Jaguś dziękuję
O podlewaniu już nie mam siły
, przez trzy dni miały być przelotne opady, padało raz przez 15 minut
Ja też leję wiadrami, zwłaszcza pod pojedyncze krzewy i młode drzewka.
Aga zapraszam
Krzysiu już mówiłam, że kanapa długa, wszyscy się zmieszczą
Ja tam jestem dziwnie spokojna, że trawnik zmartwychwstanie
, być może nastąpi to dopiero następnej wiosny
, ale nastąpi
. Wkurza mnie tylko konieczność omijania go w kadrze, bo jednak psuje widoki
Gorzatko toteż się trawnikiem nie przejmuję...aż do momentu, gdy chcę zrobić zdjęcie, a ten suchelec psuje mi ujęcie
Ja nie wiem o co chodzi z tym brakiem peruczek
, mój od samego początku je miał, nic specjalnego nie robię, tnę gałęzie, które mi przeszkadzają, a rośnie cholernik jak głupi
Paweł czy Ciebie mój M. nasłał
? To on ciągle mi suszy głowę dlaczego nic nie rośnie na tle okna
A przecież rośnie! Cyprysik nutkajski! Tylko on wolniej rośnie
. Gdybym wiedziała, że będzie takie marudzenie, to bym je miejscami zamieniła wtedy, bo teraz to nie bardzo widzę zamianę
Paweł, widziałeś prognozy na sobotę
?
Kasiu raczej drugiego obok sobie nie posadzę
, to straszny potwór jest, wiesz jak ja go tnę
?
Kupowałam bez nazwy, ale przypuszczam, że to Royal Purple, mam go 4 lata, po zakupie wyglądał tak
Wypatrzyłaś
?
Moni jeszcze jedna zmówiła się z moim M.
Ewcia cieszę się, że to piszesz
, mnie też płot się podoba, nie chciałam całkiem go zasłaniać, tylko tam, gdzie muszę
Haniu czy mogłabyś rozwinąć myśl
?
Beatko na zdjęciu jest morela, ich raczej kędzierzawość nie dotyczy. Parch być może, ale pędy i liście zdrowe, dlatego zadałam pytanie. Owoce już częściowo zjedzone, więc problem umrze śmiercią naturalną
Nie chce mi się pisać
. Jestem totalnie zniechęcona i zdołowana
. Głównie pogodą oczywiście, deszczu żadnego nie było, idą kolejne upały, mam mnóstwo sadzenia i przesadzania, a nie mam warunków
. Wkurza mnie niezagospodarowana wielorybnicza, a ciągle nie wymyśliłam dla niej wspólnego mianownika
. Kusi mnie, żeby pozwolić zarosnąć ją dyniom
. Już są całkiem spore
Mam nadzieję, że weekendowe spotkanie forumowe trochę mnie z doła wyciągnie
Nawet fotek nie mam czemu robić
, dobrze, że chociaż parę lilii zakwitło
Pochwalę się jeszcze moim "całkiem nowym" psem
,
prawie sznaucer