Witajcie!
Po tygodniowej przerwie wróciłam do normalnego trybu pracy i codziennych obowiązków…i już jestem zmęczona
Zaległości się piętrzą, a ja nie wyrabiam za zakrętach..ale co tam. Jak wracam do domu to włączam "relax mode" i jest dobrze
Pogoda mi sprzyja, bo leje gdy jestem w robocie, a popołudniami wychodzi słonko i jest bardzo przyjemnie!
Można odpocząć na ciepłym tarasie, a roślinki podlane i zadowolone. Kocham maj
Piotrze, dziękuję
Trawka wygląda jak dywan tylko pod kątem
Dużo jej brakuje, ale mam na to luz. to domena M
. Ja zajmuję się całą resztą
Edytko Sadziłam cisy i te mniejsze mają już przyrosty, więc na pewno się przyjęły i rosną zdrowo. Te największe wolniej się aklimatyzują, bo muszą odbudować bryłę korzeniową żeby wyżywić te wielkie stożki, ale dojrzałam pączusie, więc wkrótce powinny się pojawić przyrosty
Magdo, sprawiłaś mi wielką frajdę tym wpisem, dziękuję! Pan Austin złapałby się za głowę widząc jak gęsto posadziłam te jego królewny
Ale mam do nich wielką słabość i jakoś nie potrafię sobie odmówić żadnej
Nie wiem czy lawenda odstrasza komary, ale na pewno odstrasza mszyce bo odkąd ją sadzę, nie mam problemu z mszycami. Pojedyncze sztuki na pnących służą za przysmak biedronkom
Powojnik Montana mam od zeszłego roku i zachwycił mnie bez reszty. Docelowo ma się przeplatać z glicynią na wiacie i kwiaty super do siebie pasują, więc gdyby kolejna zima była łaskawa…będzie piękny duecik
Pam, istne szaleństwo z tymi różami, to prawda. Ale jak mam Ewę-Gloriadei za sąsiadkę, to sama rozumiesz….w sezonie często się widujemy i nie było dnia, żebym wróciła od niej bez jakiejś róży….W zasadzie raz się zdarzyło, co M przyjął z nieskrywanym zdumieniem i zapytał: " Co, skończyły się?!?"
Doris, w tej galerii było mydło i powidło…muszę posklejać typowo letnią
Jak dzisiaj samopoczucie?
Danuś, w taki razie moj róże na łukach mają dodatkową motywację! Już im przekazałam, że mają się streszczać
Moni, ogromnie dziękuję za zdjęcia i opis skowronka, kochana jesteś
Urzeka mnie sposób w jaki słońce prześwietla jego płatki….no bajka po prostu
Czytałam, że niektórzy byli niezadowoleni z róż zamawianych u Austina i choć planowałam zamówić kilka zimą, zrezygnowałam…może niesłusznie? Uznałam, że poczekam na niemieckie szkólki…ale Ty byłaś zadowolona z zakupów u niego? Ja zamawiałm u Harknessa i jedna z nich mi padła, ale pozostałe dobrze się spisują.
Rabatę z bladawcami urządziłaś koncertowo! Odętki, przetaczniki, lilie, piwonie, clemki….no cudo będzie w sezonie!
A jaka bukietówka rośnie w tle? Ja posadziłam Vanilla Fraise na środku jednej rabaty różanej (angielska) i choć efekt mi się podobał w sezonie, krzew rośnie dosyć spory…i obawiam się, że wejdzie mi na róże.
Sweety, pisałam u Ciebie, że to niestety wygląda na liście, chyba że wisteria jest biała i dlatego nie widać kolorku "szyszeczki" …ale raczej liście
Marta, link już niekatywny, także luzik
Ewa, petrovicki….hmm..ja nie będę się znowu uruchamiać, ale wciąż nie rozumiem co niektorzy widzą w tych jego mikroskopijnych sadzonkach
Na razie większość z nich szału nie robi, a wzięłam ponad 20. Nie licząc tych, które padły…
No ale…Souvenir du President Lincoln rośnie ładnie…i tu zachwyty się kończą.
Taka ilość New Dawn'ów chyba będzie pachnieć..?
Gosiu, niezmiennie Ci kibicuję i czekam na finał prac! Najgorsze masz za sobą…
Nemezjo droga,
New Dawn ma delikatny zapach, ale mocniej pachnie powojnik Sweet Summer Love, który posadziłam na środkowym łuku
Heliotrop intensywnie pachnie, wanilią. Warto więc posadzić go w pobliżu miejsca wypoczynku, ale nie zauważyłam działania na komary…
Julek, ja już mogę sobie wyobrazić!
Takiej ilości pączków nie widziałam jeszcze nigdy w życiu
Zobacz tutaj,
Louis Odier:
Wciąż kwitną tulipany - Elegant Lady
Orliczki…
A przed wejściem mam tabliczkę informującą, gdzie znaleźć gospodynię
Tutaj mnie znajdziecie…