TEMAT: Martowy prawie ogród

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 13:40 #24383

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Martuś smutno czytać o takich stratach.....u mnie podobnie. Mam nadzieję, ze róże w końcu ruszą ....kiedyś już tak miałam, ze te, których nie miałam czasu wykopać ruszyły w okolicach czerwca....więc miejmy nadzieję.....ale ciemierniki....kurcze....ależ szkoda....moje nie zakwitły, ale na szczęście przetrwały i już ruszają....z pierwiosnkami też marnizna....
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:16 #24591

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Małgoś, nie liczyłam, ale ledwie kilka pokazuje jakieś ślady życia... Pocieszam się jeszcze, że przecież cały czas było zimno...A poza tym gdzieś tam jednak liczę na to, że się obudzą...Ja sadzę dość głęboko, więc może spod ziemi jeszcze odbiją...
Dorciu, oj to prawda... Tak długo trwające silne mrozy...To się musiało odbić na roślinach...Podejmuję już pewne starania w celu odbudowania kolekcji ;)
Marta, właśnie! Przecież ten biały zwykły pachnie, jasne! Tylko że ja go nie mam, jakoś o nim zapomniałam... sama w te moje straty nie wierzę, nie chcę wierzyć, po cichu liczę na jakiś cud...
Shiralciu, nie tak dawno, jak pamiętam, to ja między innymi pocieszałam Cię, że Twoje róże ruszą, teraz role się odwróciły ;) , ale u mnie tak wesoło jak u Ciebie to chyba jednak nie będzie...Ja też jeszcze z cięciem czekam, choć w puszczanie pąków z czarnych gałązek chyba nie wierzę ;) Może Twoja nie była tak czarna jak moje! ;)
Michał, nie mów mi o :garden: Nienawidzę kosić! Dobra, ale niech się zieleni! :P A miłek amurski już pewnie całkiem się rozwinął, jutro się przekonam :) Miło mi, że coś u mnie Ci się podoba :)
Siberko, ja dokładnie tak samo staram się myśleć! :) Przecież ostatnio było zimno, roślinki się nie pchały... na ten świat...
Jolu, pewnie, że czekamy! Ja się tak nastawiałam na te kwitnienia nieziemskie całej rabaty pomarańczowych róż! :placze: Z trytomami zadziałałam szybko, nawet kupiłam nasiona i wysiałam! Muszę mieć łan trytom! Dzięki! :hug:
Justynko, łudzę się jeszcze... Choć nie do końca to uzasadnione...Jeśli jedna brunera wychodzi, a pozostałe nie, to chyba nie jest normalne... W tym roku każdy ma straty... Miłek to się zgodzę, marzenie ;) , ale kokorycze?
Ula, ach tych utrapień ogrodnika bez liku, można jeszcze wyliczać i wyliczać ;) To co w takim razie może wykańczać cebulowe? Ja tam o nie nie dbam specjalnie, nie wykopuję, ale nawożę! ;) I czemu im źle? :hammer: A bratki bylinowe mają mniejsze kwiaty od tych zwykłych, ale mój chyba padł po tej zimie...Taki on bylinowy! Ale trzy lata był... :)
Romek, nie dobijaj mnie! :unsure: O stratach hostowych to ja jeszcze nie myślałam, absolutnie nie biorę ich pod uwagę! Pamiętam, że w tamtym roku mieliśmy juz takie pomysły z tym czosnkiem, ja choć trochę ozdobnych posadziłam, bo się trafiły! ;) Ja liczę na moje kulki antymolowe, które powtykałam w pobliżu host...Nie widać tam wlotów ;) do korytarzy i samych korytarzy...takich jak w tamtym roku...Może choć ta plaga mnie ominie! Ja też zacznę zbierać duże donice... :angry: Ratuj,co się da, a co do reszty...pw :)
Dorotka, ja nic nie ruszam, może coś tam od korzenia odbije...Trytom bardzo mi szkoda...Z 10 lat bez żadnych problemów...A mi tej zielonej najbardziej szkoda, nawet zdjęcia nie mam :placze: na pamiątkę ;) A ja właśnie usłyszałam o śniegu z deszczem w przyszłym tygodniu! :angry:
Geniu, rozumiem, to u mnie na tej samej zasadzie wymarzły ciemierniki...Cebulowe chyba się za wcześnie nie wychyliły, bo nadal są! :)
Wiesiu, na bratki w tym roku jakimś innym okiem ;) spoglądam! Od jakiegoś czasu, przyznam się, miałam je trochę w pogardzie :oops: , a teraz jak patrzę, jak się hybridizerzy ;) postarali w ostatnich latach, jestem w szoku! Dziś na przykład widziałam śnieżnobiałe! :eek3: Bratki bylinowe, ale krótkowieczne..
Kasiu, a dziękuję! :) A obuwik powinien już wychodzić? To znaczy, że on też mi wymarzł? :placze: Też zjadłabym na pociechę listek czosnku niedźwiedziego, tylko gdzie ja go posadziłam?! ;) A może on też mi wymarzł? :rotfl1:
Ula, dzięki! Ale ja sobie nie mam nic do zarzucenia...Jesienią podlewałam te świeżo posadzone róże...Już nie mówiąc o tym jakie "wypasione" dołki im przygotowałam i banany i obornik, wszystko! I to wszystko na nic?! :angry:
Elu, naprawdę...Ja niby wciąż nie tracę nadziei, bo niech żywi nie tracą nadziei ;) I nawet żeby się nie martwić od wtorku nie byłam na działce...I tak mi się marzy, że jak jutro pojadę, to zobaczę życie w różach! :)
Róże okopczykowałam w listopadzie, ale one na pewno nie ruszyły... Z cięciem czekam do czasu ujrzenia czegoś żywego, łudzę się... Twoje parapety dla mnie wzorem niedoścignionym! U mnie "wschody" wciąż czekają na pikowanie, a miejsca brak, bo hojki się panoszą! ;)
Izulu, będę się starać! ;) Czemu taka zima przyszła akurat teraz, kiedy ja takich cudnych róż nakupowałam!
:hammer: Róże zniechęcają, cebulowe zniechęcają...Chyba przyszłość w zielonych lulkach! :rotfl1:
Witaj, Moniko, przykro się czyta, ja nawet jak zaczęłam czytać o tych stratach u innych, to jakoś nie dowierzałam...Teraz już wierzę ;) Myślisz, że i lilie mogły wymarznąć? Ale one chyba nie podjęły wzrostu za wcześnie, nic nie widać na powierzchni... Miłek się coś kiepsko rozrasta...Taki sam był w zeszłym roku...No ale zakwitł, więc nie narzekam...I nie wymarzł! :rotfl1:
Aguś, czytałam, że u Ciebie podobnie...A ta Twoja opowieść o czerwcowej róży daje pociechę w tym trudnym czasie :) Czekamy, co innego zrobić możemy? A ciemierniki mnie zadziwiły, też musiały ruszyć za wcześnie...Tylko kiedy to się stało, zastanawiam się, w grudniu-styczniu czy podczas tej marcowej niby-wiosny, po której przyszła zima...

Jako że straty dotkliwe i humory kiepskie, trzeba się jakoś ratować! Zasilać zubożałe ogrody, poprawiając sobie przy tym nastrój...Jak? Jest jedna słuszna droga, trzeba nią kroczyć! Dlatego też dziś odbył się spontaniczny szkółking, Jola pamelka ozdrowiała i spragniona zakupów porwała dziś vitę i mnie i pojechałyśmy...
W drodze powrotnej zgodnie stwierdziłyśmy, że najbardziej cieszymy się z powojnika Yuki-no-yoso’oi, którego wszystkie zgodnie kupiłyśmy niemal wprost z samochodu dostarczającego towar do sklepu! :rotfl1:
Ja kupiłam jeszcze Rooguchi, którego już dawno planowałam dosadzić do moich pomarańczowych róż, które wymarzły :rotfl1:, ale plan to plan! :) I różę Schackenborg Castle...I kilka pierwiosnków...





Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:26 #24600

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Kupiłyście Rooguchi :eek3: ?
A gdzie? Ach, czemu mnie tam nie było :jeez: :blink: ;)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:28 #24603

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Tego Yuki-coś-tam-dalej poleciałam oglądać :comp: . Zacnie wygląda :)
Z Coral Palace będziesz zadowolona. Piękna róża, super kwitnie. Na pomarańczową rabatę się nada ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:29 #24605

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
No tak, taki zmasowany szkółking musiał się pozytywnie odbić na humorku :whistle: :rotfl1:
Nowe nabytki fiu, fiu :whistle:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:33 #24609

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Pierwiosnków u Ciebie dostatek! :rotfl1:
Domyślam się, że na razie trzymasz je w domu? Parapety na gumowe zmieniłaś? :woohoo:

Skoro spontaniczny i owocny szkółking miał miejsce dziś, jutro pozostaje czas na zajęcia bardziej... przyziemne... hmmm... ziemne wręcz ;) czy dobrze myślę?
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:36 #24610

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
artam wrote:
Czemu taka zima przyszła akurat teraz, kiedy ja takich cudnych róż nakupowałam!
:hammer:

...Chyba przyszłość w zielonych lulkach! :rotfl1:

I w obu kwestiach zagadzam się całym sercem :drink1: o jakie piękne kulki dzisiaj widziałam :woohoo:
Trzy przynajmniej bym kupiła, choć przepiękny Wiethorst prawie 400 zł :whistle:
Trzymałam się za kieszzeń i żadnaj, jednej nawet nie nabyłam ,ale ja tam wrócę :rotfl1:
Disiaj wyjazd nie był jednak kulkowy :silly: bardziej różano-bylinowy :flower2:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:37 #24612

  • trzynastka
  • trzynastka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Każdy dzień nawet najgorszy wart jest przeżycia
  • Posty: 653
  • Otrzymane dziękuję: 238
Marto jednak ślicznie kwitnie a to najważniejsze :) nowe zakupy superowe ! moje dwie trytomy też poszły :( do tego bez liści zmarznięte ciemierniki ciekawe czy odżyją? za to żurawki się powoli opamiętują :)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 21:57 #24643

  • Xellos
  • Xellos's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Demon
  • Posty: 561
  • Otrzymane dziękuję: 21
Widzę przeżywasz teraz straty w ogrodzie, no cóż każdy w swoim czasie zobaczy jaka to była zima :silly:

Mi najbardziej żal, że tak trąbiłem o pladze narcyzów a nic nie mam do pokazania :rotfl1: Nawet nie wiem czy to nadal plaga, czy one w ogóle żyją pod tą ziemią, mam wątpliwości, bo jak góra uschła i nic nowego nie wyjdzie to zgniją.

Zresztą Genia o tym pisała, że to co niby wygląda na zgniłe, tak naprawdę zmarzło, a gnije bo jest martwe po prostu. To co martwe gnije sobie.

Dwie korony o takim samym stażu posadzone 0,5 metra od siebie, jedna padła druga żyje...padła ta bliżej betonu. W ogóle wszystko obok studni ledwo zipie. Malwy martwe, wychodzą nowe z nasion, bo je zapobiegawczo posiałem w tamtym roku, coś miałem przeczucie chyba :silly: . Beton musiał jeszcze zaniżyć o parę stopni temperatury. Przegorzan z wielkim trudem puszcza cokolwiek tak jakbym ledwo co go posadził. Jednak beton ma spore minusy zimą :(
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 22:02 #24649

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Marto dziś miałam te same - pomarańczowe prymulki w ręku i teraz myślę, dlaczego ja ich w końcu nie kupiłam :hammer: ale za to wczoraj kupiłam sobie trzy jałowce
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 22:36 #24700

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Martuś, przykro mi z powodu strat w Twoim ogrodzie.. ale reszta kwitnie ślicznie :hug: dzięki Tobie odkryłam bezimienny kwiatuszek u mnie - kokorycz! Nie pamiętam, żebym go sadziła... :rotfl1:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 22:51 #24715

  • Kocina
  • Kocina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 643
  • Otrzymane dziękuję: 181
Juki-co? :blink: Czy nie można clematisa nazwać po ludzku, powiedzmy Kazik?
Aaaaa! Bo to japoński, właśnie doczytałam. Piękny! :whistle:

Też dokarmiasz róże babanami :rotfl1: A przyznaj się: całymi czy tylko skórki?

Pamiętam jak w zeszłym roku prawie wszyscy narzekaliśmy na pozimowe straty.
A później na dobitkę przyszły mrozy w maju. Tfu tfu!
Pozdrawiam ciepło - Ogródek Marty
FO Oaza na Facebook'u
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 13 Kwi 2012 22:58 #24720

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Martuś zakupy bardzo poprawiające humor :P szczególnie ta cudna pomarańczowa prymulka.....żywa energia :P Cieszę się bardzo, że spontaniczny szkółking udał się :P
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 14 Kwi 2012 19:41 #24902

  • aleb-azi
  • aleb-azi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1596
  • Otrzymane dziękuję: 539
No, ładne efekty szkółkingu, pochwalam, bardzo dobrze, dostatecznie ...
:rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 14 Kwi 2012 20:26 #24942

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Czekamy z niecierpliwością na dzisiejsze działkowe opowieści :woohoo:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 14 Kwi 2012 21:42 #25031

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Marta, jeden jeszcze się ostał... Pewnie na Ciebie poczeka! :)
Dorotka, zacny, zacny powojnik, to i miejsce zacne dziś dostał! To ja kupiłam Coral Palace? :eek3: :rotfl1: Jak się cieszę! Różę, którą u Ciebie się zachwyciłam i postanowiłam, że mieć muszę? :woohoo: Już jestem zadowolona! Ona jeszcze Tip-Top się nazywa, tak?
Dorciu, bardzo pozytywnie wpłynął na humor! :P To sprawdzony sposób i zawsze działa! :lol:
Gosia, to fakt i mam nadzieję, że ten stan się utrzyma, co wcale takie pewne...bo z zimowaniem ich może być różnie...Ale omszone wszystkie przezimowały, więc jest ok! Tak, dziś dzień rycia w ziemi, jak na ahojka przystało! ;) :rotfl1:
Jolu, wrócimy tam jeszcze nie raz! :) Ja chyba te same piękne kulki widziałam! ;)
Celinko, u Ciebie też pogrom ciemiernikowy? U mnie został jeden...Może coś tam odbije, choć zgniłe pędy wyciągam, dobrze to nie wróży...U mnie żurawki też ruszają, ale niektóre padły nieodwołalnie... :(
Paweł, no właśnie! :rotfl1: Wszyscy chcieli tę plagę u Ciebie zobaczyć, a tu...zonk :rotfl1: Ja bym powiedziała tak...gnije, bo zmarzło... Z tym betonem to masz świętą rację...Ja co roku drżę o powojniki posadzone przy betonowej wylewce pod mój domeczek ;) , one ruszają dużo później...
Iwa, no jak mogłaś nie kupić? Ja już prawie po zamknięciu sklepu je kupiłam! :lol: A jałowce...też dobrze! :P
Kasiu Robaczku, straty są wpisane w ogrodniczy żywot,ech, cóż począć... jakoś się uzupełni...z niewielką ;) pomocą przyjaciół :kiss: A kokoryczy przy odrobinie szczęścia sadzić nie trzeba, wystarczy, że sąsiad posadzi ;) :silly:
Marta, wracając nawet sie zastanawiałyśmy, jak tę nazwę zapamiętać! :rotfl1: Japońskie nazwy są super, niedawno miałam okazję zapisywać je ze słuchu przez telefon, fajna zabawa, intuicyjna! :rotfl1:
Banany? Całe oczywiście, z całego targu wykupiłam wtaroj sort! ;) :rotfl1: Pamiętam z tamtego roku moje majowe hosty! :angry:
Aguś, pomarańczowa prymulka daje po oczach nie przymierzając jak sławetna ;) róża Monika! :rotfl1: Fajna jest przez to...Humor zdecydowanie lepszy! :) Czy Ty kiedyś spróbujesz z nami? :hug:
Iza, no w każdym razie nie celująco! :rotfl1: Kulek nie było! ;)
Jolu, oto one :)

Coż, trzy dni, a wiele się zmienia...Pierwsze kroki, oczywiście, do róż...Coś się rusza, ale nie wszędzie... Dziś vita przybyła swym okiem eksperta ocenić moje straty...Trochę nadziei przybyło :) Start od podłogi, zero kwitnienia, ja na wszystko idę, byleby coś wypuściły! :dry: Niektóre jednak nie rokują...W tym Tea Clipper! :placze: I jeszcze parę... Wciąż jednak liczę na cud!

A tymczasem cieszymy się tym, co kwitnie i żyje!

Mój miłek amurski Flore Pleno w pełnej krasie:





Najbardziej wyrywne sasanki:





Śnieżniki cudne...





Moja nowa rabatka z pomarańczowych prymulek :)



I jeszcze raz paskowany, bo zyskał w gruncie na urodzie...



A na koniec przeżyłam mały horror...Zgubiłam na działce kluczyki od samochodu...Wypadły mi z kieszeni po tym, jak dokonałam wyładunku kamieni z bagażnika (moja kupa kamieni coraz większa! :) ), gdzie i kiedy nie wiadomo...Znalazłam! Całe szczęście trawa mała...Uważajcie na kluczyki! :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 14 Kwi 2012 21:47 #25036

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Marta, te pomarańczowe prymulki śliczne :flower2:

Ja w ogrodzie zgubiłam telefon :whistle: podczas cięcia tuj. Latałam potem dzwoniąc do siebie z męża telefonu i się wnerwiałam, jak poczta się po kilku sygnałach włączała :rotfl1: :rotfl1:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Odp: Martowy prawie ogród 14 Kwi 2012 21:48 #25037

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Z kluczykami to problem nie lada, trzeba w domeczu lokować po przybyciu :woohoo:
Ja dzisiaj w ogrodzie zgubiłam paczuszkę papierosków i ... nie znalazłam :rotfl1:
Jak rokowania dla różyczek są to już połowa sukcesu :woohoo:
Śnieżniki także dzisiaj cykałam, ale gdzie mi do takich kępek, a sasanki u mnie nadal w mechatych kokonach :jeez:
Wrócimy .... kiedy .... proszę o konkretne terminy :rotfl1: przygotować się muszę.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.285 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum