Straszny zastój na forum

, nie sądzicie? Wszyscy na raz na urlopy powyjeżdżali

?
Bożenko kosmosy, jak to u mnie, wysiały się same

, czyli znowu żadna moja zasługa w tej kompozycji
Roma nie przesadzaj z tymi kompleksami

, masz ogród jedyny w swoim rodzaju, a że ciągle w nim rewolucje urządzasz, to nie masz czasu się nim cieszyć

Na zdjęciu Uli jest stipa tenuissima 'Pony Tails', którą osobiście wysiewałam w marcu, potem z mordem w oczach pikowałam

, ale teraz nie żałuję

. Nasionka dostałam od Łukasza i kompozycja ściągnięta od niego

. To teoretycznie jednoroczna trawa, ale czasem zimuje, a często się wysiewa, podobno
Aniu no niby jestem lipcowa, choć raczej nie mam zwyczaju obchodzić imienin

, niemniej bardzo dziękuję za pamięć i kwiatuszka
Aga jak już pisałam Bożence, żadna moja zasługa w zestawie hortensja z kosmosem - sam się wysiał

. Twoje mogą być różowe, amarantowe lub białe

, a może już kwitną?
Jaka pogoda u mnie? Tradycyjna

, gorąco i wieje

, kolejna fala upałów bez żadnych prognoz deszczowych w perspektywie miesiąca nastraja mnie wisielczo
Gorzatko no tak, wiedziałam

, sama jedna się tu obnażyłam

i żadnej wzajemności
Dorcia kochana jesteś

. Ale deszczu ciągle nie widać, za to kolejne upały nadciągają

. Sprawdziłam prognozy długoterminowe, żadnego deszczu w perspektywie miesiąca

. Wykończy mnie ten sezon
Ula dzięki za obrazy widziane Twoim okiem

, bardzo łaskawe dla mnie

. Za życzenia też dziękuję
Kasiu dokładnie

, opłacało się z nimi mordować

, a jak Twoje, kwitną już?
Moim zdaniem liliowce w tym roku właśnie nie są ładne

, wieczne upały połączone z koszmarnym wiatrem nie wpływają dobrze na kwinienie
Na przykład taki Lake Effect
Martuś dzięki imienniczko

, a ja przegapiłam i nie złożyłam życzeń Tobie, bo nie miałam komputera
Korzystając z ostatniego przed upałami w miarę normalnego dnia znów się wzięłam za porządki

. ZA to poczekalnia stoi jak stała, podjęłam wprawdzie próbę uziemienia trzech liliowców, ale jak już wyskrobałam dla nich dołki

, nieduże przecież, jak wlałam do każdego parę litrów wody, to wsiąkała godzinę

. Taka jest prawda o samodzielnym podlewaniu

Za to jak wyszłam opryskać na mączniaka marcinki i kilka bodziszków uświadomiłam sobie, że żadna róża nie potrzebuje oprysków

. W tym sezonie jeszcze ani razu nie skubałam listków, bo nie mam z czego

. Nawet takie "pewniaki" jak Jacqueline, czy Avalon zdrowe całkowicie

. Dobre i to

W czwartek byłam odwiedzinach u forumowej koleżanki w Zamościu (Ewcia

) i przeżyłam tam szok

. To raptem 85 km ode mnie, a jakby inny świat, ludzie mają zielone trawniki przed domami

. Niestety zapomniałam aparatu

i ani pięknego ogródka, ani tych zielonych trawników, ani lwa w zoo

nie mogę pokazać
Mam jakieś lekko przeterminowane swoje fotki

, ciężko mi w ogóle dziś pisanie i wstawianie idzie, bo zmieniłam system w komputerze, przeglądarki, nawet program do obróbki zdjęć w najnowszej wersji też wymaga nieco pracy
prawdopodobnie Dentelle de Gorron, cudna
Pełne orientalne lilie
cudnie wybarwiony Eden's Smile
takie tam
dziś 1 sierpnia i co niektóre już się spieszą