Dorcia ale przecież dziś święto, dlaczego zrywasz się bladym świtem
???
Kiełkującą patagonkę właśnie pokazywałam wczoraj, raczej na tym etapie ciężko wyplewić, bo za niska
Widzę też mnóstwo innych siewek, niektórych nie rozpoznaję
, ale takich drobiazgów ledwo odrosłych od ziemi w dodatku w dużych skupiskach, początkowo nie ruszam, jak trochę podrosną i jest możliwe rozpoznanie, zapada decyzja
Z tą nawłocią co to miała być przetacznikiem
???
Siberko no faktycznie trochę ostatnio nie nadążam za moją wiosną
Te mikroskopijne opady, które mnie nawiedziły, trawie widać wystarczyły, bo rośnie jak głupia i znów mam zajęcie
Kiedy rozłożę te linie naprawdę nie wiem
, zresztą i tak na cały ogród nie starczy, kupiłam wtedy zaledwie 100 metrów
. Muszę wybrać, gdzie najbardziej potrzebna
Czy połamany laptop da się naprawić
?
Ewciu jesienią to Ty miałaś inne sprawy na głowie
, ale nie martw się, w tym roku też będzie jesień
. Scena, którą opisałaś śmiało mogłaby się znaleźć w horrorze
, ja też nie cierpię tych robali
A krety kocham
, choć u mnie akurat przeważają nornice, a tych koleżanek nie znoszę
Moniko jeśli jeszcze nie zauważyłaś, moje wszystkie żurawki rosną na pełnym słońcu
, ja nie sadzę odmian seledynowych, tych jasnych, przypalanych przez słońce, tylko odporniejsze i radzą sobie, więc możesz śmiało sadzić u siebie
Krzysiu a ja pielę etapami
, najpierw z grubsza, to co największe i najlepiej rozpoznawalne
Jak kończę, to w zasadzie mogę zaczynać od nowa
i wtedy kolejne chwasty już są podrośnięte i tak w koło Macieju
Na pewno masz jakieś miejsca, w których wiosną jest trochę słońca
, tam właśnie posadź tulipany
Haniu aha, bo już myślałam, że te reduktory konieczne i u mnie, ale chyba nie
Nie powiem, utrzymanie jako takiej równowagi wodnej w moim ogrodzie kosztuje sporo pracy
, ale już się przyzwyczaiłam, że elementem mojej codziennej pracy nieodłącznie jest podlewanie
, od którego dziś zacznę, żeby się rozruszać przed koszeniem
Tym optymistycznym akcentem żegnam się... do pierwszej przerwy na kawę