lol:

Pozdrawiam serdecznie :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 20:45 #411375

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Mleko kokosowe nadaje lekko orientalny posmak, jeśli obawiasz się, że zupa smakuje kokosowo, to porzuć obawy :silly: . Ja uwielbiam tę nutę mleka kokosowego w potrawach, czy to curry, czy zupa dyniowa, czy marchewkowa :silly: , moim zdaniem do dyni pasuje wspaniale :drool:
Wypieków spróbuję na pewno, to tylko kwestia czasu, wolnego oczywiście :happy3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 31 Paź 2015 22:25 #411406

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu,masz dziewczyno talent :thanks: :thanks: nawet o dyniach potrafisz pięknie pisać i tego Ci szczerze zazdroszczę :kiss3:
Dzięki Tobie i u mnie po raz pierwszy zagościły dynie.Muszę Ci się jednak przyznać,że trochę nabroiłam i niepotrzebnie poobrywałam większość kwiatów,chcąc mieć lepsze okazy.Przez co zbiory nie były zbyt duże.Moje córki i wnuczki skutecznie zajęły się zbiorami a nam zostały dwie dynie.W przyszłym roku inaczej zaplanuję zasiewy :teach: Już zimą rozpocznę poszukiwania różnych odmian.Z tegorocznych plonów nawet pestek nie dałam rady zebrać :(
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 01 Lis 2015 19:11 #411477

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aby dopełnić dyniowego wątku, pozwolę sobie zacytować.

Kiedy czas przyzwoity do dojźrzenia nastał,
Pytała dynia dęba, jak też długo wzrastał?
Sto lat. Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie widzisz —
Rzekła dynia. Dąb na to: Próżno ze mnie szydzisz;
Pięknaś, prawda, na pozór, na pozór też słyniesz:
Jakeś prędko urosła, tak też prędko zginiesz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, sierika, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Lis 2015 21:51 #411538

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19942
  • Otrzymane dziękuję: 83159
Adasiowa wrote:



He he, pisząc o podobieństwie zdjęć Adasiowych do flamandzkiego malarstwa miałam na myśli coś takiego :P

upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4...morta_com_frutas.jpg
Jeśli link sie nie otorzy, poprosze, by Moderator łaskawie pomógł, ponieważ jestem, jak to mawiają za Odrą, Computeridiotin.
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2015 21:55 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Lis 2015 22:13 #411546

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
O matko jedyna, to aż tyle jest odmian dyń? :supr3: :supr3: :supr3: Szkoda że nie widzisz mojej miny, miałam jałopkę jakbym ducha zobaczyła. :devil1: :devil1: Anulka, a do tego ciasta co dałaś przepis można użyć zwykłej dyni np. takiej z Biedronki? Pytam, bo czasami smak danej odmiany dyni robi jednak wielką różnicę. :think:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 02 Lis 2015 10:07 #411584

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
Aniu, ja również dołączam się do pytania Krysi - czy zwykła dynia z działki może być użyta do ciasta (chcę M zrobić niespodziankę imieninową), ale fotki i przegląd dyni Aniu :thanks: , pięknie się prezentowałaś na ich tle!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.866 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum