TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Kwi 2017 18:09 #535692

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1694
Aniu pąki glicynii bardzo widowiskowe i przyznam ze w takim stadium widzę je po raz pierwszy :eek3:
Ale Ty masz kwitnień :eek3: Może i dobrze mieć dwa ogrody :happy:
Mam nadzieję że przymrozki Cię nie nawiedziły i magnolie wciąż kwitną okazale :flower2:
Ja na swoje kwitnące tulipany wciąż czekam .
Przez te przymrozki sporo mi się połamało :cry2: Ech ... ręce opadają :(
Ta pogoda popsuła mi radość świąteczną , kurcze ... ciągle wiatr w oczy
jak nie mróz to wandal , jak nie wandal to gryzonie i zawsze coś nie po naszej myśli :(
Ruchome obrazy uwielbiam , wgapiam się zawzięcie i jestem pod wrażenie Twojego ogrodu , nasadzeń . A jaką Ty masz zieloną już trawkę ? jakie martagony ? :eek3:
Aniu masz pięknie , jak w raju z tymi magnoliami :)
Pozdrawiam cieplutko :hug: :hug: :hug:

Za przekazanie listu Krysi :thanks: Cieszę się że mi nie umknął
i to :dance: że akurat Tobie przypadł zaszczyt pośredniczenia
Widocznie mamy podobne ogrody Anulko , z narcyzami :kiss3:
Ostatnio zmieniany: 18 Kwi 2017 18:14 przez słowikowo.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Kwi 2017 21:14 #535744

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Czy Actaea to żonkil czy narcyz?I czy pachnący?
U mnie jest bardzo podobny i teściówka zawsze mówiła o nim pachnące narcyze.
Ogród coraz bardziej rozkwita i super było pospacerować po nim i nacieszyć oczy wiosną.Dzięki :hug:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 18 Kwi 2017 21:15 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Kwi 2017 13:56 #535885

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19026
  • Otrzymane dziękuję: 78172
Lucynko, skoro pytasz, mam nadzieję, że nie obrazisz się za belferski ton ;)
Z punktu widzenia botaniki wszystkie te odmiany, żółte, biała, kremowe, z długim przykoronkiem, rozszczepionym, krótkim, z wieloma kwiatkami na łodydze - albo z jednym - to narcyzy, bo to z kolei jest poprawna liczba mnoga, poucz szanowną teściową :P Narcissus L(innei)
Żonkilami nazywa się tradycyjnie część narcyzów, Narcissus jonquilla, za Wikipedią:

U typowej formy gatunku na jednym pędzie osadzonych jest 2-6 pachnących kwiatów, barwy żółtej i mają żółty przykoronek krótszy od płaskich listków okwiatu[3]. Mieszańce jonquila zachowują te cechy gatunku macierzystego[3]. Na pędzie znajduje się zwykle 2 lub więcej kwiatów, a wysokość całego pędu wraz z kwiatami wynosi do 38 cm.

Czyli "żonkile" to narcyzy o kilku kwiatkach na jednej łodyżce; ale niekoniecznie żółte. Za to - pachnące.
O, takie:



(Hoopoe)

Powiem tylko, że kiedyś wcale nie byłam mądrzejsza, taka szpakami karmiona jestem dopiero odkąd szukam informacji odnośnie narcyzów, bo wiele porażek ogrodowych okrywają mroki przeszłości... wcale tak świetnie u mnie nie rosną, podziwiam tych, którym się mnożą same z siebie; u mnie tej sztuki dokonują właśnie chyba tylko botaniczne - i te"jonquilla".
Drżę o moje magnolie - dlatego i tu wklejam, na pamiątkę.



Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2017 13:58 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Baptysja, grula, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Kwi 2017 14:29 #535889

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 3045
Ooo i jest moja ukochana magnolia żółta. :thanks: :thanks:
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Kwi 2017 22:47 #536280

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1694
Aniu ja tam nie zwracam uwagi który to narcyz ? który to żonkil ?
U mnie wszystkie zwą się narcyzami
Tak samo : zwartnice , hipeastra nazywam amarylisami , no tak już mam :crazy:
Magnolia :eek3: jak młoda panna na wydaniu
pięknaaaa...i niech długo Ci kwitnie :)
Pozdrawiam ciepło :hug:
U mnie znów mroźna noc :( za jakie grzechy? :mad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 21 Kwi 2017 07:01 #536296

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3923
  • Otrzymane dziękuję: 20935
U mojej babci na Lubelszczyźnie (dawno temu ;-) ) narcyzy to były te stare - białe z żółto-czerwonym przykoronkiem pachnące...
A te wszystkie "nowomodne", frymuśne i wymyślne :devil1: to były własnie "żonkile"... Ciekawe jak by babcia nazwała, te co teraz mamy...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 21 Kwi 2017 12:55 #536369

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Jak Ty masz cieplice to i magnolie pięknie kwitną :)
Zobaczymy cos poszukam
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 11:41 #536784

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19026
  • Otrzymane dziękuję: 78172
Marysiu, specjalnie dla Ciebie wkleiłam zdjęcia Yellow River w wątku magnoliowym. Teraz jest... gorzej, lecz bywało jeszcze gorzej. Ta magnolia nie otwiera wszystkich kwiatów na raz, wciąż pokazują się nowe, nieuszkodzone. Trzeba patrzeć w dobre miejsce, jak to zwykle w życiu ;)
Małgosie obie - wielkość oferowanych teraz gatunków ma tyleż zalet, co wad; te stare były bez porównania wytrzymalsze, choć pewnie skromniejsze; z drugiej strony - zawsze można coś wybrać.
Ponieważ pomału wracam do żywych, włożyłam puchówkę do kolan i wyszłam na moment zobaczyć, czy coś głośno jeść nie woła;
Drzewa... czereśnie (kwiaty) zniszczone w 95%,trudno, i tak głównie psy obżerają z dolnych gałązek maltretując je przy okazji. A że drzewka przyrastają baaardzo wolno, każdy złamany patyczek boli. Jabłonka ozdobna dopiero zaczyna, zresztą te rajskie są chyba odporniejsze



Grusza - też w zasadzie ozdobna



Sakura w szacie godowej - niezbyt ucierpiała







Teraz przegląd narcyzów i tulipanów po stronie biało-różowej;

White Wings



Swan Wings



Purissima



Geranium



Geranium i Cheerfulness





Bridial Crown - bardzo podobne, trochę większe kwiatki



Miedzy białasami zawilce Blanda (greckie)



A "po słonecznej stronie ulicy"...
Yellow Cheerfulness



Blushing Lady, w tle Quaile



A poza tym - martagony maja tłuściutkie pączki, czym się ciesze ogromnie; znaczy - mimo iż nie jestem w stanie stworzyć im optymalnych warunków, nie chcą mnie porzucić.



Powojniki jak stanęły przed świętami, tak stoją; tylko ten jeden zawodnik alpejski, zahartowany w bojach z chłodem





Co ważne, tylko trzy z wsadzonych ubiegłego roku nie zdradzają oznak życia. Ale jeszcze nie kładę na nich kreski. Za to wylazło kilka, co je miałam za umarłe. Na razie ciii, nie zapeszajmy.

I bardzo radosna niespodzianka - Baby Face, rosnąca nad pyszczkiem mojej Łaci ukochanej, a skatowana okrutnie przez Lutnię w roku posadzenia, po dwóch sezonach regeneracji wyprodukowała jeden pąk.



We wtorek podobno szaleństwo -osiemnaście na plusie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grula, słowikowo, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 12:38 #536795

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1694
Za narcyzy ja Cię kocham , moja amplituda szczęścia po obejrzeniu
wystrzeliła do góry , jak z procy :thanks: Cudne masz i fotki piękne robisz
Gdzieś godzinkę temu sypło u mnie gradem to wiesz , jak się czułam :(

Aniu , martagony :bravo:
Lilie kupiłam w moim okolicznym sklepie ogrodniczym .
Z moimi czereśniami ciekawa jestem , co będzie ? Kupiłam siatkę od szpaków i zadowolona że w tym roku zagram im na nosie i nie spróbują żadnej mojej czereśni a tu masz , oby nie było tak ,że i Ja nie spróbuje :cry3: No , ale zobaczymy

:bye: :bye: :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 14:11 #536835

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Aniu super filmik! Ogród cudny! Ptaszki pięknie ćwierkają,ale brakuje Twojego głosu :)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 16:13 #536876

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19026
  • Otrzymane dziękuję: 78172
Elu, ten grad to chyba była chmura przez pół Polski, i u mnie sypało dokładnie o tej samej porze. Ale tylko moment. Akurat gdy byłam zagłosować na radę osiedla - i musiałam wrócić do samochodu :jeez:
Dzięki za komplementy pod adresem narcyzów (te przyjmuję) i zdjęć (niezasłużone; dziecko pokazało mi jakiś czas temu program typu dla mniej bystrych w aparacie ;) ) W każdym razie miło mi słyszeć, że poprawiłam Ci nastrój.
Czereśniami podzieliłabym się chętnie -czy ze szpakami, czy z psami, byle nie niszczyły drzewka; to starsze ma z 15 lat i około 2 m wzrostu - roczne przyrosty to 10-15 cm.
Agnieszko -:kiss3:
Nie słychać mnie, bo nie ćwierkam. Nie mam konta na Twitterze ;)

Poprzednią wiadomość pisałam dwa razy, pierwszą - dłuższą - wersję zeżarł Wielki Robak Internetu. Wiem, powinnam najpierw napisać w Wordzie... ale jakoś tak nie umiem. Teraz doklejam zdjęcia:
Spod magnolii różowej - Cunninghams White



i PJM Elite





Spod Yellow River moje Pagody śliczne



szachownice kostkowe i Carltony



oraz przekwitające, pokładające się hiacynty...



...Red Wings, Scarlet Gem - jakiś Pippit zbłąkany i czerwono żółty Synaeda King



a przed płotkiem - nówka kompletna, Pacific Pearl, nietani był, ale dla jego powalającej urody i długich "rzęs" chyba 5 cebulek kupiłam mimo bólu kieszeni



Te przy wyjściu z tarasu;żółte strzępiaste Hamiltony, Red Wingi i ??? dwubarwne



Następne ??? - kupując wiedziałam oczywiście. Ktoś zna? Mają często po dwa kwiatki na łodyżce




Inne tej samej odmiany - kolo trejażu z Elfe



Kawałek dalej Orange Parrost, Orange Emperors i Purissimy



Powyższy tercet pod młodym bzem - młodym, lecz z historią, bo sadził go mój nieżyjący już tato; bez cherłał przygłuszony kaliną - aż go znalazłam właśnie po śmierci mojego ojca trzy lata temu i posadziłam w honorowym punkcie; teraz ma już odrosty - jeden z sporym pniem. Chce ktoś? Jest mocno pachnący, mocno fioletowy w ciepłej tonacji i podwójny;



I koralowy akord na koniec.


Autorka przeprasza za dłużyzny - chorym się wiele wybacza ;)
Ostatnio zmieniany: 23 Kwi 2017 16:46 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grula

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 17:51 #536908

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2005
  • Otrzymane dziękuję: 3045
Aniu, zdrówka, zdrówka. :hearts: i dziękuję za ten szał barw. :thanks: Czy to wszystko to dzisiejsze fotki????
U mnie dzisiaj na zmianę śnieg, deszcz, grad , a teraz przyświeciło słoneczko. :dance:
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 21:01 #537019

  • grula
  • grula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 396
  • Otrzymane dziękuję: 875
Aniu,jestem zachwycona Twoją wiosną!Morze kwiatów mnie urzekło :)Ciepło bije z Twoich wpisów :P U mnie za oknem śnieg na tarasie a kot wygrzewa się przy kaloryferze :unsure: Zdrowia życzę!
Beata...a Grula ,to mój kot:)
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 21:09 #537022

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Aniu, ależ bogactwo kwitnień u Ciebie! I nieustannie podziwiam Twoją znajomość (nawet jeśli jest kajecikowa) odmian wszelakich :bravo:
Moje powojniki też stoją w miejscu, zresztą nie tylko one - chłodna aura zdecydowanie zahamowała wegetację. Pożytek z tego taki, że dłużej będziemy się cieszyć niektórymi kwitnieniami. N.p hiacynty kwitną już bardzo długo, a te, które zaczynają się pokładać, zrywam do wazonów. Jak ładnie wtedy pachnie w domu!
Oglądam wasze ogrody, coś tam czytam, ale jednym okiem oglądam programy o wyborach we Francji. I cieszę się, że europejski Macron wszedł do drugiej tury.
Miłego wieczoru :bye:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 21:40 #537034

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Wow Aniu :woohoo:
w porównaniu z moim ubogim lasem u Ciebie jest szalenie kwieciście :hearts:
Myślałam, że już pogodziłam się z myślą że wiosna u mnie później, to czasem serce boli.
Dzisiaj mieliśmy gości (chyba z Opola :dry: ) i byli bardzo zdziwieni, że u nas tak mało zieleni.
Znajomość nazw imponująca :bravo:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Kwi 2017 22:07 #537041

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19026
  • Otrzymane dziękuję: 78172
Dalu, też się cieszę z wejścia Macrona do drugiej tury - kto jak kto, ale ja bardzo potrzebuję otwartej, stabilnej i opartej na tolerancji i równych prawach Europy: jedno dziecko na samiuśkim Południu, drugie najprawdopodobniej prawie pod kręgiem polarnym... I jeszcze nasza żyłka włóczęgowska.
Dalu, może to nie dla wszystkich odgrywa ważną rolę - ale ja doskonale pamiętam pasmo upokorzeń towarzyszące wyjazdom w takich latach siedemdziesiątych - czy późnych osiemdziesiątych. Zmilczę o tym najczarniejszym okresie, po Grudniu...

Niby daleko odbiegłyśmy w dyskusji od ogrodowej tematyki - ale jak się pomyśli - nie tak daleko. Jestem przeciw bramom i furtkom zamkniętym na klucz. I kocham śródziemnomorską florę :hearts:

Dorotko - kwieciście, bo kwiecień :lol: . Jak już pisałam w kilku miejscach, na tych wiosennych/czerwcowych kwiatach zależy mi najbardziej - jeśli idzie o miasto. Potem... mnie nie ma. Lub jestem z doskoku. I tylko złoszczę się, jak mnie coś mija - a ja się nie mogę rozerwać. :unsure:
Dorotko, a jak Twoja Bartzella? Moja niestety nie wygląda na zdeterminowaną na kwitnięcie... parę listków - i tyle.
Ubogi las... :rotfl1:

Beato -śnieg??? Aż tak źle??? :woohoo: We Wrocławiu parę razy walnęło czymś białym - lecz ziemia ciepła, nie leży to paskudne ani minuty. Ale powietrze zimne, kominek hula na całego - i moja Cytra swoim obyczajem podpieka się pod jego płytą. Momentami mam ochotę jej towarzyszyć :rotfl1:
Dziękuję Beato, i Tobie, Marysiu, już mi lepiej.
Zdjęcia są w większości z dziś - wszystkie te "mokre" - a "suche" z wczorajszego wieczoru.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 24 Kwi 2017 11:40 #537097

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5026
Łatka wrote:

Następne ??? - kupując wiedziałam oczywiście. Ktoś zna? Mają często po dwa kwiatki na łodyżce


Jak ma brązowo żółte dno kielicha to może być 'Toronto' :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 24 Kwi 2017 12:27 #537100

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19026
  • Otrzymane dziękuję: 78172
Tak, Wiesiu - to jest Toronto - sama sobie przypomniałam, "with a little help" ;) internetu.
Ale wielkie dzięki - i że zaglądasz! Napisz dwa zdania - jak Twój górski ogród; może być tu - baaaardzo proszę! :thanks:
Chyba na prawdę robi się cieplej, powoli, powoli następne tulipany zmieniają kolory - z obozu zielonych przechodzą do stronnictwa czerwonych ;)

Burgundy Lace





Mój absolutny faworyt, Aladdin; bardzo trudno zrobić dobre zdjęcie - on jest smukły jak płomyk lampki oliwnej, jak dżin wychodzący z butelki :hearts:



Wiesiu - jeśli jeszcze tam jesteś - może przypomnisz mi ten? Variegata, liliokształtny, płatki zachodzą mocno na siebie robiąc wrażenie półpełnego - i większego, niż przeciętne liliokształatne. :think:



A te? Z jakiejś wyprzedaży, bo normalnie nie kupuję Apeldoornów. A może nie Apeldoorny???



Wiesiu - dla Ciebie moja Sakura

Ostatnio zmieniany: 24 Kwi 2017 12:29 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, piku, Bozi, Jan4, grula, dordar


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.697 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum