Dorotko oj napracowałam się okrutnie
, ale o dziwo dziś wcale zakwasów nie mam
Cieszę się, że Ci się podoba
Siberko no kto jak kto, ale żebyś Ty nie czytała ze zrozumieniem
Gdzie ja napisałam, że będą TYLKO kwiaty?? Wspomniałam tylko o kółeczku i brzegach WARZYWNIKA
Całą resztę tego areału zajmą warzywa
. Zresztą, czy rabatę kwiatową nazywałabym warzywnikiem?
Bardzo mi się podobają Twoje podpowiedzi
, choć z tymi kardami mogę mieć kłopot, nigdzie ich u nas nie widziałam
, buraków nie lubię
, ale reszta będzie
. Dynia co prawda na kompoście, a trzy odmiany pomidorów akurat innych wysiałam
, fasolkę też wolę niską, może być fioletowa
.
Poza tym brokuły, marchewka, sałaty, szpinak i cukinia
Czy ja w ogóle wspomniałam, że juz wczoraj na nowej grządce posiałam groch cukrowy, rzodkiewkę i rukolę
?
Jak nie, to sorry
Gorzatko za to Ciebie muszę zmartwić
, bo jednak warzywa tam będą
, ale spróbuję tak to urządzić, żeby każdy mógł pooglądać bez wstrętu
Jolu i znów dziękuję za identyfikację
, Ty chyba non stop w tym mądrych książkach o drzewach siedzisz
Widziałam i Twoje poczynania
, grunt to wykonać założony plan
, wiem, że miałaś coś jeszcze na dzisiaj, ale cóż, pogoda nam zastrajkowała
Dorcia a co Ty tam tak tajemniczo dłubiesz? Pochwalisz się? Nie sprzątanie? Toż Święta już za dwa tygodnie
Strasznie mnie drażnił mój dotychczasowy warzywnik
, bo kompletnie nie konweniował mi z resztą ogrodu
. A że nie chcę się wyrzekać tych paru grządeczek warzywnych, trzeba było wymyślić jakiś kompromis
Marto szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że moje życzenie aż tak szybko się spełni
, co tam ja, wygląda na to, że meteorolodzy też się nie spodziewali sądząc po prognozach
Mój warzywnik do tej pory taki właśnie był, prosty, zwykłe grządki pod linijkę
i trochę mnie wkurzał, więc przerobiłam
Naprawdę są dla mnie pierwiosnki
? Już lecę jutro z rana
Moniko czerwonolistną brzózkę też mam
, to jedno z większych już drzewek u mnie, ma ze trzy metry
. Za taką z żółtymi listkami chyba muszę się rozejrzeć, bo generalnie brzozy i sosny to jest to, co u mnie rośnie najlepiej
Romcia ależ będzie warzywnik
, tylko w otoczeniu kwiatów i trochę nietypowym kształcie
Sama na razie nie wiem jak to wyjdzie, okaże się w praniu
Ewo otóż właśnie trafiłaś w sedno
, nazywa się warzywnik, bo będą tam głównie warzywa, ale w otoczeniu kwiatów, żeby za bardzo nie odstawał od reszty ogrodu
Mówisz, że Angelique to ekskluzywna odmiana
, w OBI kupiłam... Ale co ważniejsze, co roku kwitnie obficie, nie wykopywany
Ula co Ty tam znowu kombinujesz
, muszę chyba na jakąś inspekcję wpaść
Magdo czasami też tak mam, że zaczynam w jednym tygodniu, kończę w drugim
, ale na pewno nie ma z tym nic wspólnego myślenie i planowanie
. Ja głównie improwizuję
Mówisz, że Angelique tylko raz Ci ładnie kwitły? To dziwne, u mnie trzy sezony bezproblemowego kwitnienia
Co do botanicznych, to może wrócimy do tematu za miesiąc
, bo większość z moich botanicznych tulipanów będzie teraz miało sprawdzian, czyli drugie kwitnienie
. I wtedy się okaże, czy są takie bezproblemowe. Na razie mogę polecić tulipany Tarda, absolutnie niezawodne i nie jest to tylko moje zdanie
To te żółte
Elu rzeczywiście nic o warzywach nie pisałam i wszyscy pomyśleli, że tam tylko kwiatki będą
A ja już wczoraj posiałam groszek cukrowy, dwie odmiany rzodkiewki i rukolę
. Jutro pójdzie cebula i czosnek, może pietruszka i marchew, a potem reszta: szpinak, sałaty, koper, brokuły, kalarepka, pomidory, fasolka szparagowa, cukinia
. Miejsca jest dużo więcej niż w poprzednich latach, a hodowałam takie same warzywa
, więc wszystko się pomieści i kwiatki też
Żeby psa oduczyć tych złych nawyków to trzeba niestety reagować natychmiast, a jak rozumiem, często widzisz sytuację po fakcie
, może w trakcie jakiegoś urlopu
?
Przez tydzień mam nadzieję nie będzie cały czas tak zimno i mokro
, zdążysz z robotą
Paula cannę mam raptem jedną, a piwonie tam są aż dwie
, więc myślę, że warzywa się zmieszczą
. Będą takie tradycyjne, no może oprócz ogórków
, bo tych zawsze moja mama ma nadmiar, no i bez buraków, bo nie lubię
Beatko ale warzywnik zaczęłaś? Bo jakoś u Ciebie nie widziałam tego tematu, tylko przeróbki rabatowe
Marysiu cieszę się, że moja improwizacja ma taki pozytywny oddźwięk
, w tej sytuacji oczywiście, że będę zdawać relacje
Aniu akurat z precyzją to moje grządki mają najmniej wspólnego
, raczej zależało mi na stworzeniu lekkiego chaosu
...
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy mój warzywnik będzie kwietnikiem
Coś za żółto się zrobiło