O matko, ile gości miałam
Dzięki za tak liczne odwiedziny
A ja od czwartku gonię własny ogon i wyrobić się nie mogę
, ale po kolei
Gosiu a wiesz co w związku z kotem jest najdziwniejsze? Że w ogóle się załapał na tą fotkę
. To jest taki dzikus, że jak tylko wychodzi na dwór, to od razu przeskakuje przez płot i grasuje gdzieś na nieużytkach, w chaszczach i ogólnie nie wiadomo gdzie
Więc poniekąd masz rację, bo kota nie widać
Igor witaj u mnie
Posuwam się wolno, ale nieubłaganie
. Moje zmiany to mały pikuś w porównaniu z tym, co pokazałeś u siebie
Gosiu 07 a co z Twoimi szałwiami nie tak? Moim zdaniem one są wyjątkowo łatwe w uprawie
A to niebieskie, o które pytasz, to właśnie szałwia omączona, jednoroczna, a jakże, ale ładna i w przyszłym roku znów posieję
Jolu wszystko wskazuje na to, że to jednak Christa, ale nie mam świeżej fotki, może jutro
Kota nie dostrzegasz i nie dostrzeżesz , choćbyś nie wiem jak się starała
, niektórzy moi znajomi wręcz nie wierzą mi, że go mam
. Od czasów wczesnego dzieciństwa nikt obcy go nie widział, taki dzikus
. Kompletne zaprzeczenie cech swojej rasy
A taras już się nadaje dla fuksji
. Zobacz niżej
Dorcia nie brytyjczyk, ale rosyjski niebieski
Zobacz, tu trochę bliżej, widać charakterystyczne zielone oczy, no i nie jest taki gruby
A dlaczego lubisz tylko brytyjczyki? Ja dla odmiany lubię je najmniej
, a oprócz rusków podoba mi się na przykład ragdoll
Marto "przed" było jesienią zeszłego roku
A szałwie i żeniszki własne, a jakże
. Do siewów wciąż się nie zniechęciłam, ale ja jestem jeszcze nieopierzony ogrodnik
Aguś jakie turbodopalacze, ja ledwo żywa jestem
A te szałwie rozrastają się błyskawicznie, u mnie nawet zanadto
. Przysłoniły róże, które miały grać główną rolę
. Ale ponieważ są jednoroczne, w przyszłym roku ograniczymy się z ilością
Marto Shirall dzięki
. Wzoruję się na takich pracusiach, jak Ty
Wandziu cieszę się, że potwierdzasz moje przypuszczenia
, kupowałam go jako "przetacznik" i nie spodziewałam się takiego bonusa
A deszczówkę mam po raz pierwszy, więc na razie podlewam wszystko jak leci, głównie doniczkowe tarasowe i domowe. Ale jak będę ją mieć regularnie, to pewnie ustalę jakieś priorytety
Niecierpka można przechować na parapecie, bo od lat tego właśnie przechowuje moja mama
Tylko najpierw robi z niego sadzonki, które ukorzeniają się łatwo i w dodatku błyskawicznie i stoją do wiosny w domu.
Bardzo się cieszę, że przyjedziesz na spotkanie
. Od spotkania u Joli nigdzie nie byłam i nie mogę się już doczekać
Debro no cieszę się tą Christą jak głupia
. Grzebyczki ma coraz ładniejsze
A zmiany nie mogą się równać z Twoimi
Dorotko dzięki
. Chciałabym więcej, ale sił brakuje
. Będę się posuwać małym kroczkami, ale cały czas do przodu
Mirko tak dla ścisłości, to współpracuje tylko jeden z trzech
. Pozostałe dwa ani drgnęły od maja
. Ale ten jeden postarał się za trzech
, nieprawdaż?
Jadziu ja uwielbiam wszelkie kwiatki w typie różyczkowym
A Księciem kusisz u siebie, oj kusisz
Ciekawe, czy zachwycałby mnie tak samo jak Nostalgia
No więc, jak już wspominałam, od czwartku mam sajgon
: robotnicy, goście, rozładowywanie drewna do kominka, robotnicy, znów goście, koszenie trawy i znów robotnicy
Ale mam dach na tarasie
Moja patelnia od południowego zachody wreszcie się nadaje do czegoś
. Na przykład do posadzenia fuksji w przyszłym roku
Oczywiście i różnych grillkach nie wspomnę
A to etapy powstawania. Zdjęcia przed nie zdążyłam zrobić, bo panowie za rano przyjechali
Pierwszy dzień
Drugi dzień
I trzeci dzień, finał
Więcej nowości na dziś nie mam, bo nie miałam kiedy fotek robić, ale znalazłam jeszcze jeden kawałek przed i po
Przed
Po