Marto, Grzesik, Reniu, Aniu, dziękuję Wam wszystkich w imieniu Maxa. Kocisko z niego rzeczywiscie piekne. Moje serce juz podbił swoimi bursztynowymi oczami.
Na razie zwiedza mieszkanie. Upodobał sobie biurko u młodszego i na razie je okupuje.
Małgosia, pod szafą nie siedzi, ale dzis zabunkrował sie w mężowskiej szafce. Tylko ogon mu wystawał

Mam nadzieje, że szybko sie zadomowi. Ma dopiero 8 miesięcy wiec to młody kociak. W poprzednim domu okazało sie, że jedno z dzieci ma alergię.
Joluś, na razie Max sie nie spoufala. Owszem da sie pogłaskać, ale o przytulaniu czy grzaniu nóg nie ma na razie mowy. U nas znów poranek z przymrozkami

Ech wiele roślin jeszcez mogło długo cieszyc oczy a tak....
Marta, szkoda, tez wolalabym wychowywac małego kociaka, ale na rasowego z hodowli nie bardzo chciałam się porywac (kasa, ale nie tylko) Max jest młody więc mam nadzieje, że szybko do nas przywyknie. Jest tez juz wykastrowany.
Marta,czy łowny okaże sie wiosną. Ponieważ to kot domowy, nie wychodzacy muszę go stopniowo przywyczajać do pobytu na zewnatrz. Dzis z bardzo wielkim zainteresowaniem i 'wewnetrznym nerwem' obserwował ptaki.
Pat Austin mnie zachwyciła wlaśnie latem, ale zakupy z premedytacją odłozyłam na jesień. Teraz pójdzie od razu w stałe miejsce a tak musiałabym ją trzymac w donicy.
Och, chyba wszyscy dzis ogrodowali. Nareszcie był piekny, ciepły dzień. U mnie po dwóch porankach ze sporymi przymrozkami na orzechu niewiele pozostało

. Więc dziś pół dnia grabiłam, wymiatałam, wybierałam. Powiem tyle - dwie przyczepy liści wywiezione.
Poza tym opróżniłam i zdemontowałam kompostownik lidlowski - szajs okrutny.
M. pomyslał, podlubał i mam teraz porządna skrzynię na odpadki z europalet. Co prawda jeszcze nie dokończona, brakuje przodu, ale przynajmniej mam gdzie składować jesienne badyle.
Znów będę miec problem z materiałem na kopce dla róż

. To co wybrałam z kompostownika starczy może na 1/10

Cebule dalej czekają, ale podobno ten tydzien ma sprzyjac pracom ogrodowym a ja mam sporo urlopu

Jeszcze zdjecie mojego dzisiejszego towarzysza
i październikowe migawki