Forum Ogrodnicze Oaza

A z tej wody, to chyba jakaś meduza wyskoczyła do zdjątka
Clematisy przecudne i jakie dorodne już

Dorotka a kiedy ta następna fala upałów ma nadejść Już tęsknię, choć u nas jeszcze gorąco
Basenik wiadomo, okupowany przez całą rodzinkę. Ja to się śmieję, że dzieciaki z rana prosto z łóżek na materace Oczywiście te, które czasowo nie mają obowiązku szkolnego
Ogród zarośnięty po pachy, ale nawet nie da się pielić, ziemia twarda jak skała
Powojniki rosną sobie niektóre, inne nie rosną Niektóre startują od ziemi po uwiądzie. Mączniaka nie stwierdzono póki co.
Marta wkopywałaś karmnik w ziemię, czy postawiłaś? U mnie wkopany w zacisznym miejscu przeżył już dwie zimy. tandeta proszę Pani Co prawda wymaga odmalowania, ale sezon jeszcze długi
Też bym pooglądała róże ale się ociągają. Zaraz coś tam wstawię
Jul święta racja to dopiero odpoczynek
Kury może mniej, ale niech tylko kaczki poczują wodę
Mam w okolicy koleżankę, która ma w kompostowniku pełen zestaw zaskrońców i węży wszelakich, na rabatach zółwie składają jajka. Na środku trawnika wilki basen.
U niej to dopiero zaczęłam się zastanawiać, jak wchodzić do basenu
Daluś ale jak to Eva nie przeżył zimy zupełnie nie pojmuję. Może już wcześniej dawał oznaki przesuszenia na przykład U mnie z tego powodu chyba padł największy palmowy klon Drugi, którego również uważałam za martwy odbija dzielnie.
Oj tak już moczenie nóżek w takie upalne dni daje przyjemny oddech.
Vyvyan u mnie zdecydowanie w parterze.
Marysiu i ja nigdy nie odważyłabym się napomknąć nawet, z wszystko zrobione bo nie jest Mam czasami wrażenie, że ta walka roślin ozdobnych z chwastami jest bardzo nierówna Te drugi mają zdecydowanie silniejsze tempo wzrostu
Gorąco, jak gorąco, oby nie było gradu tylko
Gosia nic ponadto, co napisałam o sobie oczywiście "A gdzie tam Pani z takimi nogami"
Marta sama najlepiej wiesz, ze są pewne takie tereny irysowe dajmy na to liliowcowe teraz dodajmy różankę na którą za cholewcię się nie wcisnę, bo krzaczysko porosły A wydawało się, że róże należycie oporządzone Co tam na kwitnienia patrzymy, nie nóżki
I tak spoglądając wczoraj na kwitnienia stwierdziłam gorącą konieczność dokonania oprysków jeszcze przed wyjazdem, czy ja dzisiaj zdążę
Clemki kupować, kupować i sadzić przy siatce tylko Dżoncię gonić, bo połamie.
Monik dziękuje, dziękuję ale u Ciebie to dopiero jest bosko
U mnie ogród kontrastów, tu to, tam zaś co innego zdecydować się nie mogę na jedną tematykę i chyba tak lubię
Wyczekuję kiedy kulki porosną i drzewa liściaste, zupełnie zmieni to wrażenia estetyczne na działce, którą przecież zagospodarowywałam z pustego nieużytku
Nie wykluczam, ze niektóre rośliny trzeba będzie eksmitować
A moje największe drzewo, osobiście odchowane z nasionka wygląda obecnie tak Paulownia tomentosa


Odezwie się ktoś kto dostał siewki siostrzyczki, jak tam u Was?
Beat meduza, to zagłówek mojej wodnej amfibii się bujam od brzegu do brzegu, żeby się nie nudzić Da się zdecydowanie przeżyć upał. M mnie nad jezioro nie może wyciągnąć, bo po co jak jezioro na tarasie

Obiecałam kiedyś Summer Snow zaczyna właśnie kwitnąć. Rośnie na kratce, w drewutni, na pobliskie róże, ogrodzenie i gdzie tam chce


Róże może i by zakwitły, jakby trochę popadało Zdecydowanie odmiana lawendy, którą podsadziłam róże jest za wysoka, z roku na rok obserwuję, jak jest coraz większa szkoda tylko wykopać


Co tam będzie kwitło moi mili
Proszę bardzo 'Munstead Wood'


'Rosarium Uetersen'


'Sir John Betjeman'


'Let's Celebrate', nie oszukujmy się deklarowane 90 cm to nie jest docelowa wysokość tej róży u mnie ma już ze 130.


'Jenny Duval'


'The Prince'


Obok jeszcze inne, które trwają w pąkach. Opodal maleństwa w porównaniu z poprzedniczkami
'Eyes for You'


'Jacqueline du Pre'


'Astronomia' od Izki pięknie rośnie i kwitnie, nie dziękuję za podarunek


takie tam małe różyczki w obwódce, z lewej żylistek Strawberry Fields /Deutzia hybrida/


'Little Artist'




'Lupo'


'Degenhardt'


Zdążyć z opryskiem przed wyjazdem może pogoda nareszcie będzie sprzyjająca, bo jakieś chmurki napłynęły
Markita mam nadzieję, ze tym razem się nie zwiodłaś

Uwielbiam takie małe rózyczki
Swoją paulownię intensywnie nawożę i mam nadzieje że w tym roku urośnie ponad metr

Jolu, coś jej (Evie) stanowisko chyba nie podpasowało, albo...jakiś stwór (stwory?) buszujące w pobliżu korzenie podgryzł
Róże zachwycające, zwłaszcza te maleństwa
U mnie trochę upał odpuścił i dobrze! Przyjemniejsza będzie podróż do Sulejowa

Posadziłam Summer Snow niedaleko Evy... Znaczy za ile lat będę coś wykopywać?

Lawendzie się nie dziw, ona lubi takie gleby. Pewnie wszystkie szkółkowe zamorki tak Ci urosną

Idę do różanego

To nie sa roze podsadzone laweda, tylko laweda podsadzona rozami
Paul (Summer Snow) jest zachwycajacy wiem, wiem, potwor z niego nad potwory ale fascynuje mnie ten powojnik od kiedy go zobaczylam jakis czas temu.

O tak , jestem usatysfakcjonowana . Pięknie
Taką masz nie zjedzoną Jacqueline i zdrową , moja to obraz nędzy i rozpaczy
Little Artist wciąż na liście i nigdzie go nie widzę , tak samo Eyes for You
Co do chmurek, to były, ale się zbyły , a ja kosiarkę wyciągnęłam w złudnej nadziei, że będzie łatwiej, bo bez słońca

pamelka wrote:
Kochana koleżanko może też poradziłabyś nam jak opiekować się Evą, żeby była tak piękna jak twoja. Kiedy tniesz, mniej więcej ile i w jaki sposób. Może masz jakieś zdjęcia poglądowe. Bardzo ładnie proszę.

Własnie miałam prosić o zdjęcia Evy z perspektywy, a tu jak na zawołanie.
Ale potfoor
Zdecydowanie za mało miejsca zostawiłam, chyba, że jak zwykle będę cięła.
Powojniki masz zabójcze.Widać, że im u Ciebie dobrze.
Ja jeszcze basenu nie rozłożyłam, bo polbruk zajęty był przez wstrętne trawsko. Dopiero wczoraj się z nią uporałam. Pozostało sprzątnąć ogólnie. A tu pogoda sie psuje. Zatem basen poczeka

Pam, Summer Snow pochłania kolejne części ogrodu! u mnie ma do dyspozycji całą siatkę od zachodu, ale z uporem maniaka włazi w róże i jakby tego było mało, kwitnie głownie od strony sąsiada
Paulownia imponująca Ewa tez ma wyhodowaną z nasionka, ogromnaaaaa! Hmm..ciekawe czy kiedyś zakwitnie...

Przecudna ta 'Let's Celebrate'

Jolu o jakich Ty chwastach mówisz Żebyś Ty zobaczyła teraz co niektóre moje rabaty to wiedziałabyś co to zachwaszczenie...

Jolu, jaki okaz paulowni Faktycznie summer snow to potwór ...no to mam 2 potwory Róże pokazowe. Jak Ty masz czyściutko na rabatach ...ani jednego chwaścika nie widać

Joluś, tak paczam na te Twoje róże i trochę robi mi się żal, że nie mam już miejsca na tak duże rośliny. Kiedyś marzyła mi się rabatka z pięknymi odmianami okrywówek, ale w międzyczasie wykorzystałem posiadany areał i chyba nic już z tego nie wyjdzie

Bożenko, a ja uwielbiam większość róż tylko czasu mało i areał nie pozwala na powiększenie kolekcji
Paulinka niech rośnie pod niebo
Daluś to chyba może być jedyne wytłumaczenie, generalnie nie jest to zbyt wymagający krzew. Przynajmniej w moich warunkach sobie radzi
Sulejów i już po
Propozycje padają aby dwa zjazdy robić rocznie
Siberko kochana skąd wiedziałaś najlepiej właśnie rosną te zmory siły już nie mam, kompostowniki pełne, a one nadal sobie rosną. Teraz dla odmiany bardzo zimne, jak na czerwiec noce się zrobiły /dzisiaj 4 stopnie / no to nic innego tak chętnie nie rośnie jak one
Summer Snow puści się po Evie to będzie dopiero widok Mój za to pożera różankę, to go wczoraj drastycznie pocięłam
Jul odwiedziła mnie ostatnio koleżanka i stanęła przed lawendami WOW powiedziała, takich wielkich to jeszcze nie widziałam Normalnie chce, żeby jej poszukać takich potworowych. Zdecydowanie trzeba poczekać aż zakwitną, z pewnością dodadzą uroku rabatom, a na tyły to chyba do końca sezonu się nie dostanę albo nawet do wiosny
Bój się, bój Paula niech no tylko pokaże różki
Marta sezon w pełni, pąki strzelają to tu, to tam. To przecież nasze najbardziej upragnione w roku chwile są Ochłodziło się znacznie, więc i różane kwiaty mają szanse na dłuższy żywot.
Wczoraj ze 4 listki porażone plamistością usunęłam z Jacqueline, chyba nie jest źle?
Little Artist od Pana Pruchniaka oczywiście, a oczka od Pana Tomka chyba
Iwonka no nie mam żadnych zdjęć, niestety Na początku uprawy Evy dostałam tylko krótkie wytyczne - 'a zostaw jej ze trzy gałęzie najwyżej, bo wielkim krzakiem będzie, takim ze 3x3'
No to zostawiłam trzy. W tym roku byłam bardziej powściągliwa i chyba za dużo zostawiłam, wiosną się nadrobi cięcie.
Margoś prognozy zupełnie nie zachęcają do rozkładania basenu masakra. Teraz to tylko codzienne filtrowanie, chlorowanie i odkurzanie co najwyżej Nieprzyjazne lato zapowiadają, jak będzie
Evkę tnij, ona to bardzo lubi, choć i tam nie wiem, czy nie za mało miejsca jej zostawiłaś.
Skąd ja to znam
Kasiu wczoraj karczując Summer Snow z różanki wspomniałam Twój wpis. Pilnuj tego potwora, bo kładzie różane krzaki Dwie angielki dzisiaj do poparcia, bo wsparciem były dla Paula Pat Austin nie jest niską różą, a pokładał się pod ciężarem clemka, podobnie Lady of Shallot
Mój zakwita wewnątrz drewutni
Ula to prawda, piękna to róża i całkiem duża
Moniko zdjęcia nie mówią całej prawdy, pamiętaj
Moni dziękuję za miłe słowa, ale chwast są i jestem tego w pełni świadoma
Myślałam, że tylko u mnie 'na wsi' się sieją, ale gdzie tam, tyle miejsc odwiedziłam w ostatnim tygodniu i wszędzie to samo Musiałabym chyba ekipę pań pielących wynająć i ... na tydzień, co najwyżej , miałabym spokojne sumienie.
Dwa potwory pozbadź się jednego, co póki nie jest za późno
Piotrze nie można przecież mieć wszystkiego w ogrodzie Twoje kolekcje unikatowe są, a róże niektóre takie bardziej pospolite
Mają jednak przewagę nad unikatowymi bylinami - nie wypiele się przy okazji
Tak więc różnijmy się pięknie, na górze róże, na dole fiołki ...

A wiecie, ze nie mam żadnej fotki z Sulejowa ba więcej powiem aparatu nawet nie wyjęłam z auta Tylu było fotoreporterów, ze patrzyłam tylko jakby tu uniknąć obiektywów i się nie udało
Cudny wyjazd, jak co roku spotkanie z ogrodowo zakręconymi przyjaciółmi to jedna z najpiękniejszych chwil w roku
Najbardziej niesamowitym jest fakt, że znajomi z netu wydają się być przyjaciółmi od lat
Oczywiście nie wspominam nawet o naszej silnej grupie, która żyć bez siebie nie może, nooooo, ale spotykamy się dużo częściej Już niedługo

Jeśli ktoś ma nadal wątpliwości jechać-nie jechać za rok zdecydowanie polecam.
Magiczne szkółki, które odwiedziliśmy w tym roku zapraszają wszystkich miłośników ogrodów.
Kilka fotek pożyczonych od Igorka

Dendrofarma, nieprzebrana kolekcja iglaków przemiłe przyjęcie, spacer pośród iglakowych łanów sadzonek.
Dziękuję Agnieszko trochę czasu zabrakło na pogawędki, ale nadrobimy







Nasza już tradycyjna wizyta w szkółce Pana Krzysztofa Wolskiego w Opocznie
Nawet nie macie pojęcia ile tam się cennych kulek kryje pośród tylu donic Jakby tak udało się prze Pawłem dotrzeć
Dziękuję Krzysiek, do następnego spotkania
Bardzo proszę pamiętać, co tam się obiecało koleżeństwu zaszczepić




A stąd to bym chyba większość wykopała



Są chętni za rok

No to jeszcze Bylinowy raj – szkółka Pana Juliana Szewczyka w Łodzi Ile tam rarytasów dla kolekcjonerów, proponuję dużo wcześniej zapoznać się z ofertą.

Zabrakło mi opcji wklejania ale dlaczego fotki takie małe
Niech już będą
No to Łódź teraz








Muszę jeszcze last, but not least pochwalić się Wam moim imieninowym prezentem
Zaskoczona była, jaka ja byłam zaskoczona i wzruszona
Dziękuje kochani, w życiu chyba jeszcze nie dostałam takiego prezentu od serca
Szczególne podziękowania dla Gorzatki oczywiście
Podziwiam Twoje złote raczki i jakie pracowite
Bo trzeba Wam wiedzieć, że ten mój cudnie oprawiony avatar powstał metodą haftu krzyżykowego



A Marzęce dziękuję za zdjęcie
Wiesz, że nie zauważyłam wcześniej

Jolu nie przesadzaj! Byliśmy tam z 10 minut przed Wami i do chwili spotkania nie miałem jeszcze żadnej doniczki w ręku
Trochę szkoda, że nie udało mi się wybrać z Wami do ogrodu p. Szewczyka

Oj tam, oj tam
Paweł Ty to masz po prostu oko w wyławianiu perełek
A u Krzyśka, dwie, trzy doniczki często bezcennych kulek
Zanim ja się zorientuję, że coś należy nabyć, stoi już w grupie Twoich zdobycznych roślin

Zapomniałam dodać, że nas wszystkich jeszcze uprzedziła Danusia

Łodzi trzeba żałować nadrobisz za rok, najpóźniej

Czy ja już pisałam cała droga do domu z Sulejowa przebiegła spokojnie, nazbyt spokojnie czasem
Do Radomia ze 20 km jechałyśmy za policyjny radiowozem nawet
Za to z 10 km przed moim pięknym miastem ... halt rutynowa kontrola trzeźwości
Oczywiście wyszłam obronną ręką z dmuchanki