TEMAT: U Doroty pośród lasu

U Doroty pośród lasu 12 Lut 2017 22:25 #522948

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aszko ciekawe to Twoje odkrycie, muszę następnym razem u nas zajrzeć czy nie ma maseczek z kwasem hialuronowym.
Jak przyjdzie wiosna, nie będzie już tyle czasu na urodę. Z drugiej strony pozytywy jakie płyną z naszego ogrodu zapewne i na urodę mają wpływ :lol:

Jadziu a co ma biedak mówić, jak chce mieć dobrze w domu :lol:
Ty masz zapewne ładną cerę więc nie musisz nic nakładać. Pamiętam moją Babcię, która nawet po siedemdziesiątce miała co prawda trochę zmarszczek ale cerę ładną, gładką, bez przebarwień. Moja Mama też taką ma, ja niestety odziedziczyłam po Tacie i już tak dobrze nie mam. Pozdrawiam serdecznie :bye:

Maciu z kanciastego ogródka serdecznie witam :bye:
Ja też zamierzam sypać fusy pod hortensje i dodatkowo pod róże. Zobaczymy jak się sprawdzi ten eksperyment.

*****************************************************************
Weekend minął, zanim się obejrzałam :dry: A tyle miałam planów i roboty do zrobienia :jeez:
Po wczorajszej imprezie dzisiaj trudno było pozbierać myśli, więc po ogarnięciu ogródków na parapetach zaliczyłam pięciogodzinny rekonesans po lesie.
Widziałam sporo zwierząt, jednak są to tak sprytne bestie, że nie wszystko zdołałam złapać w obiektyw.
Dotleniłam się za wszystkie czasy.

DSC_10291024x685.jpg


DSC_10421024x682.jpg


DSC_10431024x684.jpg


DSC_10451024x681.jpg


DSC_10481024x681.jpg


DSC_10521024x683.jpg


DSC_10551024x684.jpg


DSC_10601024x681.jpg


DSC_10681024x681.jpg


DSC_10691024x682.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, Aszka, Marzenka, Baptysja, Flora, macia, izy10, Lila25, grula, Łatka, zanetatacz, dana581958, CHI, zeberka363


Zielone okna z estimeble.pl

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 07:39 #522979

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83505
Dorotko, "schwytałaś" łosie :woohoo: :eek3:
Prawie Finlandia :eek3:
Kapelusz z głowy.
Pięć godzin w mroźnym lesie, to dopiero coś dla zdrowia.
A na marginesie - rogate nie wyrządzają Ci szkód w ogrodzie?

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 07:48 #522983

  • dana581958
  • dana581958's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1201
  • Otrzymane dziękuję: 3154
Witaj Dorotko. Uwielbiam czytać Twój wątek - to wspaniały afrodyzjak na poprawę humoru.
Gratuluję wygranej. Wycinanki bardzo mi się podobają - jak przyciemnisz tą z drewna i powiesisz, to proszę o zdjęcie.
Fusy od lat stosuję w ogrodzie, szczególnie chwalą sobie ten dodatek hortensje ogrodowe i funkie.
Tak jak i Ty mam problem z przeładowanymi parapetami siewkami skrętników oraz hippeastrum. A jednak nie potrafię się powstrzymać i zapylam kolejne hippeastra. No i udało mi się zapylić 3 liliowce, a kilka dni wstecz posiałam je .
Dorotko, oglądałam i podziwiałam Twoje irysy. Teraz czekam na kolejny spektakl u Ciebie.
Życzę Ci aby wszystkie marzenia i plany udało Ci się spełnić i zrealizować.

Pozdrawiam. Ewa.
Pozdrawiam. Ewa.

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 08:48 #522989

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21396
Dorotko "podczytują" z przyjemnością Twój temat, ale przy łosiach musiałam się ujawnić. Łosie są fantastyczne, proszę o więcej... Łoś to dla mnie prawdziwy "król puszczy" (żubr to taka "przerośnięta krowa" :P )

Dwa razy widziałam łosia na żywo na swobodzie... Pierwszy raz jako dziecko - przechodził przez sad dziadków. Byłam mała, sad na górce, przechodził jak wielki duch lasów..

Drugi raz nad ranem wyjeżdżałam ze szkolenia, mazowieckie, środek lasu... Na drodze stała klępa z łoszakiem w promieniach wschodzącego słońca. Zgasiłam silnik i patrzyłam... Tak się zagapiłam, że nie wyjęłam aparatu, a stała dobrą chwilę... Majestatycznie odeszli w las...

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 09:18 #522994

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3298
  • Otrzymane dziękuję: 9875
Dorotko Ty mieszkasz w raju :) Takich okazji mieszczuchy nie mają :placze: Jest na co popatrzeć. Jeszcze te spacery po lesie... U nas też spacerują - rodzinnie po galeriach handlowych :rotfl1: Łosie piękne - nie bały się?

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 13:12 #523025

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Dorota, jadłaś kiedyś łosinę?
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 16:24 #523069

  • macia
  • macia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 227
  • Otrzymane dziękuję: 157
O matko sarny pod nasz dom przychodzą ale łosie to nie :) świetne zdjęcia :)5 h po lesie podziwiam ....
Pozdrawiam Marzena

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 17:19 #523080

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Dorotko jaką to imprezkę zaliczyłaś?
Łosie cudne :woohoo: U mnie sarenki,zające i dziki,ale foto ciężko zrobić ;)
Piotrze łosina? Nie jadłam,,,ale sarnina na białym winie pyszna :silly:
Co do braków fusów-zaczęłam latać do teściowej opróżniać filiżanki :rotfl1:
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Ostatnio zmieniany: 13 Lut 2017 17:26 przez zeberka363.

U Doroty pośród lasu 13 Lut 2017 18:11 #523106

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Dorotko wspaniałe fotki :thanks:
Zwierzaki pięknie Ci pozują i bacznie się przyglądają
jakby znały Cię :)
Chyba wezmę swego pana dla towarzystwa na przejażdżkę do lasu
Tylko że tam zakaz wjazdu straszy :cry2: ale czy zimą też obowiązuje ?
Fajnie tu u Ciebie :dance:
ale zmykam , bo tyleeee śniegu masz , że zaraz się zakopię :rotfl1:

:kiss3: :bye:

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 11:05 #523434

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu, ano schwytałam. Udało się :dance:
Łosie nie są płochliwe więc dłuższą chwilę mi pozowały. Nacieszyłam się ich widokiem.
Szkód od zwierząt w ogrodzie teraz nie mam … nie licząc oczywiście psich. Róźka jeszcze trochę i będzie zamykana w kojcu. Wszystko co daje się zerwać, przenieść, przekopać nie ujdzie jej uwadze :jeez:
W zeszłym roku trochę bałaganu zrobiły mi dziki. Musiałam szukać powyrywanych piwonii. Dobrze, że im nie smakowały.
Te pięć godzin w lesie to było w większości spędzone w samochodzie. Przy tej temperaturze, ja człowiek biurowy, nie dałabym rady spędzić na powietrzu.

Ewko bardzo, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowo :kiss3: Zdjęcia oczywiście obiecuję.
Jeszcze trochę i zabiorę się za malowanie wycinanki. Teraz mam tyle roboty, ze nie nadążam.
Widzę, że Twoja miłość do kwiatów nieźle owocuje. Na Twoje siewki chętnie bym się zapisała :) Jestem sentymentalna, często kojarzę ludzi z kwiatami i takie „Danusiowe dzieci” chciałabym mieć. Na irysy też czekam i to coraz mniej cierpliwie.
Życzę Ci również spełnienia marzeń i planów, niech się wszystko zieleni :hug:

Małgosiu wpadaj częściej. Obiecuję, że jak tylko „upoluję” łosia zaraz go wstawię.
Chciałabym też móc sfotografować jelenie ale tu już nie jest tak łatwo. O ile łoś nie jest płochliwy i daje się podejść to jelenie już nie.
Ostatnio „złapałam” je z daleka. Są równie piękne jak łosie, szczególnie samce.
Natura w tej mierze jest przewrotna, bo u zwierząt zazwyczaj samce są bardziej interesujące a u ludzi odwrotnie ;)

Marzenko
ja bardzo doceniam miejsce, w którym przyszło mi mieszkać. Kiedyś chciałam do miasta ale wybrałam leśnego Małżonka i mam las ;)
Łosie nie bały się, nie są szczególnie płochliwe. Dopiero jak podeszłam blisko ruszyły w łąki ale też niezbyt szybko.

Piotrek jak wiesz łosie są pod całoroczną ochroną więc rzadko jest okazja do spróbowania ich mięsa.
Miałam kiedyś możliwość zjedzenia kiełbasy i wtedy mi nie smakowała. A Ty próbowałeś łosiny?

Marzenko (Macia) ja sarny pod domem mam na okrągło ale nigdy nie udało mi się zrobić im dobrych zdjęć.
Jak pisałam wyżej te pięć godzin to było w większości w samochodzie. Co się trochę ogrzałam to ruszałam z aparatem w teren.

Agnieszko byłam u kolegi na powtórnej parapetówce.
Nie wiem ile razy będziemy jeszcze oblewać jego nowe parapety. Grunt, ze zabawy są przednie :woohoo:
Zbieraj fusy, zobaczymy jak wpłyną na nasze rośliny. Nie zapominaj o zastosowaniu na urodę ;)

Elu dziękuję bardzo :kiss3:
Swego Pana weź koniecznie i wybierzcie się na spacer po lesie. Szczególnie teraz gdy mamy jeszcze śnieg.
Jeżeli droga leśna jest oznaczona zakazem to niestety obowiązuje przez cały rok, nie tylko w okresie zagrożenia pożarowego.
Samochodem można bezkarnie wjechać do lasu drogą publiczną a drogą leśną tylko wtedy, gdy jest wyraźnie oznaczona drogowskazami dopuszczającymi ruch.
Kłopot tylko w tym, że nie wszystkie są oznakowane :dry:
Samochód najlepiej pozostawić na leśnym parkingu a potem do woli korzystać z dobrodziejstwa lasu.
Śniegu rzeczywiście mam ale chcę już wiosnę. koniecznieeeeeeeeeeeeee :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): grula, zanetatacz, CHI, zeberka363

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 14:38 #523470

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
To są uroki mieszkania w lesie.Nie dość,że cisza i świeże powietrze to jeszcze widok niewidoczny dla innych :search:

Chociaż te przyjemności dzięki obecnej technice i środkom szybkiego reagowania czyli samochodom.Mamy znajomego leśniczego który mieszka tez w głębokim lesie i wiele lat temu to nie była przyjemność.Pamiętam jak opowiadał- zima wigilia pojechał po chleb .Przebrnął samochodem Aro przez zaspy ,wracjąc samochód się zepsuł .Do domu kilka km.śniegu po pas [tak bywało]koórki to były tylko w domach a nie w kieszeni ,wszyscy przy stole a on z chlebem na pieszo.
Ale my jako znajomi mieliśmy tam fajne kuligi i ogniska.Tylko my wracaliśmy do odśnieżonych ulic a oni zostawali odcięci od świata.
Nie wiem czemu mi się to przypomniało :jeez: może to widok znajomy ten ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): grula

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 18:37 #523508

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83505
Dorotko, nie żałuj specjalnie tej łosiny - miałam taka okazję, chłopak mojej córki, Fin, przywiózł na święta polędwicę z łosia. I przyrządził. W smaku... trochę jak wołowina, ale wołowa polędwica jest dużo delikatniejsza. Przynajmniej dla mnie.
Oczywiście, o gustach się nie dyskutuje, a ja nie jadam dziczyzny - ale nie taki znowu cymes.
Na Rózie proszę nie skarżyć, a tym bardziej nie zamykać na dłużej w kojcu - dziewczę się zapłacze. Może lepiej niech Twoja piękna i mądra córka pouczy Różyczkę sztuczek - intelektualne zmęczenie świetnym remedium na psie rozrabianie.
U mnie dziś prawdziwe przedwiośnie - po południu wylazłam na drabinę i przycięłam papierówkę. A u Ciebie? Topnieją śniegi?

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 20:15 #523523

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Polędwica nie ważne z jakiego gatunku jest wyborna, szczególnie wędzona na zimno.

Co do łosiny, to smak ma podobny do jelenia (nie łani, bo ten jest subtelniejszy w smaku), może 1 stopień w dół.
Ale robiąc (dobrze i prawidłowo) kiełbasę wędzoną, parzoną smak prawie nie do rozróżnienia z jeleniem, więc Dorota jak pamiętasz smak tej co Ci wysłałem, to tak samo jakbyś jadła z łosia.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 20:44 #523528

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Dorcia zwierz fajny :woohoo:
Jadłam kiedyś renifera - hm...nie jest to ulubione moje mięsko.Ja raczej mięsna nie jestem, ale to było paskudne.Nie rozumiem jak w Finlandii mogą się tym zajadać. :tongue2:
U mnie dzisiaj piękny słoneczny dzień.Jakby się schować przed wiatrem to w wystawiając buziuchę na słońce to można by się opalić.
:hug:

U Doroty pośród lasu 15 Lut 2017 22:04 #523546

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ostatnio łosia z bliska widziałam pod Warszawą,
Byłam u koleżanki, która mieszka w otulinie Kampinosu
To są olbrzymie zwierzaki. Nie boją się i podchodzą pod ogrodzenia mieszkańców.

U Doroty pośród lasu 17 Lut 2017 19:27 #523848

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Tez chciałabym żyć w ciszy i spokoju choc niekoniecznie w lesie, coraz bardziej marzy mi się odludzie ale mój M stwierdzil, że tu mu dobrze nie zmienia juz nic.
Bliskość zwierząt bezcenna.....najważniejsze, że Tobie odpowiada takie miejsce na ziemi.
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2017 19:27 przez sierika.

U Doroty pośród lasu 18 Lut 2017 21:27 #524091

  • Alina-277
  • Alina-277's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1867
  • Otrzymane dziękuję: 1253
Piękne zdjęcia ustrzeliłaś ..ja w tym roku też miałam spotkanie z łosiami ...jadąc do rodzinnego domu jedziemy kilka km.lasem tzn.trasa biegnie przez las..z daleka zobaczyłam ciemny zarys czegoś ...a robiło się już szaro... zwolniłam i z lasu wyszedł łoś za nim jeszcze jeden i już miałam ruszać za z gęstwiny wyszedł jeszcze jeden..piękny widok tak byłam zapatrzona w te zwierzęta że zapomniałam o aparacie który wożę z sobą ...dopiero później mówię do męża jaka ze mnie gapa..

U Doroty pośród lasu 21 Lut 2017 14:12 #524555

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aszko każde miejsce ma swoje wady i uroki.
Tak samo i w lesie, jest pięknie i sielsko ale do sąsiadki po cukier nie polecę :lol:
Zaspy przy ostatnich zimach nam nie grożą.
Pamiętam też jedne Święta Bożego Narodzenia jakieś 15-16 lat temu, spędzone samotnie na leśniczówce (nie tej w której obecnie mieszkam).
Tak zawiało, że samochodem ujechaliśmy tylko kawałek i tyłem wracaliśmy do domu. Musiało nam wystarczyć własne towarzystwo przy stole.

Aniu śniegi topnieją ale razem z nimi odsłania się niefajne podwórko :unsure:
Jeszcze trochę i muszę się zabrać za robotę. Ty widzę już zaczęłaś.
Na Rosie będę się skarżyć bo jest rozpuszczona jak dziadowski bicz. Córa każdego popołudnia bawi się z nią,łobuziara szczególnie uwielbia aportowanie (mówię o Róźce). Wszyscy głaszczą i pobłażają, więc te parę godzin dziennie w kojcu chyba jej nie zaszkodzi.

Piotrek zależy co kto lubi. Ja za polędwicą wędzoną na zimno nie przepadam bo wydaje mi się surowa ale mój M takową się zachwyca.

Kasionku skaucie no, no renifera :woohoo: … Święty Mikołaj by się zapłakał.
U mnie słońca ani trochę, chociaż za oknem zaczyna być obiecująco.

Małgoś łosie właśnie zbytnio bojaźliwe nie są.
Nie wiem czy taka ich natura czy obowiązujące moratorium tak na nie wpływa. Niewątpliwie to piękne zwierzaki i jest co podziwiać.

Ewko Sieriko zrozum męża, starych drzew się nie przesadza a u Ciebie jest tak pięknie, że nie dziwię się jego niechęci na przeprowadzkę.
Obserwowanie zwierząt w lesie rzeczywiście daje nieopisane wrażenia nie licząc oczywiście ostatnio grasujących u mnie kun.
To takie zmyślne dziadostwo, że nie daje się złapać. Dzisiaj znowu jestem niewyspana i drażliwa jak chol… :angry:

Alinko ja też często nie zdążę wyciągnąć aparatu albo zapomnę go w ogóle wziąć z domu.
Gapa nie gapa, grunt, że zobaczyłaś z bliska te piękne zwierzęta ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, Baptysja, grula, CHI, słowikowo


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.824 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum