TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 11:00 #438382

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ja łuk robiłam z odrostów orzecha laskowego :lol: takie były fajnie giętkie. Nie mogę sobie przypomnieć, z czego robiłam proce :think:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 11:02 #438384

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:funnyface: Robili i łuki i inne zabawki, tylko u nas był to jawor. Jak fajnie się zdzierało zieloną "skórkę" aby taki biało zielony deseń otrzymać :woohoo: :rotfl1:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 11:08 #438386

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Hej :bye:
U mnie dzisiaj cudna pogoda - słonko świeci, aż żyć się chce - nie wolno tylko z domu wychodzić, bo czar trochę pryska - zimnoooo ;)
Przez tą dziwną pogodę - deszcze, ciepło a potem nagle przymrozki - widzę jak rośliny zaczynają cierpieć. W grudniu różyce zielone były, a teraz - brązowe gałązki będą do ostrego cięcia wiosną :angry:
Ewa
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 11:25 #438390

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
My "skórkę" zdzieraliśmy z wierzbowych gałązek :happy3: , jak się cudnie po tym łapki kleiły :rotfl1: . Mama była wniebowzięta jak widziała jak wycieraliśmy je w ... ubranie :rotfl1:.
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 12:28 #438405

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ewciu, u nas pogoda też zmienna. Wczoraj w ciągu dnia słonecznie, a wieczorem po powrocie do domu widziałam resztki gradu na rabatach :blink:

Dziś uroczo, wiosennie- słonecznie i nawet ciepło. Chmurzy się coś jednak.. :jeez:

Szkoda róż :hug:

Dorciu, Marysiu..jak to indiańskie zwyczaje zależne są od lokalnych uwarunkowań :rotfl1:

*******
Zbliżenia moich nielicznych drobniaczków rabatowych.. macierzanki "jakieś" :tongue2:
IMG_1220.jpg


IMG_1221.jpg


IMG_1222.jpg


i rozchodnik, zdaje się, że ostry..? Kwitnie na żółto
IMG_1223.jpg



historia monstery, stojącej spokojnie ;)
IMG_1213.jpg


a kuku..ja tu tylko się kręcę grzecznie
IMG_1214.jpg


taaa, jasne.. :P
IMG_1209.jpg


IMG_1212.jpg


wnikliwy obserwator może na pierwszym zdjęciu wypatrzeć kawałek ucha, wystającego spomiędzy pędów ;)


wczoraj rozmawialiśmy o dzikach.. dziś fotki mojego trawnika (chwastownika :P ) od strony ulicy, ładnie zagrabionego dwa lata temu, koszonego latem, żeby było schludnie.. czeka mnie kolejne wiosenne porządkowanie i równanie :hammer:
IMG_1217.jpg


IMG_1218.jpg


IMG_1219.jpg



i jeszcze headline news :woohoo:
podano właśnie na tvn, że od wtorku meteorologiczna WIOSNA :dance:
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2016 12:31 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 16:32 #438451

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Moniko, przepraszam za straszenie plagą , ale czarny bez oglądałam tylko u innych, nigdy nie miałam z nim bliskiego kontaktu :devil1:, a z tarcznikami na winorośli i owszem :club2: . Na szczęście sąsiadka :hearts: czuwa, przy okazji i ja czegoś się dowiedziałam o czarnym bzie :P .

Mam teraz zmasowany atak kotów, ale wolę już to niż dziki, nawet jeśli drapią po moich rabatkach.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 18:12 #438466

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Moniś o bzie już wiesz , a z dzików to się ciesz......przynajmniej pędraki wyjedzone z ziemi, masz skopane ....tylko nie zagrabione :funnyface: :rotfl1: .Fajny ten Cyguś...przynajmniej się nie nudzisz :whistle: :pinch: , odwołuję nocne rozmowy :blink: od 27.02 jestem .........w domu :think:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 18:45 #438475

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Monika-Sz wrote:
..jak to indiańskie zwyczaje zależne są od lokalnych uwarunkowań :rotfl1:
Fakt! Ja, dziecięciem byłam nad wyraz spokojnym i pod kloszem na piątym piętrze chowanym ;) ale w wieku lat dwunastu przeprowadziłam się z rodzinką na nowe osiedle i tam... robiłam proce z resztek kabli (wiecie, takie wielożyłowe przewody w grubej izolacji), szczytem szpanu było jeszcze obciągnąć to-to futerkiem na rączce :devil1:
A z wyłuskanych cieńszych kabelków splataliśmy haczyki do tychże proc :oops: :silly:
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 22:24 #438607

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Krzysiu..nie przepraszaj. DObrze, że jesteś czujna. Ja moge coś przeoczyć, albo nie zauważyć zwyczajnie z braku wiedzy :oops: Bez Eva to mój nowy nabytek i pierwszy okaz, z jakim mam do czynienia, więc jak sama zauważyłas, wszystko można mi wmówić, nawet tarczniki :funnyface:

Paweł..tak, pędraki w chwastach na drodze bardzo spędzały mi sen z powiek, teraz jestem spokojna :rotfl1:

Cyguś bardzo dba o zapewnianie rozrywek, jak się juz od czegoś odczepi to nowy obiekt znajduje- przyroda nie lubi próżni :tongue2:

Nocne rozmowy..a to bywały jakieś ostatnio :angry: Juz dawno miałam złożyć reklamację na wszystkich śpiochów na forum- nikt ze mną nie gada :hammer:

Dlaczego w domu..robotę rzuciłeś :silly: ?

Gosiu, naboje do procy z cienkich kabelków kolorowych pamiętam..a że mój Tata był elektrykiem, to amunicji miałam pod dostatkiem, w wielu kolorach :whistle:
Ale z czego proce.. no nie pamiętam :jeez:

Ja od urodzenia w domu, ale też mocno pilnowana- zero szlajania się po okolicy, późnych powrotów itp.. Musztra trwała aż do końca studiów :jeez: Punktualność była wymagana i bezdyskusyjna :teach:
Odbijałam sobie za to na ogródku ;) tym bardziej, że Tata marzył kiedyś o synku..a ja spełniałam się w tej roli całkiem dobrze :funnyface:
Łażenie po drabinach, chodzenie po drzewach.. DO Babci na ogródek nie wchodziłam furtką, a przez płot- na górze zaostrzone przęsła były :blink: W wolnych chwilach urzędowałam w Taty warsztacie za garażem, a ulubioną zabawką była wiertarka na korbkę- framugę drzwi garażowych własnoręcznie podziurawiłam :silly:
A imadło- ooo, to była super zabawa! Ciągle jakieś deski stabilizowałam i piłowałam.

A propos drabin i drzew.. Kiedyś Mama zleciła zrywanie czereśni. Weszłam więc na drzewo, jedna czereśnia do wiaderka, jedna do buzi, jedna do wiaderka, jedna... Jak już uzbierałam całe wiaderko, zaniosłam do domu. Mama otwiera jedną czereśnię-robak..otwiera drugą.. robak. Wyobraź sobie moją minę, skoro prawie jedno wiaderko to ja już miałam w brzuchu :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2016 22:26 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 23:16 #438627

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ja też parę razy takie czereśnie zjadłam. Dostarczyłysmy trochę białka :)
W innych kulturach robaki to przysmaki. Może trzeba i u nas wprowadzić, to może by mniej oprysków trzeba było robić? :devil1:
Jak tam malowanie?
Rewelacyjne do malowania mebli są farby annie sloan. Pokryją wszystko. Są drogie, ale bardzo wydajne
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 23:24 #438630

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu..nie jestem chyba a tak nowoczesna..lub pierwotna :silly: Jedzenie robaków kojarzy mi się z wędrówką ekspedycji przez lasy deszczowe..jakoś tak bardzo podróżniczo.. Chociaż z opryskami masz rację ;)
Zresztą nie na darmo się mówi, żeby owoce i warzywa wybierać z defektami, a nie idealne i jak spod linijki..

Malowanie skończone. Ja nie malowałam farbą, a lakierobejcą. Chodziło o efekt przyciemnienia drewna, żeby łózko pasowało do reszty..ale z zachowaniem chociaż trochę słojów itp. W sumie nigdy mebli farbą nie malowałam.. :think: Zawsze tylko bejce i lakierobejce.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 25 Lut 2016 23:29 #438631

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Jeszcze nigdy nie słyszałam, aby komuś zaszkodziły robaki z czereśni :silly: :laugh1: Za to znajomy mało nie zszedł po zjedzeniu opryskanych owoców :evil:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 00:23 #438638

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Marysiu.. zaszkodzić pewno by nie zaszkodziły, ale ta świadomość.. :jeez:

Ja kulinarnie jestem tradycjonalistką.. schabowy, bigosik.. ;) ewentualnie coś z włoskiej kuchni.
Chińszczyzny zbytnio nie lubię, sushi też nie, owoce morza również niezbyt mnie kręcą. No- ewentualnie krewetki.. CHociaż jadłam kiedyś raka i pyszny był!
Nie chciałabym nigdy zjeść żabich udek, ślimaków, robaków ani owadów, ośmiornicy (wydaje mi się, że byłaby oślizgła i gumowata..).
Pod względem jedzenia zawsze byłam trudnym przypadkiem..jako dziecko, w latach '80 nie chciałam jeśc polędwicy (do tej pory nie jadam..) bo były widoczne żyłki, a to mnie obrzydzało. Za to mortadelę uwielbiałam i w mięsnym, na pytanie zrozpaczonej Mamy "dziecko, to co będziesz jadła" odpowiadałam, że tamtą szyneczkę- wskazując na mortadelę.
Kakao bardzo lubię, ale bez kożucha!
Kiedyś nawet drugie danie na talerzu musiało byc ułożone porządnie..tak, żeby sie ziemniaki nie ubrudziły np sosem z mięsa czy surówki..bo nie dało sie takich "brudnych" zjeść.

Z dzieciństwa pamiętam, że miałam fazy na jedzenie..np całymi tygodniami odrzucało mnie od mięsa i jadłam tylko żółty ser..w kolejnym etapie żywiłam sie jedynie salami..a największą frajdą była "kanapka z suchym chlebem"- jak nazywałam wręczoną ciepłą jeszcze pajdę chleba.
Bardzo lubiłam wszystko, co w occie marynowane- śledzie, grzyby, śliwki, gruszki.
Było marnie ze słodyczami, które lubiłam od zawsze- więc do kubeczka wsypywałam mleko w proszku, dodawałam kakao, mieszałam i wyjadałam takie suche łyżeczką.
Mdliło mnie zawsze na zapach ciepłego mleka..
Od niedawna zaczynam lubić zupy-kremy. Do tej pory nie akceptowałam takiej potrawy broniąc się, że przecież mam zęby :rotfl1:

Widzę, że moje kulinarne zwyczaje z dzieciństwa mają sie dobrze- na obiad mogę nie mieć czasu, wystarczy, że zapcham się czymś słodkim :tongue2: a żyłki w wędlinie nadal odrzucają.. Teraz jednak wystarczy, że zakryję je sałatą czy pomidorem :lol:

Znajomy aż tak zareagował na oprysk.. Nieźle musiał sie zatruć! Ja kiedyś dostałam bardzo silnej alergii, prawdopodobnie po pomidorach pryskanych, bo objadałam się nimi wówczas. WYglądałam jak wrzucona w pokrzywy :tongue2:
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2016 00:24 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 01:38 #438644

  • th
  • th's Avatar
Monika-Sz wrote:
Nocne rozmowy..a to bywały jakieś ostatnio :angry: Juz dawno miałam złożyć reklamację na wszystkich śpiochów na forum- nikt ze mną nie gada :hammer:
Czuję się wywołana, tylko... oczy mi się kleją a głowa zaraz rąbnie na klawiaturę... :sleep: ostatnimi czasy zaliczam zjazd formy... no może poza wczorajszym dniem, kiedy popełniłam 3 wątki rodkowe, poczytałam, kto i ile nowych pięknotek planuje, ale na pogaduchy i tak sił zabrakło... najważniejsze info wszak w pamięć zapadło: 5 rodków u Moni !!! Popieram :dance:

Poza tym wszędzie wiosna a u mnie... zgnilizna w ogródku i trawa w odwrocie... łapię nerwa na ten mój cień :evil:
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2016 01:39 przez th.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 01:50 #438646

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Czeeeeśc, no, chociaż na Ciebie można liczyć :hug:

Jeśli CIę to pocieszy, to mój trawnik od strony północnej- latem piękny..teraz jest w opłakanym stanie :cry3:

5 rodków.. to Hani zemsta chyba za mój ubiegłoroczny wyskok :P ale jeśli przyjedzie i znajdzie na nie miejsce, to nie będę się opierać :funnyface:
Nie wiem, czy doczytałaś w Hanusiowym wątku, że robimy zakusy na szkółkę Bielickich..kto wie, co sie tam wydarzy.. :whistle:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 02:19 #438647

  • th
  • th's Avatar
Monika-Sz wrote:
Nie wiem, czy doczytałaś w Hanusiowym wątku, że robimy zakusy na szkółkę Bielickich..kto wie, co sie tam wydarzy.. :whistle:
Tak, tak... z podczytywaniem, co w rodkowej trawie tu i tam piszczy jestem na bieżąco... :P oferta w szkółce potężna, powinnaś mieć z czego wybrać... :funnyface: jest i 'Rasputin' i 'Marcel M.' i 'Azurro' i 'Bariton'... :whistle: jakuszmianek też sporo... w razie zagwozdki służę swoim numerem telefonu i możemy się konsultować B)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 08:52 #438671

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
Dlaczego w domu..robotę rzuciłeś :silly: ?

Bingo :bravo: , teraz jest czas na przemyślenia ogrodowo-sezonowe B) , chociaż Kokos jest ,,pod'' moim czujnym okiem..... :devil1: muszę pomyśleć nad wygrodzeniem mu terenu do biegania-obszczekiwania intruzów......a że intruzem jest każdy samochód,człowiek,kot,pies.......ba...nawet bażant.... :blink: ......więc psina nie próżnuje :devil1: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 26 Lut 2016 09:00 #438677

  • Iwona1311
  • Iwona1311's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 125
  • Otrzymane dziękuję: 78
Monika jak przeczytałam Twoje preferencje kulinarne to wypisz wymaluj ja kiedyś i teraz choć ja krewetek nie jem (jak byłam we Wloszech i pytali czemu nie chcę spróbować to mówiłam że nie zjadam niczego co się na mnie patrzy oczami z talerza) Dla mnie wędlina mogła nie istnieć wystarczył żółty ser, ogórek lub pomidor i tak jest do dziś. Nigdy nie lubiłam też keczupu, musztardy i majonezu, a mama mówiła że łatwiej mnie ubrać jak wyżywić :happy3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.542 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum