Aniu przez te upały hortensje przebarwiły się stanowczo za wcześnie, ale niektóre wyglądają pięknie
"Pustaczki"
bywają tak samo urocze jak te pełne, okazałe i efektowne
, w jesiennym zamówieniu pojawia się kolejne
Dorcia ano obijam się
, dziś od rana co chwilę popadywało
, a miałam w planie płot
. Głowa koszmarnie bolała, więc wydałam obiad i poszłam spać
Wieczorem się wypogodziło, to posadziłam jednego wrzosa
, no i to by było na tyle dzisiaj
Grzybki albo zjedzone, albo zamrożone
, nie zdążyłam cyknąć, może z następnego razu
Pani Ewa umówiona, więc tak czy inaczej wkrótce coś zacznie się dziać
Ewo na floksy mnie wzięło w tym roku dość poważnie
, obawiam się, że przyszły sezon tez może być pod znakiem tych fantastycznych bylin
Pomidory za to coraz bardziej chorują, obawiam się, że zapowiadane opady zakończą tegoroczne owocowanie
Zapału do przekopków nie mam absolutnie
, do tego zakaz od lekarza
, sama poszukuję kogoś chętnego
Beatko zdaje się, że w Waszych lasach trochę większy wybór grzybów niż u mnie
, tutaj tylko maślaki i maślaki
, marzę o borowiku
Chwilowy zastój w ogrodzie
, planowane prace najprawdopodobniej rozpoczną się w drugiej połowie przyszłego tygodnia, a znając panią Ewę do następnego weekendu się zakończą
. Może jeszcze trochę popada przed planowanym zrywaniem trawy - będzie łatwiej
Dziś spacerując po ogrodzie stwierdziłam, że gdyby nie róże praktycznie nie byłoby co fotografować
. Taka pora - już nie lato, a jeszcze nie jesień - bez róż byłaby strasznie smutna. Dlatego myślę już o jesiennym zamówieniu
, na razie wypisałam sobie 10 odmian, ciekawe na czym się skończy
A to dzisiejsze ślicznoty
Chippendale
Old Port
Mustead Wood
Augusta Luiza
Aquarel
Angela
Queen of Sweden
Kosmos
, drugi sezon podpiera się nosem, do przesadzenia
Tourbillon
Shakespeare 2000
Artemis
Gospel
Imperatrice Farah
i absolutna Miss obiektywu, Barkarole
widoczki