TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 15:08 #458686

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
To wiewiórki budują gniazda jak ptaki na drzewach :supr3: ? A ja cały czas hołubię wyniesione z dzieciństwa przekonanie, że w dziuplach :happy3:
Mój pies tez żadnej nie przepuści, ale to tylko na spacerach po lesie ;) , na szczęście :silly:

U mnie też łeb urywa :jeez: , usiłuję sadzić, ale to dziś bardzo nieprzyjemne zajęcie :pinch:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 18:41 #458759

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Oooo jak małe wiewiórki mogą zagrać psiakom na nosie. Staną sobie trochę wyżej i nic sobie nie robią z jazgotu na dole.
Przymrozkami martwię się i ja, ale nie pomyślałam żeby przykryć hosty :dry:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 18:55 #458766

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta, wiewiórki bardzo często zajmują gniazda po ptakach, ale budują też własne i to kilka :woohoo: ; przenoszą dzieci ze względów bezpieczeństwa. W zeszłym roku Cycusia zbudowała gniazdo na tarasie i potem już dość duże maluchy przenosiła na sosnę, gdzie miała inną rezydencję :happy: dziuple na pewno też mają, ale u siebie nie widziałam. Wiatr był tak zimny, że mimo 10*C nie dało się niczego zrobić, a już na pewno nie z przyjemnością :devil1:

Olu, podoba mi się zakup kurtki :rotfl1: Bardzo mądra jesteś, że tak się ratowałaś przed przeziębieniem :devil1: Z drugiej strony, zobacz jakie fajne czasy! Po prostu można iść i kupić. Może Tobiemu potrzebny jest drugi psiaczek do zabawy? O przymrozkach nie chcę myśleć :placze:

Pikutku, najpierw były nasadzenia, a dopiero potem wiórkowe inwestycje na wysokościach. Kiedyś pod tym cyprysikiem był bluszcz, paproty /głównie nerecznice i pióropusznik/ i o ile pamiętam jedna stara hosta. Potem postanowiłam urozmaicić krajobraz i teraz kłopot. A i tak poprzednia wersja bardziej mi się podobała, pewnie do tego wrócę, ku radości psiaków :happy:

Moniśka, Ty się ciesz, że u Ciebie nie ma rudzielców. Wyobrażam sobie co by Cyguś powiedział, że mu jakieś stwory bezczelnie łażą po terenie, nie wiem, czy miałabyś cokolwiek na rabatach :rotfl1: Padało coś niby deszcz, niby grad, ale wody prawie z tego nie ma, takie zawracanie głowy. I wichura, lodowata w dodatku, przynajmniej nie żal iść do pracy, prawda? Prognoza na piątek nie jest najgorsza, jeżeli się sprawdzi, poogrodujesz :happy:

Edyta, wiórki kopią dołki i zakopują orzechy. Część kiełkuje i mam zabawę z wyrywaniem, a zakopują nawet w doniczkach z hostami :devil1: Wiosną szukają zakopanych skarbów, nie niszczą niczego i zakopują dołki. Jedyne zniszczenia to czasami zrywane pnącza na sosnach, gonitwy po pniach to nie jest dobry sposób na pielęgnację bluszczu i trzmieliny :rotfl1: A tak w ogóle to zwierzakom wszystko wybaczam, choć nie wiem, czy połamane kły host przeszłyby bez awantury :devil1:

Andrzej, grzywacze też mam, nazywam je superfortece, bo jak lądują to wszystko wokół pada bez ratunku :woohoo: W zeszłym roku połamały mi serduszki, bo akurat tak sobie latały do karmnika na słonecznikową ucztę. Przesadziłam serduszki, bo co innego można zrobić? Teraz łażą między floksami wiechowatymi i mam nadzieję, że zostawiłam im wystarczająco dużo miejsca do pokojowego współistnienia :happy:

Kocham brzozy! Youngii i brodawkowate mają listeczki, a doorenbosy jeszcze zupełnie łyse; nie wiedziałam, że jest taka różnica między nimi
brzoza.jpg

Śliczne listki czeremchy, odpukać!!!! nie ma mszyc! odpukać!!!!
czeremcha-2.jpg

Fiołek od Pikutka, przeżył bieduś, byłam pewna, że Kuba go rozdeptał :)
fikoek-piku.jpg

Nowa Lauretta, posadziłam w kompletnie idiotycznym miejscu, po kwitnieniu przesadzę, może się nie obrazi :hearts:
lauretta-4.jpg


Edytuję:
Dorota, psiska się wściekają, a wiórki podkręcają atmosferę :happy: , mam nadzieję, że nie dojdzie do bliskich spotkań. Okryję hosty i kilka paproci, bo nie chce póżniej płakać przez własne lenistwo :oops:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2016 18:58 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Bozi, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 19:08 #458771

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Wiórki i bogato zielony ogród cudowne, Haneczko!
Nasza Sara wścieka się nawet na parę gołębi, która nas odwiedza.
Ujada na sarny za płotem, dziewięć (!) kocurów, i wszystko większe, co wchodzi na jej teren... za to kocha motyle :happy4:

Lauretta się nie obrazi, jestem przekonana - to musi być jednak wygodna miejscówka ;-)

Pozdrowienia po męczącym pogodowo dniu!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 19:21 #458779

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
W poniedziałek działaliśmy rodzinnie w ogrodzie i nagle.......przecieramy oczy :woohoo: , moje psisko, to drobniejsze wylazło na pień wierzby, moja wierzba rozwidlona więc do 2m udało mu się wdrapać :supr3: :supr3: :supr3: za wiewiórka oczywiście, pies drzewołaz?
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 19:56 #458803

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Ale spryciaż z tego rudzielca ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 20:08 #458810

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Hanuś sprytne masz te wiórki, nauczone współistnieć z psami nie dadzą sobie zrobić krzywdy. :hearts:
Czy te fiołki od Marty są delikatnie różowe :unsure: takich jeszcze nie mam :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 20:47 #458840

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19344
  • Otrzymane dziękuję: 80112
Haniu, jak fajnie, że się odzywasz :kiss3: I jeszcze taaakie zdjęcia - mnie z wiewiórkami nigdy sie nie udaje, ale bo tez i trzymam w ręce dwie smycze, a jedna - trudno fotografować, nawet "Idiotenkamerą".
Wiem, że się nie pogniewasz, wiec opowiem u Ciebie: jakieś dwa tygodnie temu idę parkową główna aleja i widzę - wiewiórkę, siedzi na ziemi, ale dziwna, pyszczek jakiś zniekształcony...Nie chciałam z psami podchodzić za blisko, a ze ślepam, dopiero po chwili zauważyłam, że to wiewiórkowa mamusia przenosi totalne maleństwo, duża część zwierzątka mieściła się w buzi mamy. Widocznie wiewiórka nie zauważyła mnie i zeskoczyła z drzewa prawie pod psie nosy. Tylko, wyobraź sobie, moje wiewiórkami kompletnie się nie interesują - ile to mięsa, takie małe? :happy: Stały te spokojnie, aż ruda matka powolutku podeszła do pnia lipy, chycnęła - i znikła.
Haniu, przesadź tego niebieskiego malucha nawet teraz - nic mu nie będzie.
Moje rh nawożę tylko dwa razy do roku: w marcu i w sierpniu. Doglebowo. Magiczną siłę z powodu raz lenistwa wrodzonego, dwa niemożności bycia TAM bez przerwy, ani nawet w sprzyjających warunkach pogodowych, tez stosuje doglebowo. Z dobrym skutkiem.
Nie wiem, czy Cię pocieszy -Lutnia wykopuje i zżera karpy dalii :mad2: . Dziś zdjęta wściekłością dosadzałam, bo kupiłam okazyjnie w OBI (wyprzedaja wszystko po złotówce).
Państwo czarni z wiewiórka tylko sie bawią. Uściskaj ich.
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2016 20:48 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 21:07 #458866

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Właśnie wróciłam z ogrodu, okrywałam towarzystwo i dobrze, że się zmobilizowałam, bo właśnie w prognozie zapowiadają 0*C dla W-wy, czyli przymrozki są możliwe. Nie będę ryzykować, bo już kiedyś budziłam się w nocy ze zdenerwowania, że mi roślinki wymarzają, a rano bałam się wyjrzeć przez okno :devil1: . Ile mogłam - zrobiłam. Wariactwo z pogodą; moje hosty w doniczkach mają spore liście i okrywanie jest trudne, jutro muszę poprzestawiać. Chyba mi się wydawało, że mieszkam na Karaibach i już przymrozków nie będzie, porozstawiałam doniczki dość malowniczo, coby urodą liściorków się napawać i teraz mam latanie z 'ubrankami' :happy: Okryłam też część paproci; zakopałam w liściach i igłach onokleę wrażliwą, jeżeli nie przetrwa, to się rozstaniemy na zawsze ;)

Majko, mam nadzieję, że rudzielce są mądre i nie gapowate, bo bym chyba nie przeżyła, gdyby ...nawet tego nie napiszę. Fiołki są od Pikutka, a kolor taki bardziej pomarańczowaty łosoś; nie różowe :woohoo: Czytam, co się u Ciebie dzieje, masz zdrowie dziewczyno, ale miej też trochę litości dla siebie, bo przecież padniesz. Cały czas trzymam kciuki za Wasze Maleństwo - Natalkę :hearts:

Bożenko, jak to rudzielec :happy:

Ewa, a widzisz jakie to zawzięte stworzenia te nasze psiaki? Zuzia też kiedyś wskoczyła na sosnę, tą podwójną przed domem. Kompletna zgroza. Ciekawa jestem, jak Twój pies-drzewołaz :rotfl1: zszedł z drzewa. Łatka pokazywała zdjęcia swojego psiska, który też ogląda świat z drzewa. Zdolne bestie :devil1:

Siberko, mam nadzieję, że Twoje zdrówko coraz lepiej; dokarmiać mówisz, kupiłam już dawno Magiczną Siłę, jak pogoda się ustabilizuje, psiknę.

Agusia, zielono jest do opętania, to cudowny czas :hearts: zachwycałam się matami u Ciebie, ogród wygląda znakomicie, rośliny mają własne tło; rzadko widok za płotem podkreśla urodę roślin i nasze kompozycje. Ja lubię kraść krajobraz, kiedy jest tego wart; inaczej nie dość, że mi odbiera poczucie prywatności, to jeszcze szpeci :mad2:
Myślałam, że koty już nie dręczą Sarci. Wyobrażam sobie, jak się irytuje biedne psisko.

Najpiękniej prezentuje się Kermesina Alba, zapączkowana na bogato :)
kermesina-alba.jpg


Onoklea wrażliwa, teraz jej nie widać spod ubranka
onolea-wraliwa.jpg


Bardzo lubię tego paprota: Polystichum makinoi
p.makinoi16-04.jpg


Phantom posadzony jesienią zeszłego roku startuje pięcioma kłami :happy:
phantom.jpg


Aniu-Łatko, no nie wiem, czy w bliższym kontakcie z wiórkiem, to by była zabawa :think: Nie sądzę, żebym chciała się przekonać. Lepiej niech każdy siedzi u siebie, mogą sobie dyskutować z bezpiecznej odległości. W zeszłym roku Cycusia przenosiła dzieci z gniazda na tarasie, mam zdjęcie; pierwszy raz widziałam coś takiego. Była ostrożna, ale moim zdaniem nie do końca: bardzo uważała na dziecko i krótko mówiąc, dobrze, że nie było wtedy Zuzi, muszę bardzo pilnować, żeby nie doszło do jakichś okropieństw.
Z nawożeniem trochę mi się skomplikowało, sypanie granulek przy liniach kroplujących jest bez sensu, podlewanie nawozem, niestety nie dla mnie; kiedyś tak robiłam, ale te dziesiątki dużych konewek już mam w kręgosłupie i wystarczy. Najwygodniej mi pryszczyć. Czy Lutni karpy dalii nie szkodzą? :woohoo: Znakomite psisko, pewno nie podobały się jej Twoje kompozycje i dała Ci to dobitnie do zrozumienia :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2016 21:24 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): aptenia, chester633, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Łatka

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 21:51 #458919

  • Roma
  • Roma's Avatar
Haniu u Ciebie rodki bez pąków a u mnie w tym roku azalie japońskie chyba nie będą kwitły i nie wiem jaka może być przyczyna :jeez: Rudasków to Ci zazdroszczę,dla naszych specjalnie za płotem posadziłam leszczynę ale muszę się dobrze wysilić aby je zobaczyć.Jakoś nie chcą się z nami zaprzyjaźnić,myślę,że to przez dużą ilość psów i kotów.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 22:14 #458955

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Hanuś no nie rozpoznałam kolorku tych fiołków, ale mają inny odcień niż biały i niebieski :wink4:
Jak ja czytałam że od Marty :hammer: jak od Pikutka to muszę sobie je dopisać do listy chciejstw :rotfl1:
Nawet nie sprawdzałam pogody, ale chyba mroziku nie będzie u nas, wszystko zostawiłam na żywioł ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 20 Kwi 2016 23:27 #459007

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
hanya wrote:
Moniśka, Ty się ciesz, że u Ciebie nie ma rudzielców. Wyobrażam sobie co by Cyguś powiedział, że mu jakieś stwory bezczelnie łażą po terenie, nie wiem, czy miałabyś cokolwiek na rabatach :rotfl1:
No patrz, ja ciągle zapominam, że takiego łobuza w domu mam.. Masz rację, niczego bym nie miała na rabatach.. :jeez:
Już teraz patrząc, jak wpada na nie z impetem, zaczynam martwić się o lilie i byliny. Zresztą jedna lilia już złamana, a jak przycupnął sobie obok mnie, gdy sadziłam rodki, to oskubał pęd irgi i zabierał się za azalię..tak od niechcenia ;)

hanya wrote:
Moniśka, I wichura, lodowata w dodatku, przynajmniej nie żal iść do pracy, prawda? Prognoza na piątek nie jest najgorsza, jeżeli się sprawdzi, poogrodujesz :happy:
Pogoda faktycznie ułatwiała decyzję o pojechaniu do pracy, ale dzień miałam tak obrzydły, że trzeba było w domu zostać :hammer:

W piątek prognozy nie najgorsze, ale z czasem może być kiepsko- trochę zamieszania w domu ma być :jeez:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 24 Kwi 2016 11:54 #460402

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Dzień dobry :hug: Jak tam Hanuś samopoczucie.? Dłuży się ten czas do prawdziwego ciepełka .Ja cały czas opatulona ,jak na babcię przystało .Chętnie już bym się pozbyła tych dodatkowych ubrań.Podziwiam Twoje wiewiórki ,u mnie też są .Ale z racji ,że w okolicy sporo kotów ,to nie mam okazji się z nimi bliżej poznać .Ale przez to ich towarzystwo ,to muszę wciąż wyrywać dębowe siewki ,bo małe rudzielce zakopują żołędzie .Gdybym nie wyrywała ,to zamiast ogrodu miałabym dębowy las :jeez:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 28 Kwi 2016 09:54 #462400

  • aptenia
  • aptenia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 184
  • Otrzymane dziękuję: 44
Witaj Haniu! Piękny masz ogród, tajemniczy ogród, :woohoo: Aż by się chciało taki na żywo zobaczyć B)
Rododendrony i azalie zaczwycające B)
Pozdrawiam gorąco bożena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Maj 2016 12:28 #464928

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19344
  • Otrzymane dziękuję: 80112
Podłączam się do prośby...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Maj 2016 12:35 #464932

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Haneczka chyba w ogrodzie zarobiona, albowiem dzwonię i nie odbiera ;-)
Dajmy jej czas do wieczora - w końcu pogoda jak marzenie, nie na siedzenie przed kompem :)
Ostatnio zmieniany: 04 Maj 2016 12:35 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Maj 2016 12:37 #464934

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19344
  • Otrzymane dziękuję: 80112
Jak u kogo - u mnie leje prawie dobę bez przerwy. Zmartwiłam się poważnie, że Hania nie odbiera telefonu...
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Maj 2016 12:40 #464936

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aniu, mam nadzieję, że u Hani wszystko ok. ..
Tobie życzę poprawy pogody.
Haneczko, daj znać, że jesteś cała i zdrowa!
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.560 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum