TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Wrz 2016 23:56 #503438

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Aniu, jeśli tych wspaniałych pomidorowych i paprykowych plonów dochowałaś się bez tunelu foliowego, to nie musisz się zmagać z Naturą, już ją rozgryzłaś i obłaskawiłaś :happy: No i wrzosy jakie piękne :bravo: jest nadzieja dla moich :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 28 Wrz 2016 20:15 #503722

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dobry wieczór drogim Gościom ...
Dzisiejszy dzień pochmurny w naturze i w duszy; kolejna wizyta u naszego weterynarza Marcina z Dredzikiem ( poprzednia była w piątek ), ponieważ poprawa zdrowia była krótkotrwała i niejako wymuszona zastrzykami i lekami; co prawda serduszko pracuje lepiej w odpowiedzi na tabletki, jednak diagnoza jest jasna i nie pozostawiająca wątpliwości: postępujące osłabienie organizmu w związku z wiekiem, więc cudu tym razem nie będzie.

W tym przypadku moje zmagania z Naturą stoją na z góry skazanej na niepowodzenie pozycji, ale - zawsze to powtarzałam - jestem wdzięczna Losowi za każdy przeżyty Dredzikowy dzień; oby było tych dni jeszcze trochę.
Tymczasem patrzę na spokojnie śpiące ciałko, chudziutkie i wiotkie, czasami urwie się oddech, czasami przyspieszy, lekko otworzą się zapadnięte oczy, całkiem przytomnie na mnie spojrzą i jestem pewna, że pamiętają ....
Jego 16 lat to 1/3 mojego życia ... i nadal naszą wspólną ulubioną potrawą jest zupa pomidorowa :)

Dzisiejszy wpis jest trochę bardziej niż zwykle refleksyjny, ale zdecydowałam się opisywać moje zmagania z przyrodą, do których zaliczam także upływający czas i zmiany, jakie z sobą niesie.

pozdrawiam cieplutko z zachmurzonego Poznania ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): dala, kasik 69, sierika, Dorota15, Łatka, zanetatacz, rozalia, Biotit, zeberka363, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Wrz 2016 13:00 #503846

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Aniu, życzę dużo, dużo zdrowia Dredzikowi! Mój Dyzio był z nami ponad 16 lat i pamiętam, jak te ostatnie miesiące jego życia były dla nas jednocześnie radością, że nadal jest z nami i smutkiem, że musimy patrzyć jak powolutku ucieka z niego życie...
Gucio i Ptyś są w 'kwiecie wieku' i mam nadzieję, że będziemy sobie towarzyszyć jeszcze wiele, wiele lat :hearts:

U mnie od kilku dni panuje piękna, słoneczna pogoda :) Te 25 stopni cieszy, ale -hmmm- październik za pasem i roślinki powoli powinny wchodzić w sen zimowy...A tu gorąco i sucho jak w lipcu :think:

Pozdrawiam serdecznie Ciebie, Adasia i całą psią gromadkę
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Wrz 2016 20:19 #503868

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dalu, bardzo dziękuję za odwiedziny i jakże potrzebne w tych chwilach słowa wsparcia ... wiesz, od dłuższego już czasu przyzwyczajam się do myśli, że Dredzik jest w jesieni życia, a tuż za progiem czeka smutna i mroźna w uczuciach zima. Wiem też, że taka jest kolej życia i musimy się z tym pogodzić. Tymczasem staram się odreagowywać strach przed nieuniknionym i dosłownie rzucam się w wir rozmaitych zajęć, bo najlepszym antidotum na stres jest konkretna, wyczerpująca praca, nieważne, fizyczna czy psychiczna - istotne, aby odciążyć zmęczony zmartwieniem mózg.
Dlatego bardzo się cieszę, że niedługo wystartują nasze coroczne straganiki z nasionami warzyw, a wówczas pakowanie tych drobinek skutecznie zabierze mi czas ....
Ruszyła też kolejna edycja naszych Bazarków dla potrzebujących psiaków ... szkoda tylko, że panuje tam niewielki ruch, a zainteresowanie, aby wystawić własną aukcję też znikome...
Może jednak warto tam zajrzeć, poczytać, zatrzymać się na chwilkę i zdecydować na ten drogocenny gest :)?
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/68-oaza-charytatywnie

W poniedziałek wybieramy się z moją Martusią na "czarną manifę" - ubrane na czarno będziemy wspierać prawo kobiet do decydowania o swoim życiu i potomstwie. 3 października, godz. 16.00, poznański Plac Mickiewicza. Ruszamy !!!
Koniec leniuchowania ...



Powinnam zmobilizować jeszcze siły na jesienne sprzątanie ogrodu, ostatnie nawiezienie warzywnika, przygotowanie słoików na przetwory, których robienie odsuwam w nieskończoność, no i wypadałoby upiec dyniowe ciacho, ale przynajmniej na razie skupię się na jutrzejszym Dniu Chłopaka - zaraz po pracy zabieramy z Martą swoich mężczyzn na lody; jestem ciekawa, jak zareagują na te o smaku pomidorowym :supr:

A naszym Chłopakom zostawiam tradycyjny kwiatek wraz z najlepszymi życzeniami :kiss3:



pozdrawiam cieplutko ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): olga1234, zanetatacz, Biotit, zeberka363, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Wrz 2016 20:33 #503870

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Hm, pomidorowe lody? panowie to tradycjonaliści...

Anulko, od bardzo wielu lat pomagalismy schroniskom, podrzutkom, psom sąsiadów, przez nasz dom przeszło wiele zwierząt w potrzebie i dalej tak jest. Wspieram tez finansowo pewną fundację, i nie piszę po to, żeby się chwalić ani usparwiedliwiać, od tego jestem daleka, po prostu wszędzie nie da się uczestniczyć. Być może więcej osób tez na co dzień wspomaga zwięrzeta, niekoniecznie przez forum....
Niemniej zachęcam także zagladających do aktywnego udziału na rzecz naszch braci mniejszych....
Ostatnio zmieniany: 29 Wrz 2016 20:34 przez sierika.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Wrz 2016 21:25 #503882

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Sieriko :kiss3:
Nie jest absolutnie moją intencją przymuszanie czy nakłanianie kogokolwiek do "czynienia dobra", bo każdy z nas najlepiej wie, co do niego należy i w jaki sposób chce realizować własny plan pomocy braciom mniejszym. Twoje zasługi i wielkie serce znam, bardzo szanuję i chylę głowę ( coraz bardziej siwą ;-) ).
Jak już kiedyś pisałam, w moim saloniku prowadzę od lat zbiórkę pieniążków na rzecz pewnego schroniska i zawsze jestem szczerze wzruszona, jak ktoś z klientów wrzuca do puszki swój dar i z rozbrajającym uśmiechem mówi :" przepraszam, że tak niewiele" .... A przecież naprawdę liczy się każdy, najdrobniejszy datek, bo z nich powstaje cały ocean dobroci :)

I wierz mi - zresztą znasz tę prawdę doskonale - nie jest istotne, ILE uzbieramy .... ważne jest, że darujemy coś OD SIEBIE ....

Smaki pomidorowe, szpinakowe, ogólnie warzywne to przebój z ubiegłego roku pewnej małej, rodzinnej lodziarni w Poznaniu, która szczyci się produkcją tradycyjnych, naturalnych lodów. Oczywiście w ofercie są także te codzienne lodowe słodkości, do których jesteśmy przyzwyczajeni od dziecka. Nie trudno zgadnąć, że zarówno Adam, jak i 7-letni Franuś wybiorą lody ... śmietankowe lub waniliowe, a my z Martusią zaszalejemy raczej na czekoladowo ;-) Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam w knajpie :jeez: , ale i tak wybierzemy pałaszowanie na powietrzu - w pobliżu jest zadrzewiona alejka z trawnikami i ławeczkami, okupowana przez podobnych nam piewców natury :happy:, zwłaszcza, że prognoza pogody na "męski piknik" zapowiada się łaskawie.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Wrz 2016 08:46 #503899

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
:bye:
Dla mnie lepszych lodów niż z Gorgonzolą nie ma :)
U mnie dom pękł już dawno w szwach, więcej wcisnąć się nie da, bo grozi nam wszystkim eksmisja do garażu, a i mój stan zdrowia pozostawia pozostawia wiele do życzenia, ale pomagam staruszkom poprzez miesięczne deklaracje na poszczególne psiaki, chorym staruszkom jest bardzo ciężko w schroniskach, nikt ich nie chce, siedzą wciśnięte w kąt i pomału odchodzą, niech więc chociaż odchodzą w ludzkich warunkach i niech im jeszcze u schyłku życia zaświeci promyk słońca, a pod łapkami poczują trawę i zapach ogrodu.
Aniu, nie zamartwiaj się tym na co wpływu nie masz, ja teraz Ziutę traktuję jak szczeniaka, bo też ona się zrobiła takim starutkim szczeniaczkiem, bawię się z nią na miarę jej możliwości, podtykam smakołyki, czasem tak się cieszy jeszcze i podskakuje że się przewraca, bo łapki już nie trzymają, jak jest gorzej podaję przez kilka dni coś na S, uzgodniłyśmy z wetką że nie ma sensu już jej męczyć, tym bardziej że każda wizyta była dla niej ogromnym stresem, trzęsła się jak galareta, oczywiście wyłączając przeciwbólowe i preparaty witaminowe, jakieś wspomagacze. Raczysko jest z tych bardzo agresywnych, ale wyeliminowanie stresu, dogadzanie i oczywiście organizm zahartowany przez ciężkie życie, pozwala jej żyć dłużej niż innym psiakom z tym nowotworem. Wetka jest zdziwiona i oby dziwiła się jak najdłużej. I mam tylko nadzieję że mój kochany szkieletorek odejdzie kiedyś we śnie, czego jej i sobie bardzo życzę.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Biotit

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Wrz 2016 09:53 #503901

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Jak miło że znów mogę podczytywać Twoje opowieści Aniu i odwiedzać Twoje zakątki :) . Głaski dla całej czelotki :hearts:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 30 Wrz 2016 09:53 przez piku.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Wrz 2016 10:42 #503907

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Iwonko, oby Twoje życzenie się spełniło, w naszym przypadku miesak był agresywny, powodujący ból - ale nie oszczędzono mi tej najstraszniejszej decyzji :(

Aniu, jeszcze raz ściskam Cie za wklejenie zdjęcia :hearts: .
Przepraszam, ze u Ciebie, ale w psim temacie podzielę się bardzo osobistym wzruszeniem.
Kilka dni temu córka oddała mi swój telefon Ponieważ od lat moim dzwonkiem jest szczekanie któregoś z moich łaciatków, poprosiłam, by mi zainstalowała taki plik dźwiękowy. I przeszukując swój (mocarny) komputer znalazła głos mojego zmarłej już ponad dwa lata temu Serca Ukochanego. Teraz za każdym razem, gdy ktoś dzwoni, słyszę Łateńkę. Jakiś czas temu spowodowałoby to strumień łez, tera - uśmiech. Jakby mówiła: nie odeszłam całkiem.
A tak w ogóle podziwiam Twój zapał przetwórczy, Aniu :supr3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Biotit

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Wrz 2016 19:50 #503946

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Anulko, wiem, że nie przymuszasz, po prostu chcesz jak najlepiej :kiss3:
Może kiedys uda nam się wybrać na te pomidorowe lody..... :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 01 Paź 2016 22:00 #504043

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
niestety nie mamy wpływu na przyszłość....dredzik jest na pewno z Wami bardzo szczęśliwy :)
wyjście na lody z pewnością sie udało!
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Paź 2016 19:36 #504141

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zupełnie niepostrzeżenie wkroczył w moje życie październik … zarejestrowałam tyle tylko, że skończył się wrzesień, a z zaplanowanych lodów z okazji Dnia Chłopaka nic nie wyszło; w piątek wróciłam z pracy bardzo zmęczona, więc chcąc nie chcąc przełożyliśmy wspólną biesiadę na czas bliżej nieokreślony. Najważniejszą, a zarazem najmilszą wiadomością minionego weekendu jest lepsze samopoczucie Dredzika – po życiodajnym zastrzyku i dalszej kuracji lekami nasercowymi nasz staruszek odzyskał troszkę poprzedniego wigoru, powrócił apetyt, a i nóżki niosą żwawiej.
Dostaliśmy zatem jeszcze odrobinę czasu dla siebie … chciałabym wykorzystać ją najlepiej, jak potrafię, najpełniej i z godnością dla starej istotki …
Żałuję,że wcześniej nie znałam receptury Piotrka na preparat wzmacniający i wspomagający stawy, …

Październik pożegnał odchodzący wrzosowy miesiąc ciepłą, słoneczną i rozmarzoną pogodą, nawet ostatnie noce nie straszyły chłodem, nadal jeszcze pachną suche liście - w Poznaniu właściwie nie spadł konkretny deszcz, ziemia sucha jak pieprz, a drzewom bardziej spieszy się do przybierania złotych kolorów.



Pakuję powoli słoiki z darami jesieni: tegoroczny wrzesień zdominowały śliwki, patisony i cukinie, a początek roku akademickiego uczciłam pichceniem naszej ulubionej sałatki warzywnej z kapusty, marchewki, papryki i świeżych ogórków oraz cebuli. Przyrządzenie jest bajecznie proste, a późniejsza degustacja skutkuje wylizaniem słoika, a ponieważ zdążyłam rozkręcić się kulinarnie i żal było mi kończyć sobotnią przygodę ze słoikami, a w koszyku śmiały się do mnie papryki, pomidorki i ostre papryczki, więc …. dzisiaj ledwo widzę ;-) Opary z duszonej habanero są iście piekielne, każdy oddech zamienia się w armię szpileczek wbijanych w oczy, nos i gardło … o poparzonej skórze palców nie wspomnę. Jednak udało się – na półeczkach spiżarni zagościł diabelski sos oraz nieco mniej pikantna ( bo z udziałem cayenne ) salsa. Wyglądają imponująco!





Przepisy zamieściłam w naszych wątkach kulinarnych tutaj oraz tutaj.

Pamiętacie tę rabatkę ze starymi drzewami owocowymi? W 2008 r, jak większość sobie podobnych zakątków naszej działki , była przysypana grubą warstwą kory sosnowej, a rosnące tu śliwa, jabłonka i aronia sprawiały wrażenie opuszczonych i zapomnianych, chociaż ich pnie starannie pobielono.



Pierwszą koniecznością zapanowania nad tym krajobrazem było postawienie własnoręcznie skonstruowanych przez Adasia płotków, które ograniczałyby zakusy naszych czworonogów do buszowania pomiędzy roślinami - jak łatwo można było się spodziewać, „zasieki” te nie zdały egzaminu .



Po latach prób i błędów w realizacji planów zagospodarowania rabatki, jej ostateczny kształt został zdominowany przez poletko z liliami od strony aroniowych krzewów oraz hostowisko rozrastające się od trzech lat pomiędzy śliwą i jabłonką.



















Z liliami i funkiami jest jak z orzeszkami – najpierw jeden, drugi, potem kolejna garść i jeszcze następna … niekończąca się opowieść …. są wśród moich królewien i te odmianowe, i kopciuszki, ale każda piękna i cierpliwie znosząca moje zaniedbania lub niewiedzę.








Jutro czeka nas ważny i znaczący dzień – Czarna Manifa – co prawda muszę zameldować się w pracy, ale czarne ciuszki już przygotowane i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dołączę o godz. 16 do tych wszystkich kobiet, którym nie jest obojętne dyrygowanie ich życiem.
Poznań, Plac Mickiewicza, godz. 16.00

miłego i spokojnego, dobrego tygodnia, kochani :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Dorota15, olga1234, beatazg, zanetatacz, Biotit, zeberka363, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Paź 2016 21:04 #504168

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Aniu, tak się cieszę, że Dredzikowi lepiej :dance:
Twoje przetwory mają wzruszające nakrycia głowy :hearts: . Sama je robisz?
Widok lilii, minionych niestety, wywołał moje głębokie westchnienie.
Dobrego tygodnia i Tobie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Paź 2016 21:17 #504176

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Łateńko, witaj kochana :kiss3: ... czytałam o Twoich kłopotach z komputerem :supr: nie sądzisz, że nasze psiska powinny mieć własne laptopy ? z obowiązkową parówką na tapecie :happy:
Te czapeczki na słoikach zrobiła nasza forumowa Viola przecież! Ja tylko potrafię strzyc psy, natomiast reszta typowo kobiecych zajęć wykracza poza granice moich umiejętności... no, może czasami coś zjadliwego ugotuję, ale szycie, druty, szydełko to już wyższa szkoła, na którą nie mam wstępu.

Żałuję, że lilie trwają tak krótko; co prawda pięknem swoich kwitnień rekompensują życie w mgnieniu oka, ale faktycznie mogłyby bardziej się postarać... hosty natomiast urzekają niemal cały rok, ponieważ nawet jesienią potrafią zachwycić zmianą koloru i faktury liści. Ale cóż, na przemijanie nikt nie wynalazł lekarstwa. Może to i dobrze ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, zanetatacz, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Paź 2016 21:33 #504183

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Aniu, nie spodziewałam się, że na jesieni otworzysz nowy wątek. Nie znałam historii twojej działki. z ciekawością poczytałam :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe zmagania z Naturą 03 Paź 2016 20:48 #504327

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
Adasiowa, kochana, mimo, że u mnie doba ma za mało godzin, oj zdecydowanie za mało ale jak tylko zobaczyłam, że otworzyłaś wątek to zaraz przybiegłam :hug: heh i ten deszcz to chyba jakoś sprowadziłaś, tylko czemu takie ilości? :funnyface:
nic tylko leje i leje a ja już w depresję wpadam i pożeram ze zgryzoty kolejny kawałek ciacha czekoladowego....ech i dietę szlag trafił :happy3:

Adasiowe zmagania z Naturą 03 Paź 2016 21:23 #504336

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
pięknie się rabatka zmieniła :)
przetwory pewnie wyszły pyszne!
a jak tam manifa? byłaś?
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy

Adasiowe zmagania z Naturą 04 Paź 2016 17:35 #504512

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Witaj Aniiu. Po pierwsze mam komputer przyszła dziś płyta . Syn mi złożył i w sumie kosztowało mnie to 80 zł.Zdjęcia nienaruszone. Po drugie chce Ci podziękować za przesyłkę ,śliczne etykietki i nasiona. Kto ci takie etykietki robi? :woohoo: Twoja przesyłka i brak komputera zmobilizowały mnie do zrobienia porządku w nasionach. trochę mi z ubiegłego roku zostało. szczególnie pomidorów i dyń.Zrobię z 10 torebeczek nasion tykwy z owoców ubiegłorocznych. Bo tegoroczne będą aż gdzieś w lutym, marcu.
A po trzecie to chciałam sie Ciebie zapytać po co Ty się chcesz zmagać z naturą? nie lepiej żyć z nią w zgodzie? :ouch:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.938 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum