Ale długo mnie nie było
niesopotykanie długo
Łukasz nic nie przywiozłam oprócz ... kilku ciuszków
Pogoda jaką zastała w Krakowie zdecydowanie lepsza była na spacery po galeriach, niż po ogroniczych szkółkach
Choć powiem szczerze wieczorami dało się jakiś clubbing zorganizować nawet
Tymczasem i u mnie podlało solidnie i się ochłodziło, nie jest to już to upalne lato do którego zdążyłam się przyzwyczaić
Daluś dziękuję za zaproszenie
kiedyś może skorzystam
Teraz to był KRakow zaledwie i szybki wyskok do Krzywaczki
Gieniu jeżówki i lilie od 3 latek tak się rozrosły na rabacie podokiennej, juz sobie nie wyobrażam widoku przez okno bez nich
Marysiu u mnie Kopciuszki gniazdują, jak pisałam, więc ich tańce mam na okrągło
Nawet z nimi rozmawiam na temat tych tańców właśnie i wydawanych okrzyków
Tłumaczę, że bać się nie mają czego, a one dalej tańczą
Jak tam u Ciebie, solidnie podlało ostatnio chyba znów nadmiernie, o czym miałam okazję się przekonać
Iwonka nie kuś, nie kuś bo wpadniemy jesienią
Zawsze czasu jest mało kiedy człowiek na trzy dni przyjeżdża, wszystkiego się nie do zobaczyc i odwiedzić wszyskich także nie sposób
Marta i u mnie pod moją nieobecność był deszcz, jaka szkoda, ze w tunelu nie podlał
zapomniałam M-owi przypomnieć. Dobrze, że wróciłąm w porę.
Z tymi odmianowymi jezówkami to jest taki problem, że potrzebują czasu aby łan z nich wyrósł, zupełnie inaczej niż alba i purpurea
Ale łączka najzwyklejszych także jest piękna, a jak stadko motyli na nich usiądzie to w dwójnasób piękna
Aniu bardzo ciężko powiedzieć, czy Twoja rozyczka to Chopin. Jest wiele białych roż, ktore kropkami właśnie reagują na deszcz
Coś więcej musiałabyś napisać o róży, no i oczywiście pokazać jej zdjęcie w pełni kwitnienia, zdjęcie pąków także.
Moje liliowce z zakupów ubiegłorocznych zakwitły dopiro tego lata
Zapachy liliowe są obłędne, nawet kiedy pieląc pochylam sie nad rabatami zamiram w bezruchu tu i tam ... gdzie akurat upojne aromaty mnie dosięgną
Marta jakby nie ten katar to wspomnienie zapachów roż w połączeniu z liliami na dłużej zostałoby w Twojej pamięci
dobrze, że choć trochę udało się pochwycić
Nie lubisz Viridiflory
mówiłaś, ale właściwie dlaczego? Mogłabyś rozwinąć to krotkie stwierdzenie
Szkółka pozdrowiona lotem błyskawicy
jedyną klientką byłam bowiem w strugach deszczu
Danuś dziękuję za pytanie, jednak jak widzisz Krakwo tylko i najbliższa okolica, bardzo deszczowa niestety
Madziu jest na naszym forum wątek dedykowany tej rózy
cytuję
pamelka wrote:
Viridiflora
róża chińska
syn. Bengale à Fleurs Vertes, Bengale verte, Green Calyx, Green Rose, La Rose Verte, Lü E, Rosa chinensis f. viridiflora C.K.Schneid.
Pochodzenie: odkryta przez John'a Smith'a około 1827 roku, wprowadzona jako Rosa Viridiflora przez Roseraies Pierre Guillot w 1855r.
Kolor kwiatu: zielone, z czerwonobrunatnymi przebarwieniami
Zapach: bez zapachu
Wielkość kwiatu: około 6 cm
Wysokość/szerokość - do 60-120 cm/ 60-90 cm
Mrozoodporność:strefa 7b, w naszych warunkach słaba odporność na mróz, jednak udaje się zimować
Róża odporna na choroby, toleruje stanowiska cieniste i słabsze gleby /piaszczyste/
Poluś wspomnianą jeżówkę kupiłam tej wiosny właśnie ze względu na jej niski pokrój. Dorasta do 20-25 najwyżej centymetrów, więc jak znalazł na przód rabaty
To jest wiosenna kępka, więc z przyrostem nie jest najgorzej.
Witaj
Alinko i ja do Ciebie zaglądam cichcem
więc pewnie pora się odezwać
Na ogladanie różyczek zapraszam do wątku różanego, tam jest wiecej zdjęć i opisów.
Dorcia widziałam Twoje canny
Moje niestet poxno posadzone, bez pędzenia w tym roku ociągają się z kwitnieniem
Dosadziłam więc przed nimi łan jezówkowych siewek, aby rabata nie była pusta połowę roku
Miruś róża chińska to jest
Dla koneserów mówisz
to dlaczego Marcie się nie podoba
Jadziu żeby jeszcze ta róża cechowała się większą zdrowotnością
u mnie porażka jakaś w tym roku, w ubiegłym jeszcze nie było najgorzej
Ewcia czytałam o wrotyczu w wielu juz wątkach, dziękuję za przypomnienie, zawsze będę mogła u siebie znaleźć proporcje. Muszę jeszcze tylko udać się na łąki w poszukiwaniu
Małgoś o Piccolino napisałm wyżej, niska, ladnie się krzewi i wygląda pięknie.
Aniu wiem, wiem, że krety doskonale radzą sobie z pedrakami. Niestety nie u mnie, mój margiel dostatecznie ogranicza dostęp kretom i nornicom, choć ... te drugi znajdują już drogę do moich rabat
Obsadziłam więc wniesione rabatki czosnkami, zobaczymy co z tego wyjdzie
Mam nadzieję, że Twój trawnik już się zregenerował.
Margoś muszę porozmawiać więc z Igą, ciekawa jestem bardzo jakie to grzyby
Masz rację każda jezówka cieszy, najbardziej zaś te, ktore pięknie się krzewią
Iwonka więc ... patyczek Julia's Rose także
Takie tam, zaraz wyskoczę do ogrodu w poszukiwaniu ciekawych ujęć