Dzień dobry!
W nocy troszkę popadało i nareszcie mamy inne powietrze..rześkie i przyjemne. Jest też znacznie chłodniej i nieco zachmurane, więc roślinki trochę odetchną, a po południu ma pojawić się słonko. A jak sytuacja pogodowa u Was?
Dzisiaj planuję małe porządki, które odkładam od kilku dni, posadzę też zakupione w Biedrze cebulki tulipanów, a potem wezmę się za przetwory
Czeka nas jeszcze ułożene 5 metrów drewna kominkowego, które zalega nam na podjeździe
Monia, linia kroplująca to dosłownie "kropla" w morzu potrzeb. Musiałaby chodzić po 5 godzin dziennie i być opleciona gęsto wokół każdego krzaczka. Przy działce 1000 m i zróżnicowanym terenie - nie ma takiej opcji...U mnie jest dużo rozrzuconych rabat, nie da się wszędzie doprowadzić linii, więc wiele roślin nie jest podlewanych wcale. Zraszacze pokrywają trawnik (i też nie wszędzie), a linia jest na głównych rabatach, ale przy dużych drzewach czy krzewach to tylko wsparcie dla roślin, natomiast nie pokrywa w pełni ich zapotrzebowania na wodę, więc bez deszczu ani rusz. Poza tym sporo jest nowych nasadzeń z wiosny i te sobie zupełnie nie radzą. Jeśli o jakiejś zapomnę to kaplica. Magnolia Lennei wyglądała dobrze dosyć długo (ma również linię kroplującą w nogach, włączana codziennie na 2 godziny) aż kilka dni później zauważyłam, że ma uschnięte połowę liści, a pozostałe są przypalone na brzegach. Nie rośnie w mocnym słońcu, a mimo to tak ucierpiała. Za późno zauważyłam i niestety liście w większości zmarnowane. Przy czym jakimś cudem zdołała zakwitnąć, ale dzień po tym jak zrobiłam foty cudnych, pachnących kwiatów na tym drzewku..usmażyły się żywcem na słońcu
A propos magnolii...lubisz kwasoluby, masz sporo azalii, nie chciałabyś jakiejś magnolii?
Wiem, że u Pana Tomka jest sporo odmian...
Dorotko, popadało, choć mniej niż bym sobie tego życzyła
Z góry dziękuję za pomoc w identyfikacji pączków, chętnie obejrzę. Obawiam się, że na skutek suszy pączków może być mniej...liście na tej magnolii prawe całe uschnięte...Na Stellacie widzę tylko owoce po wiosennym kwitnieniu, nowych pączków prawie żadnych
Z róż jestem bardzo zadowolona, bo wyjątkowo dobrze radzą sobie z suszą. Nie podlewam ich dodatkowo, na rabatach jest tylko linia kroplująca pod niektórymi krzewami. Ale większość jest ukorzeniona, więc jest ok. Gorzej z azaliami czy wiosennymi nasadzeniami
A Jak Twoje cudne azalki sobie radzą?
Dzięki za miły komentarz odnośnie zdjęć. Podziwiam, że dajesz radę z manualnym obiektywem! W dodatku z doskonałym skutkiem.
Mnie onieśmielają mocno wyczyny fotograficzne takich artystek jak Aga czy Iwonka Majowa, które "malują" właśnie Heliosem, ale z entuzjazmem odkrywam możliwości nowego obiektywu. Z manualnym ustawieniem ostrości kompletnie sobie nie radzę (mam -4) ale korzystam z dobrodziejstw automatu
Co dzisiaj planujesz w ogrodzie? Upały ustapiły, to może "niechciej" też odpuści?
A na jesień przewidujesz kolejne korekty na rabatach różanych? Podobają mi się bardzo zmiany, które ostatnio wprowadziłaś, z zieloną rabatą trawiastą i drzewami...to jest właśnie ten "zielony oddech", którego mi brakuje..
Tymczasem podjęłam decyzję o eksmisji ok. 50 róż i chociaż wizualnie ich nie ubędzie, to jednak trochę rabaty się prześwietlą. Dorzucę grupy bylin i może jakieś buksy/cisy.
Pozdrawiam serdecznie!
motylkowo
trawkowo
jezówkowo
i takie tam....